Cytuj:
Śmiej się, śmiej, ale dlaczego nie można określić na jakie cele chcę przeznaczyć swoje organy? Very Happy Np. mogę uważać, że ględzenie, że każde życie jest warte ratowania to zwykłe (censored)-(censored), bo mogę np. uważać, że skoro w oczach tego życia nie było one warte dbania o siebie (palenie nikotyny), to ja wolę by mnie przeszczepiano w kogoś, komu na życiu zależy.
Taki mały testament bym sporządził Very Happy
Czyli wolisz, aby Twoje organy się zmarnowały, zamiast przekazać je komuś, kto pali? A jeżeli byłby to Twój brat? Dziwne jak dla mnie zasady wyznajesz... Jak w ogóle można w taki sposób wartościować czyjeś życie!
Sytuacja w której dwie osoby zgodne tkankowo potrzebowałyby powiedzmy serca, a jedna byłaby palaczem a druga nie i to w chwili Twojej śmierci raczej jest mało prawdopodobna (o to sie raczej martwić nie musisz).
Wyobraź sobie teraz że ten palacz, któremu tak szczędzisz organu jest ojcem trójki małych dzieci i jedynym żywicielem rodziny. Wyobraź sobie rozpacz żony, która dowiaduje się od lekarza, że jednak jej ukochany mąz nie dostanie serca i musi umrzeć, bo potencjalny dawca (owy cud na który czekała) zastrzegł sobie, że nie odda organów palaczowi.