Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz wrz 11, 2025 5:06



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 
 Motywacja terrorysty 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 21, 2005 11:38
Posty: 11
Post Motywacja terrorysty
To mój pierwszy post na tym poratlu i przy okazji nowy temat do dyskusji ...
Chciałabym wiedzieć drodzy internauci dlaczego waszym zdaniem terrorysta tak łatwo podejmuje decyzję o samobójstwie? Jakie pobudki nim kierują? Wiadomo przecież, że są to ludzie wykształceni w różnych prestiżowych uczelniach i władający kilkoma językami.
Dla mnie to conajmniej dziwne, a Wy co wiecie na ten temat?


Pt paź 21, 2005 15:19
Zobacz profil
Post 
Naomi, po pierwsze nie ten dzial.
Już w dobrym - zm

Po drugie zadales pytanie bez sensu: w temacie sa terrorysci.

Kto Ci powiedzial, ze terrosysci to ludzi z wyzszym wyksztalceniem, wladajacy kilkoma jezykami?

A po drugie, z tego co sie domyslam, to mowisz o arabskich terrorystach. Wiec wiedz, ze dla nich smierc w samolocie, czy tez przy zdetonowaniu bomby to nie samobojstwo. To smierc za idee, a to wpojono im do glow.

Sprecyzuj prosze o kim mowisz: samobojcach z naszego kregu kulturowego czy terrorystach islamskich. Jesli o tych drugich, to skad wzielas te info o wyzszym wyksztalceniu itd? Bo to interesujace.


Crosis


Pt paź 21, 2005 17:17
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 21, 2005 11:38
Posty: 11
Post 
No więc już wyjaśniam, faktycznie zbyt ogólnie potraktowałam zagadnienie ;)
A więc od początku …
Chodziło mi o islamskich terrorystów
Wydaje mi się że to dobre miejsce na tego typu dyskusję. Jest tu głównie o religii, a intifada to przecież walka z niewiernymi w mniemaniu muzułmanina. Ekstremalną (przynajmniej dla człowieka Zachodu) formą walki z inną wiarą jest zabijanie. Zahaczam tu o konflikt w Izraelu i Palestynie oraz Irak Wiem, że religia to nie główny powód zabijania w tych regionach, ale mimo wszystko głównie innowierców się tam zabija a nie „swoich”. Słyszałam, zresztą z mało wiarygodnego źródła, że taki przyszły terrorysta ma wpajane od dzieciństwa, że za zabicie niewiernego od razu idzie do nieba, a tam czeka na niego ponoć 19 dziewic ;) (zastanawiające jest dlaczego akurat 19, ale to inny temat) i takie tam różne przyjemności o których na ziemi albo nie wiedział, albo nie zaznał, albo znał tylko z opowiadań swego guru. Właściwie to można ten temat potraktować wieloaspektowo, bo mamy religię, mamy, rodzaj sekty, gdzie pierze się mózgi młodych ludzi, mamy terroryzm, mamy wreszcie psychikę samego przyszłego samobójcy … I o ten ostatni aspekt mi chodziło …
A z tą mądrością terrorystów to faktycznie chyba troszkę przesadziłam … Ale przecież wiadomo, że gro z nich to faktycznie ludzie po dobrych uczelniach, normalnie żyjący w cywilizowanym państwie, mający pracę, rodzinę, swoje pasje i tu nagle telefon, że np. za 3 dni muszą dokonać zamachu terrorystycznego i …zginąć, pożegnać się ze wszystkim co ziemskie.
Zaproponowałam ten ciekawy wątek, dlatego, że za mało o tym wiem.
Drugi podtemat to moje rozważania teologiczne…
Zastanawiam się co to za religia, co to za Bóg, który każe zabić brata, syna, sąsiada … Skoro Bóg jest jeden to dlaczego dla jednych Jego wyznawców życie ludzkie jest najwyższą wartością, dla innych niczym. Dlaczego jedni walczą o życie, proszą się o życie a inni bez przysłowiowego mrugnięcia okiem odbierają je?

Czy teraz już wyraziłam się wystarczająco jasno?


Pt paź 21, 2005 20:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
Tak jak z chrześcijanami jakiś czas temu, konkretnie patrz krucjaty. Dlaczego szli na śmierć? Żeby się wzbogacić, przyczynić do wielkości wiary, a w razie czego mają zagwarantowane niebo, więc proste- wszystko sprowadza się do religii, zarówno krzyżowcy wtedy, jak islamści terroryści dziś- zabijają za boga, a właściwie religie, bo to kapłani i "mądrzy" kościoła czy też meczetu wpoili im to do głów.

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Pt paź 21, 2005 22:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 21, 2005 11:38
Posty: 11
Post 
No dobrze, wiem że z mniej więcej tych samych pobudek co chrześcijanie w okresie krucjat. Ale moim zdaniem przecież już świat jest mądrzejszy o tamte doświadczenia i nikt oprócz nich (muzułmanów) za Boga, w imię Boga już umierać nie chce ...
Mało tego, gdyby nie mentalność średniowieczna pewnie rozlewu krwi nie byłoby. Zresztą trudno teraz, po X wiekach domniemywać co by było, gdyby ...
Ten "etap" przeszło chrześcijaństwo, przejdzie też islam, szkoda jednak że nie wyciągnęli wniosków ...
A moze to po prostu odwet za krucjaty?
Zastanawia mnie też, że to moze wcale nie chodzi o poświęcenie dla Boga. Może po prostu siedzi w nas drapieżne zwierzę, spragnione ofiar i krwi. Mało tego, ta "przyjemność" widząc skomlącego o życie drugiego człowieka daje nam poczucie władzy? I właśnie usprawiedliwając własną naturę zrzucamy odpowiedzialność na Boga - że niby on tego chce, oczekuje ...


Pt paź 21, 2005 23:17
Zobacz profil
Post 
Naomi, inaczej: Ci ludzie wierza. Ale wpadli w rece innych ludzi, ktorzy ich wiare chca wykorzystac do wlasnych celow... pamietaj, ze fanatyzm ma najczesciej podloze ekonomiczne, jak zreszta wiekszosc konfliktow religijnych.

Ktos perfidnie wykorzystuje ich wiare, oklamuje ich, programuje. Oni przechodza pranie mozgu, tylko po to, aby zginac w samobojczej probie albo dac sie zabic.

Tak dzialo sie i dzieje w wiekszosci religii, tak miedzy innymi dzialaja sekty. Tylko ze sekty namawiaja raczej do oddania calego swojego majatku, ewentualnie popelnienia samobojstwa bez smierci innych ludzi - ale schemat dzialania jest ten sam. Ma podloze wykorzystania wiary innych ludzi.

I jeszcze raz sie spytam - skad masz informacje o ich wyksztalceniu? Bo z tego co ja wiem, terrorysci szkoleni w obozach pochdza najczesciej z najbiedniejszych rodzin, w ktorych czesto rzodzice "oddaja" kolejne dziecko do obozu... bo maja za to pieniadze.


Crosis


Pt paź 21, 2005 23:45
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 30, 2005 11:00
Posty: 14
Post 
Z doniesień radia, tv czy chociażby z netu.
Oto przykład - by nie wyszło, że jestem gołosłowna
http://www.rumburak.friko.pl/ARTYKULY/i ... ikadze.php


N paź 30, 2005 20:21
Zobacz profil
Post 
Widac wiec, ze wyksztalcenie nie gwarantuje odpornosci na religijne pranie mozgu. Z doniesien organizacji swiatowych jednoznacznie jednak wynika, ze ludzie-bomby i gor naboru do obozow szkoleniowych wywodza sie z najubozszych rodzin.


A dlaczego? Odpowiedzialem Ci wyzej.


Crosis


Wt lis 01, 2005 0:53
Post 
Crosis

Najwidoczniej doniesienia światowych organizacji już sie zdezaktualizowały. No wiesz biurokracja i te sprawy ;)

Nikt bowiem mi nie powie, ze człowiek z nizin społecznych jest w stanie poprowadzić Boeinga w taki sposób by wstrzelić sie w wieżowiec.
Tak więc proporcja pomiedzy wykształceniem, a samobójczym terroryzmem juz nie jest tak jasna.
Charakterystyczne jest równiez to, ze terroryści zanim uderzą....mieszkaja i żyja wśród tych których później zabijają. Zyja w tej kulturze, studiuja, pracuja, a mimo to cos takiego siedzi im w głowach co pozwala zniszczyć wszystko wokół.

Jedynym chyba wytłumaczeniem ich motywacji, może być tylko i wyłacznie źle pojeta religia...w tym wypadku Islam. Błedne interpretacje koranicznych sur, doprowadzają ludzi do obłedu i jakiejś swoistej ekstazy religijnej sprawiajacej, ze nie liczy sie nic poza tym co powie przywódca.
Muzułmańscy terroryści to po prostu sekciarze wywodzący się z Islamu.....a czy próbował ktos kiedys dogadać się z sekciarzem, który został poddany praniu mózgu? To sprawa niemożliwa i skazana na klęske. No chyba, że rozmowę prowadzi fachowiec wysokiej klasy.


Wt lis 01, 2005 12:07
Post 
W imie boga najbardziej miłościwego i litościwego. w imie boga, w moje imię i mojej rodziny.
Modlę sie do ciebie, boże byś odpuścił mi grzechy i pozwalał wysławiać cię na wszystkie sposoby.
Pamiętaj walkę proroka przeciw niewiernym, gdy jął budować państwo islamskie...

Pamiętaj, że tej nocy czeka cię wiele wyzwań. Musisz jednak stawić im czoło i zrozumieć to w stu procentach.
Bądź posłuszny bogu i jego posłańcowi, nie walcz ze sobą tam, gdziecie to osłabi. Bądź mocny, a bóg stanie przy tych, którzy są mocni.
Oczyść serce ze wszystkich ziemskich spraw. Czas zabawy i zepsucia minął. Nadszedł czas sądu. Musimy wykorzystac tych kilka godzin, by prosic boga o przebaczenie. Musisz być przeświadczony, że zostało ci tylko kilka godzin zycia. Potem zacznie się życie szczęśliwe, wieczny raj. Bądź optymistyczny. Prorok zawsze nastawiony był optymistycznie.
Każdy nienawidzi smierci, boi sie jej. Ale tylko wierni - ci którzy wiedzą o zyciu po smierci i o nagrodzie po smierci - będą tymi, którzy śmierci szukają.

Sprawdź wszystkie swoje rzeczy - torbę, ubrania, noże, testament, dowody tożsamości, paszport, wszystkie papiery. Nim wyjdziesz, sprawdź, czy jestes bezpieczny. Upewnij się, że nikt cie nie śledzi, upewnij sie, że jesteś czyst, że masz czyste ubrania, również buty.
Poranną modlitwę spróbuj zmówic z otwartym sercem. Ni wychodź, póki nie umyłeś sie do modlitwy. Módl się bezustannie.

Kiedy wsiądziesz do samolotu: Boże otwórz przede mną wszystkie drzwi. Boże który spełniasz modlitwy i odpowiadasz tym, którzy proszą, błagam cię o pomoc. Proszę o przebaczenie. Proszę, byś oświetlił moją drogę. Proszę byś uniósł brzemię, które czuję.
Boże ufam tobie. Oddaję się w twoje ręce. Proszę Cię, abys prowadził mnie światłem twojej wiary, które rozjaśniło cały świat i całą ciemność na tej ziemi, aż mnie do siebie przyjmiesz. Gdy to się stanie, osiągnę swój ostateczny cel.

Testament Mohammada Atty został napisany przed porwaniem 11 wrzesnia 2001 roku boeinga 757 lecącego z bostonu do los angeles i skierowaniem samolotu na północna wieżę world trade center w nowym jorku. Testament znajdował się w bagażach Atty, które na skutek pomyłki personelu lotniska pozostały w Bostnie


Pt lis 04, 2005 0:30
Post 
Nic dodać nic ująć....
Co prawda nie jestem fachowcem, ale czytając ten testament mam wrażenie, że pisała go osoba niespełna rozumu.

Zastanawiam się więc kto kłamie? Ci którzy twierdzą, ze Islam to religia pokoju, czy tacy jak ten terrorysta?

Bo z tego testamentu wynikac moze tylko jedno...Allach to krwawy bożek, łaknący krwi niewiernych i nagradzajacy za mordowanie kobiet, dzieci i starców....mordowanie w sposób tchórzliwy i nie majacy nic wspólnego ze szlachetną walką o wyzwolenie spod obcego jarzma

Komu więc wierzyć? Bo gdyby uwierzyć terrorystom....to łatwo dojść do wniosku, że Allach i Bóg z Biblii to dwie całkowicie różne osoby, a przecież co niektórzy chrześcijańscy fachowcy twierdzą, że to ten sam Bóg, tylko inaczej pojmowany.


Pt lis 04, 2005 10:42
Post 
Adminie drogi :-) wiem, że to nie miejsce na taki tekst, ale nie mogłem sie powstrzymać po przeczytaniu tego co napisał Beli :-)

mahomet - nieprzepowiedziany; chrystus - przepowiedziany.
mahomet - zabijając, chrystus - pozwalając zabijać swoich.
mahomet - zabraniający czytać; apostołowie - nakazując czytać.
Wreszcie sprzeczność idzie tak daleko, że o ile mahomet obrał tę drogę aby po ludzku zwycięzyć, chrystus obrał tę drogę, aby po ludzku zginąć. I zamiast wnioskować, iż skoro mahomet zwyciężył, mógł zwyciężyć i chrystus, trzeba powiedzieć, iż skoro mahomet zwycięzył, chrystus musiał zginąć.
Każdy człowiek może zrobić to, co zrobił mahomet, nie uczynił bowiem cudów, nie był przepowiedziany; zaden człowiek nie może uczynic tego, co uczynił Chrystus.

B. Pascal, Myśli, Warszawa 1989, s. 402-403.


pozdrawiam
scriptor/outsider


Pt lis 04, 2005 11:40
Post 
To co napisałes jest jak najbardziej w temacie.
Szukamy bowiem motywacji terrorysty.....a głównie chodzi o terrorystów islamskich.

Czym wiec oni sie kieruja?
Sa tylko dwie możliwości, a która z nich prawdziwa to długa dyskusja:

1. Błędna interpretacja Islamu jako religii sławiacej pokój

2. Błędna religia islamska wprowadzająca śmiertelne zagrożenie dla ludzkości.

Nad tymi dwoma problemami mozna dyskutować długo i z pewnościa zdania beda podzielone, a granice tych podziałów beda przebiegac nie tylko na zasadzie muzułmanin-chrześcijanin....ale także chrześcijanin-chrześcijanin.


Pt lis 04, 2005 11:59
Post 
Beli... ja zas mysle, ze to nie Ci ludzie blednie interpretuja islam, w sensie sami. Wg mnie oni sa sterowani, przechodza pranie mozgow, sa wrecz wykorzystani przez innych ludzi. TAki odpowiednik Hitlerjugend. Oczywiscie nie sa bez winy, ale wg mnie najwieksza wine ponosza Ci, ktorzy ich posylaja.


Crosis


N lis 06, 2005 22:07
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 14 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL