Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So lis 22, 2025 14:12



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 67 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Reforma edukacji a rzeczywistość w polskich szkołach 
Autor Wiadomość
Post Re: Reforma edukacji a rzeczywistość w polskich szkołach
.
Nie obruszyłem się tylko swoje zdanie już powiedziałem. Mogę dobitniej: uważam, że nie pomoże edukacji nic, dopóki w szkołach będą nauczyciele twierdzący że ileś tam uczniów "nadaje się do wywalenia." I nie widzę nic, o czym miałbym dalej dyskutować. To wszystko.


Wt kwi 13, 2010 15:23
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Reforma edukacji a rzeczywistość w polskich szkołach
A o to chodzi. No ok, rozumiem, z tym że to nie opinia ale postawa i zachowanie ucznia czyni go osobą niezdolną do pobierania nauki. O tym tez nie zapominaj. I obawiam się że wielu również naprawdę dobrych pedagogów takie opinie może wygłaszać. Prawda nie jest niczym złym. Nie oznacza to braku szacunku do ucznia, podkopywania go, czy czynienia mu jakiejś krzywdy. Oznacza to tylko tyle że sam sobie zasłużył na taką opinię. A w związku z tym nie jest wina nauczyciela który tak twierdzi. Jeśli się z tym nie zgadzasz to ok, ale inna opcja to trzymanie ucznia na siłę i udawanie że wszystko jest ok. Fajnie że bronisz uczniów, ale broń też swoich kolegów po fachu.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt kwi 13, 2010 15:58
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post Re: Reforma edukacji a rzeczywistość w polskich szkołach
Jak rozumiem, Liam, nigdy nie byłeś za wydaleniem ucznia ze szkoły? Nigdy nie byłeś za przyznaniem jakiemuś uczniowi nagany, czy braku promocji do następnej klasy?
Bo przecież, jak tak można...

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Wt kwi 13, 2010 16:27
Zobacz profil
Post Re: Reforma edukacji a rzeczywistość w polskich szkołach
.
Nie, Szumi. Nie rozumiesz.

Nie jestem za "wywaleniem" - kto jak kto, ale nauczyciel powinien zwracać uwagę na to, jak się wyraża.

A co ma do rzeczy przyznawanie nagany? Wypowiadałem się gdzieś na ten temat? O braku promocji także nie wspominałem o ile mnie pamięć nie myli. Co do reszty Twoich pomysłów naprawdę nie mam ochoty się wypowiadać.


Wt kwi 13, 2010 16:46
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post Re: Reforma edukacji a rzeczywistość w polskich szkołach
Aaaa... No i wszystko jasne :lol:

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Wt kwi 13, 2010 16:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Reforma edukacji a rzeczywistość w polskich szkołach
A zatem chodzi nam o dyscyplinarne usunięcie ucznia ze szkoły.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt kwi 13, 2010 16:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 29, 2009 17:59
Posty: 430
Post Re: Reforma edukacji a rzeczywistość w polskich szkołach
Liamie, nie zrozumiałem — czy uważasz, że żaden dobry nauczyciel nie uzna za właściwe usunięcie ucznia ze szkoły?

_________________
Homo iudicio certo conscientiae suae semper debet oboedire.
Człowiek powinien być zawsze posłuszny pewnemu sądowi swego sumienia. — Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 1800


Wt kwi 13, 2010 18:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Reforma edukacji a rzeczywistość w polskich szkołach
Jemu chodziło jak rozumiem głównie o stwierdzenie "wywalić" jako brzydkie.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt kwi 13, 2010 18:57
Zobacz profil
Post Re: Reforma edukacji a rzeczywistość w polskich szkołach
.
Nie tylko, Wist. Także o to, że usunięcie ucznia ze szkoły to nie jest rozwiązanie problemu, tylko pozbycie się go.

Ponadto kwestia wypłynęła po poście Szumiego, w kontekście jakiejś szkoły ponadgimnazjalnej. To ja mógłbym zapytać gdzie Wy właściwie chcecie tego ucznia usuwać, bo obowiązek szkolny jest w naszym kraju do 18-tego roku życia. Czyli de facto jeden nauczyciel podrzuca taki "prezent" swojemu mniej szczęśliwemu koledze, który uczy w trochę mniej "dobrej" szkole? Też fajne...


Wt kwi 13, 2010 19:25
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Reforma edukacji a rzeczywistość w polskich szkołach
Ale nikt tu nie twierdzi że usunięcie ucznia ze szkoły ma być rozwiązaniem problemu. Natomiast jeśli nie potrafi się dostosować to niech nie zatruwa życia innym i nauczycielowi. Ty wychodzisz jednak z założenia że zawsze musi być happy end i jak dołożymy super wielkich starań to uratujemy go, bo każdy musi szkołę skończyć. A my mają pewne, może mniejsze niż Ty, ale nadal realne pojęcie o tym co jest nie możemy sobie pozwolić na to aby jedna osoba wykańczała psychicznie nas, oraz utrudniała innym naukę. Tu nie musi być happy end, jego sprawa jeśli nie chce się uczyć. My po prostu nic na to nie poradzimy, ale chcemy ratować innych.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt kwi 13, 2010 20:01
Zobacz profil
Post Re: Reforma edukacji a rzeczywistość w polskich szkołach
A ja się zgodzę z kolei z Panem Liamem. Przede wszystkim dlatego, że perspektywa pozbycia się „trudnego ucznia” jest dużo bardziej atrakcyjna niż praca z nim. I niż praca nauczyciela nad sobą samym (sic!), bo łatwo przyczepić uczniowi etykietkę i później każde zachowanie ucznia pod nią podciągać. Np. ktoś robi hałas w klasie i przeszkadza w prowadzeniu lekcji, nauczyciel upomina ucznia X (bo etykietka: „rozwala każdą moją lekcję”), ale okazuje się, że ten uczeń akurat siedział cicho; zwykle w takiej sytuacji X reaguje „świętym oburzeniem” (moim zdaniem, w pewien sposób usprawiedliwionym), dając tym samym nauczycielowi powód do zwrócenia mu uwagi i w ten sposób etykietka zostaje na swoim miejscu.
Nie jestem praktykiem, mogę bazować jedynie na doświadczeniu z 6 tygodni praktyk w podstawówce i gimnazjum. Przypomniała mi się jednak historia pewnego „trudnego ucznia”, którą opowiadała nauczycielka (wychowawczyni owego ucznia) na warsztatach pedagogicznych. Pani pracuje w gimnazjum z klasami specjalnymi, więc niejako „z urzędu” przyzwyczajona jest do „trudnych dzieci”. Tak więc nie zdziwił jej „kolejny” uczeń z ADHD (swoją drogą, wiadomo, jak dzisiaj łatwo i bezsensownie „diagnozuje się” tę chorobę). Opinia z poradni – „koszmar” (ale do tego pani już przywykła), jednostka aspołeczna itp. Opinia byłej nauczycielki – „to diabeł wcielony”. No to się włos pani nauczycielce trochę na głowie zjeżył, ale trzeba było jakoś sobie poradzić. Jak „utemperowała” ucznia? Przede wszystkim uważnie go obserwowała na lekcji. Miała dwa stałe sposoby na rozładowanie jego energii: 1) mazanie tablicy (zawsze zostawała niezmazana po wcześniejszej lekcji), 2) podlewanie kwiatków (+ nalanie wody do butelki ;) ). Na początku dzieci dziwiły się, że chłopiec po klasie w trakcie lekcji chodzi, ale później się przyzwyczaiły i stwierdziły, że widocznie on już tak ma :) Inna sytuacja (po dłuższym okresie): w szkole była też dziewczynka autystyczna, która (jak to w tej chorobie) praktycznie w ogóle się nie odzywała do nikogo. Pewnego dnia siedziała na korytarzu i płakała. Kto do niej podszedł? Chłopiec z ADHD :) Coś tam powiedział, pocieszył ją i… ona do niego przemówiła! Jaki był potem dumny z tego – cały tydzień chodził do swojej wychowawczyni i się chwalił tą sytuacją :) Od tego czasu można powiedzieć, że dzieciaki się zaprzyjaźniły. Nauczycielka podsumowała ten szkolny epizod mniej więcej tak (z ironią): „Dziecko z ADHD i dziecko autystyczne razem?! Nie może być… Jednostka aspołeczna? Jasne…”.

A wracając do głównego tematu ;) Na moich zajęciach z pedagogiki bardzo zwracano uwagę na postulaty pedagogiki naturalistycznej (prowadząca szczególnie zachwycona była szkołą Freineta). Tak się zastanawiam, na ile możliwa byłaby ich realizacja w polskiej szkole…


Wt kwi 13, 2010 21:14
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post Re: Reforma edukacji a rzeczywistość w polskich szkołach
Liam napisał(a):
[color=white] To ja mógłbym zapytać gdzie Wy właściwie chcecie tego ucznia usuwać, bo obowiązek szkolny jest w naszym kraju do 18-tego roku życia. Czyli de facto jeden nauczyciel podrzuca taki "prezent" swojemu mniej szczęśliwemu koledze, który uczy w trochę mniej "dobrej" szkole? Też fajne...

Ty jesteś nauczycielem? :o :o :o

Nauczyciel, który nie wie jak funkcjonuje system edukacji w naszym kraju? :o :o :o

Obowiązek nauczania dotyczy szkoły podstawowej i gimnazjum. I dopóki uczeń nie skończy osiemnastu lat musi do tych szkół uczęszczać.
Gdy zaś skończy gimnazjum, jego obowiązek edukacji się kończy. Nawet jeśli nie ma osiemnastu lat....

Nauczyciel? :shock: :shock: :shock:

Pytanie byłoby inne: co jest ważniejsze - trzymanie jednego ucznia, który uniemożliwia przeprowadzenie zajęć i przez to cała klasa traci, czy jednak wybrać dobro pozostałych uczniów i dać im szansę czegoś się dowiedzieć?
Wiadomo, że usunięcie ucznia jest ostatecznością i nie jest idealnym rozwiązaniem. Ale nauczyciel musi też mieć na uwadze, że jest odpowiedzialny za większą grupę uczniów i czy dla własnych ambicji 'naprawienia ucznia' może poświęcać pozostałych?
To jest problem istniejący nie od dziś i też nie dziś się go rozwiąże.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Wt kwi 13, 2010 21:26
Zobacz profil
Post Re: Reforma edukacji a rzeczywistość w polskich szkołach
.
Owszem, jestem nauczycielem. Nawet mianowanym od jakiegoś czasu. Gimnazjum kończy się w wieku 15 lat.

Obowiązek szkolny - kogo dotyczy, formy spełniania


[1] Art. 15.

1. Nauka jest obowiązkowa do ukończenia 18 roku życia.

2. Obowiązek szkolny dziecka rozpoczyna się z początkiem roku szkolnego w tym roku kalendarzowym, w którym dziecko kończy 7 lat, oraz trwa do ukończenia gimnazjum, nie dłużej jednak niż do ukończenia 18 roku życia.

[1] Art. 16.

5. Obowiązek szkolny spełnia się przez uczęszczanie do szkoły podstawowej i gimnazjum, publicznych albo niepublicznych.

5a. Po ukończeniu gimnazjum obowiązek nauki spełnia się przez uczęszczanie do publicznej lub niepublicznej szkoły ponadgimnazjalnej albo w formach pozaszkolnych.

7. Za spełnianie obowiązku szkolnego i obowiązku nauki uznaje się również udział dzieci i młodzieży upośledzonych umysłowo w stopniu głębokim w zajęciach rewalidacyjno- wychowawczych, organizowanych zgodnie z odrębnymi przepisami [3].

8. Na wniosek rodziców dyrektor publicznej szkoły podstawowej lub gimnazjum, w obwodzie w których dziecko mieszka, lub dyrektor szkoły ponadgimnazjalnej, do której dziecko uczęszcza, może zezwolić na spełnianie przez dziecko odpowiednio obowiązku szkolnego lub obowiązku nauki poza szkołą oraz określa warunki jego spełniania. Dziecko spełniając odpowiednio obowiązek szkolny lub obowiązek nauki w tej formie może otrzymać świadectwo ukończenia poszczególnych klas danej szkoły lub ukończenia tej szkoły na podstawie egzaminów klasyfikacyjnych przeprowadzonych przez szkołę, której dyrektor zezwolił na taką formę spełniania obowiązku szkolnego lub nauki.


Wt kwi 13, 2010 21:40
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post Re: Reforma edukacji a rzeczywistość w polskich szkołach
Respekt :spoko:

Już wiem z czego to wynikło... z różnicy między obowiązkiem szkolnym, a obowiązkiem nauki.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Śr kwi 14, 2010 6:22
Zobacz profil
Post Re: Reforma edukacji a rzeczywistość w polskich szkołach
szumi napisał(a):

Już wiem z czego to wynikło... z różnicy między obowiązkiem szkolnym, a obowiązkiem nauki.

Nie istnieje żadna taka różnica. Pojęcia te - jak widać w przytoczonym przeze mnie fragmencie ustawy o systemie oświaty - są używane zamiennie.

Mógłbym złośliwie powiedzieć, że jesteś żywym przykładem jak nie powinno wyglądać kształcenie nauczycieli, ale szczerze mam nadzieję, że jeszcze sporo egzaminów masz przed sobą? W tym zawodzie na pewno liczy się zapał, ale przede wszystkim rzetelna wiedza.


Śr kwi 14, 2010 7:04
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 67 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL