Czy ktoś wie cokolwiek o tej dziecięcej grze

O mainkrafcie nie słyszałem. Rżnąłem trochę w minecrafta. Czemu nazywasz tę grę "dziecięcą"?

Czy jest dziecięca to wystarczy pooglądać filmiki na youtubie, gdzie wielu ludzi w nią gra, ale na pewno nie sat o dzieci. Ciekawa koncepcja, otwartego świata, który można penetrować i eksplorować. Budować, zdobywać surowce, szeroko je obrabiać, trzeba przetrwać. Z drugiej strony te niesamowite budowle które niektórzy tworzą skłaniają mnie do pytania, czy niektórzy nie marnują jakiejś cząstki swojego życia, bo tak naprawdę ładnie to wygląda, ale ten człowiek nic realnie nie zbudował.

Gra jest dziecięca, bo grają w nią moje znajome dzieciaki począwszy od 1 klasy szkoły podstawowej, przez 3 aż do 6 klasy podstawówki. Najciekawsze dla nich jest nie tyle budowanie czegoś, co nagrywanie filmików i umieszczanie na YouTube.

Pornografia jest dziecięca bo oglądają ją gimnazjaliści.
Papierosy są dziecięce bo widziałem dziecko z max. drugiej podstawówki które paliło.
GTA i Wiedźmin są dla dziecięce bo grają w nie dzieci.

Dobra logika.

Minecraft jest grą dla ogółu, a nie dziecięcą.

No ale przynajmniej czegoś się nauczył. Być może stworzył, coś co można uznać za dzieło sztuki. Jeśli alternatywą jest granie w jakieś casual games, to różnica jest na korzyć MC.

Moje zdanie jest takie, że aby stworzyć takie obiekty, jakie ludzie wstawiają np do youtuba, trzeba dużo czasu, chyba że do tego stosuje się jakieś kody. Bez kodów wymaga to dużo czasu, a z nimi, ostatecznie uświadamia że bez komputera i prądu, nie da się wrócić do tego dzieła. Ten dom, ogród, wyspa, nie sa realne, nie da się tam realnie zamieszkać. Paradoks Maincrafta jest w tym że można żyć wirtualnie, ale to wcale nie jest życie. Gdy gramy ww inne gry, one się kończą, mają kres. Maincraft ma kres wtedy gdy jesteśmy totalnie znudzeni. Kwestia spojrzenia. Ja mam takie jak wyżej. Ale w żadnym wypadku mi nie przeszkadza takie granie, sam jestem ciekaw co jeszcze w tej grze można zrobić. Natomiast myślę że realne życie powinno być przygodą. I to przykre że czasem ludzie są mniej ciekawi, niż gra.

Natomiast autorce proponuje www.google.pl.

Ja mam takie obserwacje. Oczywiście moje dzieci (7 i 10) grywają w minecraft. Podobnie jak większość ich kolegów. Napisałam grywają, bo obecnie wyłącznie czasem na ps3 i z zakazem gry w sieci. Dlaczego? Obserwowałam bardzo niepokojące objawy (u moich powiedzmy początkowe, u innych dzieci w tym wieku kwalifikujące się do psychologa!) na skutek grania w tą grę. Gra ma dziwny potencjał uzależniający, moim zdaniem większy niż inne gry w jaki grali. Można grać wyłącznie budując i to ma nawet swoją wartość (choć ta grafika przyprawia o oczopląs, straszna jest) ale można też grać niszcząc i walcząc. W sieci również niszcząc rzeczy zbudowane przez innych. Dam konkretne przykłady:
-chłopiec lat 10, III klasa. Potrafi rozmawiać tylko o minecrafcie. Siedzi nocami "na serwerze" pomimo że ma do szkoły na rano. (gdzie do jasnej są rodzice!!) . Dzwoni do mojego o 22, kiedy ja odbieram telefon on do mnie "czemu mój syn nie jest na serwerze???" (bo do jasnej ch... śpi o tej porze!!!!!!!!)
-dwóch jego kolegów z klasy. Wożeni przez nas regularnie na zajęcia dodatkowe 1-2 razy w tyg. W samochodzie rozmawiają wyłącznie o grze. Nie ma innych tematów. NIeważne co w szkole, nieważne co w klubie piłkarskim. Istnieje wyłącznie minecraft. Obaj znacznie opuścili się w nauce. Jednemu zdarzyło się nie przyjść na pierwszą lekcję (!) bo grał a mama wyszła z domu.
-i ostatnio. Chlopiec 9 letni. Taki trochę trudna osobowość z natury, ciężko nawiązuje konkakt. Gra na serwerze. Rodzice rozważają już odcięcie internetu, chodzą z nim do poradni psych- ped (trochę się późno ogarnęli moim zdaniem..). Jedna sprawa to kłopoty w szkole, on jeszcze chodzi rok wcześniej, bez sensu, słabo sobie radzi, nie umie się skupić. Ale gorsza rzecz to agresja. Dziwna taka, trochę można się do przestarszyć. Mamrocze pod nosem pod adresem nauczyciela "wezmę nóż i go zranię, wezmę wszystkie noże, wezmę spray i go oślepię", grozi młodszym dzieciom że je pobije jak mu się sprzeciwią . zaznaczam że jest to dziecko spokojnych, normalnych rodziców (tylko ojca dużo nie ma w domu), że ma dwójkę rodzeństwa młodszego - bardzo fajne, pogodne dzieci, że w domu nie ma żadnej przemocy, nawet może jest za łagodne wychowanie. Taka agresja pojawiła się w jego zachowaniu w czasie kiedy zaczął grać w minecraft na serwerach. I wiele innych przykładów. Nie wiem co dziwnego jest w tej grze. Czy wy też zauważyliści takie wpływ na dzieci? Czemu mój może grać np w FIFĘ i nic się nie dzieje, a minecraft głównie ten sieciowy tak dziwnie wpływa?

Grafika to nie musi być minus, ma swój swoisty urok. Kwestia gustu. Natomiast nie ma się co dziwić że gra jest atrakcyjna, to jej zadanie. Kwestią faktu jest to jak potrafi wciągnąć i na tym trzeb się skupić. A w takich przypadkach o jakich napisałaś Kropeczko faktycznie jest to już chorobliwe i również o takich sytuacjach myślałem. Właśnie ten otwarty świat i moźliwość wpływania na wszystko, plus wszelkie ciekawe mechanizmy, które działają mniej więcej na logikę, to coś innego niż dostawanie gotowej broni, strzelanie i po kilku godzinach koniec gry. Tu można kontynuować, poprawiać, udoskonalać. A szkoła, jak była, tak i jest nudna i nic z tego w niej się nie dzieje.

Jak się wierzy w demony pustynne (no serio, tak to wyglądało u Izraelitów i ojców pustyni), to się takiej "pustyni" szuka w naszym oswojonym świecie, w którym pustynia to tylko kupa piachu i kamieni. Ech, ludzie...

A ten ostatni dzieciak to faktycznie jakiś głupi jest, myśli tego rodzaju się chowa w marzeniach, nawet w pamiętniku ich nie opisując. Czy na forum. ^_^

Ja się pytam dlaczego te dzieci w ogóle mogą dołączyć do czyiś serwerów. Przecież to jest logiczne, że w dobie dostępu do dowolnych danych (szczególnie tych od 18 roku życia) dzieci zetkną się z treściami nieprzeznaczonymi dla nich. Tajemnicą również nie jest jak zachowują się gimnazjaliści (popularnie gimbusy) (szczególnie język jakim operują i zachowanie). Do tego dochodzi również typowa reakcja osób około 18 roku życia i mamy 9 latki obficie wzbogacone w niemal wszystkie polskie wulgaryzmy i ich odmiany.
Co jak co ale myślę, że najlogiczniej byłoby wykupić prywatny serwer (koszt około 10 albo 15 zł / miesiąc za 5 osób więc 2 - 3 zł) i tylko na takim pozwolić im grać. Minecraft ma naprawdę dobry potencjał i myślę, że jest on lepszą alternatywą niż bezmyślne gry w których jedynie idziesz przed siebie.