|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 6 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
 Prawdziwy katolik...
Czy osoba, która uważa się za katolika (chodzi na mszę św., modli się, itp.) i która twierdzi, że Jezus nakazywał zabijać niewiernych i gejów, wyzywa wszystkich od Żydów i masonów, utorzsamia się z rasizmem, i twierdzi że jest czymś dobrym, jest tak naprawdę katolikiem?
I drugie pytanie: Czy taka osoba wierzy w tego samego Boga, w którego wierzą prawdziwi katolicy?
Proszę o odpowiedź, bo zastanawia mnie to od dłuższego czasu...
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
Śr gru 24, 2008 11:42 |
|
|
|
 |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
Wyobraź sobie, ze różni sa ludzie. Katolicyzm umoralnia nasze poglądy. Z pewnością ktoś kto nienawidzi ma daleko do ideałów katolickich. W pewnym filmie w usta papieża Jana Pawła II wciśnięto słowa: "Nam nie wolno nienawidzić".
Staraj się być dobrym katolikiem i nie patrz na to jak prezentuje się i swoją wiarę inny katolik. I ty i ten drugi, i każdy inny katolik ma przeważnie swoje jakieś poglądy życiowe niezgodne z etyką KK do zrewidowania. Bo nie jesteśmy chodzącymi ideałami i nie radzimy sobie z zauważaniem róznych rzeczy.
Katolicyzm umoralnia według pewnej etyki. Dla jednych będzie właśnie ona niemoralna a może dla niektórzych osób nawet samo ukazywanie wiary może być zgorszeniem.
Nie zawsze ludzie rozumieją gdzie jest granica krytykowania i pogardzania pewnymi zasadami niemoralnymi u innych a szydzenia i nienawiści wobez konkretnych osób.
Życze zrozumienia ludzi. 
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Śr gru 24, 2008 19:37 |
|
 |
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
Nie nie. Ja katolikiem nie jestem (i nie będę). Pytam, gdyżciekawi mnie, czy powiedzenie do takiej osoby, że katolikiem nie jest, może kogokolwiek obrazić. A ja mam zozumienia ludzi aż nadto...
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
Śr gru 24, 2008 19:57 |
|
|
|
 |
a.R.E.k.
Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57 Posty: 937
|
Mnie się wydaje, że wystarczy wyznawać daną religię by móc się nazwać jej wyznawcą. Więc taka osoba, owszem, jest katolikiem dla ogółu. A o tym, czy spełnia zasady tej religii, to już katolicy niech rozstrzygają wewnątrz siebie.
|
Śr gru 24, 2008 20:38 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Łatwo jest - uważając siebie za katolika właśnie ze względu na to, że się do kościoła chodzi, pomodli czasami, raz na jakiś czas do spowiedzi pójdzie - dojść do wniosku, że moje własne poglądy w takiej sytuacji są po prostu poglądami katolickimi.
A to błąd jest - nie można katolickim nazywać czegoś, co jest po prostu dawaniem upustu głupim uprzedzeniom i własnym problemom - a właśnie o czymś takim jest mowa.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N gru 28, 2008 16:12 |
|
|
|
 |
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
czyli ToMu twoim zdaniem taka osoba, jaką opisałem katolikiem nie jest?
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
N gru 28, 2008 17:39 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 6 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|