Dyskusja z Tobą moze coś przynieść...


Więc teoretycznie, jeżeli Kościół nagle stwierdzi, ze Jezus pochodzi z Marsa, i miał 15 żon, to katolicy będą musieli to przyjąć jako niezaprzeczalną prawdę?


Johnny... Ty nie rozumiesz chyba, o co mi chodzi. Mi nie zależy na dorabianiu jakiejś ideologii. Chodzi mi tylko o to, co już napisałem wyżej...


Jacksonie: nie rozmawiam z fanatykami.

Hm ? A gdzie ja Ci zarzucam dorabianie ideologii ?

Teolog Orygenes w II wieku przeprowadził badania, które było powaznym krokiem do okreslenia Kanonu Pisma św.
Badał które pisma chrześcijańskie wykorzystuje Kościół.
To co odkrył pozwoliło mu podzieli cowe Pisma na 3 grupy:
- księgi akceptowane ( 4 Ewangelie tj. Mateusza, Marka, Łukasza, Jana;
13 listów św. Pawła; Dzieje Apostolskie; 1 list św. Piotra; 1 św Jana; Apokalipsę)
- pisma dyskusyjne (List św. Pawła do Hebrajczyków; list Jakuba; 2 list św Piotra; 2 i 3 św Jana; list św Judy).
- pisma niewiarygodne (Ewangelia Tomasza; Ewangelia Egipcjan:Ewangelia Macieja).

Ok. ok. Dobra. Ale skąd osoba żyjąca kilkanaście lat lub nawet kilkaset może wiedzieć, co "poeta miała na myśli"?

Kieruje się m.in. żywą wiarą Kościoła, która trwa nieprzerwanie od tamtego momentu aż do dziś.

Wreszcie jakiś postęp...


A kto może wiedzieć, i czy ktokolwiek ustala, w którą "stronę" kieruje sie ta żywa wiara kościoła?

Jak ktoś żyje w Kościele, to orientuje się, jak wygląda obecnie jego żywa wiara.

Ok. Łapię... Ale mi nie chodzi o to, czy ktoś się orientuje, czy nie...


Zadam ci to samo pytanie, co Crosisowi (będzie łatwiej): Kościół może stwierdzić, ze Jezus był zielonym ludzikiem z Marsa, i miał 15 żon, a katolicy będą to musieli przyjąć, ako niezaprzeczalną prawdę?

No to ja powiem tak - za chiny ludowe by nie uwierzyli i nagle KK stracił by parę miliardów wyznawców, a kilkaset tysięcy osóby zeszło z tego świata bo by pękło ze śmiechu, albo dostali zawału serca. Poza tym mimo, że Beniu jest niemcem nie wyrobił by ze śmiechu podpisując to. Uznaje się, że papież jest nie omylny w sprawach religii, no ale patrząc na zgodność nauk papieskich ze średniowiecza i JPII to coś mi się nie zgadza. Apokryfy w NT to nie problem. Problemem jest ST. W końcu Jezus stwierdził, że Pisma nie można odrzucać, a KK wycią kilka ksiąg, które uznawali Żydzi, ale w końcu papierz jest nie omylny nawet jak zaprzecza jakiemuś nic nie znaczącemu Mesjaszowi (jakby ktoś nie zauważył ociekam sakrazmem i będę musiał się suszyć).

Nie ma ksiąg w Biblii Hebrajskiej, które nie zostałyby uznane przez Kościół Katolicki.
Wystarczy porównać:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tanach
http://pl.wikipedia.org/wiki/Stary_Testament#Kanon_katolicki

Może Renal miał na myśli..na odwrót?

To jest bardzo ciekawe, że w dyskusji o kanonie ST katolicy często sięgają do Septuaginty tłumacząc się, ze kanon żydowski (jakim posługują się protestanci) został ustanowiony po Chrystusie przeciwko chrześcijanom (nie ma nic na poparcie tej tezy ale jest popularna).
A tu nagle w obronie kanonu katolickiego odnosisz się do Tanachu, a nie do Septuaginty.

W kanonie katolickim nie ma następujących ksiąg z Septuaginty:
Księga Ezdrasza,
Modlitwa Manassesa,
List Jeremiasza,
3 Księga Machabejska,
4 Księga Machabejska,
Psalmy Salomona

oraz są księgi, których nie ma w kanonie żydowskim, a sa w Septuagincie:
1 Księga Machabejska,
2 Księga Machabejska,
Księga Mądrości,
Mądrość Syracha,
Księga Tobiasza,
Księga Judyty,
Księga Barucha,
oraz
-modlitwa Azariasza (Dn 3,34-90),
-dwa ostatnie rozdziały Daniela(Dn 13-14)
-greckie fragmenty Księgi Estery

Księga Ezdrasza jest - nie ma 3/4 Ezdrasza,
a List Jeremiasza zawarty jest w 6 rozdziale Księgi Barucha.

ja apokryfów nie uważam za natchnione,
ale uważam, że to ciekawa i pożyteczna lektura

tylko trudna w odbiorze

Lektura których apokryfów jest trudna?