Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt paź 03, 2025 2:17



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Czy Alicja Tysiąc poświęciła się dla swojego dziecka? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post Czy Alicja Tysiąc poświęciła się dla swojego dziecka?
Pytam bo taką tezę przedstawił w jednym wątku SweetChild, twierdząc, że Alicja Tysiąc, cytuję:

SweetChild napisał(a):
poświęciła się dla swojego dziecka


Teza przyznam osobliwa. I nawet ze stron zaangażowanych zwolenników aborcji nie spodziewałbym się jej usłyszeć. Czy rzeczywiście zachowanie Alicji Tysiąc można określić mianem poświęcenia dla swojego dziecka? Czy dążenie do aborcji, a później do odszkodowania za jej uniemożliwienie to poświęcenie na rzecz własnego dziecka?

_________________
www.onephoto.net


Pt maja 18, 2007 12:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Czy Alicja Tysiąc poświęciła się dla swojego dziecka?
Paschalis napisał(a):
Pytam bo taką tezę przedstawił w jednym wątku SweetChild, twierdząc, że Alicja Tysiąc, cytuję:

SweetChild napisał(a):
poświęciła się dla swojego dziecka


Teza przyznam osobliwa. I nawet ze stron zaangażowanych zwolenników aborcji nie spodziewałbym się jej usłyszeć. Czy rzeczywiście zachowanie Alicji Tysiąc można określić mianem poświęcenia dla swojego dziecka?Czy dążenie do aborcji, a później do odszkodowania za jej uniemożliwienie to poświęcenie na rzecz własnego dziecka?


Gdzie ja napisałem to, co wytłuściłem w ostatnim zdaniu Twojego posta? To Twoja teza, więc mi jej nie wciskaj. Jak piszesz o moich tezach, to cytuj obszerniej moje słowa, a nie wyrwane z kontekstu ćwierć zdania.


Pt maja 18, 2007 12:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 30, 2007 9:48
Posty: 64
Post Re: Czy Alicja Tysiąc poświęciła się dla swojego dziecka?
SweetChild, napisałeś:
Cytuj:
Wcale nie tak bardzo inna, bo jedna i druga poświęciła się dla swojego dziecka. W innym stopniu i na innym etapie podjęły tę decyzję, poświęcenie Anny Radosz można chyba śmiało nazwać heroizmem, podczas gdy w przypadku Alicji Tysiąc jest ono bardziej przyziemne.



Co to jest "poświęcenie przyziemne"? :o
Czym jest poświęcenie się? Podjęcie (samodzielne!!!) decyzji ( i wykonanie jej, of korz) , która w jakiś sposób nie jest mi na rękę , tak? Czy o kimś kto został zmuszony do tego można powiedzieć że się poświęcił? No bez przesady , uważam. To jest kwestia znaczenia słowa.
Jaką decyzję podjęła p. Tysiąc? Czy podjęła decyzję, że urodzę dziecko mimo wszystko? Przecież ona sama tak nie twierdzi, mówi wręcz że cały czas chciała przerwać ciązę a nawet teraz, gdyby się znalazła w tamtej sytuacji nadal by tego chciała. Może wytłumacz wyraźniej o jaki etap i o jaki stopień (a zwłaszcza o jaką decyzję) Ci chodzi...

_________________
To na razie
Aśka


Pt maja 18, 2007 12:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
SweetChild, ja mam wrażenie, że już nikt twojego kontekstu nie rozumie. Powiedz mi w takim razie na jakiej podstawie twierdzisz, że pani Tysiąc poświęciła się dla swojego dziecka?

_________________
www.onephoto.net


Pt maja 18, 2007 13:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Czy Alicja Tysiąc poświęciła się dla swojego dziecka?
Brethil napisał(a):
Co to jest "poświęcenie przyziemne"?


To takie poświęcenie, jakie każda kobieta w ciąży ponosi dla swojego dziecka. A potem codzienny trud, związany z wychowaniem dziecka.

Brethil napisał(a):
Czym jest poświęcenie się? Podjęcie (samodzielne!!!) decyzji ( i wykonanie jej, of korz) , która w jakiś sposób nie jest mi na rękę , tak? Czy o kimś kto został zmuszony do tego można powiedzieć że się poświęcił? No bez przesady , uważam. To jest kwestia znaczenia słowa.
Jaką decyzję podjęła p. Tysiąc? Czy podjęła decyzję, że urodzę dziecko mimo wszystko? Przecież ona sama tak nie twierdzi, mówi wręcz że cały czas chciała przerwać ciązę a nawet teraz, gdyby się znalazła w tamtej sytuacji nadal by tego chciała. Może wytłumacz wyraźniej o jaki etap i o jaki stopień (a zwłaszcza o jaką decyzję) Ci chodzi...


Gdyby znalazła w tamtej sytuacji nadal by tego chciała. Ale sytuacja jest inna i można przypuszczać, że na obecnym etapie przyjęła i jest gotowa wychować swoje dziecko. To nic takiego dla kobiety w jej sytuacji? Nie ma nic godnego uwagi w wychowywaniu trójki dzieci przez niedowidzącą matkę? Pewnie w jakimś stopniu jest to sytuacja wymuszona przez państwo, ale przecież teraz to Alicja Tysiąc się nim opiekuje. Mogłaby oddać dziecko do sierocińca, ale tego nie robi, więc zakładam, że obecnie jest to jej dobrowolna decyzja. Tymczasem traktuje się ją jak antybohaterkę i morderczynię własnego dziecka.


Pt maja 18, 2007 13:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Paschalis napisał(a):
SweetChild, ja mam wrażenie, że już nikt twojego kontekstu nie rozumie. Powiedz mi w takim razie na jakiej podstawie twierdzisz, że pani Tysiąc poświęciła się dla swojego dziecka?


Dla mnie rola matki nie kończy się z chwilą urodzenia dziecka. Może jest to niedzisiejsze spojrzenie na sprawę, wówczas faktycznie mój kontekst mógł być niezrozumiały.


Pt maja 18, 2007 13:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
SweetChild napisał(a):
Paschalis napisał(a):
SweetChild, ja mam wrażenie, że już nikt twojego kontekstu nie rozumie. Powiedz mi w takim razie na jakiej podstawie twierdzisz, że pani Tysiąc poświęciła się dla swojego dziecka?


Dla mnie rola matki nie kończy się z chwilą urodzenia dziecka. Może jest to niedzisiejsze spojrzenie na sprawę, wówczas faktycznie mój kontekst mógł być niezrozumiały.


Rzeczywiście ciężko zrozumiały kontekst skoro pojawił się w dyskusji o matce, która poświęciła się dla swej pociechy przed urodzeniem dziecka, nie pozwalając na przerwanie ciąży.

A dla mnie rola matki nie zaczyna się w momencie urodzenia i może na tym polega różnica. A rola pani Tysiąc jako matki po urodzeniu rzeczywiście była zaszczytna. Walka o to by zyskać kasę na tym, że nie udało jej się wyskrobać własnego dziecka, gdy jeszcze była w ciąży oraz o to by każda kobieta mogła to zrobić z byle powodu do samego momentu urodzenia (bo to są jej ostatnie postulaty). Doprawdy kwintesencja matczynej opiekuńczości.

Ciągle czekam aż odpowiesz mi na pytanie, które ci zadałem w poprzednim poście.

_________________
www.onephoto.net


Pt maja 18, 2007 13:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 30, 2007 9:48
Posty: 64
Post Re: Czy Alicja Tysiąc poświęciła się dla swojego dziecka?
SweetChild napisał(a):
Tymczasem traktuje się ją jak antybohaterkę i morderczynię własnego dziecka.


Nie przesadzaj. Nikt nie traktuje jej jak morderczyni ( bo tego nie zrobiła) tylko jako kobiety, która domagała się usunięcia ciązy i,kiedy uznano że nie ma do tego prawa, urodziła dziecko wbrew swojej woli i przy wyrażnym sprzeciwie ze swojej strony, który to sprzeciw wyraża nadal nie bacząc na psychikę dziecka, które się urodziło wbrew jej woli. Ja uważam że tego nie można nazwać poświęceniem sie i jak rozumiem, Ty też nie. Jeżeli pisząc o p. Tysiąc miałeś na myśli jej poświęcenie się przy wychowywaniu dziecka to nie rozumiem dlaczego akurat ją wziąłeś jako przykład, bo są (nomen omen) tysiące matek, które wychowując dzieci (np niepełnosprawne) mają z tym o wiele więcej problemów. Kiedy rzuca się hasło "pani Tysiąc" ma się na myśli nie problem z wychowaniem dziecka ale problem "zagrożenie zdrowia a aborcja" , więc nie dziw się że Twoje porównanie jej z Anią R. wywołało sprzeciw - ja uważam że w pełni uzasadniony. Porównuje się rzeczy porównywalne.

_________________
To na razie
Aśka


Pt maja 18, 2007 14:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post Re: Czy Alicja Tysiąc poświęciła się dla swojego dziecka?
Brethil napisał(a):
Jeżeli pisząc o p. Tysiąc miałeś na myśli jej poświęcenie się przy wychowywaniu dziecka to nie rozumiem dlaczego akurat ją wziąłeś jako przykład, bo są (nomen omen) tysiące matek, które wychowując dzieci (np niepełnosprawne) mają z tym o wiele więcej problemów. Kiedy rzuca się hasło "pani Tysiąc" ma się na myśli nie problem z wychowaniem dziecka ale problem "zagrożenie zdrowia a aborcja" , więc nie dziw się że Twoje porównanie jej z Anią R. wywołało sprzeciw - ja uważam że w pełni uzasadniony. Porównuje się rzeczy porównywalne.


I właśnie o to chodzi. :)

edit: I jeszcze jedno. W sprawie wpływu batalii pani Tysiąc w Trybunale na psychikę dziecka:

http://www.dziennik.pl/Default.aspx?Tab ... leId=36581

_________________
www.onephoto.net


Pt maja 18, 2007 14:12
Zobacz profil
Post 
Pani A. Tysiac padla ofiara manipulacji. Przeciez wiadomym jest to, ze pewna grupa prawnikow zostal tak wyszkolona aby i w Polsce walka o zmiane mentalnosci ludzi rozszerzala swoje pole dzialania.
Pani Tysiac jest tylko przykrywka do tego aby w Polsce walczyc o legalna aborcje.

Pieniadze zaslonily jej prawde, zaslonily jej Droge do celu.
Posluzono sie nia a perfidny sposob.


Pt maja 18, 2007 14:32
Post 
Przepraszam za blad, powinno byc -

Posluzono sie nia w perfidny sposob.


Pt maja 18, 2007 15:08

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Czy Alicja Tysiąc poświęciła się dla swojego dziecka?
Paschalis napisał(a):
Ciągle czekam aż odpowiesz mi na pytanie, które ci zadałem w poprzednim poście.


Które? Czy "Powiedz mi w takim razie na jakiej podstawie twierdzisz, że pani Tysiąc poświęciła się dla swojego dziecka?". Jeśli tak, to odpowiedziałem Brethil, bezpośrednio po Twoim poście.

Brethil napisał(a):
SweetChild napisał(a):
Tymczasem traktuje się ją jak antybohaterkę i morderczynię własnego dziecka.


Nie przesadzaj. Nikt nie traktuje jej jak morderczyni ( bo tego nie zrobiła) tylko jako kobiety, która domagała się usunięcia ciązy i,kiedy uznano że nie ma do tego prawa, urodziła dziecko wbrew swojej woli i przy wyrażnym sprzeciwie ze swojej strony, który to sprzeciw wyraża nadal nie bacząc na psychikę dziecka, które się urodziło wbrew jej woli.


Założyłem, że znasz kontekst z wątku pierwotnego.. A tam padły następujące słowa:

Paschalis napisał(a):
Brak podejmowania decyzji w sprawie życia dziecka jest rzeczywiście nie do porównania zarówno z jego ratowaniem kosztem własnego życia (pani Radosz), jak i jego uśmiercanie ze strachu przed własnym wzrokiem (pani Tysiąc).


Paschalis napisał(a):
Stąd wypada zadać pytanie: Czy zabicie dziecka z obawy przed pogorszeniem wzroku można nazwać "poświęceniem się dla swojego dziecka"?


Polecam cały wątek.

Brethil napisał(a):
Ja uważam że tego nie można nazwać poświęceniem sie i jak rozumiem, Ty też nie. Jeżeli pisząc o p. Tysiąc miałeś na myśli jej poświęcenie się przy wychowywaniu dziecka to nie rozumiem dlaczego akurat ją wziąłeś jako przykład, (...)


To nie ja wziąłem ją jako przykład, ja wziąłem ją w obronę po tym, jak Paschalis wziął ją jako przykład antybohaterki. Uważam, że takie przeciwstawienie Anna Radosz Alicji Tysiąc dla celów walki ideologicznej to przejaw zwykłego chamstwa, na które należy reagować.

Brethil napisał(a):
Kiedy rzuca się hasło "pani Tysiąc" ma się na myśli nie problem z wychowaniem dziecka ale problem "zagrożenie zdrowia a aborcja" , więc nie dziw się że Twoje porównanie jej z Anią R. wywołało sprzeciw - ja uważam że w pełni uzasadniony.


Twoje prawo tak uważać. I jak już pisałem powyżej, to nie było moje porównanie.


Pt maja 18, 2007 15:12
Zobacz profil
Post 
"Alicja Tysiąc mogłaby wytoczyć proces o zniesławienie portalowi Wiara i skasować kolejnych kilka złotych".

Moglaby oczywiscie ale tego nie zrobi gdyz, po pierwsze, musialaby taki proces wytoczyc co drugiemu portalowi, a po drugie, jej prawnicy na to nie pojda bo doskonale wiedza, ze tu by przegrali.
.


Pt maja 18, 2007 15:38

Dołączył(a): Pt maja 18, 2007 13:27
Posty: 3
Post procesy
wasze mądrości są tylko teorią a kto to przeżył


Pt maja 18, 2007 15:49
Zobacz profil
Post 
http://prawica.net/node/6652


Pt maja 18, 2007 15:49
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL