Fakt. Nie mam nic przeciwko takim dochodom parafii, ale niech wszyscy będą traktowani równo.

Jak ktoś za pierdzenie w stołek tyle bierze, to ma umowę, ZUS, podatek i cała reszta.

To samo zrobić z klerem. Zacząć traktować ich po prostu jak wszystkich innych.

A, żeby nie było, że tylko kleru się czepiam. Potem to samo zrobić ze związkowcami. A tych, co biorą pieniądze i nie płacą fiskusowi - skasować tak, żeby musieli się spłacać następne 20 lat.

Wiem, że to marzenie... ale w końcu za darmo, nie?


Crosis

Nie zagladasz w papiery ....to skąd informacja o dochodach?
30 tys miesięcznie to niebagatelna kwota.
Moja parafia miejska ok.1600 parafian - w życiu nie wyciągnie miesięcznie takiej kwoty zliczając śluby, pogrzeby, chrzty, tacę.

ze strony parafialnej ,ktora PARAFIA informacje o tym zamiescila DOBROWOLNIE I PUBLICZNIE, wiec sila rzeczy czlowiek przeczytal ..

poza tym to samo mowil PROBOSZCZ w ogloszeniach pod koniec MSZY

o czym pisalam w poprzednim poscie wiec.. polecam przeczytac ,co powinno sie rozumiec pod nazwa " zagladania komus w papiery"

Alus,ta niebotyczna kwota 30000 przy liczebości Twojej parafii kosztowałaby jednego parafianina 4.70 zł tygodniowo.Paczka papierosów kosztuje ok.8 zł.

Liczebność parafii nie przekłada się na ilość praktykujących - statystycznie praktykujących jest ok 30%.
Parafia na osiedlach ponad 30 letnich, większość ludzi starych - więc chrztów jak na lekarstwo, pogrzebów ok 8-10 miesięcznie i ślubów ok 9 miesięcznie (przeliczając wszystkie w roku na 12 miesięcy).
Na tacy w 80% dominują 1 zł.
Jakby nie liczył nie osiąga dochodu w granicach 30 tys zł miesięcznie.

Ja już w końcu lat 80-tych zacząłem dostrzegać,że w Polsce wybudowano trochę za dużo kościołów,gdzie powstawały nowe osiedla, jak grzyby rosły nowe świątynie,nikt się nie zastanawiał nad prognozami demograficznymi i ustrojowymi.Nawiasem mówiąc w tej epoce powstawały przedziwne"arcydzieła" architektury.Przechodząc koło
niektórych wciąż zastanawiam się ,czy to kościół,czy baza UFO ?
A swoją drogą,czy w Twojej parafii chodzi do kościoła 80% takich biedaków,których nie stać dać więcej na tacę jak 1 zł?

A licho to wie czy nie stać, czy skąpstwo....
Faktem, że trzon parafii - tych praktykujących, stanowią ludzie starsi - renciści, emeryci...

Przyznam się, że ja przez okres 3 miesięcy dawałam po 1 zł na tacę...ale to jako forma protestu.
Bo 6 duchownych w parafii nie potrafiło prawidłowo zorganizować zbórki po Mszach w pażdzierniku na Dzieło Nowego Tysiąclecia, a za miesiąc na Fundację "Kościół w potrzebie".
Nie ustawili ani młodziezy, ani nikogo z innych wspólnot, aby obstwaić 3 wyjścia a kościoła po każdej Mszy św.
Datki dałam zakonnicy w zakrystii.
Po powrocie do domu zadzwoniłam na plebanię i wyłuszczyłam im co myśle o takiej bylejakości duchownych.
A że złość trzymała mnie dłużej, przez 3 miesiące dawałam tylko 1 zł na tacę.

sorry , tak mowisz o tych praktykujacych ..

u mnie jakies 80% chodzi do kosciola w niedziele , a czasem wcale, a w tygodniu kosciol swieci pustkami- zaledwie 12 osob- chociaz ponoc ot i tak duzo - ekhm no dobra...

no wiec to glupie mowic " ten praktykujacy to daje, a ten nie to poskapi"

Ci co nie chodza lub tylko w neidziele tez sypna i to czasem nie malo

[ wlasnie Ci niepraktykujacy czesto rzucaja koperte z fulem kasyy jako takie " zadosciuczynienie " ;d ]