ate napisał(a):
Czyz nie potrzeba nam odrobiny pychy jak i wszystkiego innego?
Odrobiny chciwości, trochę zazdrości, szczypty niepohamowanego gniewu, kwadransiku nieczystości, półmisku łakomstwa, chwili odpoczynku od tego napięcia w dążeniu do świętości...
Nie, dziękuję. Ale każdy wybiera sam.
Cytuj:
Dobre ciasto upieklaś-To nie ja,to stwórca...
Masz takie dobrze wychowane dzieci-To nie ja to bóg je wychowywał...
No cóz,ponure to jak mina Gertycha...
- Dobry jabłecznik upiekłaś, masz talent - powiedział.
- Dziękuję. Cieszę się, że Ci smakowało - odpowiedziała, dziękując w duchu, że jabłka są w tym roku wyjątkowo słodkie...
- Masz tak dobrze wychowane dzieci! Dzięki Bogu, bo w dzisiejszych czasach, to wiesz sama...
- Owszem. Dzięki Bogu - przerwała zdecydowanie. Na twarzy miała spokój.
Dla mnie to rzeczywistość, której doświadczam wśród ludzi. Dużo zależy od otaczających nas osób, czy są w stanie nam pokazać Boże działanie w naszym życiu. Ale równie wiele zależy od nas, czy zechcemy to działanie wreszcie zobaczyć.
A wracając do
pychy, co sądzicie o tych słowach św. Pawła?:
2Kor 12:9
lecz /Pan/ mi powiedział: Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali. Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa.