|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 13 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
Liwia
Dołączył(a): So gru 03, 2005 12:06 Posty: 146
|
 Problem dyskotek
Jestem osobą młodą i jak wiadmo lubię się bawić na różnego typu zabawach. Chadzam także często na dyskoteki i tutaj pojawia się problem...Owe dyskoteki w moim mieście odbywają się w piątki, a ja jako osoba bardzo wierząca i postępująca według Praw Bożych uważam to za grzech. Bardzo często miejsce miały takie sytuacje, że koleżanki szły do klubu w piątek i chciały zabrać mnie ze sobą, a ja mówiłam im, że w ten dzień się nie bawię, to zaczęły śmiać się ze mnie, że mam stare zasady, powinnam przenieść się w czasie, albo lepiej pójśc do Kościoła i pomodlić się, aby mnie oświceiło, bo ich zdaniem chadzanie na dyskoteki w piątki nie ejst żadnym grzechem, tak samo jak zachowanie postu w te dni...
|
So gru 03, 2005 13:14 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Powtórzę to co nie tak dawno pisałam w innym wątku...
Post piątkowy (nie tylko ten od pokarmów mięsnych ale też od różnego rodzaju zabaw, dyskotek itp.) nie powinien być traktowany tylko w tych kategoriach: grzech/nie grzech ale powinien on być naszą odpowiedzią, szacunkiem do dnia w którym Chrystus umarł na krzyżu dla naszego zbawienia...
Złamanie postu w tym dniu jest grzechem ciężkim tylko wtedy, gdy wynika to z naszej pogardy dla Kościoła i przykazań kościelnych.
|
So gru 03, 2005 13:22 |
|
 |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
musisz sobie odpowiedzieć na pytanie: czy ważniejszy jest Bóg czy kolezanki i koledzy na dyskotece
tutaj jest "odwieczny" problem z tym czy wybrać to co chcą robic ludzie poza KK, czy to co chcą robić ludzie w KK
pomysl o tym, ze gdyby tylko chcieć to można by urządzać zabawe przez 5 dni w tygodniu [bez piatku] a w niedzielę iść do kościoła i przebywać z rodzina moznaby? oczywiście, że można problem w tym co proponuja inni a my chcemy...
ten dzień czyli piatek przeznaczony jest u nas na post zabawe mozna urzadzic w kazdy inny dzień nawet w niedzielę mozna ją połączyć z Mszą Św. wspólną mozna zrobić rodzinne spotkanie np urodzinowe i tez sie dobrze bawić
kwestia wyboru
tu widać , że życie katolików wcale nie jest zorganizowane w zgodzie z zamysłem KK i Boga,czyli dla Boga mamy brak w zasadzie organizacji większość katolików idzie za innowiercami którzy nie łamia swoich zasad,za ateistami niszczącymi KK specjalnie w ten sposób ,a także za niemadrymi i wcale nie chcącymi byc z Bogiem chrześcijanami
wybór nalezy do ciebie
aha i jeszcze jedno wybierając życie bez dyskotek w piątki wybierasz innego w zasadzie męża możesz go nawet nie znaleźć bo jest kryzys jak nic wśród chrześcijan wybierasz więc męża który nie będzie ci "kuł" twarzy[pytanie czy dyskotekowy czy ten przy Bogu jest pewniejszy] wybierając chrześcijanina katolika "ale" [dyskotekowego] masz pewność za to , że w zdecydownej wiekszości ludków "wystrzałowych" będzie gorszy od ateisty...i z pewnością będzie "walił w morde" [w swoją piwo, a w czyjąś np twoją -pięść] -przez to o katolikach są takie a nie inne plotki zresztą trafne bo są mimo wszystko katolikami...  zawsze istnieje szansa jednak że te 50 dajmy na to procent mężczyzn nawróci sie jeśli nie do Boga w czasie małżeństwa to przynjamniej zmieni się poprzez małżeństwo.. na szczęście istnieja też tacy[bo ja wierzę w to że ludzi dobrych jest więcej na świecie] którzy mimo , ze chadzają na te dyskoteki sa i będa dobrymi ludźmi dla innych to jest raczej kwestia świadomości istnienia i chęci skrupulatniejszego bycia z Bogiem
krótko mówiąc mądrzejszy katolik i tak znajdzie czas na dobra zabawę a z Bogiem zostanie przez cały czas do końca życia jak i w czasie zabawy tak i poza nią
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
So gru 03, 2005 13:53 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Tylko, ze wiekszosc nie chce sie bawic w niedziele, a piatek to dzien imprezowy - bo jest przed wwekendem, w sobote nie idzie sie do szkoly, na zajecia, czy do pracy. Tak wiec mozna sie pobawic i spokojnie to odespac.
Mysle, ze gdyby Bog chcial Wam zakazac zabawy to by to zrobil.
Crosis
|
So gru 03, 2005 14:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Problem dyskotek
Liwia napisał(a): Jestem osobą młodą i jak wiadmo lubię się bawić na różnego typu zabawach. Chadzam także często na dyskoteki i tutaj pojawia się problem...Owe dyskoteki w moim mieście odbywają się w piątki, a ja jako osoba bardzo wierząca i postępująca według Praw Bożych uważam to za grzech. Bardzo często miejsce miały takie sytuacje, że koleżanki szły do klubu w piątek i chciały zabrać mnie ze sobą, a ja mówiłam im, że w ten dzień się nie bawię, to zaczęły śmiać się ze mnie, że mam stare zasady, powinnam przenieść się w czasie, albo lepiej pójśc do Kościoła i pomodlić się, aby mnie oświceiło, bo ich zdaniem chadzanie na dyskoteki w piątki nie ejst żadnym grzechem, tak samo jak zachowanie postu w te dni...
Ale w czym Ty widzisz problem?
Nikt Cię nie zmusza chodzić na dyskotekę w piątki!
Szanuj natomiast inne poglądy i inne zachowania, zamist się smucić, że koleżanki idą w piątek na dyskotekę.
|
So gru 03, 2005 14:58 |
|
|
|
 |
Berea
Dołączył(a): So paź 15, 2005 16:29 Posty: 448
|
A po co wierząca osoba mialaby w ogóle chodzić na dyskoteki? Na większości z nich roznegliżowane panienki kleją się do podnieconych chlopaków, a wszyscy są już po piwku albo gorzej.
I to ma być zabawa? Obmacywanki po ciemku, alkohol, rykliwa muzyka z glupimi tekstami...? Od kiedy się nawrócilam( a bylam wtedy studentką) i Jezus stal się moim Panem, to przestalam mieć ochotę na dyskoteki czy to w piątki, czy to w niedziele, czy czwartki...W ogóle przestaly mi się podobać!
Należaloby sobie zadać pytanie: po co chodzę w takie miejsca i czego, jako osoba wierząc po nich mogę oczekiwać. I czy jest to dla mnie dobre. Kwestia piątku to drugorzędna sprawa.
|
So gru 03, 2005 16:55 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Hmm widac niewiele chodzisz na dyskoteki. Ja bywam czesto, to jaka jest kultura zabawy wynika z klubu i ludzi w nim bedacych. I wybacz, ale klejace sie do mnie panieenki mnie nie bawia, i nie bywam w klubach, gdzie moge spotkac narabana nastolatke klejaca sie do mnie. Nie uogolniajmy.
Crosis
|
So gru 03, 2005 17:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A chodze czesto, bo uwielbiam sobie potanczyc, szczegolnie w dobrym towarzystwie i z dobra partnerka (uwaga - dobra partnerka nie oznacza w zadnym wypadku klejacej sie do mnie). Taki taniec przytulaniec jest dobry do gimnazjum.
Crosis
|
So gru 03, 2005 17:15 |
|
 |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
Cytuj: Kwestia piątku to drugorzędna sprawa.
a powinna byc Bereo przed własnym chceniem to niebezpieczne gdy chcenie ma kierować życiem co bedzie jak wiara ustanie i "ciemna noc" cię spotka? chcenie bedzie inne i polecisz za nim? stracisz wtedy wiarę swoja
trzeba kierować sie etyka a nie kaprysem
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
So gru 03, 2005 20:23 |
|
 |
Black-White Sheep
Dołączył(a): N paź 09, 2005 13:54 Posty: 226
|
Ja tez nie chodzę na dyskoteki, wiem, co się na nich dzieje, jak posłucham "relacji" koleżeństwa. Horror! lepeij w domu posprzątać, albo iść na spacer, czy do kościoła lub zwyczajnie posłuchać w domu dobrej muzyki.
_________________ "Wszystko mogę w Tym, Który mnie umacnia."
|
N gru 04, 2005 10:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Hmm chyba dostrzegam problem. Chodzicie na dyskoteki - czyli jakies smieszne imprezy nie wiadomo gdzie.
I tu Was nie rozumiem - sam jestem czesto w roznych klubach - Szczecin, Kraków, Chełm, ostatnio nawet Wrocław. Bogactwo klubów jest duże i ja nie widze problemu w wybraniu klubu z dobra, na przyklad jazzowa muzyka, gdzie wyskocze ze znajomymi, usiade na kanapie, pogadam, wypije piwko albo i nie, potancze... co w tym zlego?
takie gadanie, ze wiem co sie na dyskotech dzieje - widocznie takie masz to "kolezenstwo" ktore lazi cholera wie gdzie, pewnie tam, gdzie jest tanie piwo, zeby sie schlac. Popatrz ile masz knajp w miescie i wybierz cos dla siebie.
powtarzam - wiem, ze sa miejsca, gdzie sie tak dzieje. Glownie dlatego, ze spotyka sie tam gowniarzeria <19 lat. Polecam normalne kluby, z tematyczna muzyka i przyjemnym wystrojem, a nie dyskoteki gdzie jest parkiet, dwa stoliki i stado pijanych szczyli.
Crosis
|
N gru 04, 2005 10:39 |
|
 |
Berea
Dołączył(a): So paź 15, 2005 16:29 Posty: 448
|
Mieszku- jeśli jestem w Chrystusie, będę pragnęla tego, czego nie będę się musiala wstydzić się przed moim Panem. Jeśli zrobię to tylko daltego, żeby nie naruszyć jakiegoś przepisu ustanowionego przez ludzi(piątek) to jaki z tego pożytek.
Zresztą- może to iść w parze( nakaz ustanowiony przez tradycję i moja postawa serca). Czemu nie.
Tylko, że dla mnie jako nie-katoliczki piątek nie ma większego znaczenia.
|
So gru 10, 2005 20:19 |
|
 |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
Cytuj: żeby nie naruszyć jakiegoś przepisu ustanowionego przez ludzi(piątek)
ten czas jest potrzebny człowiekowi na to by walczył ze swoimi pożądliwościami jesli jest data taka ruchoma nie za bardzo niestety pasuje bo w praktyce wyglada to tak, ze poscimy z tego co i tak na to nie mamy ochoty a na mięso czasem tak czasem nie[i dyskoteki w piątek] za to pozbycie sie dla Boga takiego mięsa w piątek lub zrezygnowanie z zabawy wiekszej jest to dla rozumu szok i to duży mózg wtedy inaczej pracuje niejako wiemy wtedy że powstrzymujemy się od czegoś kiedy chcemy i zrezygnowac z grzechów jest łatwo wtedy albo przynajmniej łatwiej nie mamy wtedy kłopotu z jakimis kaprysami i zachciankami jestesmy bardziej staowczy i stali emocjonalnie
to zysk który powoduje że jesteśmy blizej Boga poprzez swe przyszłe czyny czyny bez pożadań chwili i robienia grzeszków które bez piatku by zaistniały
także sens piatkowego postu jest widoczny robimy to dla Boga by się do Niego przybliżyć
pamiatka męki Chrystusa jednoczymy się z Bogiem w Jego cierpieniach i bólu na Krzyżu za ludźmi których zbawił a nie przyjmuja Jego nauk jednoczymy się z Chrystusem cierpiącym który łzy wylewa za ludźmi jestesmy blisko tego który nas stworzył , kocha i chce bysmy nie ulegali pokusie
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
So gru 10, 2005 22:10 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 13 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|