Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr paź 01, 2025 6:19



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 260 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 18  Następna strona
 Koniec świata ździebko inaczej 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01
Posty: 1342
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
Panna_Funia napisał(a):
Sojusz jest, pod jednym warunkiem - Panna Funia bierze wszystkich jeńców płci męskiej :twisted: Do wyboru, do koloru... O! :razz:

Ja chcę! Ja!

Swoją drogą, droga Funiu, cóż to za fikuśny avatarek? ;)


Przed publikacją tekstu każdy dostanie kopię, że mógł powiedzieć czy nie ma tam nic co go obraża itd.

_________________
ॐ नमः शिवाय

"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog
https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage


Śr sty 23, 2013 21:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
ARHIZ napisał(a):
Swoją drogą, droga Funiu, cóż to za fikuśny avatarek?

Też się patrzę i patrzę, i napatrzeć nie mogę... choć gwoli sprawiedliwości muszę powiedzieć, że tak samo mam z awatarem Val (fight!).

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Cz sty 24, 2013 7:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16
Posty: 876
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
ARHIZ->
Cytuj:
Ja chcę! Ja!

Bardzo proszę :) Będziesz moim numerem 1 wśród wojennych 'jeńców' ;-)

A w ogóle, ach...! Gdyby każdy był taki rozsądny, i zgłaszał się ochotniczo do Funi na jeńca... :buja: Funia miałaby wygraną w kieszeni zanim wojna by się w ogóle zaczęła...
No, Chłopaki, bierzcie dobry przykład z ARHIZA, w razie gdybyśmy mieli kiedyś 'wojny bogów' ze sobą prowadzić :lol:

Cytuj:
Swoją drogą, droga Funiu, cóż to za fikuśny avatarek? ;)

Tak naprawdę myślałam o nim od początku, bo już kiedyś ten obrazek wpadł mi w oko. Niestety wsiąkł mi gdzieś, a i w przeglądarce pojawić się nie chciał. Dałam więc tymczasowo tamten. Ale jak już udało mi się ten odnaleźć, to chętnie wróciłam do pierwszego pomysłu. Ten ma taki bardziej funiowy charakter ;-)

Lurker->
Cytuj:
Też się patrzę i patrzę, i napatrzeć nie mogę... choć gwoli sprawiedliwości muszę powiedzieć, że tak samo mam z awatarem Val (fight!).

Podpuszczacz! :P
Fight już było, o to nie będzie :P
Poza tym awatar to awatar, a zdjęcie to zdjęcie (wydaje mi się że to właśnie widnieje w awatarze Pani Val). Nie bardzo da się porównać, bo zdjęcie zawsze ma tę przewagę, że własne :)

_________________
'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.'
Stanisław Jerzy Lec


...to be who I am


Cz sty 24, 2013 13:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33
Posty: 1633
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
Cytuj:
No, Chłopaki, bierzcie dobry przykład z ARHIZA, w razie gdybyśmy mieli kiedyś 'wojny bogów' ze sobą prowadzić :lol:

Ja moge sie zglosic, ale tylko jako "jednostka nadrzedna". :P


Cz sty 24, 2013 14:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16
Posty: 876
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
lokis->
Cytuj:
Ja moge sie zglosic, ale tylko jako "jednostka nadrzedna". :P

Ach na takie stanowisko... :hmmm: Rozważę!
Czekam na CV i list motywacyjny!
;-)

_________________
'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.'
Stanisław Jerzy Lec


...to be who I am


Cz sty 24, 2013 18:23
Zobacz profil
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
Nie, nie moje zdjęcie :P. Nie przywiązuję się do avatarów, ale na forum są ludzie co to patriachalnie na człowieka patrzą w sensie, że niemal każdy samiec był przekonany, że rozmawia z samcem.
Więc dałam avatara. No ale mimo żeńskiego avatara, nadal mnie brali za samca, a przecie nie wezmę avatara prezentującego atuty kobiety, aby do nich dotarło, bo by mnie moderacja zbanowała, więc szukałam takiego co moje poczucie estetyki zadowoli, a przy okazji da wskazówkę, że ja facetem nie jestem. Katy Perry nadaje się idealnie, ale irytuje mnie znana twarz w avie, więc podrasowałam tu i uwdzie, żeby nie było :mrgreen:
Jak zmienię, a zmienię znowu, jak znajdę foto z mojej wizji, wtedy nadal na pewno to nie będę ja :P

Lurker marzyciel :D


Cz sty 24, 2013 21:09
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16
Posty: 876
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
Faktycznie! Wrzuciłam teraz w przeglądarkę i wyskoczyło. Ale byłam przekonana, że to własne zdjęcie...
Ja swój awatarek też ciut doprawiłam Tzn. przyczerwieniłam go mocno, bo lubię tę kolorystykę :)

Cytuj:
...ale na forum są ludzie co to patriachalnie na człowieka patrzą w sensie, że niemal każdy samiec był przekonany, że rozmawia z samcem.

Ekhmm... mnie też się całkiem nieźle udało wpisać w ten patriachalny sposób patrzenia, bo na początku niemało postów skierowałam do 'Pana Alusa'. Dopiero później się zorientowałam co i jak. Po samych nickach czasami ciężko skojarzyć...
Mojego co prawda raczej nikt nie pomyli, ale zastanawiam się właśnie jakby nowe osoby reagowały, gdybym do Panny Funi strzeliła sobie wybitnie męskiego awka :D

_________________
'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.'
Stanisław Jerzy Lec


...to be who I am


Cz sty 24, 2013 21:31
Zobacz profil
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
Właśnie widzę, że podrasowane, a przez to avatar Lurkera w zestawieniu z Twoim wydaje się taki wyblakły :roll:
Lurker zwiększ kontrast!


Cz sty 24, 2013 21:49
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
Oho! Pod pantofel by się chciało! A co to, ja Twój ślubny jestem? Sama marzycielka, a mnie do pionu stawia. : P

Ale tak nawiasem mówiąc, skoro już tu jesteś i udzielaszsię złaskiswej, może odpowiesz na problemy postawione w tym topiku? Choćby niektóre. : )

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Cz sty 24, 2013 21:53
Zobacz profil
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
Tak gwoli formalności forumowej. Otto się gdzieś zapodział, ale wedle jego koncepcji jestem jego przyszłą niedoszłą synową :D
Przyszłych niedoszłych synów "zapomniał" wyznaczyć bądź do głowy mu ta koncepcja nie przyszła, więc roboczo można Cię przypisać jako tymczasowego przyszłego niedoszłego syna, ze względu na wspólne zainteresowania tj. umiłowanie literek i poczucie humoru ;) , więc to tak prawie przyszły niedoszły ślubny :D . Funia by zastąpiła -Vi- , bo -Vi- też była przyszłą niedoszłą synową.

No dobra, żarty na bok i do rzeczy (w nadziei, że za dobry uczynek zostanie spełnione życzenie :P ):

Lurker napisał(a):
Otóż pytanie brzmi: czy w takiej sytuacji porzucił(a)byś sprawę Pana Boga przystając do stronnictwa Adwersarza?

Jeśli okaże się, że maksyma życiowa House: "wszyscy kłamią" rozciąga się poza granice ziemskiego żywota, to ja...dowcipnisiom nie wierzę :P

Lurker napisał(a):
1. zamiarem Szatana było i jest zrzucenie Pana Boga z tronu i zajęcie Jego miejsca w roli Władcy Wszechrzeczy,

Jeżeli ma nastąpić zamiana ról i Szatan jest tym, który reprezentuje dobro, to ja siedzę z założonymi rękami i miałabym rozkimę, czy skoro wszyscy kłamią, to jak mam poznać kto mówi prawdę?

Lurker napisał(a):
2. zamiarem Szatana było i jest zreformowanie ustroju Nieba poprzez zastąpienie azjatyckiej despotii europejską monarchią konstytucyjną, w której on grałby rolę przywódcy opozycji,

Ustrój nieba nie wydaje się być taki zły. Oferta znana nam z ziemskiego żywota w wydaniu skonsolidowanym nie jest kusząca :|

Lurker napisał(a):
3. zamiarem Szatana było co innego, ale obecnie chce on tylko zachowania status quo, czyli w praktyce odroczenia końca świata ad calendas Graecas.

No tak, ale skoro odroczy koniec świata, to zegar nadal tyka, a ludzie chorują, starzeją się i umierają.To nieciekawa perspektywa.


Cz sty 24, 2013 22:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
Val napisał(a):
Lurker napisał(a):
Otóż pytanie brzmi: czy w takiej sytuacji porzucił(a)byś sprawę Pana Boga przystając do stronnictwa Adwersarza?

Jeśli okaże się, że maksyma życiowa House: "wszyscy kłamią" rozciąga się poza granice ziemskiego żywota, to ja... dowcipnisiom nie wierzę.

Rzecz w tym, że mieszają prawdę z kłamstwem, stosownie do wojennej konieczności. Zakładam tu bowiem milcząco, że wojna Świętego z Rogatym nie jest ustawiona, że oni naprawdę są ze sobą na noże. Pan Bóg jak gdyby ma przewagę. Z drugiej strony, Szatan będąc złym nie musi się stosować do rozmaitych ograniczeń, których dobremu Bogu co najmniej wypada przestrzegać. Może być, że Szatan zaczął czynić zło, aby w ogóle mieć jakąś szansę przeciw Wszechmocnemu, któremu oczywiście nie dorasta; kiedy już wygra swoją sprawę, odwiesi zło na kołek - bo nie będzie mu do niczego potrzebne.

Val napisał(a):
Lurker napisał(a):
1. zamiarem Szatana było i jest zrzucenie Pana Boga z tronu i zajęcie Jego miejsca w roli Władcy Wszechrzeczy,

Jeżeli ma nastąpić zamiana ról i Szatan jest tym, który reprezentuje dobro, to ja siedzę z założonymi rękami i miałabym rozkminę, czy skoro wszyscy kłamią, to jak mam poznać kto mówi prawdę?

Stawiając tę opcję myślałem o Szatanie pysznym i złym. Pytanie oczywiście brzmi: jak straszny jest ten pyszny i zły Szatan? Czy aby co poniektórzy "królowie tego świata" nie przewyższyli go w złoczynieniu?

Val napisał(a):
Lurker napisał(a):
2. zamiarem Szatana było i jest zreformowanie ustroju Nieba poprzez zastąpienie azjatyckiej despotii europejską monarchią konstytucyjną, w której on grałby rolę przywódcy opozycji,

Ustrój nieba nie wydaje się być taki zły. Oferta znana nam z ziemskiego żywota w wydaniu skonsolidowanym nie jest kusząca.

"Ale ja żyjąc na wygnaniu poznałem ludzi lepiej niż Wszechmogący z wysokości tronu swego" - odpowiada na takie dictum Rogaty. Hm?

Val napisał(a):
Lurker napisał(a):
3. zamiarem Szatana było co innego, ale obecnie chce on tylko zachowania status quo, czyli w praktyce odroczenia końca świata ad calendas Graecas.

No tak, ale skoro odroczy koniec świata, to zegar nadal tyka, a ludzie chorują, starzeją się i umierają. To nieciekawa perspektywa.

Żyją i mnożą się, i drażnią ze światem. Tudzież wadzą z Wszechmocnym. A co ciekawego można robić w Niebie?

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Cz sty 24, 2013 22:37
Zobacz profil
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
Lurker napisał(a):
Może być, że Szatan zaczął czynić zło, aby w ogóle mieć jakąś szansę przeciw Wszechmocnemu, któremu oczywiście nie dorasta; kiedy już wygra swoją sprawę, odwiesi zło na kołek - bo nie będzie mu do niczego potrzebne.

W takim razie siedzę, biorę popcorn i czekam na zwycięzcę. Lubię amerykańskie filmy, a tam zawsze dobro zwycięża :D

Cytuj:
Stawiając tę opcję myślałem o Szatanie pysznym i złym. Pytanie oczywiście brzmi: jak straszny jest ten pyszny i zły Szatan? Czy aby co poniektórzy "królowie tego świata" nie przewyższyli go w złoczynieniu?

Bóg nie jest "królem tego świata", co poniekąd nadal nie tworzy dylematu moralnego. Natomiast dopóki tych swoich przymiotów nie porzuci to nie jest dla mnie atrakcyjną ofertą :roll: , a jak porzuci...patrz wyżej.

Cytuj:
"Ale ja żyjąc na wygnaniu poznałem ludzi lepiej niż Wszechmogący z wysokości tronu swego" - odpowiada na takie dictum Rogaty. Hm?

Idę w tango, w sensie dysputy, nie traktuję go serio.
Czyli: Nie jesteś człowiekiem, więc co Ty możesz wiedzieć o homo sapiens, hę?

Cytuj:
Żyją i mnożą się, i drażnią ze światem. Tudzież wadzą z Wszechmocnym. A co ciekawego można robić w Niebie?

Podróżuję sobie w czasie, dowolnie kasuję pamięć i dodaję, mogę sobie stwarzać alternatywne światy i w nich uczestniczyć jak i poznawać twory innych i również w nich uczestniczyć itp. No przecie, to mi może całą wieczność zająć! Jak Bóg sobie radzi w tej wieczności poza czasem, to czemu ja bym miała mieć problem?


Cz sty 24, 2013 22:50
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16
Posty: 876
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
Cytuj:
Otto się gdzieś zapodział, ale wedle jego koncepcji jestem jego przyszłą niedoszłą synową :D ...
Funia by zastąpiła -Vi- , bo -Vi- też była przyszłą niedoszłą synową.

(Się, widzę, nie uwolnię od owej -Vi- ;-) Jeszcze trochę i sama się zacznę przyzwyczajać :razz: )
To tak w sumie, można by rzec, Anielica i Diablica :-D Współczuć temu co się znajdzie pomiędzy :lol:
'przyszła niedoszła synowa' - no fajnie brzmi, tylko jam jeszcze tego potencjalnego przyszłego niedoszłego teścia na swe forumowe oczy nie widziała :shock:
;)

_________________
'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.'
Stanisław Jerzy Lec


...to be who I am


Cz sty 24, 2013 22:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
Val napisał(a):
Jak zmienię, a zmienię znowu (...)

Oby nastąpiło to jak najpóźniej, chyba że znowu zmiana będzie tak miła dla oka ;)


Cz sty 24, 2013 22:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
Val napisał(a):
Lurker napisał(a):
"Ale ja żyjąc na wygnaniu poznałem ludzi lepiej niż Wszechmogący z wysokości tronu swego" - odpowiada na takie dictum Rogaty. Hm?

Idę w tango, w sensie dysputy, nie traktuję go serio.
Czyli: Nie jesteś człowiekiem, więc co Ty możesz wiedzieć o homo sapiens, hę?

"A wodziło się na pokuszenie, czyż nie? Do tego trzeba rzetelną wiedzę mieć. Pomyśl o Raju: ledwie pierwsza próba, a już wpadli. Gdyby Bóg znał się na tym, co stworzył, musiałbym mieć co najmniej pięć podejść. I tak jest zawsze."

Val napisał(a):
Lurker napisał(a):
Żyją i mnożą się, i drażnią ze światem. Tudzież wadzą z Wszechmocnym. A co ciekawego można robić w Niebie?

Podróżuję sobie w czasie, dowolnie kasuję pamięć i dodaję, mogę sobie stwarzać alternatywne światy i w nich uczestniczyć jak i poznawać twory innych i również w nich uczestniczyć itp. No przecie, to mi może całą wieczność zająć! Jak Bóg sobie radzi w tej wieczności poza czasem, to czemu ja bym miała mieć problem?

Przyznajnosię, czytałaś "Perfekcyjną Niedoskonałość" Dukaja. Ale ona nie ma imprimatur! Ba, jest ufundowana na myśli de Chardine'a! Kto i gdzie sprzedaje takie info o Niebie, hm?

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Cz sty 24, 2013 23:02
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 260 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 18  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL