Tak jest mi źle, czasem juz mi się żyć nie chce:(
mam 16 lat, jestem brzydka (ja tak uważam, bo moje kolezanki itp. mówią mi coś całkiem odwrotnego, ale ja im nie wierze bo oni mnie tylko pocieszają) nie miałam jeszcze chłopaka...
I nie to jest najważniejsze, bo mam wielu przyjaciół którzy zastępują mi tego jedynego
ale kiedy jest mi źle, ciężko to nie mam sie komu zwierzyć! Jestwm osobą skrytą, ale...
Zakochałam się w chłopaku starszym ode mnie o 8lat, nie wiem jak mam zwrócić jego uwagę...Nie chcę być sama, chcę mieć kogoś kto mnie przytuli kiedy będzie mi źle:(:(;(;(;(

Ciesz się, że masz dobre koleżanki...

Mam się cieszyc z tego że mnie oszukują! I że jak potrzebuje ich rady i wsparcia to ich nie ma?! Twoim zdaniem z tego mam się cieszyc...
To nie chcę wiedziec jak wygląda twoje życie jesli ty cieszysz sie z takich rzeczy

do przytulania nie może być np mama lub tata? każdy wiek jest do tego dobry a na przytulanie sie do chłopaka o 8 lat starszego, to ja bym troszkę uważala....

w czym cię koleżanki oszukują? bo uważają ciebie za osobę ładną? to nie rzecz oszustwa, tylko gustu - ty sie sobie nie podobasz, a im sie podobasz; tak samo jednym sie ta aktorka nie podoba, a innym - wprost przeciwnie

a co do radości - można znaleźć w każdej sytuacji milin powodó, bys ie cieszyć - problem w tym, czy sie tego chce możesz nie chcieć sie radować - masz do tego prawo ale w sumie co ci da tkwienie w smutku? już nie wspomnę o tym, ze mlodzi mężczyzni to taki dziwny twór który od smutnych, ale i od sztucznie wesołych panien ucieka jak najdalej oni w przeciwienstwie do nas nie dążą do tego, by zgłębiać nastroje kobiet i dociekac, co sie kryje pod powierzchnią smutku - my lubimy drążyć, dociekać, widzieć w tym "cierpienia mlodego Wertera"

życzę ci uśmiechu, Weroniko [masz takie samo imię, jak moja najmłodsza córka] i życzę ci,byś umiala radować się rzeczami najdrobniejszymi - jak chocby to, ze umiesz pisać, ze masz dostęp do netu, ze nie musisz w wieku 16 lat pracowac na utrzymanie rodziny, a mozesz ten czas spędzać radosnie [lub smutnie] zastanawiając się nad tym, co zrobić, by zwrócić na siebie uwagę chłopca - i nie piszę tu złośliwie - to naprawdę wielkie szczęście - wystarczy poczytać gazety...

a na smutek i chandrę najlepsze jest gruntowne sprzątanie to odrywa umysł od smutnych myśli i pomaga nabrać dystansu - a dystans z kolei pomaga znaleźć rozwiązanie, czego ci życzę

powodzenia

Dziekuje za pocieszenie... W końcu jestes starsza ode mnie i masz juz troche zycia za sobą:):)dziekuje

Nie to ładne, co ładne, tylko to, co się komu podoba

Hehe..
Jakbym siebie slyszala sprzed kilku misiecy...
Mnie dobila nowa szkola...
Ale! nie o mnie w tej chwili.

Spróbuj znalezc dobre strony tego co Cie spotyka. Sprobuj, chociaz to na pewno nie latwe...
Pomysl tez nad tym kogo tak naprawde warto nazwac przyjacielem, bo to dosc mocne slowo... Mi po takich przemysleniach z kilkunastu osob zostaly dwie... I te dwie osoby sa ze mna naprawde, wiem, ze moge na nich liczyc... Lepiej miec jednego prawdziwego przyjaciela niz 15 sezonowych.

Co do chlopaka o 8 lat starszego... No to... ja bym jednak odradzala... To moze byc ryzykowne, on ma zapewne zupelnie inne plany, potrzeby itd. Raczej sie nie dogadacie.
Spróbuj znalezc kogos, kogo masz blisko siebie... Z kim cos Cie laczy... pasja, zainteresowania... To powinno byc lepsze wyjscie.
Jesli sie nie uda... No coz... Trudno, widocznie jeszcze nie teraz.. Taki facet to bardzo przydatna rzecz, ale da sie bez niej zyc... Ja jakos zylam, Ty tez mozesz, to wlasciwie nic trudnego, wystarczy podejscie troszke zmienic...
Tak zeby bylo bardziej wiarygodnie... Tez mam 16 lat, wiec w wiem co mowie...

Sie rozpisalam... wiecej nie pisze tutaj, jak coś to pisz na PW. moze pomoge troszke chociaz.

Pozdrawiam, hej...

ale problem dla pocieszenia dodam że mam ponad 22 lat też jestem może brzydki i do tego prawiczek

elka

Cos o tym wiem.
Też tak robię.
Jednak bardziej wtedy gdy nie wiem co robić i mam pusto w glowie.
To najlepszy sposób by cos zrobić i przeczekać chwilowe pustogłowie.

ThomskyX

No tos teraz powiedział.
W chrześcijaństwie być prawiczkiem to jest raczej przymiot. I wskazuje na dobra kondycję duchową.

Dziękuje za to że mnie tak pocieszacie

na polepszenie ogólnej kondycji psychicznej dobre też są różne pasje
spróbuj pogłębić jakieś swoje zainteresowania- kółko teatralne, kurs tańca, nawet jakiś chór- to pomaga się otwierać

Hm, mi to zaś wygląda na przykładną prowokację. A jeśli nią nie jest to pocieszać też nie ma co bo minie jakiś czas, hormony przestaną szaleć i będzie buena.

Nadawalibyśmy się na korespondencyjnych doradców, w takiej dajmy na to "Filipince", albo w jakim inkszym piśmie

Nie ma brzydkich kobiet

Sadze ze modlitwa zalatwi sprawe

Bez przesady
Brzydota istnieje
Kwestia w tym kto co ma za brzydote

Co do kobiet to kazdy mężczyzna tak jak i kobieta ma swoje priorytety które uważa, że sa "ładne".
Może to być nawet zachowanie, a nie wygląd [pierwszeństwo w priorytetach]. Moze umiejętnośc zarobienia pieniedzy od zera. Lub co innego.
Piekno to kwestia łącząca kategorie bytowania ludzkiego cielesne z duchowymi.
Jak pisze Koneczny:
"Istnieje pięć kategorii bytowania ludzkiego. Dwi są cielesne, fizyczne, materialne: zdrowie i dobrobyt; również dwie duchowe: dobro (moralne) i prawda; nadto piąta kategoria: piękno, stanowiące pomost pomiędzy tamtymi działami, jako kategoria wspólna ciału i duszy, przemawiająca do umysłu za pomocą zmysłów."

Także jesli chodzi ci o to, że uważasz się za "brzydką" [oczywiście rozumiemy , że cielesnie akurat] to pamiętaj, ze nawet tutaj sa gusta i guściki.Każdy kto rozróżnia brzydote i piękno w tej materii robi to po swojemu.