Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt wrz 12, 2025 19:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Nalot kapłana! Skandal! (z życia wzięte) 
Autor Wiadomość
Post Nalot kapłana! Skandal! (z życia wzięte)
Poniżej prezentuję historię, która się wydarzyła parze chłopaków, będących w zwiazku (post wzięty z innego forum)>>>>>>>

Dzisiaj przed 9 rano zapukal do naszych dzwi ksiaz.
Miałem ochote zapytać "CZEGO", ale sie uspokoiłem .
Zapytał czy możemy porozmawiac, bo ma sprawe. Zgodziłem się. Wszedł i usiadł. I sie zaczeło....
"Sąsiedzi donieśli mi że panowie w mojej parafii sieją zgorszenie!!, że uprawiacie akty homoseksualne. Jak to możliwe???To obraza boska!" Zapytał dlaczego nie chodzimy do kościoła i dlaczego nie ma nas w kartotece parafialnej.
Kochani, nigdy sie tak nie śmiałem jak dzisiaj...
Oblał nasze mieszkanie woda świecona, zapowiedział wizyte egzorcysty...
Nie chciał wyjsc, ale jak go postraszyłem że zadzwonie po policje, to skapitulował i bdb.

Ciekawe kiedy pod domem rozpali stosy świętej inkwizycji...

p.s. wiem, że to powinno być w dziale "humor", ale to sie wydarzyło naprawde, więc...
--------------------------------------------------------------------------------

Chciałem zapytać was jak sie odnosicie do powyszej sytuacji? Jak dla mnie jest to skandal nadający sie na rozgłoszenie w mediach.
Rozumiem, że KK nie popiera związków homo, ale żeby ludziom z butami włazić i w ich własnym domu (sic!) próbować ich "nawracać" wbrew ich woli???!!!
To może ci geje, którzy chcą brać śluby powinni na siłe pchać się do kościołów KK odprawiać tam sobie śluby w światyniachn ależących do KK? Myśląc analogicznie!


So lis 26, 2005 21:31
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Jestem wierzącym i praktykującym katolikiem. I jest mi bardzo wstyd z powodu takiego zachowania, bezczelności księdza. Nie ma znaczenia, czy człowiek nosi koloratkę, jest biskupem czy zwykłym kapłanem. 1. Forma, jak się zwrócił do tych ludzi. 2. Sam fakt najścia ich w domu. 3. Odgrażanie się. Ludzie - metody rodem z ciemnego (i to jak) średniowiecza...

Nie o to chodzi w chrześcijaństwie, żeby nachodzić ludzi i, jak nie są zaionteresowani przesłaniem, to ich oblewać wodą święconą, po czym się poodgrażać.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


So lis 26, 2005 21:52
Zobacz profil WWW
Post 
Według mnie ta historyjka jest całkowicie zmyślona ;)


So lis 26, 2005 21:53
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Moniko, czemu zakładasz że ktoś pisałby tu coś takiego po prostu, żeby napisać?

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


So lis 26, 2005 21:58
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Myślę tak samo jak Monika, przebarwiona jest ta historyjka. Ale gdyby była prawdziwa, to:
1. Ksiądz nie wepchnął się na siłę - spytał się czy mogą porozmawiać i wszedł gdy gospodarz na to wyraził zgodę.
2. Ci geje wykazali się równie wielkim prostactwem co ksiądz bezczelnością.

Jak w przyszłości będziesz pisał takie teksty o pchaniu się do kościołów i odprawianiu tam sobie "ślubów" na siłę, to przestanę Cię traktować poważnie, Geyu, bo analogiczna sytuacja to to nie jest.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


So lis 26, 2005 22:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Odnośnie drugiej części wypowiedzi Gaya: nie uważam, żeby robienie z tego awantury medialnej coś dało. Nie w Polsce. Skończy się na tym, że to "atak na Kościół", "lobby homoseksualistów" itp. Efektu nie będzie. Mały oddźwięk, może jeden czy drugi ksiądz się zastanowi - czy takie nachodzenie ludzi w domach ma jakikolwiek sens i czy w ogóle wypada się tak zachowywać... Ale nic więcej. Nie licz, Gayu, na rewolucję myślenia w Kościele.

Uważam, że jeśli taka sytuacja naprawdę zdenerwowała te osoby, to powinny były zadzwonić na policję.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


So lis 26, 2005 22:08
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Insognito, czytaj wyraźniej:
Gay napisał(a):
Zapytał czy możemy porozmawiac, bo ma sprawe. Zgodziłem się. Wszedł i usiadł. I sie zaczeło....

To chyba widać :?:

Napisałaś, że wykazali się prostactwem, Ci geje. Co jest z prostactwa w tym :?:
Gay napisał(a):
Nie chciał wyjsc, ale jak go postraszyłem że zadzwonie po policje, to skapitulował i bdb.

Jak ktoś nie reaguje na prośby o opueszczenie domu, to wlaściciel/dzierżawca może nawet siłą usunąć delikwenta - w tym wypadku księdza. Do rękoczynów nie doszło, wystarczyło (słuszne) ostrzeżenie przed policją. Co w tym z prostactwa :?:

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


So lis 26, 2005 22:11
Zobacz profil WWW
Post 
Incognito napisał(a):
Myślę tak samo jak Monika, przebarwiona jest ta historyjka.

Na początku, jak to pierwszy raz przeczytałem to też myślałem, że jest zmysłona. Nie mam jednak powodu nie wierzyć koledze.


Incognito napisał(a):
Ale gdyby była prawdziwa, to:
1. Ksiądz nie wepchnął się na siłę - spytał się czy mogą porozmawiać i wszedł gdy gospodarz na to wyraził zgodę.


Zgoda. Chłopak zgodził sie wpuścić księdza i co dalej? Czy pozwolił mu oblewać jego mieszkanie woda? Czy pozwolił mu wyrażać w jego własnym mieszkanu treści gorszące go? Nie! Ponadto ksiądz nie chciał opuścić mieszkania, pomimo, że właściciel wyraźnie kazał mu sie z niego natychmiast wynieść. Dopiero stanowcza groźba zadzwonienia na policję spowodowała, że książ się wystraszył i wreszcie dał im spokój.

Incognito napisał(a):
2. Ci geje wykazali się równie wielkim prostactwem co ksiądz bezczelnością.

A gdzie tu prostactwo z ich strony? Może w tym, że powinni już w progu odprawić ksiedza z kwitkiem? Też im to mówiłem, bo sam bym tak zrobił bez wahania.

Chciałem, też nadmienić, że chłopak chciał już rozgłaśniać sprawę w gazecie, której pracuje, a także innych mediach, ale jego chłopak nie zgodził sie na to, nie chcąc robić wkoło siebie szumu i tylko to tamtego powstrzymało.

Incognito napisał(a):
Jak w przyszłości będziesz pisał takie teksty o pchaniu się do kościołów i odprawianiu tam sobie "ślubów" na siłę, to przestanę Cię traktować poważnie, Geyu, bo analogiczna sytuacja to to nie jest.


Cóż analogia jest wręcz oczywista. Szkoda, że teog nie dostrzegasz. Ponadto twierdzisz, że oni wpuścili księdza do domu. Rozumiem, że jak para gejów zapuka grzecznie do kościoła czy mogą wejść i ich ksiądz wpusci to też mogą sobie tam robić co chcą? Bo ksiądz robił co chciał!
Oczywistym jest, że analogia, którą postawiłem jest na zasadzie czystej analogii do opisanej historii. Przecież nikomu nie każe tego brać na poważnie. Poprzez analogię, chciałem przedstawić idiotyzm (nie waham sie użyć tego słowa) ksiedza i jego postępowania.

A ten chłopak powiedział mi, że jeśli tylko zobaczy tego klechę jeszcze raz idącego w stornę ich domu to od razu dzwoni na policję. To tyle.

zmieniono - baranek ( proszę nie używać określeń przyjętych za obraźliwe


So lis 26, 2005 22:28

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Gay napisał(a):
Na początku, jak to pierwszy raz przeczytałem to też myślałem, że jest zmysłona. Nie mam jednak powodu nie wierzyć koledze.

A ja nie mam powodów aby mu wierzyć, za to by nie wierzyć - tak. Kościół nie uważa homoseksualizmu za objaw opętania, nikt też nie uważa by woda święcona była w stanie coś tu zdziałać, dlatego reakcje księdza z opowiastki są na tyle nierealistyczne by podważać jej autentyczność.
Gay napisał(a):
Zgoda. Chłopak zgodził sie wpuścić księdza i co dalej? Czy pozwolił mu oblewać jego mieszkanie woda?

Co do oblewania wodą - zgadzam się, to nie jest słuszne.
Gay napisał(a):
Czy pozwolił mu wyrażać w jego własnym mieszkanu treści gorszące go? Nie!

Ooo, a to ci dopiero! Jak ksiądz krytykuje homoseksualizm to jest to potwornie złe zgorszenie i nie wolno, za to jeśli ktoś ma coś przeciwko oglądaniu różnych zachowań homoseksualistów w swoim TV, na swojej ulicy, w swoim mieście lub w swoim kraju, bo go to gorszy, to jest wyzywany od homofobów i zarzuca się mu godzenie w świętość tolerancji :roll:
Gay napisał(a):
Ponadto ksiądz nie chciał opuścić mieszkania, pomimo, że właściciel wyraźnie kazał mu sie z niego natychmiast wynieść. Dopiero stanowcza groźba zadzwonienia na policję spowodowała, że książ się wystraszył i wreszcie dał im spokój.

Zgadzam się - w tej teoretycznej sytuacji ksiądz powinien wyjść gdy mu to nakazano.
Gay napisał(a):
A gdzie tu prostactwo z ich strony? Może w tym, że powinni już w progu odprawić ksiedza z kwitkiem? Też im to mówiłem, bo sam bym tak zrobił bez wahania.

Prostactwo tkwi w ubawie z nędznego zachowania księdza i tekście o stosach inkwizycji pod oknem.
Gay napisał(a):
Chciałem, też nadmienić, że chłopak chciał już rozgłaśniać sprawę w gazecie, której pracuje, a także innych mediach, ale jego chłopak nie zgodził sie na to, nie chcąc robić wkoło siebie szumu i tylko to tamtego powstrzymało.

Dobrze, że choć jeden rozsądny.
Gay napisał(a):
Cóż analogia jest wręcz oczywista. Szkoda, że teog nie dostrzegasz. Ponadto twierdzisz, że oni wpuścili księdza do domu. Rozumiem, że jak para gejów zapuka grzecznie do kościoła czy mogą wejść i ich ksiądz wpusci to też mogą sobie tam robić co chcą? Bo ksiądz robił co chciał!

Primo, nie usprawiedliwiałem zachowania księdza i nigdzie nie napisałem, że jego zachowanie jest dla mnie ok. Secundo - analogią byłoby gdyby ci geje poszli do księdza na plebanię i zaczęli tam coś robić. Kościół jest obiektem sakralnym i uważanym za katolików za dom Boga, dlatego robienie tam "co chcą" byłoby zbeszczeszczeniem miejsca kultu i obrazą religijną dla wszystkich którzy tam przychodzą się modlić. Nie udawaj, że nie rozumiesz różnicy.
Gay napisał(a):
A ten chłopak powiedział mi, że jeśli tylko zobaczy tego klechę jeszcze raz idącego w stornę ich domu to od razu dzwoni na policję. To tyle.

I bardzo dobrze.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


So lis 26, 2005 23:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
A moim zdaniem buwersujące kwestie załatwia się nie na forach internetowych (co chyba nigdy nie przyniosło żadnego wyniku w sensie rozwiązania problemu), tylko - o ile to w ogóle jest prawdziwe - ze zwierzchnikami zainteresowanego. Kropka.

Tylko kilka uwag:
W kwestii policji - jaki zarzut chciałby postawić?
- Wdarcia się do mieszkania? Przecież wpuścił księdza, nie wdarł się siłą, prawda?
- Odmowy wyjścia? Wyszedł, a że nie zaraz? A akwizytorzy wychodzą zaraz?
- Pokropienia wodą? Nie wydaje mi się, żeby to mogło spowodować choćby ślad szkody komukolwiek, a zatem żeby był powód choćby do odszkodowania.
- Chodzenia po ulicach w okolicy ich domu? To tak niepoważne, że aż śmieszne...

I przepraszam - jakie "treści gorszące" wg Ciebie ów ksiądz wyrażał? Od kiedy to czynnych homoseksualistów gorszy stwierdzenie, że ktoś utrzymuje stosunki homoseksualne? Zgorszyło ich głośne powiedzenie tego, co robią? A robienie nie gorszy?

Nie wnikam w kwestię, czy wolno tak postępować, czy nie ale prosiłabym, żeby się choć chwilę zastanowić nad tym, co się pisze...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


So lis 26, 2005 23:20
Zobacz profil
Post 
popieram jo_tke. Ksiadz zachowal sie chamsko, jesli to prawda. Ale tez prawa nie zlamal. To tak jakby ktos zapukal do naszych drzwi, wpuscimy go, a on nam nawrzuca od najgorszych. Ale jakby nie patrzec go wpuscilismy. Moglismy tego nie robic, albo na starcie go wyprosic.


Crosis


So lis 26, 2005 23:23
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 03, 2005 15:20
Posty: 167
Post 
Nowe prawo ma pozwalać na użycie przemocy fizycznej wobec osoby która nie chce opuścić dobrowolnie naszego terenu. Następnym razem niech typy skorzystają z tego prawa ;]

Gdyby ksiądz mimo gróźb że przyjedzie policja, nie chciał wyjść z mieszkania, to możnaby mu postawić zarzut że nie chciał dobrowolnie opuścić terenu prywatnego. Oczywiście nie może to być na zasadzie, że nie wyszedł od razu czy coś - tylko gdyby naprawde powiedział 'nie wyjde i juz' i czekał aż przyjedzie policja. Może jakby dostał kilkanaście godzin prac społecznych, to by mu się coś odwidziało :lol:

_________________
Posłowie modlą się o deszcz. To trzeba zobaczyć.


N lis 27, 2005 16:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22
Posty: 1845
Post 
Ja się wtrącę, u nas w parafii jest tak, że ksiądz nie proszony nie przychodzi. I to jest chyba najlepsza metoda. Bo, czy do księdza należy, by wtrącał się w sprawy rodzinne, w sprawy domu, w sprawy bardzo intymne???
Mój dom moją twierdzą!
Owszem przyjdzie do:
- chorego
- na kolędę
- na wyraźne moje wezwanie (ale przed tym muszę wyjaśnić, o co chodzi)
Nigdy w żadnych innych wypadkach nie pcha się do mieszkania, bo "sąsiedzi go powiadomili o czymś tam..."

_________________
Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33


N lis 27, 2005 18:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt wrz 27, 2005 15:08
Posty: 63
Post 
Gay napisał(a):
To może ci geje, którzy chcą brać śluby powinni na siłe pchać się do kościołów KK odprawiać tam sobie śluby w światyniachn ależących do KK? Myśląc analogicznie!

Przecież właśnie to robią, chodźmy w Notre Dame!
Zresztą sam pisałeś, że nawet księżmi usilnie zostają, by tylko ośmieszyć KK. Więc kto jest gorszy? Jeden nawiedzony ksiądz, który de facto został wpuszczony do domu, czy jak sam powiedziałeś, „znakomita większość kapłanów to homoseksualiści, z czego wielu z nich aktywnych seksualnie”. Kto tu jest gorszy?

Racja, Twoje posty powinny być umieszczane w dziale humor :D

[...] - jo_tka


N lis 27, 2005 21:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Crosis napisał(a):
popieram jo_tke. Ksiadz zachowal sie chamsko, jesli to prawda. Ale tez prawa nie zlamal.

Przecież tu nie chodzi o ciąganie [...] do sądu - ale o sam fakt bezczelności.

Chamstwem byłoby właśnie niewpuszczenie księdza - nie danie mu dojść do słowa.

bobo napisał(a):
Ja się wtrącę, u nas w parafii jest tak, że ksiądz nie proszony nie przychodzi. I to jest chyba najlepsza metoda. Bo, czy do księdza należy, by wtrącał się w sprawy rodzinne, w sprawy domu, w sprawy bardzo intymne?

I tak powinno być. Ale ksiądz jakiś nadgorliwy (jak by mu zależało, zdobyłby numer i zadzwoniłby, umówił się na spotkanie - o ile druga strona wyraziłaby zgodę i ochotę - a nie robił nalot), a pewnie równie nadgorliwe sąsiadki doniosły, co trzeba na plebanię.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


N lis 27, 2005 22:42
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL