Tak to wygląda.
Takie są fakty
To że temu zaprzeczasz, nic tu nie zmieni.

Nie sądzę i się absolutnie z nimi nie zgadzam.

Twoja więź z Bogiem, jest więcej warta niż jakaś więź kogoś innego z Allahem?

Nie wiem ,czy to z twojej strony żart w stylu Kuby Wojewódzkiego.Nie wiem czy się śmiać,czy pukać w czoło.

Robek-a tak poważnie,napiszę ci fragment listu Sw.Pawła do Rzymian.
3:27-Gdzież więc chluba twoja? Wykluczona! Przez jaki zakon? Uczynków? Bynajmniej,lecz przez zakon wiary.

3:28-Uważamy bowiem,że człowiek bywa usprawiedliwiony przez wiarę - niezależnie od uczynków zakonu.

Skąd taka bezgraniczna pewność. Gdybyśmy wierzyli wszystkim i wszystkiemu, zostalibyśmy zjedzeni.

I co to za jakiś cytat? to ciebie ma sama wiara zbawić?

Widze że nie zrozumiałaś pytania, więc może jeszcze raz
Z tego co wypisujesz wynikałoby że jesteś katolikiem, a więc czy twoja więź z katolickim Bogiem, w tym przypadku może być, choćby nawet cała ta Trójca Święta jest coś więcej warta, niż więź jakiegoś araba z Allahem?

Bóg pragnie by każdy człowiek był szczęśliwy,by się rozwijał.Bóg nie chce,by człowiek stał się mu całkowicie podporządkowany,był jego niewolnikiem.Jesteśmy stworzeni jako ludzie wolni i od naszej woli zależy jak będziemy żyć.Poprzez modlitwę i świadectwo naszego życia ,zbliżamy się do Boga i wypełniamy jego wolę.O świadectwie naszego życia mówi to ,jak żyjemy.Jakimi jesteśmy mężami,żonami,rodzicami,przyjaciółmi dla innych ludzi,pracownikami.To nasze życie świadczy o tym, czy ufamy Bogu i spełniamy jego przykazania.Poprzez spełnianie w życiu codziennym przykazań Bożych,zbliżamy się do Boga.Swoim życiem codziennym,dajemy świadectwo naszego zaufania do Boga.

-ani ty ani ja,nie mamy prawa oceniać inne religie.

Czy życie bez Boga może być wartościowe?

@beata-tak,sądze,że życie bez Boga niema wartości.Nasze życie codzienne świadczy,czy żyjemy z Bogiem,czy bez.Co to znaczy życie z Bogiem?.To znaczy żyć uczciwie,szanować drugiego człowieka,nie robić krzywdy sobie oraz drugiemu człowiekowi.Bóg jest miłością i główne żąda,aby w naszym życiu dominowała miłość.Jezus przekazał nam w swoim nauczaniu,że najważniejsze dla człowieka są 2 przykazania miłości:by wielbić Boga i blizniego swego jak siebie samego.
Jaką wartością jest życie bez Boga?
-czy wartością jest -dla alkoholika jak pije i niszczy swoja rodzinę ,aż w końcu zostanie sam.
-czy wartością jest -dla człowieka,który zabije i resztę życia spędzi więzieniu.
-czy wartością jest -dla złodzieja,który również idzie do więzienia.
-czy wartością jest -dla narkomana,który się uzależnia i niszczy siebie i swoją rodzinę.
Przykładów by można podawać dużo,bo tam gdzie jest zło,to nie ma Boga.Tam działa moc złego ducha,który zniewala człowieka i namawia do złego.Jest takie stare przysłowie-że licho nie śpi.W tym przysłowiu zawarta jest prawda,tak,zło nie odpoczywa-cały czas próbuje wpływać na nasze myśli i nas kusić.Życie nasze jest nieustanną walką między dobrem i złem-dlatego modlitwa jest naszą siłą,bo bez Boga jesteśmy sami zbyt słabi i ułomni,by się temu złu przeciwstawić.Ona jest naszą siłą,bronią,naszym orężem.

Może, ale nie musi. Tak samo jak być szczęśliwym za 1000pln. Kiedy dla ciebie to nie jest kryterium wartości. Ale bardziej miałem na myśli to, że możesz się cieszyć z życia jako mebel albo menel twierdząc że pieniądze brudzą. Nie wiem. Nie to chciałem powiedzieć. Możesz nawet czerpać przyjemność z bycia gwalcicielem kwestia podejścia

To będziesz mi teraz rozkazywać?



To do ateisty mówisz że jego życie nie ma wartości, a on odpowiada na to, że religijni fanatycy posiadający jakieś więzi z Bogiem są niebezpieczni dla otoczenia
Miłuj bliźniego swego, jak siebie samego hahaha



Znam wielu alkoholików, co zawsze byli sami, więc to picie niczego ich nie pozbawi.


Zależy co kto lubi, i jaki ma charakter.



Mój wujek był w więzieniu, i jakoś za specjalnie nie narzekał, cały czas było ciepło, dali mu jeść, nie musiał nic robić, oglądanie telewizji



Można być narkomanem, i nie posiadać rodziny, więc nie ma problemu.
Żeby była jasność, mówiąc rodzina mam na myśli mąż/żona i dzieci.

@robek-poddaję się,twoich argumentów myślę,że nikt nie jest wstanie zbić.

W nawiązaniu do rodziny.Jak dużo cierpienia występuje właśnie w rodzinie.Mąż alkoholik niszczy psychicznie i fizycznie swoją żonę i dzieci.Czy żona może powiedzieć Boże,dlaczego ja muszę tyle cierpieć.Zrób coś Boże,odmień moje życie.Chce,by właśnie Bóg coś zrobił.Ma żal do Boga,o swoje paskudne i nieudane życie.Często myśli,je nic nie mogę zmienić,przecież nie mogę zostawić męża skoro ślubowałam mu do śmierci,a jeżeli cierpię,to te cierpienie jest mi potrzebne-widocznie,to Bóg tak chce.
Jest to zupełnie mylne rozumienie wiary i miłości Bożej.Jezus przekazał nam 2 przykazania miłości,które powinny być najważniejsze w naszym życiu.Szanuj Biga swego oraz blizniego swego jak siebie samego.Jak można szanować siebie,jak zgadzamy się na niegodziwość i podłość wyrządzaną nam przez drugiego człowieka.Jak możemy pomóc temu zagubionemu alkoholikowi skoro mu sprzyjamy,nie walczymy z tym.Nie mona żyć ze złym człowiekiem i godzić się na jego zło,bo to zło również wyzwala się w naszym życiu.Jezus nauczał,że nie można żyć z niewiernym,a człowiek,który niszczy najbliższych nie ma wiary.Jezus nauczał,że trzeba napominać i przebaczać,ale jeżeli ten ktoś odrzuca nasze przebaczenie,nie chce je uzyskać,to zerwać z tym złem.Niektóre żony w i imię wiary wybierają nieuzasadnione cierpienie,którego Bóg od nich nie wymaga.Bóg pragnie,abyśmy byli szczęśliwi i do tego szczęścia dążyli.

Widziały gały co brały
Jak sie jakaś dziewczyna ożeniła z alkoholikiem, to trudno sie dziwić, że mąż lubi sobie wypić