Nutka, jak się z tobą fajnie rozmawia. I chyba masz rację (nie podlizuję się

),
desperaci tylko poszukują w tych biurach pomocy i nadziei.
Przecież to ostateczność poznawać kogoś tylko z usłyszenia, z widzenia, nie pozmawiawszy z tym kimś, nie zaznawszy rozkoszy rozmowy w cztery oczy. Tak, dla mnie rozmowa prosto w oczy wnosi wiele, dużo więcej wiem o człowieku pogadawszy z nim tylko 5 minut. I lubię patrzeć wtedy prosto w oczy rozmówcy. Cały czas, oczywiście mówię o niewirtualnej znajomości dwojga ludzi.