
Re: problem z brakiem żalu za "grzechy"
ale troche tego nie rozumiem - w czym tkwi problem twojego ojca? Ze poszedł do spowiedzi bez grzechów? Mógł nie iść, na siłę go nikt nie zaciągnął. Że zadano mu za pokutę "Ojcze nasz"? Hm, ja kilkakrotnie dostałam "Chwała Ojcu..." Wielokrotnie nie dostałam żadnej pokuty. I co? I nic.
Wiele razy usłyszałam jakąś naukę, wiele razy nie usłyszałam nic. Czasem nawet usłyszałam kilka razy to samo, bo widać ksiądz mechanicznie spowiadał, mając wyuczoną jedną naukę na pamięć.
Ale do spowiedzi nadal chodzę.
Bo dla mnie najważniejszymi słowami kapłana są: "i ja odpuszczam tobie grzechy w imię Ojca i Syna i Ducha Św." To dla tych słów idę do spowiedzi. A ty?