Klasy i szkoły integracyjne
Klasy i szkoły integracyjne
Autor |
Wiadomość |
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
 Klasy i szkoły integracyjne
czy chcialbys aby twoje dziecko uczyło sie w klasie integracyjnej? Takie klasy maja mniejsza ilosc uczniow, ale sa w niej rowniez osoby niepełnosprawne. czy fakt, ze dzieci niepełnosprawne moga sie uczyc z twoim dzieckiem w tej samej bedzie mialo wpływ na decyzje, czy poslesz dziecko do takiej klasy czy szkoły czy nie?
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
N wrz 19, 2004 16:16 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jak najbardziej bym chcial.......
Ja sam przez cala szkole podstawowa uczeszczalem do klasy z niepelnosprawnym chlopakiem......w liceum byla niepelnosprawna dziewczyna( a to byly lata 70-te i 80-te ! ).
Takie kontakty ucza mlodych ludzi normalnego traktowania takich osob . Na zasadzie kolega kolezanka, a nie "dziwolag". Dlatego gdyby byla taka mozliwosc to chcialbym by moj syn chodzil do takiej klasy.
Jest to korzystne dla obu stron: dzieci sprawnych i tych sprawnych inaczej.
pozdrowka
|
N wrz 19, 2004 16:26 |
|
 |
chmurka_
Dołączył(a): So maja 29, 2004 12:36 Posty: 427
|
Uważam że wszystkie szkoły powinny być integracyjnymi. Pomogłoby to w szerzeniu tolerancji. Moze wkońcu osoby z pewnym upośledzeniem byłyby traktowane jak normalne. Bo przecież każdy z nas (tych niby "normalnych") też ma jakieś słabości i z czymś nie jest w stanie sobie poradzić. Tak samo jest z niepełnosprawnymi. Nie są w stanie poradzić sobie z penymi sferami życia ale za to w innych wyprzedzają niejedną osobę.
_________________ Wiara jest to pewność bez dowodu.
|
Wt wrz 21, 2004 20:48 |
|
|
|
 |
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
ja osobiscie jestem za jesli niepelnosprawnosc nie przeszkadza w normalnym funnkcjonowaniu klasy, to tak. jednak na szczesie jest to nie mozliwe, by w klasach i szkolach integracyjnych znalazly sie osoby z glebszym uposleredzeniem umyslowym, a juz na pewno ine z glebokim, gdyz obecnosc takich uczniow wplywaloby niekorzystnie na wszystkich.
Gale generalnie jestem za tym by tworzyc klasy integracyjne. sama obecnie pracuje z takimi klasami, gdzie jest z tego wzgledu mniej dzieci, a oprocz dzieci pelnosprawnych sa tam takze dzieci a lekkim uposledzeniem oraz z autyzmem
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
Wt wrz 21, 2004 20:54 |
|
 |
jarotka
Dołączył(a): N lut 19, 2006 13:10 Posty: 8
|
Ja chodziłam do przedszkola w którym była integracja i myślę,że wiele mi to dało. Dziecko jeżeli oswoi się z integracją,nie traktuje jej jako coś innego,ale jako normalność. Teraz chodzę do liceum,w którym są oddziały integracyjne i bardzo się cieszę,że istnieje coś takiego jak integracja. Jeżeli w przyszłości będę mieszkać w moim mieście,chciałabym,aby moje dzieci także uczyły się w tej właśnie szkole. Integracja jest bardzo potrzebna a także zdrowe podejście do integracji.
|
So lut 25, 2006 22:01 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
W każdej klasie powinny być dzieci niepełnosprawne. "Klasa integracyjna" - sformułowanie, jakby Ci ludzie byli jacyś gorsi, niekoniecznie w sensie sprawności... Ludzie są równi  I dzieci powinny się tego uczyć od maleńkości.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
So lut 25, 2006 22:22 |
|
 |
Berea
Dołączył(a): So paź 15, 2005 16:29 Posty: 448
|
Uczę w klasach(SP igimnazjum), gdzie bywają dzieci upośledzone w stopniu lekkim i średnim i stwierdzam, że to się dzieje ze szkodą dla tych dzieci. W klasie , gdzie jest okolo 30 uczniów nauczyciel nie jest w stanie odpowiednio zająć się uczniem upośledzonym. W efekcie niewiele on się uczy, nudzi się, a z czasem może zacząć sprawiać problemy wychowawcze. Pozostale dzieciaki dokuczają mu i boleśnie odczuwa on swą inność (czuje się gorszy). W placówce dla dzieci upośledzonych mialby szansę na osiągnięcie sukcesów, nie czulby się gorszy i więcej by się nauczyl.
Co innego osoby upośledzone fizycznie, ale umyslowo w normie. Tu nie widzę przeszkód, o ile tylko szkola spelnia warunki.
|
Śr mar 01, 2006 17:56 |
|
 |
Awa
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10 Posty: 1239
|
Miałam sie w tym watku nie wypowiadac ale Barea mnie natchnela.W zasadzie nie powiem nic nowego -moge sie tylko podpisac pod jej postem.
integracja tak ale nie dla uczniow uposledzonych.Oni i tak wczesniej czy pozniej trafia do szkoły specjalnej a przez ten czas poniosa szkody nie do odrobienia.typowy jest wysyp nowych uczniow do SZS w klasie 5 .szkoly masowe martwia sie o sprawdzian w klasie 6.
|
Śr mar 01, 2006 19:48 |
|
 |
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
Jeśli ktoś oglądał w ostatnią niedzielę "Na dobre i na złe", to, czy matka upośledzonego chłopca dobrze robiła kryjąc przed otoczeniem i nim samym jego ułomność? Chłopak był głuchy, a mamusia posyłała go do zwykłej szkoły. Komu robiła krzywdę?!
I potem zasiadła przed TV wyłączywszy przedtem fonię. Zrozumiała wtedy, dopiero wtedy, jaką krzywdę robiła swojemu dziecku.
_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
Pt mar 10, 2006 9:58 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Upór rodziców w chęci ukrycia choroby dziecka - co to da  Dziecko od tego nie wyzdrowieje.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pt mar 10, 2006 13:49 |
|
 |
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
Berea, tez podpisuję się pod twoim postem.
ToMu, właśnie - nie wyzdrowieje. Ale przecież chodzi głównie o to, by takie dzieci uczyły się, bo kiedyś zabraknie rodziców. A w szkołach specjalnych te dzieci uczą się samodzielności na swój sposób, one nie wyzdrowieją całkowicie, ale swoją przemożną chęcią życia osiągną bardzo dobre wyniki w jakiejś dziedzinie.
Np. głuchonieme dziecko nauczy się j. migowego, niewidzące nauczy się Breigla itp itp.
A takie integracyjne klasy, szkoły są wg mnie tylko dla dzieciaków upośledzonych w małym stopniu - kiedy mają doskonały kontakt z otoczeniem, są komunikatywne. I, jak już ktoś powiedział: normalne dzieci uczą się tolerancji dla takich mniej zdrowych kolegów.
I muszę tu dodać, że te dzieciaki są nad wyraz inteligentne, pięknie potrafią porozmawiać na wszystkie tematy, są ułożone - zachowują się kulturalnie (takie słowa, jak dzień dobry, dziękuję), czasami zdrowe nie potrafią wypowiedzieć tych jakże prostych słów.
_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
Pt mar 10, 2006 14:31 |
|
 |
Awa
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10 Posty: 1239
|
Bobo male sprostowanie gluchota to nie uposledzenie.
Pociagne temat dalej.Obecnosc dzieci uposledzonych umyslowo(nie mylic z niepełnosprawnosciami innej kategorii) w szkołach integracyjnych jest czesto wynikiem uporu ich rodzicow.Faktu ,iz przez tyle lat nie pogodzili sie z tym,z e maja dziecko uposledzone.Przykład z ,,na dobre i na złe pokazuje z e nic na siłe.Moze i rodzic jest szczesliwszy z takiego rozwiazania ale napewno nie dziecko.Owszem kolezanki z klasy pomoga spakowac plecak ,zejsc po schodach itp itd,nigdy jednak nie widziałam aby dzieci uposledzone weszły ze zdrowymi dziecmi w blizsze kontakty np. przyjazn.
|
Pt mar 10, 2006 14:39 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Bobo - uczenie się samodzielności jest konieczne. Ale nie można w imię tego udawać, że choroby nie ma. Dzieci muszą uczyć się radzić sobie samemu, ale równocześnie jest potrzebna świadomość, że pewnych barier raczej nie przeskoczą. Nie chodzi o to - że są gorsze, broń Boże.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pt mar 10, 2006 14:54 |
|
 |
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
Awa, ok. może źle się wysłowiłam, i ToMu - zgadzam się z wami.
Te dzieci nie są gorsze, nie miałam intencji tak powiedzie, NIE!
Nie jestem fachmistrzynią w tym fachu.
_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
So mar 11, 2006 17:22 |
|
 |
Awa
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10 Posty: 1239
|
Bobo ależ ja wcale nie zrozumiałam z twojej wypowiedzi ,ze dzieci specjalnej troski (jak dawniej mowiono )są gorsze.Sa poprostu inne.
Bardzo podobały mi sie twoje wypowiedzi w tym temacie.
Integracja?Myślę ,ze lepszym pomyslem byłoby istnienie klas specjalnych w ,,normalnych"szkolach.
Wtedy dzieci podczas zajec miałyby realizowany własciwy do niepełnosprawnosci program i dostosowane metody pracy.Integracja byłoby zaś samo współistnienie pod jednym dachem  rzerwy ,apele,wyjazdy wycieczki codzienne zwyczajne spotkania na korytarzu w łazience...
|
So mar 11, 2006 18:09 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|