już nie wiem co z tym zrobić

Dziwny z ciebie przypadek.
U mnie jest inaczej, lubie różnego rodzaju używki ale najpierw trzeba na nie zapracować, bo to są drogie rzeczy, ale jak już na nie zapracuje, to moge ruszyć w tango w momencie kiedy korzystam z używek jestem bardzo zadowolony, można powiedzieć że mógłbym być w takim stanie bez końca, no ale niestety kasa sie kończy, i można by sądzić że wpadam wtedy w depresje, no bo przez chwilą było super, a teraz już nie jest!
I tu ci powiem, że żadnego załamania nigdy nie miałem, bo kiedy skończyło sie korzystanie z używek, pojawił sie ogromny głód!!!! głód który pcha mnie do przodu, ide wtedy do pracy żeby zarobić na te moje używki, a jak już zarobie, to zaczynam z tych używek korzystać, i tak w kółko, w nieskończoność.
Jeśli u ciebie jest inaczej, to masz problem! wypadało by iść do jakiego psychologa, to może by co doradził.

mam kilku kumpli, którzy zarzywają różne używki (głownie alkohol) ale myślę, że to droga donikąd bo oni są wrakami. Myślą tylko o piciu

Daj spokój z tym alkoholem, są inne używki

wiem, ale jakie?

Dziewczyny

gdzie i jakie

wiem, ale bardzo mi szkoda tego życia

ja nie mogę tam iść ponieważ ja nie uważam takich rzeczy, to jest takie sztuczne, wszystko za pieniądze, jak jakiś towar. Ja mogę iść ale jeśli będzie miłość pomiędzy dwoma osobami, to tak

Tęskniłem za życiem i do niego powróciłem na pielgrzymce pieszej. Jednak chyba nie byłem na to gotowy, za duże obciążenie psychiczne, tyle spotkanych ludzi. Przecież wcześniej samotność i wyjście do świata, a tutaj mętlik różnych przemyśleń. Ogólnie zawsze byłem niezrozumiany i nim pozostałem. Zawsze zastanawiałem się to zmieniać ale nie wychodziło. Z samotności wszedłem w 11 dniowe spotkanie z ludzmi. Zrodziło się wiele pytań. Powróciłem do życia ale okazało się że to życie mnie przytłacza strasznie.

Tęsknota za życiem

Tęsknota za życiem czy może
być... jak się je ma
czy w tym bałaganie i ferworze
można się cieszyć każdego dnia

pogubiły się nasze ścieżki
już nie wiemy gdzie idziemy
taki ten świat dziki
po prostu w nieznane brniemy

wiosna pędzi do lata
kwiatami sypie w ogrodach
a nasza młodość już nie jest
i nie będzie młoda

To aż tak ci źle, jeśli nikt cie nie rozumie?

ja nic nie wiem po prostu stwierdzam pewne fakty, takie że tęsknię za życiem

jestem bardzo spokojny i opanowany, wręcz małomówny

masz duszę poety?
delikatną?
Zaprzyjaźnij się z Mamą Maryją i Panem Jezusem, rozmódl się, pokochaj różaniec,pragnij świętości.
Oszalej na punkcie Pana Jezusa, Mamy Niebieskiej i Boga Ojca, pragnij świętości i wierz, że możesz tego osiągnąć współpracując z łaską uświęcającą i Bogiem Ojcem w Niebie!
rozwiń skrzydła! Pan Bóg czeka na Bożych szaleńców!