Nie idź na randkę - unikniesz gwałtu. (Teresse)
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Też znam przypadki zgwałconych dziewczyn i zapewniam Cię, że niektórych można było uniknąć. I O TO CHODZI.
Mi chodzi o to, żeby w celu "unikania okazji" nie popaść w paranoję. Żeby kobieta nie musiała rezygnować z randek, żeby nie musiała odmawiać sobie imprezy, albo rezygnować z seksownych ciuchów. Bo chyba nie o to chodzi.
Mi chodzi o to, że ostrożność ostrożnością, ale mamy też prawo czuć się bezpiecznie. Części gwałtów na pewno dałoby się uniknąć... ale czy na pewno? A czy czasem nie byłoby to tylko odłożenie w czasie? Tego nie wiemy.
PTR:
"przejechałem się po niewinnej Teresse". Cóż, możesz to tak interpretować. Dla mnie jednak jej stwierdzenie było takie jakie było i tego nie zmieni nic. Jeśli uważasz, że było niewinne, proszę, podejdź do zgwałconej kobiety i powiedz jej coś takiego.
Crosis
|
Śr lis 14, 2007 21:04 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Teresa w pierwszym poście w tym wątku wyjaśniła swoje stanowisko. Uważam, że grasz nieuczciwie.
Poza tym jesteśmy na forum dyskusyjnym. Dyskutowałem tu na chłodno wszystko. Nie ma powodu bym inaczej postępował z Twoimi uczuciami. Jak Ci się nie podoba - kółko identycznie myślących jak Ty zakładaj. Od kiedy to trzeba Tobie przypominać, że to jest forum?
A póki co Teresa wyjaśniła:
"Crosis napisałam tylko, że większość gwałtów to tzw. date rape, czyli dokonane podczas randek- niegdzie nie napisalam, ze kobieta jest winna...nie jest winna- ale jeśli chce uniknąć gwałtu powinna uwaznie dobierać kandydatów do randek...po prostu... "
Uważam, że powinieneś założyć kółko ludzi przewrażliwionych na tym punkcie i tylko z nimi o tym rozmawiać.
|
Śr lis 14, 2007 21:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cóż PTR, pewnie takich kółek powstałoby tutaj więcej...
na przykład kółko podchodzących na chłodno.
A ja Ci zadałem pytanie: czy jak kobieta zacznie sobie dobierać lepiej partnerów do randek (zresztą, jak to cholera zrobić? masz jakiś pomysł?) to wg Ciebie, ale teraz szczerze: uniknie gwałtu? Czy to jakiś sposób coś zmieni? I na ile?
Crosis
|
Śr lis 14, 2007 21:13 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A więc na chłodno - część "panienek" rzeczywiście uniknęło by gwałtów, gdyby pomyślało z kim idą się spotkać i szerzej w jakim towarzystwie przebywają.
|
Śr lis 14, 2007 21:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dobrze, a teraz powiedz, co to zmienia?
Czy podejdziesz do tej, jak ją nazywasz, "panienki" i powiesz jej: "wiesz, szkoda mi Ciebie, ale mogłaś tego uniknąć? Sorry, no bonus."
Crosis
|
Śr lis 14, 2007 21:17 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie rozumiem sensu pytania. Nie podejdę i jej tego nie powiem, ale nie dyskutujemy tu o tym co zgwałconej kobiecie należy powiedzieć, ale o tym jaki jest statystyczny główny powód gwałtów.
|
Śr lis 14, 2007 21:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Więc uważasz, że statystyczny główny powód gwałtów leży po stronie kobiet?
Crosis
|
Śr lis 14, 2007 21:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie.
Główny powód gwałtów to niekontrolowane porządne ze strony gwałciciela.
Teresa zaś przyniosła tu informację, że większość gwałtów jest związana z "date rape". To nie oznaczałoby, że kobiety są tu winne tym gwałtom. To oznaczałoby natomiast, że istnieje zagrożenie i należy postępować ze zwiększoną uwagą.
|
Śr lis 14, 2007 21:28 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Skoro zgadzamy się co do tego, że głównym powodem gwałtów jest niekontrolowane porządanie ze strony gwałciciela, to po co piszesz:
PTR napisał(a): Nie podejdę i jej tego nie powiem, ale nie dyskutujemy tu o tym co zgwałconej kobiecie należy powiedzieć, ale o tym jaki jest statystyczny główny powód gwałtów.
Crosis
|
Śr lis 14, 2007 21:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Widać źle się wyraziłem.
Może raczej chodziłoby o to w jakich warunkach do gwałtów dochodzi.
|
Śr lis 14, 2007 21:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cóż, na stronach policji nie znalazłem statystyk, posilę się więc tym, co udało mi się wyszperać gdzie indziej:
Cytuj: W 2005 roku było 1987 gwałtów. Liczba podejrzanych to 1183, w tym 116 nieletnich. Wedle policyjnych statystyk gwałty najczęściej popełniane są w budynkach wielorodzinnych (569) i samodzielnych (348). W 2005 następne na liście były restauracja, bar, pub. Ale dochodziło też do takich czynów w pociągu, w sklepie czy w lesie. oraz: Cytuj: A kiedy gwałcicielem jest ktoś bliski? Statystyki wykazują, że około 80% gwałtów to sprawka osób z otoczenia kobiety. To znaczy, że znają one sprawców, widywały ich wcześniej. I pewnie, o ile nie zgłoszą się na policję, będą spotykać ich dalej. Jeszcze ciekawe spostrzeżenie: Cytuj: Gwałt jest najczęściej tłumaczony skąpym strojem. Miała krótką spódniczkę i dekolt, to znaczy, że sprowokowała. Nic bardziej mylnego. Statystyki pokazują, że ubiór nie ma znaczenia. Tak samo często zgwałcone zostają dziewczyny w mini jak kobiety w spodniach. Gwałty notowane są zarówno zimą, kiedy chodzimy opatuleni w grube płaszcze, jak i latem, gdy wysokie temperatury zachęcają do wystawienia ramion i nóg.
Źródło:
http://wiadomosci.o2.pl/?s=512&t=7839
Teraz ja chciałem założyć pewną sytuację. Otóż nie ma co ukrywać, że jednak większość kobiet zachowuje ostrożność. Tylko, że nie popada w paranoję. Czyli spotyka się z mężczyznami, ale zachowuje dystans. Wiadomo, że nie da się tak w nieskończoność. A więc prędzej czy później wylądują na kolacji, odprowadzi ją do domu, znajdą się gdzieś sami. To normalne. I setki tysięcy kobiet na tym świecie tak robią... A któraś z nich jednak zostanie zgwałcona. Czy tutaj można mówić, że tego dało się uniknąć? Pewnie, że można. Zawsze można.
Albo inna sytuacja. Młoda kobieta postepująca jak setki jej koleżanek. Czasem pojawia się w pubie, raz na jakiś czas pozna tam faceta, porozmawia. Czasem da swój numer telefonu, czasem umówi się na kolację, potem na randkę. Jest ostrożna. Czy jednak, jeśli zostanie zgwałcona po 5 spotkaniu z facetem, tylko dlatego, że jak miliony innych kobiet dała się odprowadzić do domu, można powiedzieć, że mogła tego uniknąć? Można. Zawsze można.
Zawsze można mówić, że to było do uniknięcia. Bo wszystko jest. Można sobie mówić: a co by było gdyby... A gdybym z nim się w ogóle nie spotykała? Ale przecież nie miał na twarzy wypisane "gwałciciel". Nie, był miły, czarujący, jak wielu innych facetów.
Dla mnie ostrożność to jedno, ale to nic nie zmieni. Jeśli nie zgwałci akurat tej kobiety, to zgwałci inną, mimo, że zachowywała ostrożność.
Ale PTR, możemy kontynuować wątek o tym, czy to, że "można było tego uniknąć" cokolwiek zmienia.
Dla mnie nie zmienia nic.
Crosis
|
Śr lis 14, 2007 22:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dyskusję zacząłem z Tobą o Twoim zachowaniu względem Teresy. Nawet po tym jak Ci wyjaśniła o co jej chodziło, postanowiłem wdeptać ją w ziemię. Widać od pewnego momentu, nawet Ci forumowcze, którzy mogliby pisać ciekawie, wypalają się.
A odnośnie powyższego:
Crosis: "Wiadomo, że nie da się tak w nieskończoność. A więc prędzej czy później wylądują na kolacji, odprowadzi ją do domu, znajdą się gdzieś sami. To normalne. I setki tysięcy kobiet na tym świecie tak robią... A któraś z nich jednak zostanie zgwałcona. Czy tutaj można mówić, że tego dało się uniknąć? Pewnie, że można. Zawsze można. "
Ale też są kobiety, która wcale nie tak robią. Postępują wyraźnie ryzykownie. I tu już byłoby o czym mówić. To Ty sobie tu wymyśliłeś (dla wygodny swego stanowiska) że wszystkie kobiety postępują tak samo.
Koneser uważający, że wszystkie kobiety postępują tak samo? Litości...
|
Śr lis 14, 2007 22:33 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Ale też są kobiety, która wcale nie tak robią. Postępują wyraźnie ryzykownie. I tu już byłoby o czym mówić. To Ty sobie tu wymyśliłeś (dla wygodny swego stanowiska) że wszystkie kobiety postępują tak samo.
Oczywiście, że to sobie wymyśliłem, ale zrobiłem to, bo spodziewałem się takiej odpowiedzi z Twojej strony. I nie chodziło bynajmniej o to, żebym miał wygodnie.
Po prostu chciałem Ci pokazać, że każda kobieta, która w jakikolwiek sposób jest zsocjalizowana przynajmniej raz w życiu naraża się w takiej sytuacji na gwałt. Tego po prostu nie da się w 100% uniknąć, bo i jak? Nigdy nie masz gwarancji, czy osoba poznana w klubie, na dyskotece, na szkoleniu z bankowości, na koncercie czy gdziekolwiek indziej nie jest gwałcicielem.
Jak wyobrażasz sobie życie, szukanie partnera, jakąkolwiek aktywność towarzyską i zawodową i jednoczesne 100% uniknięcie tego ryzyka?
Masz jakiś taki sposób? Bo ja go nie widzę.
I tak jak pisałem: zawsze można tego uniknąć. Ale to jest gdybanie na zasadzie: co by było gdyby... a może jeśli nie dzisiaj, to jutro? Albo za miesiąc? A jeśli nie ta, to inna?
Chciałbym, żebyś zadał sobie pytanie: czy ja, w swoich kontaktach z kobietami, gdybym był gwałcicielem, miałbym okazję, żeby zgwałcić daną kobietę?
Crosis
|
Śr lis 14, 2007 22:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ja też nie radzę kobietom, by zapewniły sobie 100% bezpieczeństwa. Wkładasz w moje usta nie moje słowa. Kiedy już finalnie w tej dyskusji uznasz, że są rzeczy, które oceniłeś pospiesznie, nie zapomnij więc i o tym swoim zabiegu.
Ja mówię by uważać. Nie podaję konkretnych rozwiązań. Zakładam natomiast, że w niektórych przypadkach brakuje jednak tej rozwagi, która umożliwiłaby uniknięcia gwałtu. Ty zaś zakładasz, że istnienie normalnych działań skierowanych na poszukiwanie partnera jest wytłumaczeń Twojego ośmieszania ludzi, którzy wzywają do rozwagi.
|
Śr lis 14, 2007 22:47 |
|
 |
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
Luzacki styl i zgoda społeczna na taki, choćby przez śpiewanie
o bohaterskich wyczynach czternastoletniej prostytutki, powodują
spłaszczenie wrażliwości społecznej na gwałt, przez widzenie tylko zewnętrznych aspektów czynu.
Nie dziw sie Crosis że gwałty istnieją. Będą istniały jako przejaw
nadpobudliwości wynikłym przez pornografię, wolność prowokacji, oraz
wolność moralną w szerokim słowa znaczeniu.
RANDKI SĄ NIEBEZPIECZNE, tak są ....gdy jest ich za wiele.
Gdy są za częste.
Gdy każdy napotkany mężczyzna to materiał na męża.
Szukanie męża to jakaś obsesja wspólczesnej kobiety, co widać w internecie, na dyskotekach, itd.
Czy jest to tylko strach przed staropanieństwem?
A może jakaś damska viagra w powietrzu.
Być może jest to podświadomość kobiety ,która reaguje w ten sposób na masowy strach mężczyzn przed odpowiedzialnością rodzicielską.
Obsesja ta podsycana i wykorzystywana w mediach, przez organizacje
wywrotowych feministek i inne ciemne strefy zarobkowego uwikłania
społecznego, jest powodem zaniedbań kobiet.
Zaniedbań własnej godność określonej seksualnością.
Jesteś jednym z tych którym wydaje się że powinniśmy chodzić nadzy po świecie bo tak jest ładnie i przyjemnie.
Niestety nie a LUZ o który często walczysz, niszczy innych ludzi,
robiąc z nich gwałcicieli i osoby gwałcone.
|
Śr lis 14, 2007 22:52 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|