Polscy pływacy dobrze sobie radzą w mistrzostwach Europy w Budapeszcie.
Mamy juz szesc medali a zanosi się na siódmy. Takich sukcesów juz dawno nie odnosilismy. Widac ze jest dobry trener Paweł Słomiński, który potrafi wydusic z naszych zawodnikow wszystko co najlepsze. Jest po prostu zgrana paczka ludzi chetnych do ciezkiej pracy i majaca dobre warunki treningowe.
A pomyslec ze kilka lat temu moglismy liczyc tylko na Alicję Pęczak czy Rafała Szukałę. Teraz jest Otylia czy Paweł Korzeniowski, zawodnicy na swiatowym poziomie a dobijają do nich Katarzyna Baranowska, Sławek Kuczko i inni młodzi zawodnicy. Jest się z czego cieszyć bo "narybek" się pojawił. Słomiński mówił ze w Budapeszcie zdobędziemy 7-10 medali. Akurat siódmy moze zdobyc dzisiaj Otylia na 200 m motylkiem. Otylio do przodu

A piłkarzom - dalej nei ejst wstyd... Szkoda. Mogliby wziąć przykład z kolegów i koleżanek pływaków, i pokazać wreszcie jakiś poziom.