Autor |
Wiadomość |
Wojen
Dołączył(a): N lip 10, 2005 20:17 Posty: 467
|
- popelnil blad, gdyz uwierzyl w gruszki na wierzbie
- powinien glosno protestowac, gdyz to on w zostal oszukany najabrdziej, nie zas ci, ktorzy nie glosowali na jego partie.
_________________ "Pogańsk knędz, siln wielmi, sjedę w Wislech, rągasze sę christjanom i pakosti diejaasze"
|
Cz lip 20, 2006 23:37 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Spidy napisał(a): Pytanie pierwsze - gdzie Spidy popełnił błąd? Pytanie drugie - jeśli nie popełnił nigdzie błędu, to jak powinien się dalej zachować, aby sytuacja co najmniej się nie powtórzyła. Proste pytania. Proszę o proste odpowiedzi. Cytaty z Biblii mile widziane. 
Najpierw trzeba by się zastanowić, czy Spidy popełnił błąd. O błędzie można mówić, gdyby istniała inna, lepsza alternatywa, której Spidy nie wybrał. A nie jest to takie pewne, być może w przypadku innego wyboru Spidy byłby jeszcze bardziej rozczarowany niż obecnie. Dlatego sam algorytm wyboru uważam za poprawny.
Inna sprawa, czy w ogóle należy brać udział w tej szopce zwanej demokracją. Przyznam, że Twoje wątpliwości są i moimi wątpliwościami. Od 1989 głosowałem we wszystkich możliwych wyborach, tyle, że na swoje szczęście w zasadzie nigdy nie wygrałem
A czy Jezus by głosował? Nie wiem, Jego Ojczyzna nie jest z tego świata. Nasza na razie jest. Dlatego traktuję udział w wyborach jak obowiązek wobec własnego kraju. Nie chcę, ale muszę wziąć tę część odpowiedzialności, która mi przysługuje z racji bycia obywatelem.
|
Pt lip 21, 2006 9:35 |
|
 |
TAISUM
Dołączył(a): Pt lip 21, 2006 7:16 Posty: 3
|
Spidy nie popełnił błedu
Ale ja tez majac ten sam problem postapiłem tak - Jak ktos chce wiedziec to mówie ze jestem za ordynacja wiekszosciową aby głosowac na konkretna osobe. Nie zgadzam sie na manipulowanie moim głosem przez liderów partyjnych dlatego do wyborów idę - przekreslam karte oddajac głos nieważny jako znak protestu - wrzucam katrę do urny - czyli Zagłosowałem i prawo krytyki mam. Mysle też o tym zeby wydrukowac sobie prasowanke typu TAK dla ORDYNACJI WIEKSZOSCIOWEJ - NIE DLA MANIPULACJI POLITYKÓW i wyprasować sobie na białej koszulce i tak pójść do głosowania - może mnie sfilmuja i moje zdanie - czyli obywatelski protest - bedzie widziany szerzej 
|
Pt lip 21, 2006 10:07 |
|
|
|
 |
TAISUM
Dołączył(a): Pt lip 21, 2006 7:16 Posty: 3
|
Wiem, tez lubie kabarety i biedne nie miały by co poczac i z czego sie nasmiewać, ale jakoś tak z wiekiem zaczynam przedkładać normalnosc nad kabaret 
|
Pt lip 21, 2006 10:27 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Pis niebezpiecznie wykorzystuje Kościół. Dziś patrzyłem na pielgrzymkę Solidarności. Po zachowaniu przypominali PZPR lat 70-tych. Lubilem Solidarność prześladowaną. Ja nie pójdę teraz głosować..
|
N sie 27, 2006 21:59 |
|
|
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
arnold napisał(a): Pis niebezpiecznie wykorzystuje Kościół. Dziś patrzyłem na pielgrzymkę Solidarności. Po zachowaniu przypominali PZPR lat 70-tych. Lubilem Solidarność prześladowaną. Ja nie pójdę teraz głosować..
Wolny wybór. Poważnie.
Tym się różni czas dzisiejszy od czasu lat "70-tych", że możesz publicznie dokonywać bzdurnych porównań jak to, o podobieństwie zachowań pielgrzymki (sic!) Solidarności do PZPR. Zauważ, publicznie, bez obaw o jakieś mniej lub bardziej dokuczliwe osobiste lub grupowe represje.
Co więcej masz wolność nie tylko do "porównań". Masz wolność "nie pójścia głosować". Wolność prawdziwą. Bez obaw, że cię "wywieszą" w "zakładowej gazetce". Co zdarzało się, jak pamiętasz, mimo że wybory były przecież "tajne".
Bez obaw, bo jak zapewne wiesz, te obawy powodowały, że frekwencja oscylowała koło 95-99 %. Bez (w latach 70-tych) konieczności ordynarnych fałszerstw tej frekwencji.
Dziś: chcesz to pójdziesz, nie chcesz - nie pójdziesz.
Żaden PiS cię nie przymusi. No bo - jak ?!
Żaden PiS cię nie wykorzysta, choć jak twierdzisz "niebezpiecznie" wykorzystuje Kościół.
Wykazujesz nadmiar troski o Kościół. Całkiem zbędny.
Kościół jak nie dał się wykorzystać PZPR-owi, tak nie da się i PiS-owi.
Dla porządku dodam Platformę. Aby było sprawiedliwie.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
N sie 27, 2006 23:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Stanisław Adam napisał(a): Dla porządku dodam Platformę. Aby było sprawiedliwie.
Koścół jest dla wszystkich bez względu na pogłądy polityczne...
|
Wt wrz 12, 2006 14:52 |
|
 |
Spidy
Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06 Posty: 968
|
Ale jak ma wybierać uczeń Chrystusa, dajmy na to w Polsce 12 listopada AD 2006? Jakie kryteria stosować?
_________________ Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)
|
Wt wrz 12, 2006 22:32 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Zgodnie ze swoim sumieniem.
Jak zawsze.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr wrz 13, 2006 6:45 |
|
 |
micked
Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05 Posty: 818
|
 Re: Czy Jezus by głosował?
Spidy napisał(a): Czy Jezus poszedłby głosować wiedząc, że to, co mówi do niego polityk jest kłamstwem? Jeżeli założyć, że wszyscy ludzie (łącznie ze mną i z Tobą), kłamią, to głosowania na kłamców nie da się uniknąć. Ale nie uważam tego za prawdziwe założenie, w tym sensie, że choć każdemu z nas może zdarzyć się drobne kłamstwo, to jednak w jakimś zakresie mamy do siebie zaufanie. Inaczej ludzie nie mogliby ze sobą współpracować, gdyby stale zakładali, że wszyscy wokół ich oszukują.
A cała reszta to kwestia przemyślanego wyboru. Co wymaga oczywiście umiejętności wybierania tego, co ważne z bombardującego nas szumu medialnego. I spojrzenia w dłuższej perspektywie czasowej, historia może być bardzo pouczająca, a nasza demokracja trwa już 15 lat.
To, co się obecnie dzieje mnie nie dziwi, podobny rozdźwięk między moją osobistą oceną rzeczywistości, a lansowanym przez wiele mediów
katastroficznym obrazem, przeżywałem już na poczatku lat 90-tych.
Dziwi mnie natomiast, w jaki sposób ludzie, którzy tak negatywnie odbierają dzisiejszą rzeczywistość, byli w stanie przetrwać lata 2001-2005, kiedy perspektywy jakichkolwiek zmian w państwie wyglądały zdecydowanie gorzej niż dzisiaj.
|
Śr wrz 13, 2006 8:22 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|