
Re: Aspekty psychologiczne - niecodzienne zdarzenia
WebCM napisał(a):
Celem tego tematu jest uprzedzenie niecodziennych sytuacji i omówienie, jak należy się wtedy zachować. Być może zdarzały się, być może nie... Czyli rozważamy "co by było, gdyby się stało...".
Pyt 1. Wierny przystępuje do spowiedzi. W trakcie rozmowy z księdzem w konfesjonale odzywa się jego telefon. Jak może postąpić duchowny, gdy wierny jest:
a) dzieckiem
b) nastolatkiem
c) w wieku ustabilizowanym
d) w starszym wieku
Upomnieć bez względu na wiek. Jest niestosowne i niewłaściwe, aby mieć włączony telefon w Kościele, tym bardziej przystępując do Sakramentu Pokuty. Takie zachowanie świadczy o elementarnym braku kultury i poszanowania miejsca Świętego - w przypadku dorosłych, w przypadku dzieci - o elementarnym braku religijnego wychowania.
WebCM napisał(a):
Pyt 2. Ksiądz rozdaje Komunię św. W pewnym momencie nie trafia do celu. Jak może postąpić duchowny i wierny, gdy błąd popełnił:
a) ksiądz
b) wierny
c) brak precyzji - zarówno a i b
Nie trafia do celu to znaczy co? Komunia upada na podłogę?
Jeżeli o to chodziło, to myślę - bardzo osobista i indywidualna sprawa. Ja bym podniosła i normalnie ją przyjęła.
WebCM napisał(a):
Pyt 3. Co zaś w przypadkach:
a) deorganizacji nabożeństw przez świeckich lub osób ze służby liturgicznej
Z tym ksiądz musi sobie radzić na bieżąco, tzn. na bieżąco tego porządku pilnować, lub poprosić o interwencję wiernych. Czasem wierni reagują sami.
Byłam kiedyś świadkiem takiego zdarzenia, że podczas odprawiania Mszy Św. wszedł do Kościoła zupełnie nagi człowiek. Został po chwili wyprowadzony przez kilku wiernych. Ksiądz w żaden sposób nie musiał Mszy przerywać z tego powodu. Nie komentował też tej sytuacji i moim zdaniem - słusznie.
Rozwiązania będą więc zależały od specyfiki konkretnej sytuacji. Czasem wystarczy tylko zwykłe upomnienie osób zakłócających porządek nabożeństwa, czasem nie....