Autor |
Wiadomość |
MMc
Dołączył(a): N lut 08, 2015 20:13 Posty: 1
|
 Bulimia
Wiem, że to pewnie złe miejsce na tego typu wpisy, ale ja naprawdę nie wiem co ja mam robić, a bardzo zależy mi na pomocy ludzi życzliwych i takich, którzy nie skopią mnie tak, jak zrobili to użytkownicy z innych portali. Na wstępie zaznaczam, że modliłam się już za nią kilka razy i nie poskutkowało.
Moim problemem jest moja przyjaciółka. Przyjaźnimy się ze sobą od urodzenia, bo już wtedy nasze mamy się przyjaźniły. To wspaniała osoba, która z zewnątrz jest pogodna, miła i dobra. Niestety od dwóch lat boryka się z problemem jakim są zaburzenia odżywiania. Wynikło to z tego powodu, że genetycznie jest bardzo "dobrze zbudowana" po rodzicach i nie mogąc schudnąć przez dłuższy okres czasu, znalazła inną metodę. Na przemian się głodzi (potrafi chodzić głodna przed kilka dni), na przemian objada, a na koniec wszystko zwraca. Jest przy tym bardzo apatyczna. Potrafi siedzieć i patrzeć w jeden punkt przez pół dnia. Obwinia się przy tym, że jest gruba, beznadziejna i brzydka. Mówi, że nikt jej nie kocha i nikomu na niej nie zależy. Mówi, że czuje się wykorzystywana i że każdy źle o niej myśli. Owszem, ma za sobą kilka nieudanych związków, kilka razy ją wykorzystano. Ma jednak kilkoro naprawdę dobrych przyjaciół (w tym mnie), którzy zrobiliby dla niej wszystko.
Czasem przychodzi okres kiedy znów jest pełna życia, energii. Ma plan jak schudnąć, bez wymiotowania i głodzenia się. Jednak po tym znów przychodzą beznadziejne dni. I tak jest od dwóch lat.
Staram się jej pomóc jak tylko mogę. Daję jej jak największe wsparcie, bardzo często rozmawiamy (mieszka bardzo daleko, utrzymujemy kontakt telefoniczny i rozmawiamy kilka razy dziennie). Za każdym razem mówię, że bardzo mi na niej zależy, staram się ją jakoś podbudować i dawać nadzieję na lepsze jutro.
Wiem, że najbardziej pomógłby jej specjalista. Nie psychiatra, ale psycholog. Proszę jednak o tym nie pisać, ponieważ próbowałam ją nakłonić do tego już kilknaście razy. Za każdym razem mówiła, że jest normalna i że nie pójdzie. Nie mam jak jej zmusić.
Błagam o szybką odpowiedź. Bardzo mi na niej zależy, a ten problem męczy mnie chyba bardziej niż ją. Jestem bezradna. Pomocy.
M.
|
N lut 08, 2015 20:14 |
|
|
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Bulimia
Przykro to czytać ale niestety, jej jest potrzebny specjalista i tego nie zmieni chciejstwo. Trudno jest nakłonić taką osobę do terapii, ale nie ma alternatywy, żadna ilość telefonów nic nie pomoże. Najwięcej tej przyjaciółce szkodzi jej upór. Jest jej trudno i ciężko, to jasne, ale jeśli sama dla siebie nie zrobi nic to nie wyjdzie z tego nigdy. Z góry dałbym sobie spokój z czasem euforii i wyciszenia, obietnic, postanowień, bo to nigdy nie zadziała. Albo specjalista albo nigdy nie wyjdzie z tego.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N lut 08, 2015 21:40 |
|
 |
francesca77
Dołączył(a): Wt sie 12, 2014 11:29 Posty: 134
|
 Re: Bulimia
Wist ma rację. Tylko terapia i to złożona (farmako- i psychoterapia), czyli psychiatra i psychoterapeuta specjalizujący się w zaburzeniach odżywiania - terapia długotrwała, przebieg nawrotowy, rokowanie niepewne:( Zwłaszcza, że bulimii często towarzyszy depresja i inne zaburzenia afektywne.
_________________ "Dla ludu religia jest prawdą, dla mędrców fałszem, a dla władców jest po prostu użyteczna" (Seneka Młodszy)
|
Śr lut 11, 2015 1:28 |
|
|
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Bulimia
francesca77 napisał(a): Wist ma rację. Tylko terapia i to złożona (farmako- i psychoterapia), czyli psychiatra i psychoterapeuta specjalizujący się w zaburzeniach odżywiania - terapia długotrwała, przebieg nawrotowy, rokowanie niepewne:( Zwłaszcza, że bulimii często towarzyszy depresja i inne zaburzenia afektywne. Co potrafi zrobić cywilizacja! W innych cześciach globu ludzie umierają z głodu, a tu się nie da opanować obżarstwa. W przypływie czarnego humoru mówię czasem: Oświęcim. Tam nie było grubasów. No moze nie jest konieczne aż tak drastyczne podejście, ale moze jakieś wczasy z dala od cywilizacji; jesz co upolujesz.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Śr lut 11, 2015 21:44 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Bulimia
Jak się okazuje człowiek jest wysoce wrażliwy i cała jego psychika to coś bardzo skomplikowanego. To swoiste oprogramowanie w mózgu nieraz przysparza nam tyle kłopotu,co zupełnie realne i fizyczne krzywdy, rany, czy uszkodzenia ciała. Młodzi mają problemy z akceptacją, również siebie i swojego ciała. Podobnie żołnierze po przejściach wojennych, ofiary gwałtów, świadkowie tragicznej śmierci bliskich itp. Tacy jesteśmy. I żyjemy w systemie który nie oferuje kompleksowej pomocy. Trzeba się wpierw zgłosić, a problem w tym że boimy się zgłosić. Nadal psycholog lub psychiatra to ten od czubków. I tak marnuje się cenne minuty, godziny, miesiące, a nawet lata życia.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Śr lut 11, 2015 23:01 |
|
|
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Bulimia
Bulimia to jest uzależnienie (wszystkie te zaburzenia działają na podobnych zasadach). Czasem zdarza się, że ktoś wyjdzie z jednego i wpada w inne, ponieważ np. wbrew zaleceniom terapeuty zbyt wcześnie przerwał terapię. Dlatego bezsensem jest sprowadzanie problemu do samego jedzenia. MMc, Twoja koleżanka wydaje się mieć depresję. Może chociaż z tym spróbuje pójść do lekarza? Niedawno było takie forum: http://forum.glodne.pl - można na nim zdobyć mnóstwo wartościowej wiedzy ale niestety ostatnio padło. Na pewno w końcu wróci, prawdopodobnie już za tydzień, także polecam regularnie sprawdzać. I może ktoś mieszka bliżej, kto mógłby wyciągnąć ją czasem z domu?
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Śr lut 11, 2015 23:04 |
|
 |
glejt
Dołączył(a): Pt lut 13, 2015 14:38 Posty: 624
|
 Re: Bulimia
I bulimia i anoreksja a także otyłość wynikają ze złego utożsamiania swojej osoby i niewłaściwego błędnego postrzegania. I co najgorsze uwarunkowywania akceptacji danej osoby od czynników absurdalnie całkowicie nie związanych z z tym kim dana osoba jest. Zawsze wynika to z jakiegoś niedosytu i braku. A w naszych wiecznie zabieganych czasach przepełnionych stresem brak nam zdecydowanie czasu aby racjonalnie i bez nazbyt destrukcyjnego krytycyzmu. W życiu potrzebna jest pewna równowaga i harmonia. Gdzie utarte schematy życiowe i sposoby życia w tym diety z ubiegłego stulecia nie pokrywają się z wymogami i sposobami na radzenie sobie z nowymi wyzwaniami. Dobrze jest rozumieć iż nie można dać się zwariować bo wszelkie skrajności są trudne do przyjęcia w realnym funkcjonowaniu w życiu. Bardzo pomocne może być na wstępie ukazywanie kontrastów jakie funkcjonują w tych skrajnościach. Ważna jest wiara iż proces ten się uda i oczywiście bezwzględnie znalezienie pomocy. A odpowiedź , że to nie ja mam ten problem niczego nie załatwia bo tylko specjalista może określić , czy problem jest początkowy i można z niego szybko wyjść czy już przewlekły albo wręcz na granicy życia i śmierci. Bo osoby z tymi przypadłościami potrafią doskonale maskować skutki swojej przypadłości. Nie czarujmy się wymiotowanie nie istnieje po to aby w ten sposób likwidować skutki łakomstwa. Trzeba zapoznać się z wieloma mechanizmami psychologicznymi , które warunkują zarówno moment przejadania się ( chodzi tu o mechaniam w którym nikt nie lubi być czegokolwiek pozbawiany ). Specjaliści znają je wszystkie i znają też sposoby jak przynajmniej częściowo przeciwdziałać napadom skrajności usiłujących rekompensować to co wydaje się stracone.
_________________ [color=#BF00FF]Szukaj Prawdy a Prawda cię wyzwoli.[/color]
|
Pt lut 13, 2015 22:45 |
|
 |
badu
Dołączył(a): Śr lut 19, 2014 12:46 Posty: 11
|
 Re: Bulimia
To niszczy całkowicie życie, nie tylko psychikę, również zdrowie fizyczne, wiecie, że nawet zęby [reklama - s33] ? Wiem, że łatwo powiedzieć, ale radzę robić wszystko, aby tylko z tych problemów ostatecznie się wydostać!
|
Cz lut 19, 2015 9:07 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Bulimia
badu napisał(a): To niszczy całkowicie życie, nie tylko psychikę, również zdrowie fizyczne, wiecie, że nawet zęby [...] ? Wiem, że łatwo powiedzieć, ale radzę robić wszystko, aby tylko z tych problemów ostatecznie się wydostać! Ciekawe czy bulimia, anoreksja, depresja itp. anomalie występuja w spoleczeństwach prymitywnych, których jeszcze trochę mamy na planecie. Nie zgłębiałęm tego, ale na przyklad w oparciu o programy podróżnicze Cejrowskiego zaryzykowałbym tezę, ze nie. Chyba nie maja czasu na takie ekstrawagancje. Byc moze są to przypadłosci z przesytu.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Cz lut 19, 2015 21:24 |
|
 |
francesca77
Dołączył(a): Wt sie 12, 2014 11:29 Posty: 134
|
 Re: Bulimia
Askadtowiesz napisał(a): Ciekawe czy bulimia, anoreksja, depresja itp. anomalie występuja w spoleczeństwach prymitywnych, których jeszcze trochę mamy na planecie. Nie zgłębiałęm tego, ale na przyklad w oparciu o programy podróżnicze Cejrowskiego zaryzykowałbym tezę, ze nie. Chyba nie maja czasu na takie ekstrawagancje. Byc moze są to przypadłosci z przesytu. Myślę, że nie praktycznie występują lub występują bardzo rzadko i mało kogo one interesują wśród miejscowych. Od dawna wiadomo, że mnóstwo dysfunkcji i schorzeń zarówno psychicznych jak i somatycznych jest brzemieniem cywilizacji (szeroko pojętej: od czynników chemicznych po uwarunkowania socjologiczno-kulturowe). Natomiast to w społeczeństwach prymitywnych średnia życia jest z dwa razy niższa, a umieralność z prymitywnych przyczyn bardzo wysoka...
_________________ "Dla ludu religia jest prawdą, dla mędrców fałszem, a dla władców jest po prostu użyteczna" (Seneka Młodszy)
|
Pn lut 23, 2015 1:13 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Bulimia
Owe dysfunkcji noga być eliminowanie bardzo szybko i radykalnie. Dzieje się tak tym bardziej im grupa ma mniej środków żeby pozwolić sobie na utrzymanie kogoś mało efektywnego w działaniu i przetrwanie. Nasze społeczeństwo masowo podtrzymuje każda dysfunkcje. W pewnym zakresie tez próbuje pomoc w uporać się z problemem. W skrócie możesz żyć wśród nas i nawet możesz być leczony. Inaczej wielu z nas mogło by nie mieć opcji życia i bycia tu i teraz.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pn lut 23, 2015 11:16 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Bulimia
francesca77 napisał(a): Askadtowiesz napisał(a): Ciekawe czy bulimia, anoreksja, depresja itp. anomalie występuja w spoleczeństwach prymitywnych, których jeszcze trochę mamy na planecie. Nie zgłębiałęm tego, ale na przyklad w oparciu o programy podróżnicze Cejrowskiego zaryzykowałbym tezę, ze nie. Chyba nie maja czasu na takie ekstrawagancje. Byc moze są to przypadłosci z przesytu. Myślę, że nie praktycznie występują lub występują bardzo rzadko i mało kogo one interesują wśród miejscowych. Od dawna wiadomo, że mnóstwo dysfunkcji i schorzeń zarówno psychicznych jak i somatycznych jest brzemieniem cywilizacji (szeroko pojętej: od czynników chemicznych po uwarunkowania socjologiczno-kulturowe). Natomiast to w społeczeństwach prymitywnych średnia życia jest z dwa razy niższa, a umieralność z prymitywnych przyczyn bardzo wysoka... Czyli, jak zwykle, coś za coś. Az sie prosi wniosek aby wypośrodkować.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Pn lut 23, 2015 21:44 |
|
 |
francesca77
Dołączył(a): Wt sie 12, 2014 11:29 Posty: 134
|
 Re: Bulimia
Askadtowiesz napisał(a): francesca77 napisał(a): Askadtowiesz napisał(a): Ciekawe czy bulimia, anoreksja, depresja itp. anomalie występuja w spoleczeństwach prymitywnych, których jeszcze trochę mamy na planecie. Nie zgłębiałęm tego, ale na przyklad w oparciu o programy podróżnicze Cejrowskiego zaryzykowałbym tezę, ze nie. Chyba nie maja czasu na takie ekstrawagancje. Byc moze są to przypadłosci z przesytu. Myślę, że nie praktycznie występują lub występują bardzo rzadko i mało kogo one interesują wśród miejscowych. Od dawna wiadomo, że mnóstwo dysfunkcji i schorzeń zarówno psychicznych jak i somatycznych jest brzemieniem cywilizacji (szeroko pojętej: od czynników chemicznych po uwarunkowania socjologiczno-kulturowe). Natomiast to w społeczeństwach prymitywnych średnia życia jest z dwa razy niższa, a umieralność z prymitywnych przyczyn bardzo wysoka... Czyli, jak zwykle, coś za coś. Az sie prosi wniosek aby wypośrodkować. Myślę, że wiele społeczeństw przegapiło gdzieś ten "etap środka". Ale można już zaobserwować trend fali powrotu do życia w wersji "slow", wystarczy przestać się ścigać i zacząć czerpać z natury nie rezygnując z niektórych zdobyczy cywilizacji.
_________________ "Dla ludu religia jest prawdą, dla mędrców fałszem, a dla władców jest po prostu użyteczna" (Seneka Młodszy)
|
Wt lut 24, 2015 10:18 |
|
 |
Larek
Dołączył(a): Wt lut 24, 2015 16:33 Posty: 5
|
 Re: Bulimia
W przypadku bulimii, powinien działać psycholog. I oczywiście rodzina i przyjaciele umacniający daną osobę w jej wartości.
|
Wt lut 24, 2015 16:38 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Bulimia
Larek napisał(a): W przypadku bulimii, powinien działać psycholog. I oczywiście rodzina i przyjaciele umacniający daną osobę w jej wartości. Oczywiście. Jeżeli już ktos zachoruje, należy go leczyć, co dotyczy zreszta wszystkich chorób. Przede wszystkim chodzi jednak o to aby nie zachorował, czyli o profilaktykę. Dopóki nie bedziemy w pełni swiadomi przyczyn, chorych będzie coraz więcej. Dlatego zwróciłem uwagę na tę strone zagadnienia.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Wt lut 24, 2015 20:19 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|