Piszesz w czasie przeszłym, to już teraz nie przekazujesz....

Przekazuję.
Migasz się miły nie chcąc udzielić odpowiedzi
Aby Ci ułatwić, podpowiem - my chrześcijanie wierzymy w słowa Chrystusa Ja jestem światłością świata.

O właśnie.
I dlatego Ci, którzy wierzą w Jezusa, nie mają wątpliwości co od Boga jest a co od Boga nie jest.
Bo Boga szukamy w Światłości a nie w Ciemności. I w Światłości jest jeden Bóg.

No nie jestem tak do końca przekonana czy " my chrześcijanie" nie mamy wątpliwości z zasady każdy człowiek ma wątpliwości, nawet święci mieli wątpliwości, wszyscy ludzie zawsze mieć będą wątpliwości póki chodzą po ziemi - ponieważ nie znają " całej prawdy"
Nie jest sztuką wierzyć w Boga jak to kiedyś powiedział jeden misjonarz , sztuką jest przyjąć do siebie Boże objawienie.Ludzie nie mają problemów z uwierzeniem w Boga, mają problem z przyjęciem Jego objawienia.
Nie ma - " my - wy " - nie tylko chrześcijanie chodzą po ziemi i nie tylko przez nich ziemia jest zaludniona, wynoszenie się w taki sposób ponad innych ludzi smakuje już pychą.
" Nawet Ci co nie wierzą dostąpią zbawienia " ponieważ Bóg żadnej swojej owcy nie zagubi.
Nigdy Jezus nie powiedział - " stawiajcie się ponad innymi" - często jednak mówił - " kto będzie poniżony tego wywyższą , kto będzie wywyższony - tego poniżą "
Nie ma " my -wy " - każdy człowiek jest dziełem Boga.

Poza tym - najszybciej Boga można odnaleźć w ciemności , gdy dusza nic ponad ciemności już nie widzi, gdy wydaje jej się że świat się kończy i nic gorszego już spotkać jej nie może.Wtedy właśnie Bóg wyciąga do niej ręce. Jak moc w słabości się doskonali a siła człowieka buduje się na doświadczeniach tak Boga odnaleźć można w ciemnościach.
Za dnia słońce oświetla ziemie, widzisz wszystko wyraźnie, nie zobaczysz jednak gwiazd, słońce oświetla na ziemi wszystko i dobro i zło , nad jednym i drugim świeci tak samo, nie zobaczysz też świetlika za dnia , ponieważ nie jesteś w stanie.Zobaczysz jednak świetlika w nocy gdy to co nie jest potrzebne okryte jest ciemnością.Wtedy może zobaczyć tylko jedno - światło świetlika i " dotyk Boga"

Wiara to troszkę za mało, czy Ty droga Alus naśladujesz Jezusa i starasz się być światłością ?.

W inkwizycję sie bawisz?
Nadal nie odpowiedziałeś o źródło światłości przkazywanej przez ową panią.
Bez odpowiedzi na to pytanie dalsza dysputa traci sens.

Różnie to bywa kochana
Gdy nadejdzie ciemność ostrej depresji bardzo często nie dostrzegasz w tym momencie żadnego światełka

Błądzącym w ciemnościach polecam lekturę i medytację Drogi na górę Karmel - świętego Jana od Krzyża.

Kiedy otacza Cię ciemność, w której nie widzisz i nie czujesz ani Boga, ani nic - nie zapomnij, że masz serce, serce wciąż zdolne do miłości, miłości pochodzącej od Boga. Zaufaj Bogu i kochaj.

Różnie to bywa kochana
Gdy nadejdzie ciemność ostrej depresji bardzo często nie dostrzegasz w tym momencie żadnego światełka [/quote


A kto pisze o depresji?

Piszemy chyba o dwóch rożnych rzeczach

Ja...znam z autopsji, uwierz trudno wtedy w ciemnosci dostrzec światełko.
Różne bywają rodzaje i przyczyny ciemności.

Często przyczyną bywa opętanie przez złe duchy.
Dlatego warto trwać przy Bogu, po to między innymi, wierzący mają swoją wiarę.
By byli bezpieczni wobec Szatana.

Ty piszesz - nie ja , fakt mówi sam za siebie -

Dlatego nie rozumiem dlaczego poruszasz tutaj problem depresji

Nie problem depresji, ale problem ciemnosci duchowej.

ciemność duchowa nie ma wiele wspólnego z depresją