Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 24, 2025 17:04



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 miłość 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Rita, a których ludzi nie szanujesz i za co?

Zarabianie to jak najbardziej "robienie".

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Śr paź 01, 2008 13:50
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Zarabianie to jak najbardziej "robienie".

Przeczytaj jeszcze raz to zdanie, bo nie zrozumiałeś o co mi chodziło.

Cytuj:
Rita, a których ludzi nie szanujesz i za co?

Nie szanuję ludzi, którzy z premedytacją i/lub dla przyjemności krzywdzą innych ludzi/zwierzęta.


Śr paź 01, 2008 20:53
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Kurcze, nie wiem jak Ci o wytłumaczyć. Twój "szacunek" to szacunek społeczny - zależny od poglądów, otoczenia itd. Małpy mają swoje sposoby okazywania "szacunku", ludzkie społeczności również. Dlatego samo okazywanie takiego szacunku nie ma nic wspólnego z miłością - jest relatywne i np. w niektórych kręgach szanowani mogą być mordercy-rasiści za to, że zabijają "kolorowych" - taki sam szacunek jak każdy inny tego typu.

Także okazywanie anty-szacunku, czyli braku szacunku, lub po prostu zachowań pogardliwych lub agresywnych jest zupełnie relatywnie i zależne od zasad danej grupy - np. są grupy gdzie szanowani mogą być agresywni brutale, a pogardzani intelektualiści.

Oba te zachowania są dwiema stronami tej samej monety - odejścia od stanu normalnego. Im bardziej traktujemy jednych ludzi jak "święte krowy", równocześnie coraz bardziej pomiatając innymi, tym bardziej oddalamy się od normalności, czyli traktowania ludzi poważnie i z szacunkiem bez zbędnych odchyłek.

Szczerze mówiąc "szacunek" o jakim mówisz jest czasem bardzo kłopotliwy dla osoby w którą jest skierowany. Jak gdzieś indziej wspominałem - w pewnych kręgach jestem nagradzany, prawdopodobnie podziwiany i doświadczam dużej dawki takiego "szacunku" - to dosyć nieprzyjemna rzecz, bo zazwyczaj okazywacze "szacunku" ocierają się o śmieszność, są męczący i nie można z nimi normalnie porozmawiać - nie jest to oczywiście zazwyczaj tak przykre jak doświadczanie pogardy, niemniej jak najbardziej bywa.

Im bardziej osoba wykazuje rozchwianie w materii okazywania "szacunku"/"pogardy" tym mniej jest ona pozytywnie nastawiona do ludzi - mniej ich kocha - a bardziej jest nastawiona na naśladowanie zachowań społecznych danej grupy.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Cz paź 02, 2008 1:02
Zobacz profil
Post 
Ja nie mówię o zachowaniach społecznych, a o własnych prywatnych uczuciach. I nie chodzi mi w cale o okazywanie szacunku- to sprawa drugorzędna. Mówiąc "szanuję" czy "nie szanuję" nie mam na myśli tego, jak traktuję daną osobę, a o tym, co czuję do danej osoby.


Cz paź 02, 2008 15:47
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL