|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 10 ] |
|
Misja ewangelizacyjna Świętego Patryka
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Misja ewangelizacyjna Świętego Patryka
Święty Patryk ewangelizował pogańską Irlandię z całą prostotą serca.Wprowadzono tzw.inkulturację.Również można przytoczyć tekst o tym jak Święty Patryk wyjaśniał mieszkańcom Irlandii prawdę teologiczną o Trójcy Świętej i inne prawdy w prosty i zrozumiały sposób.Nie było też nawracania na siłę.Ewangelizacja owocowała dużą liczbą chrześcijan.
Jak powinna wyglądać współczesna ewangelizacja w świecie zlaicyzowanym.Czy osobom będącym z dala od Kościoła można przekazać głębokie prawdy teologiczne w prosty i zrozumiały sposób.Czy można powstrzymać w ten sposób ateizację i laicyzację?
|
So paź 14, 2006 19:13 |
|
|
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
 Re: Misja ewangelizacyjna Świętego Patryka
HAUNEBU III napisał(a): Czy można powstrzymać w ten sposób ateizację i laicyzację? Nie, nie można - nie te czasy. Dziś relacja Bóg-ja jest prawie 100% relacją prywatną i nawet osoby wierzące odchodzą od zorganizowanej wiary. A Ci co nie wierzą w Boga raczej nie wierzą świadomie, a nie jak w tamtych czasach, z braku wiedzy - ich się nie przekona takimi sposobami.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
So paź 14, 2006 19:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Filipiarzu napislaes "A Ci co nie wierzą w Boga raczej nie wierzą świadomie, a nie jak w tamtych czasach, z braku wiedzy"
I moje pytanie jest - z braku jekiej wiedzy? Wiedzy o czym?
|
So paź 14, 2006 19:34 |
|
|
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Lucyna napisał(a): Filipiarzu napislaes "A Ci co nie wierzą w Boga raczej nie wierzą świadomie, a nie jak w tamtych czasach, z braku wiedzy" I moje pytanie jest - z braku jekiej wiedzy? Wiedzy o czym? Wiedzy o istnieniu religii chrześcijańskiej i Boga.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
So paź 14, 2006 20:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
filippiarz napisał: Cytuj: Dziś relacja Bóg-ja jest prawie 100% relacją prywatną i nawet osoby wierzące odchodzą od zorganizowanej wiary.
Nie mogę się z tym sformułowaniem zgodzić.Przeczy to temu,do czego zachęca Kościół.Gdybyśmy się zamknęli i nie dzielili się wiarą z bliźnimi czy wstydzili się o niej mówić a zatrzymalibyśmy ją dla siebie byłoby to samolubstwo a nasza wiara nie rozwijałaby się.Wiara jest darem dla nas a nie naszą własnością,miłosierdzie tak samo.Człowiek jest istotą społeczną.
Świat szerzy laicyzację właśnie przez spychanie wiary do sfery prywatnej,przez atakowanie Kościoła i przykościelnych wspólnot.Szybkie tempo życia z kolei zabiera nam czas na zamyślenie nad własnym życiem.Bieda odbiera nadzieję.To jest podstępne działanie zła.Zło chce byśmy nie wierzyli i byli zamknięci na los innych,bo wtedy zacznie ono czuć się bezkarne,zacznie nami manipulować.Czy tego chcemy?
|
N paź 15, 2006 19:49 |
|
|
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
HAUNEBU III napisał(a): filippiarz napisał: Cytuj: Dziś relacja Bóg-ja jest prawie 100% relacją prywatną i nawet osoby wierzące odchodzą od zorganizowanej wiary. Nie mogę się z tym sformułowaniem zgodzić.Przeczy to temu,do czego zachęca Kościół. Oczywiście, że przeczy, ale stwierdza stan faktyczny - mówię tu oczywiście z doświadczenia mojego i mojego otoczenia. Sporo moich znajomych jest teistami, ale niewielu z nich jest uczestnikami zorganizowanej wiary. HAUNEBU III napisał(a): Gdybyśmy się zamknęli i nie dzielili się wiarą z bliźnimi czy wstydzili się o niej mówić a zatrzymalibyśmy ją dla siebie byłoby to samolubstwo a nasza wiara nie rozwijałaby się.Wiara jest darem dla nas a nie naszą własnością,miłosierdzie tak samo.Człowiek jest istotą społeczną. Oczywiście, ktoś twierdzi inaczej? HAUNEBU III napisał(a): Świat szerzy laicyzację właśnie przez spychanie wiary do sfery prywatnej Bo to jest strefa prywatna. Uważasz, że struktury rządowe czy administracyjne mogą być zbawione?  HAUNEBU III napisał(a): przez atakowanie Kościoła i przykościelnych wspólnot. Ale takie wspólnoty to właśnie prywatne i społeczne inicjatywy  To czy się uczęszcza/należy do kościoła również jest sprawą prywatną... HAUNEBU III napisał(a): Szybkie tempo życia z kolei zabiera nam czas na zamyślenie nad własnym życiem.Bieda odbiera nadzieję.To jest podstępne działanie zła. Zło chce byśmy nie wierzyli i byli zamknięci na los innych,bo wtedy zacznie ono czuć się bezkarne,zacznie nami manipulować.Czy tego chcemy? Nie nie chcemy. Jeśli Kościół chce i może pomagać w walce ze złymi stronami życia, to chwała mu za to.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Pn paź 16, 2006 7:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Irlandii nie nawracano "na siłę",Polski też nie.Poza tym miała miejsce inkulturacja.To nieprawda,że nawraca się siłą.Nikt nikogo do niczego nie zmusza.Ale nie można też zabronić nikomu ewangelizacji,bo może znajdą się osoby,które uwierzą i powrócą do Kościoła.Chyba nie chcesz filippiarzu,by te osoby były niewierzące,jeśli jest w nich ta iskra wiary,choćby mała.Tak.Świat gasi wiarę u wielu.
Powiedz filippiarzu,czy ktoś Cię zmuszał byś wierzył ? Otóż nie.To nie było przymuszanie,ale zachęta. Dekalog to nie wymagania ponad siły,to nie ograniczanie wolności.To raczej dla ludzkiego dobra.Chyba nie chciałbyś by złodzieje kradli co popadnie,nie chciałbyś być zdradzany przez żonę,nie chciałbyś aby terroryści spacerowali bezkarnie po miastach,nie chciałbyś być osądzany o czyn,którego nie popełniłeś.Plotek też nie lubisz.A zatem Dekalog jest bezcenny i nie ogranicza.Wiara też ma sens,bo nie odczuwa się pustki.A jeśli nauka czegoś nie udowodniła to nie oznacza,że tego nie ma.Nauka opisuje bowiem tylko świat widzialny,a jest jeszcze rzeczywistość duchowa-niewidzialna.
Więcej napisać się nie da.Reszta zależy od Ciebie.Cudotwórcą nie jestem.Powiedziałem,co miałem do powiedzenia.
|
Śr lis 01, 2006 21:01 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
EIRE II napisał(a): Irlandii nie nawracano "na siłę",Polski też nie. Poczytaj trochę zamiast pisać niedopowiedzenia i półprawdy. EIRE II napisał(a): Poza tym miała miejsce inkulturacja.To nieprawda,że nawraca się siłą.Nikt nikogo do niczego nie zmusza. Przemoc to nie tylko przybijanie gwoździem moszny niewiernego słowianina do mostu. To co wygadujesz jest obraźliwie infantylne. A słyszałeś o czymś takim jak przemoc kulturowa albo symboliczna? Bo o takiej przemocy właśnie piszesz i taką stosuje Krk. Nadal stosuje - "znaczenie terytorium" za pomocą rozwieszanych wszędzie krzyży to właśnie przemoc symboliczna. EIRE II napisał(a): Powiedz filippiarzu,czy ktoś Cię zmuszał byś wierzył ? Otóż nie.To nie było przymuszanie,ale zachęta. Tak zmuszano mnie. Nadal jestem zmuszany do porzucenia swojej wiary i przejście na inną - lokalnie masową. EIRE II napisał(a): Dekalog to nie wymagania ponad siły,to nie ograniczanie wolności.To raczej dla ludzkiego dobra. Brednie, kłamstwa, przemoc. A wszystko dla doba innych, a nie własnego. Zajmi się sobą, od innych wara. EIRE II napisał(a): Chyba nie chciałbyś by złodzieje kradli co popadnie,nie chciałbyś być zdradzany przez żonę,nie chciałbyś aby terroryści spacerowali bezkarnie po miastach Ależ kradną, a 99% tych złodziei to katolicy. Moja exżona (niekatolik) i ja (niekatolik) jakoś się nie zdradzaliśmy, a terroryści są produktem religijnym (wiary).
Coś o przemocy innej niż fizyczna (kulturowej, państwowej i innej "miękiej"): http://www.kochanowski.edu.pl/znwszp.htm
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Cz lis 02, 2006 8:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
filippiarzu oto dowód,że Irlandii nie nawracano siłą:
Cytuj: Wszędzie w Europie chrześcijaństwo wprowadzono dość wcześnie, ale było przeciwstawiane dotychczasowym wierzeniom pogańskim. Natomiast Irlandia miała to szczęście, że św. Patryk, kiedy chrystianizował Irlandię, nie walczył ze starymi wierzeniami, tylko próbował je adoptować do chrześcijaństwa. I tak np. za pomocą liścia koniczyny tłumaczył Trójcę Świętą, wpisał bóstwo celtyckie - słońce - w krzyż i tak powstał krzyż irlandzki. Dzięki tym łagodnym metodom nawracania przeżył - nie zginął z rąk pogan, co zdarzyło się wielu przed nim.
|
Wt lis 21, 2006 13:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dlaczego nawiązałem do postaci Świętego Patryka.Właśnie ze względu na Jego styl ewangelizacji.Ewangelizował miłością i z nikim nie walczył.Metodę tą równie dobrze można stosować wobec ateistów i na tym forum.Nie walczyć z ateistami a jednocześnie skutecznie przybliżać im wiarę.
|
Wt lis 21, 2006 13:50 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 10 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|