Zmiana przeglądarki z IE na FF to nie dowód zawiści ino krok w stronę bezpieczeństwa komputera. :P

Mi się wydaje, że komuś jest nie w smak, ta niesamowita popularność tego portalu, i robi wszystko aby zastraszyć userów.
Faktem jest, że to jest niespotykane zjawisko w necie, aby w ciągu roku przybyło tyle użytkowników.
To jest chyba rekord nie do pobicia.
Kogoś aż skręca, bo widać zmasowany, dywanowy atak na tą stronę.
Inną sprawą jest rzeczywista niefrasobliwość niekórych userów w podawaniu swoich danych do publicznej wiadomości, ale to inna para kaloszy.
Można się też, przecież obnażać na swoim blogu.
To jest sprawa prywatna każdego usera, czy ujawnić swoje dane publicznie, a nie pociągać za to do odpowiedzialności właścicieli portalu.

Tutaj mały artykulik jak zajumać wszelkie dane z portalu n-k. Podaj mi swoje gg a powiem ci kim jesteś.

Ostatnio nastała moda na blogi, które są dla mnie kompletnym idiotyzmem i swoistym ekshibicjonizmem.
To co wypisują na nich politycy, artyści woła o pomstę do nieba.
Jak pierwszy raz zacząłem czytać Marcinkiewicza, to pytałem się sam siebie, czy on ma równo pod sufitem, żeby takie głupoty pisać na necie i tak się psychicznie obnażać?
Przypomina mi to pisanie pamiętniczków, tylko że to robiło się w tajemnicy a nie publicznie, i to przez dorastające dziewczynki.
Pisanie pamiętników, czy też blogów przez facetów każe mi pytać o ich kondycję psychiczną.
Czy to jeszcze są mężczyźni, czy już kobiety?
Nasza-klasa, to tylko kalka tamtych blogów, ale w masowym wydaniu, więc nie dziwmy sie, że i tam ludzie głupoty piszą i obnażają się nie tylko psychicznie.
Panowie wstyd.

Może nie miałeś do czynienia z blogami innymi, niż w stylu takich "pamiętniczków". Czy osobiste strony internetowe również uważasz za coś dziwnego?

A co do porównania naszej-klasy do blogów - zupełnie nie widzę podobieństwa...

Kamyk, prywatne strony każdego z nas, to nie blogi, no chyba, że ktoś ma taki pęd do wywnętrzania się publicznie.
Moje przemyślenia, to moja sprawa, no chyb,że tutaj dyskutuję, ale nie z samym sobą, jak to większość czyni na blogach i to publicznie.
Dla mnie to jest chore.
Nie porównuję tamtego portalu z blogami, tylko chciałem zwrócic uwagę dyskutantów, na zjawisko ekshibicjonizmu internetowego, który przybiera na sile.
Nie potrafimy otworzyć się przed żywym rozmówcą, a pokazujemy wszystko prawie obcym, lub zupełnie obcym osobom.
Takie ciekawe socjologiczne zjawisko.

Panika z tymi danymi. No i co z tego, że ktoś pozna twoje nazwisko? Zobaczy twoją fotkę? Co się z tego powodu stanie? Rzuci na ciebie urok?
Jeżeli nie podajesz swojego stanu konta, nie jesteś bandytą ukrywającym się przed prawem to co ci może grozić?

Poza tym cała ta ustawa o ochronie danych osobowych jest g... warta.
Znajomy zakładał firmę i już na drugi dzień dzwoniono do niego z banku by go przekonać o korzyściach jakie będzie miał gdy konto firmowe założy u nich. Mimo tego, że jeszcze nie miał firmy założonej, był dopiero na wstępnym etapie
Danymi osobowymi i to pełnymi!! Z Peselem, NIP-em handlują urzędasy w UM, ZUS-ie, UP. A wy sie przejmujecie jakimś portalem?

Ty to nazywasz ekshibicjonizmem internetowym. Dla mnie jest to chęć zaistnienia w tej wirtualnej społeczności, chęć bycia konkretną osobą, a nie tylko numerkiem czy nickiem. Niemniej zgadzam się sobą, jest to bardzo ciekawe zjawisko socjologiczne. To, co miało być największa zaletą internetu, czyli anonimowość, jest dzisiaj coraz bardziej odrzucane

Crosis:

I to pisze czlowiek,ktory do swojego prfilu na naszej-lkasie dodaje osoby ktorych nie zna albo te ktore skomentuja jego zdjecie a w opisie gg podaje swoj nuemr tel...swietnie ,taaa i ciekawe kto tu powinien kogo douczac...

A ja powtórzę pytanie: co komuś da moje imię, nazwisko, wiek, zdjęcie, numer telefonu i GG? Czym mi to realnie grozi?

Dotrze do adresu? Do poprzednich/obecnego miejsca pracy? Do innych tekstów napisanych w necie? No może - i co z tego?

Nie widzę powodu, dla którego dowolny złodziej miał okradać akurat mnie, a nie kogokolwiek innego, bez tych wysiłków...

Ze względów bezpieczeństwa takich informacji nie powinno się podawać, gdyż różne zagrożenia czyhają w sieci.
Jeszcze jakiś nieznajomy o niecnych zamiarach zdobędzie dane dążąc do tego by się spotkać, a następnie skrzywdzi i wykorzysta kogoś naiwnego, kto podał takie informacje .
W necie ze względów bezpieczeństwa należy zachować anonimowość i ostrożnie udostępniać dane osobowe, jedynie wtedy można podać wiecej danych gdy ma się pewność i zaufanie.
Jednak na pewno tak szczegółowych danych osobowych nie można podawać na ogólniedostępnym portalu, który każdy może sobie przeglądać.

1. Mając te wszystkie dane, które podałaś wyżej, ktoś może dla jaj umieścić na jakichś serwisach erotycznych ogłoszenie typu:
"Nazywam się <Twoje imię i nazwisko>, mam <Twój wiek> i jestem niewyżytą, napaloną nimfomanką która pilnie potrzebuje faceta lub kobiety do ostrej zabawy. Odpowiada mi każda forma seksu, jeśli jesteś zainteresowany/a zadzwoń na <Twój numer telefonu> lub napisz na <Twój numer gg>". To oczywiście bardzo lekka wersja ogłoszenia, mogłoby być o wiele bardziej wyuzdane i wulgarne, ale nie będę na forum pisał. Skutek byłby taki, że przez jakiś czas miałabyś telefony z propozycjami seksu albo opisami co to by ci zrobili. Zresztą to nie musi być nawet portal erotyczny, ktoś może w jakimś klubie napisać na drzwiach markerem Twój numer telefonu, z jakimś tekstem żeby dzwonić i będziesz miała np. telefony o 1 w nocy od żartownisiów.
2. Odejmując numer telefonu, możesz mieć to samo co powyżej, tyle że na gg.
3. Odejmując numer telefonu i gg, ktoś może się podszyć pod Ciebie na jakimś forum, założyć sobie konto z loginem odpowiadającym Twojemu imieniu i nazwisku, a jako awatara dać Twoje zdjęcie - i może zacząć Cię kompromitować. Kojarzysz tego trolla o nicku mariolcia, który jakiś czas temu tu był? Na forum skarżyska i na forum ateista.pl założyła sobie konto z loginem "Zencognito" i wypisuje brednie, a ja nic z tym nie mogę zrobić. Pół biedy że to tylko nick, z imieniem i nazwiskiem byłoby o wiele gorzej.

No dobrze, ale do nr 1 i 2 nie potrzeba koniecznie nazwiska. A sam nr gg i imię podaje się w necie często [pomijam już dane podane w katalogu publicznym gg, pewnie większość imię jednak wpisała]. Czemu nikt nie alarmuje w kwestii chociażby Allegro?

Co do 3 - to samo można zrobić korzystając z danych zawartych na stronie na przykład pierwszej lepszej firmy. Ileż z nich ma zakładkę "nasi pracownicy" ze zdjęciami i nazwiskami...

Nie bardzo rozumiem jaki wniosek ma z Twojego posta wynikać. Inne strony też stwarzają takie zagrożenie, więc to zagrożenie jest ok?

W tym momencie jest to zagrożenie wpisane w obecność w necie, a nie na tej konkretnej stronie. Rozumiem, że tu są miliony użytkowników w jednym miejscu, ale dla mnie osobiście raczej zmniejsza to prawdopodobieństwo, że na obiekt swych niecnych planów ktoś wytypuje sobie akurat mnie. I dziwi mnie nieco panika, jaka wiąże się z naszą klasą. Osobiście naprawdę bardziej obawiałabym się na przykład Allegro, jeśli miałabym już koniecznie czuć się zagrożona