Już trochę piszę na tym forum,co nie co kumam ale nijak nie mogę zrozumieć czego szukają na tym forum zdeklarowani ateiści.

Z wielu powodów:

- po to, by twierdzić, że kwestia wiary nie jest kwestią decyzji, i następnie poświęcać mnóstwo czasu na przekonywanie wierzących, że ich wiara jest bezsensowna;
- by twierdzić, że wiara to tylko bajki mające pocieszyć człowieka, przerażonego śmiercią, by następnie deliberować nad tym, jakie szkody w psychice wyrządza straszenie ludzi piekłem;
- po to by twierdzić, że Biblia jest kłamstwem i jest nieprawdziwa, a następnie zarzucać katolikom, że w Biblii jest napisane co innego, niż to, co wyznają;
- po to, by głośno dowodzić że Boga nie ma, a następnie zastanawiać się, dlaczego nie dał im łaski wiary;
- by twierdzić, że religia jest niepotrzebna i szkodliwa, a następnie wyjaśniać, dlaczego dla człowieka potrzebne i użyteczne było wymyślenie sobie Boga;
- by twierdzić, że wiara jest bezsensowna, bo niepoparta dowodami, a następnie przyznawać, że każdy człowiek w coś wierzy;
- by zarzucać wierzącym nienawiść do ateistów jako szkodliwych durniów, i następnie podnosić, że wystarczy tylko trochę pomyśleć, by przestać być wierzyć w te wszystkie brednie.
- by udowadniać, że człowiek nie ma wolnej woli, miłość to nic poza procesem biologicznym, nie istnieje żadne absolutne dobro i zło itd. a następnie denerwować się, gdy wierzący zarzucają ateizmowi niemoralność.

itd.itp.

Powody można ująć także inaczej. Są to przede wszystkim:

1) niechęć do Kościoła katolickiego.
2) poczucie wyższości nad ludźmi, którzy jeszcze nie dorośli do tego, by odrzucić wiarę w krasnoludki, św. Mikołaja, Boga, Kubusia Puchatka itp., lub by nie szukać tzw. " łatwego pocieszenia ".
3) poczucie misji - trzeba wyzwolić otumaniałych katolicką propagandą do prawdziwego życia.
4) poczucie skrzywdzenia - bycia dyskryminowanym, niezrozumiałym, potępianym z powodu bycia ateistą, chęć odegrania się.
5) poczucie odkrycia i posiadania jedynej Prawdy o rzeczywistości, niezrozumienie, jak mogą istnieć ludzie, którzy jej nie przyjmują.
6) poirytowanie przejawiającą się u ludzi wierzących niewiarą w możliwości " zbawcze " człowieka i świata bez pomocy Boga.
7) przykre doświadczenia osobiste z religią, ludźmi wierzącymi, Kościołem itd.

Ja tam wiele rzeczy widziałem i jestem w stanie zrozumieć jak zwykle
podam przykład z życia, jednym z moich podwładnych był płk autentyczny materialista.Po to aby mnie i innych przekonywać do swoich poglądów w każdy piatek przynosił i żarł "sało" był z pochodzenia Ukraińcem a w W.Piatek i Środę Popielcową golonko.Cały następny tydzień w rondelku nosił kaszkę lub grysik bo cierpiał na kamicę żółciową.
Mówiłem mu tak słuchaj Ty nie jesteś marksista tylko idiota bo nam tak strzyka Twoja manifestacja a Ty dajesz dowód żeś jest głupi!
Gdybym ja był przekonanym ateistą np hedonistą to po co bym szukał jakiegoś forum wiara czy innych przekonywał do swoich"humanistycznych"przekonań.
Widocznie szukają tu usprawiedliwienia i głowę daję sobie uciąć,że w większości są to panie gdy jakiś ksiądz nie zauważył jej "wdzięków"

No cóż, ja również nigdy w życiu nie byłem na żadnym forum ateistycznym. Jakoś mi na to szkoda czasu.



Niekoniecznie wszyscy, ale na pewno ci, którzy uważają, że wiara lub niewiara jest zdeterminowana i niezależna od człowieka. Ci bowiem nie mają żadnego innego powodu tu być, jak tylko usprawiedliwić swoją niezawinioną niewiarę przed sobą samym.

Soltys. Na twoje zapytanie jest wiele odpowiedzi.
Wolalbys aby ateista pral sie pod pomnikiem JP2 z katolikiem?
Jesli jestes katolikiem to wiedz, ze forum jest sankcjonowane przez Kosciol
a wiec buzia w trep bo to nie Twoja sprawa, masz zwierzchnikow.
Mozna tez zapytac dlaczego katolicy na filmach dla doroslych
lub lezacy pijanymi po rowach wiejskich, po mszy.
Co do forum, dpowiedz jest chyba blacha, BO SA CIEKAWI!
Blacha odpowiedz, nie dla wszystkich. Eeeech. Nie chce mi sie pisac.

Czego szukają na tym forum ateiści?
Z pewnością, jest to dla nich miejsce ciekawe, gdyż mogą prowadzić dyskusje (w końcu forum dyskusyjne od tego jest) z osobami reprezentującymi odmienne poglądy, z ich punktu widzenia sprzeczne wewnętrznie, niepoważne, dziwne, niemożliwe do zaakceptowania czy po prostu w pewien inny sposób interesujące.



Gdybyś był przekonanym ateistą, którego religia chrześcijańska (czy jakaś inna) z pewnych powodów nie pozostawia obojętnym, to na pewno chciałbyś rozmawiać z ludźmi, których mają odmienne spojrzenie na nią.

Wiesz, ja to nie do końca widzę, jako przekonywanie innych, to w końcu innych sprawa w co wierzą. Tu bardziej chodzi dany system wierzeń sam w sobie.



Oczywiście wierzący w pewne idee, mają prawo ustalać, co jest moralne a co nie, i mają również prawo zarzucać innym niemoralność z powodu swoich wierzeń.



Wierzyć niewiarą, to taki chwyt retoryczny chyba, nie wiem w jakim stopniu celowy, ale w ten sposób może postrzegać ateistę człowiek patrzący z perspektywy tego, w co sam wierzy.

A zatem generale?

Oprócz ludzi którzy chcą innych nawracać na swój jedynie słuszny światopogląd, są ludzie których Ty mógłbyś nazwać myślicielami. Poświęcają sporo czasu na zrozumienie otaczającego ich świata a następnie szukają w miarę inteligentnych ludzi z którymi mogliby skonfrontować własne poglądy. W ten sposób rodzą się całkiem ciekawe internetowe dyskusje. I tak jak na forum Wiara.pl są ateiści, tak na forum Ateista.pl są katolicy.

Wyłożyłeś istotę postrzegania ateistów ....myśliciele ateiści i w miarę inteligentni wierzący.....

Tylko przypadkowo jeśli nawet. Wnioskując z postu Sołtysa że jest żołnierzem, założyłem, że nie posiada równie refleksyjnego usposobienia co filozofowie, więc napisałem, że są to ludzie których on mógłby nazwać myślicielami. A mówiąc o w miarę inteligentnych ludziach nie myślałem o wierzących, ale właśnie o w miarę inteligentnych ludziach, dodając owe "w miarę" gdyż zdaję sobie sprawę, że naprawdę wielcy tu się nie pojawiają.

Z tego samego powodu, dla którego zdeklarowani katolicy wypowiadają się na forach ateistycznych

Dodatkowo, jeśli chodzi o mnie to jestem zarówno ateistą jak i gejem i wasza religia jest religią szkodzącą takim ludziom jak ja, a więc nie jest to koegzystowanie obok siebie, lecz próby zwalczania. Gdyby wasza religia nie propagowała światopoglądu nienawiści, który zachęca do ingerencji w cudze życie, w ogóle by mnie to nie interesowało i uwierz mi nigdy bym nie napisał tu ani 1 posta.


pzdr

Zakładając,że jestem materialistą-hedonistą to przecież to ja sam dla siebie jestem kodeksem moralnym i opinia innych więcej lub mniej nawiedzonych mi strzyka.
Widać,że ci tzw ateiści sami tak naprawdę w swym "humaniźmie" nie wiedzą w co tak naprawdę wierzą.I co istnieje.
A po jasnego grzyba potrzebne by mi były opinie innych do potwierdzenia mego ateizmu!
Przekonany ateista powinien wiedzieć ,że nic nie ma bo to ponoć naukowo da się udowodnić.Próbował to już kiedyś Demokryt.
Powinien wiedzieć-chociaż bardzo wątpliwe czy mogłby to udowodnić!
Ja wierzę i stąd przyjmuję czy mi się to podoba czy nie zasady których wykładnikiem jest np Dekalog!

Nie wiem jak inni ateiści, ale ja tu nie jestem, po to by udowadniać, że bóg nie istnieje. Ja wiem, że tak jest i nie potrzebuje dyskutować na ten temat. Jestem tu z innych względów, a mianowicie uważam każdą religię, a więc również i chrześcijaństwo/katolicyzm za mniejszą lub większą formę sekciarstwa i maszynkę do zarabiania pieniędzy, która dodatkowo szerzy szkodliwe ideologie. Nawet ateista nie przejdzie obojętnie obok takich zjawisk, skoro są tak negatywne.

To może przejdź na forum muzułmańskie...tam Cię przyjmą z miłością

"Udawadniaczy" przez wieki było dostatek ... tyle, że o większości z nich nikt nie pamięta, a Bóg i religie mają się dobrze.

Prosze nie manipulować moimi wypowiedziami. Zjadłeś "nie jestem tu" przed "po to ,aby udadniać, że bóg nie istnieje".