Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt wrz 12, 2025 12:05



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 agresja niewierzących 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 15, 2004 15:31
Posty: 2652
Post agresja niewierzących
Czemu Ci którzy deklarują się jako ateiści nie pozwolą tym którzy wierzą być sobą ?? Czemu nie zrozumieją że może są ludzie którzy wybrali inną drogę ??
I że Ci też są ludźmi i to takimi samymi jak "ateiści" ??
Inteligentnymi albo nie, sympatycznymi albo nie, .....
Nikt nie jest nieomylny (oprócz Boga ;) ) Nie gryźmy się tylko podajmy łapki walcząc z życiem :lol:

_________________
Obrazek Obrazek


Wt lut 01, 2005 8:37
Zobacz profil YIM

Dołączył(a): Pn paź 04, 2004 11:49
Posty: 674
Post 
A na czym polega ta agresja niewierzących?

Charedim fun ale lendern - farajnigt ojch !

Oozie [ekumenik]


Wt lut 01, 2005 10:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Ja myślę, że to nie kwestia agresji - i to w obie strony.
Raczej kwestia silnego poczucia wolności kazdego człowieka.
Nikt nie chce, żeby mu mówiono co ma robić - i ateista i wierzący.
I będzie bronił swoich wartości - szczgólnie gdy zostanie zaaatakowany - im mocniejsza argumentacja oponenta tym mocniej sie bronimy i tym bardziej nie ustępujemy.

Troszkę uogólniłem, ale mam nadzieję, że mi wybaczycie - to taka ogólna refleksja :)

pzdr ;-)

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Wt lut 01, 2005 11:29
Zobacz profil
Post 
Czy prośba o obopólny szacunek, to agresja? Dlaczego wierzący ma mi "współczuć" bo nie wierzę? Czy to współczucie oznacza, że jestem kimś gorszym, głupszym? A może po prostu zaakceptować odmienność przekonań? I szanować się .... Czy to takie trudne? Wiara katolicka nie jest wykładnią człowieczeństwa ....
Pozdrawiam


Wt lut 01, 2005 12:50
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Pycha jest wszechobecna po obu stronach barykady.

Każdy chiałby mieć rację i kazdy by chciał, żeby to jego było na górze jako słuszne i prawdziwe.

Nic na siłę, więcej tolerancji :)

pzdr ;-)

ps. żeby nie było mówię też o sobie :D

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Wt lut 01, 2005 15:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 03, 2004 8:17
Posty: 407
Post 
Spoon więcej tolerancji, ale bez przesady :p.

Pozdrawiam

_________________
Choć tak wiele nas różni jesteśmy do siebie bardzo podobni. Odpowiedzialni i samotni.


Śr lut 02, 2005 8:17
Zobacz profil
Post 
a nie można po prostu zaakceptować czyjejś inności?? czy dialog jest niemożliwy?? czy tak trudno uszanować inne zdanie?? :(


Śr lut 02, 2005 10:28
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
oczywiscie ze mozna, ale to zalezy od konkretnego czlowieka

jeden ateista "zostawi" w spokoju czlowieka wierzącego, inny nie - i tak samo jest w odwrotnej kolejności ... jeden wierzący bedzie "na silę "nawracal" ateistę , inny nie bedzie...

i dodam jeszcze, ze to dotyczy kazdej dziedziny zycia, nie tylko wiary/niewiary


Śr lut 02, 2005 10:33
Zobacz profil
Post 
ale tu nie chodzi o "nawracanie", tylko o szacunek.... dla jednostki.....


Śr lut 02, 2005 10:36
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Być może wynika to z tego, że CHrześcijanin ma obowiązek nieść Dobrą Nowinę światu...

I może niektórzy uważają, że cel uświęca środki...

To tylko spekulacje :)

pzdr ;-)

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Śr lut 02, 2005 10:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
cóz, myśle, ze wiele dyskusji bierze sie z prostego rozmijania sie w pojęciach...

mufka napisała o szacunku dla jednostki - i moim zdaniem on powinien byc widoczny niezaleznie, czy rozmawia sie z osobą wierzącą czy niewierzącą... inna rzecz, ze na szacunek jako rozmowca w jakimś temacie wg mnie trzeba sobie zasłużyc... tym, jak sie potraktuje temat, jak sie potraktuje swego partnera w rozmowie... często "agresja" katolikow [o ktorej w innym temacie] czy "agresja" niewierzących bierze sie wlasnie z tego, że podczas dyskusji spotkali sie z brakiem szacunku wobec siebie, wobec wyznawanych wartości, wobec swej wiary/niewiary, ze ktoś po prostu nie zasłuzyl sobie na szacunek - jako rozmowca...

łatwo też szacunek wobec osoby pomyslic z pobłażliwością dla jej poglądów... a nie zapominajmy ponadto, ze cały czas poruszamy sie w przestrzeni wirtualnej, gdize brak pozawerbalnego kontaktu - i po prostu wiele słów nie "słychać" ....


Śr lut 02, 2005 17:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 15, 2004 15:31
Posty: 2652
Post 
Wiele słów zostaje odbieranych nie tak jak mieli na myśli "nadawcy"
zabolą kogoś i potem mamy zemstę/reakcję obronną.

heh....
Trzeba uruchomić cierpliwość ( :?: )

_________________
Obrazek Obrazek


Śr lut 02, 2005 19:33
Zobacz profil YIM
Post 
Cytuj:
Czemu nie zrozumieją że może są ludzie którzy wybrali inną drogę


Nutko, działa to w obie strony. Jest wielu wierzacych, którzy nie dają żyć niewierzącym, bądź wierzącym inaczej -> patrz historia chrześcijaństwa. Wiąże się to z tym, że ludziom trudno się pogodzić z innością, boją się tej inności. Najlepiej się czujemy wśród takich jak my, wtedy jesteśmy bezpieczni, czujemy się w swoim gronie, czujemy się rozumiani.

A tak na marginesie - kto Ci przeszkadza wierzyć? Kto Ci przeszkadza praktykować? Kto Ci nie pozwala być sobą? W jaki sposób to robi?


So lut 05, 2005 16:18
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 15, 2004 15:31
Posty: 2652
Post 
A taki żółltopióry m.in.
tacy co to się wyśmiewają
co niszczą te smentne resztki poczucia własnej wartości
i.
t.
d.
:(

_________________
Obrazek Obrazek


So lut 05, 2005 17:19
Zobacz profil YIM
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35
Posty: 796
Post 
Nutka napisał(a):
A taki żółltopióry m.in.
tacy co to się wyśmiewają
co niszczą te smentne resztki poczucia własnej wartości :(


Jaki żółtopióry? Nutko, ludzie są rózni. Tyczy się to wierzacych i niewierzących. Ilez to razy dzieci mają przechlapane w szkole, bo są np grube - grubsze od rówiesników? Na każdym kroku mozna się spotkać ze złym traktowaniem. Tak to juz bywa, niestety.

_________________
Oszukać diabła nie grzech...


So lut 05, 2005 19:12
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL