Tak jak w serialu SLIDERS.

Koncepcja nieskończonej ilości alternatywnych wymiarów.
Bohaterowie serialu w każdym odcinku trafiali do innego świata. Pozornie bardzo podobnego do naszego. Ale każdy różnił się pewnymi szczegółami, niekiedy bardzo istotnymi.

Zastanawialiście się kiedyś "co by było gdyby..."? Jedno niepozorne wydarzenie w przeszłości mogło by zaowocować tym, że teraz żylibyśmy w kraju prawosławnym, itp. Każdy nasz ruch otwiera nam nowe możliwości a te kolejne i tak w nieskończoność.

Np. gdyby moi dziadkowie nie zdecydowali się budować domu to nie mógłbym z rodzicami w nim mieszkać przez długi czas. Musielibyśmy wynająć jakieś mieszkanie w bloku. Z tej racji chodziłbym do innej szkoły. Poznał bym innych ludzi. Mój charakter byłby inny z racji przebywania w innym środowisku. Jedna decyzja dziadków ale jakie konsekwencje przyniosła dla wielu ludzi.

Fajnie. (jakoś nie widzę jak inaczej to skomentować, ani o czym by dyskutować...)

Gdybym urodził się w kraju islamskim mógłbym nie dożyć 15tych urodzin...

PTRqwerty językiem oficjalnym wiara.pl jest język polski

oglądałem Sliders-ów
super produkcja

ja na to Assur patrzę z tej strony, że Bóg miał zamysł stworzenia człowieka
człowiek składa sie z ciała i duszy
dusza jest ludzka nieśmiertelna i pnadto jeszcze duch utrzymuje władze nad ciałem
pomijając pewne przypadki potwierdzające regułe to duch rządzi

tak więc obojętnie jakie ciało by nie było Bóg w swoim zamyśle [tak myślę] i tak stworzyłby pewna duszę
dusza ta siak czy owak obojętnie czy byłaby w Chińczyku czy Polaku ma szanse na to by być w wieczności z Bogiem
ciągle jest tą samą dusza która Bóg chce stworzyć lecz może dac ja tu lub gdzie indziej
ona z zamysłu Boga wychodzi i ją daje Bóg kiedy zechce i gdzie zechce

czyli nawet ta alternatywa "zaginiecia korzenia" nie spowodowałaby zmiany zamysłu Boga

w KK panuje pogląd o tym, że nie ma przypadków
trudno z nim się spierać
moja myśl jest rozwinięciem współgrającym z tą ideą
można często słyszeć było na antenie radia Maryja o tym jak ojciec Tadeusz Rydzyk mówił wprost "nie ma przypadków"
jest to pewna idea która idzie jak burza przyswajana przez ludzi
trudno wiec yskakiwać tutaj z hasłem "przypadki istnieją" gdy chodzi o wiarę

moje rozważanie nie uderza w te ideę jak widać

Tak Assurze. Ale jak z tego dysusję rozwinąć.