Witam!

Jestem osobą młodą, która współpracuje razem z księdzem przy swojej parafii. Niedawno tworząc kolejny numer gazetki parafialnej natrafiłem na taki oto adres:

http://www.hcfm.org/main/rosary-rosaries.php

Jest to fundacja zajmująca się darmowym szerzeniem różańców świętych do rodzin, więzień, organizacji, parafii itp.. na całym świecie.

Postanowiłem wypróbować to, bo miałem pewien pomysł na nabożeństwa różańcowe. Z zamówieniem różańca dla rodziny w ilości 3 nie było problemu. Wypisałem co trzeb, otrzymałem e-mail i potwierdziłem to wszystko. Jednakże zauważyłem, że na przesyłkę oczekuje się nawet 4-6 tygodni. Więc nie mogłem zwlekać razem z księdzem zamówiliśmy jako parafia 100 sztuk do rozdania dla naszych dzieci pędzących rokrocznie na nabożeństwa różańcowe. Aby ich trochę zachęcić do modlitwy i do aktywnego udziału w życiu wspólnoty... Ale tu powstaje problem - zamówienie poszło, ale tym razem nie odstałem żadnego mejla, potwierdzenia... nic

Czy miał ktoś może do czynienia z tą organizacją w takiej skali zamówienia, czy wie jaki jest procedes?

A teraz też inne pytanie, czy znacie może inne adresy organizacji zajmujących się "szerzeniem rozwoju duchowości" na świecie? Nie tylko już potrzebne mi to na cele parafialne, ale także dla ubogich rodzin, czy dzieci z nich, które często pragną a nie mają czegoś

Z góry dziękuję. Możemy też tu podyskutować na temat takich akcji...

A nie można zadzwonić/napisać maila?
Komunikacja zdaje się powinna być dwustronna.


Crosis

Tiaaa też tak myślałem. Mejl poszedł z pytaniem, lecz odp. nie dostałem

A telefon?

Do maila jest zresztą formularz na ich stronie - pod "contact us".

Poza tym nic dziwnego, że to tyle czasu idzie - w końcu nikt Ci nie będzie tego wysłał lotniczą ze Stanów.

A może maila po polsku napisałeś?


Crosis

No nie jestem taki głupi Mail po angielsku

Mail poszedł po angielsku. Telefon.. No super, to może ty zadzwoń, bo ja zapewne nic nie zrozumiem a to co wybełkotam będzie niezrozumiałe. Angielskiego się uczę w miarę dobrze, ale komunikacja w tych sferach musiałaby raczej następować w oparciu o gestykulację

Ja tam nie mam pretensji co do wysyłki itp... W ogóle nie mam pretensji, skoro to wszystko robią w pięknym społecznym geście Jednakże chciałbym wiedzieć.

Inaczej: maila posłałeś drogą "reply" - czyli odpowiedzią na poprzedniego maila, czy też użyłeś formularza na ich stronie?

Pytam się, ponieważ poprzedni mail informacyjny może pochodzić z adresu typu "noreply". A organizacja może oczekiwać kontaktu poprzez formularz na ich stronie.


Crosis

przez formularz na ich stronie oraz dodatkowo przez mejla

To zostało czekać.... albo dzwonić

Sądząc po stronce, to nie jest jakiś tam "krzak"...

A poza tym, wysłanie drugiego maila (z załączonym pierwszym) i tekstem:

"We would like to remark, that we are kindly waiting for Your response to this e-mail" nic nie kosztuje


Sam współpracuję z około 30-stoma firmami, większość to zagraniczne.... czasem maila się po prostu przeoczy.


Crosis