Słowo "przyzwoity" ma kilka znaczeń. A i te można w sumie różnie interpretować...
W opisanej sytuacji, ja osobiście nie widzę nic nieprzyzwoitego. Dawanie nie jest niczyim obowiązkiem, tylko dobrą wolą. Ma prawo zatrzymać swoje pieniądze dla siebie, i przeznaczyć na takie cele, na jakie on uważa za stosowne. I nie ma w tym niczego złego.
Może nie jest szlachetny, ale nie można zarzucić mu braku przyzwoitości. Przynajmniej ja to tak rozumiem.

Zostaw słowniki, a zastanów się co to znaczy być człowiekiem przez duże c.


Nie chodzi mi o jakiś obowiązek, czy zapis prawny. Jak dresy tłuką studencika na ulicy to ja też nie mam obowiązku mu pomagać, a pomogłem w takiej sytuacji i jeszcze pomogę gdy zajdzie potrzeba.


Baaaa, w pewnym sensie taki człowiek może być nawet bardzo przyzwoity, schludnie ubrany, miły, nie beka w restauracji, do teatru chadza, wie jak się zachować tu i ówdzie, lecz nie zmienia to faktu, że typa takiego nie da się inaczej nazwać jak świnia w ludzkiej skórze.

Nie. Trzeba pamiętać, że wtedy również Hiszpania miałaby 5 pkt, tak więc cały czas liczyłby się bilans spotkań pomiędzy trzema drużynami i wszystko odbyłoby się tak jak to opisałem wcześniej. Stosunek bramkowy z całego turnieju brany byłby pod uwagę jedynie w przypadku Hiszpanów i Chorwatów.

Ciekawostką regulaminu tych mistrzostw jest zapis, mówiący o tym,że w przypadku gdy dwie drużyny mające taki sam stosunek bramkowy i taką samą ilość punktów, spotykają w ostatnim meczu to w przypadku remisu o tym, która drużyna awansuje decydują rzuty karne, rozgrywane zaraz po zakończeniu spotkania. Na tych mistrzostwach nie mieliśmy niestety takiej sytuacji.

Nie pamiętam już dokładnie czy Navas był na spalonym, ale jeżeli tak było to, być może sędzia uznał, że skoro podanie nie było kierowane w jego stronę, to jego pozycja nie miała w tym momencie zasadniczego znacznia dla akcji.

W momencie podania zawodnik ukraiński znajdował się na spalonym, więc można powiedzieć, że sprawiedliwości stało się zadość .

Czyli nie żądasz zwrotu pieniędzy tylko uważasz, że:

To w końcu chcesz, żeby Smuda oddał część zarobionych pieniędzy czy nie?

Wyjaśniam: jak by to ode mnie zależało to wydałbym wyrok i połowę z tej jego gaży odebrał mu i przeznaczył na coś pożytecznego A sam Smuda gdyby miał się za człowieka szlachetnego, sam powinien tak zrobić

Pewnie dla różnych osób, coś zupełnie innego. Nie spodziewaj się, że wszyscy widzą świat tak samo jak ty


Owszem, da się.
A ty nie dysponuj czyimiś pieniędzmi. Najłatwiej wyciągać łapy po nieswoje Chcesz pomagać innym – zarób i daj! A od czyjejś kieszeni wara!
A zanim obrzucisz kogoś obelgami, zastanów się, kim ty sam możesz być w oczach innych....

Czyli po prostu chcesz ukarać Smudę za to, że mu się nie udało. A nie lepiej, tak po ludzku przebaczyć mu i nie odbierać honoru, jeśli nie zechce oddać połowy zarobionych pieniędzy? Przecież pragnął on równie mocno jak Ty, aby Polska odniosła sukces na Euro i robił co mógł by go osiągnąć. Czy to honorowe zachowanie, brać odwet na przegranym człowieku?

A dlaczego akurat połowę, a nie więcej/mniej? Poza tym: komu miałby oddawać? PZPN-owi? Myślę, że większą korzyść polska piłka odniesie, jeśli je sobie zatrzyma Piłka to nie płytki. Można równie dobrze wygrać, jak i przegrać. Poza tym ja wcale nie uważam, że reprezentacja pod wodzą Smudy się "skompromitowała" (moją ocenę jej występów przedstawiłem wcześniej). Z jego wypowiedzi wynika, że uważa tak samo.

Ło matko, co Ty piszesz?! Czy ja dysponuję czyimiś pieniędzmi? Nawet nie chcę, niech każdy dysponuje swoim tak jak mu się podoba. Co nie zmienia faktu, że człowiek będzie człowiekiem, a świnia świnią.



Jeżeli w przyszłych umowach byłby odpowiedni zapis, to może trener jeden z drugim zastanowiłby się pięć razy czy reprezentacja jest dla niego. A jeżeli by się już zdecydował to pewnie pracowałby lepiej, miałby większą motywację.
I nie martw się tak o Smudę, bardzo by od tego nie zbiedniał.


Ależ ja mu przebaczam Tak honorowego gestu od pana Smudy się nie spodziewałem, ale podtrzymuję, że człowiek honorowy nie mógłby spokojnie spać po takim blamażu.


Jaki znowu odwet??! Rodziny na Sybir nikt mu nie chce wysyłać.




To kwestia umowna.


Albo do PZPN, albo oficjalnie na jakiś charytatywny cel mógłby przeznaczyć.


Ciekawe jaka to korzyść


To właśnie mnie dziwi. Przecież zagrali słabo, nie mieli kondycji, skuteczności, zajadłości, zajęli ostatnie miejsce w najsłabszej grupie. Graliśmy u siebie a czasu na przygotowanie zespołu było dużo.

No masz ewidentne zapędy do sięgania do cudzych kieszeni. Jak najbardziej.


Co nie zmienia faktu, że to też nie takie oczywiste, do której grupy i ty zostaniesz zaliczony. Kwestia przyłożenia odpowiednich kryteriów, co i sam tak ochoczo stosujesz...

Tyle, że żadnej takiej umowy nie było.



To mało sensowne. Równie dobrze można powiedzieć, że Cristiano Ronaldo za każdą zmarnowaną setkę powinien oddawać 100 tys. euro z zarobków na cel charytatywny - bo jak nie, to jest świnia! Tylko chyba wtedy każdy z nas musiałby się okazać świnią.



Nie załapałeś ironii.



Nie zagrali wcale aż tak słabo, na pewno wypadli lepiej, niż na poprzednich turniejach. O kondycji i zajadłości pisałem wcześniej. Nie wiem, z czego wynikły dwie fatalne połowy, które, jak się okazało, kosztowały nas turniej, ale wątpię, czy akurat z kondycji. Ważne jest, jak dla mnie, to, że gdyby mieli tylko odrobinę więcej szczęścia, to strzeliliby tą drugą bramkę Grecji i w pierwszej połowie Czechom - a wtedy jestem przekonany, że byliby w ćwierćfinale, Smuda zaś byłby wynoszony pod niebiosa. Zabrakło niewiele, o wiele mniej, niż poprzednio, kiedy to w każdym z istotnych meczów klęska ani przez chwilę nie podlegała dyskusji. Skompromitowali to się Rosjanie, nam po prostu nie wyszło i tyle.

A czy ja napisałem że była?



To też może być kwestia jego umowy z pracodawcą. Mi tu chodzi o prace trenera, który to najbardziej ponosi odpowiedzialność za wyniki zespołu.



Generalnie to jest gdybalstwo Gdyby Smuda to, to by było tamto, ale było co było i tego się trzymajmy

Może być, pewnie, ale nazywanie każdego, kto na coś takiego nie wpadł "świnią" jest chyba lekką przesadą.

Przecież ja tego nie zrobiłem. Z wcześniejszych moich wypowiedzi nic takiego nie wynika.

Wkładanie ręki do czyjejś kieszeni
Poważniej nie będę się odnosił, bo musiałbym powtarzać to, co już zostało napisane. W dodatku wątek o piłce jest jeden, a wątków o wyższości liberalizmu/ socjalizmu nad socjalizmem/ liberalizmem co najmniej kilka.


Faktycznie Najwyraźniej nie mogę się uwolnić od starych schematów myślowych.


Tak to wyglądało. Moim zdaniem pozycja Navasa miała zasadniczego znaczenie dla akcji, dlatego zacząłem mieć wątpliwości, czy ten przepis jeszcze obowiązuje czy może tu też coś się zmieniło (np. obecnie na spalonym nie może być jedynie zawodnik, który otrzymuje podanie).


Racja, jakoś mi to umknęło, ale na powtórkach faktycznie widoczny jest spalony. Teraz już będę mógł spokojnie oglądać kolejne mecze bez obciążenia, że jakaś drużyno została mocno pokrzywdzona


I udało się przełamać schemat "mecz otwarcia - mecz o wszystko - mecz o honor"

Ale przecież ja ręki nikomu nie wkładam! Ludzie czytajcie uważniej.