Autor |
Wiadomość |
wpwil
Dołączył(a): Śr sty 26, 2005 18:08 Posty: 51
|
Jeśli jeden bandyta powie: "Dawaj kasę!" - to będzie to rabunek? Będzie.
Jeśli bandytów będzie pięciu i powiedzą: "Dawaj kasę!" to będzie to rabunek? Będzie (może nawet większy!).
Jeśli ich będzie trzydzieści osiem milionów to będzie to rabunek?
Oczywiście nie nazywam wszystkich Polaków złodziejami, bo przy tak ogromnej rzeszy odpowiedzialność za ten rabunek się rozpływa. Jednak to od nas zależy czy do rabunku na tak wielką skalę będzie dochodzić, czy nie. To my wybieramy władze które bezpośrednio decydują o jego przeprowadzaniu. I dlatego trzeba wybierać z głową.
Ja nie chcę z Polski wyjeżdżać, bo to mój dom. A w domu chcę mieć porządek.
|
Cz sty 27, 2005 15:27 |
|
|
|
|
Oozie
Dołączył(a): Pn paź 04, 2004 11:49 Posty: 674
|
Ja też nie -- dlatego płacę i wybieram w miarę rozsądnie.
Z ZUS-em jest taki problem że reforma owego to długotrwały proces.
Nie da się ZUS-u rozwiązac i już -- bo muszą wcześniej wymrzeć obecni emeryci i ci którzy sa blisko wieku emerytalnego /brutalne ale to fakt/.
Ogólnie to widać tu tęsknotę do państwa postulowanego przez Bastiata z minimalną ingerencją w swobody obywateli - ale to do tego stopnia liberalizm że aż anarchizm .
|
Cz sty 27, 2005 15:58 |
|
|
wpwil
Dołączył(a): Śr sty 26, 2005 18:08 Posty: 51
|
Co do problemu ZUSu, to mnie przekonują pomysły UPR w tej kwestii. Na początek powinno się sprywatyzować wszystkie przedsiębiorstwa państwowe i przeznaczyć z tego dochody na fundusz dla obecnych emerytów. Jeśli nie wystarczy pieniędzy (bo państwo obecnie szasta kasą z prywatyzacji jak tylko się da i jego majątek cały czas topnieje), trzeba będzie ustanowić tymczasowy podatek wspierający fundusz na utrzymanie emerytów. Gdy już się zapewni obecnym emerytom pewne źródło utrzymania, należy zlikwidować ZUS i pozwolić ludziom decydować czy w ogóle, a jeśli tak to w jakim prywatnym funduszu i w jakich kwotach chcą lokować swoje pieniądze na przyszłość.
Ale nie o tym mieliśmy mówić... Co z denuncjacją?
|
Cz sty 27, 2005 16:47 |
|
|
|
|
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
Przypominam, że temat dotyczy denuncjacji, a nie kwestii moralnej odnośnie używania nielegalnego oprogramowania - taka rozmowa toczy się w temacie podanym już przez moderatora. Proszę więc o nie mieszanie wątków.
|
Cz sty 27, 2005 16:51 |
|
|
wpwil
Dołączył(a): Śr sty 26, 2005 18:08 Posty: 51
|
Oooo. Dziękuję Panu .
|
Cz sty 27, 2005 16:56 |
|
|
|
|
wpwil
Dołączył(a): Śr sty 26, 2005 18:08 Posty: 51
|
Podam może inny przykład możliwości doniesienia na kogoś...
Widzimy jak znani nam z nazwiska (bo mieszkający w sąsiedztwie) młodzianie malują farbą po ścianie kiosku. Według Państwa: powinniśmy złożyć donos na policję podając ich dokładne dane, czy nie?
|
Cz sty 27, 2005 17:07 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Widzimy jak znani nam z nazwiska (bo mieszkający w sąsiedztwie) młodzianie malują farbą po ścianie kiosku. Według Państwa: powinniśmy złożyć donos na policję podając ich dokładne dane, czy nie?
Jak najbardziej TAK..........gdyby smarkacze zapłacili za zniszczenie cudzego mienia, to nastepnym razem zastanowiliby sie.
Policja sama nie jest w stanie wszystkiego dopilnowac......tylko scisła wspolpraca spoleczenstwa i policji moze przyniesc efekty w postaci zmniejszenia przestepczosci.
pozdrowka
|
Cz sty 27, 2005 17:16 |
|
|
wpwil
Dołączył(a): Śr sty 26, 2005 18:08 Posty: 51
|
Czy tak samo powinniśmy zrobić wiedząc o tym, że ktoś nam znajomy ukradł od wytwórni muzykę i jej teraz sobie słucha?
|
Cz sty 27, 2005 17:18 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Hmmmmmm
Tak faktycznie to powinno sie w tym wypadku postapic w ten sam sposób.
Problem lezy jednak w czym innym.......nalezaloby zadenuncjowac 90 % Polakow....(te 10 % to niesłyszacy ).
O ile twórca muzyki jest nam znany, o tyle wydawca jest dla nas osoba całkowicie anonimowa........poza tym .
Polskie płyty sa drozsze od zagranicznych......mimo ze zagraniczni tworcy zarabiaja o wiele wiecej od naszych rodzimych. Kto wiec zeruje na tej kasie?
Mnostwo "przylepasów" nierobow .
Chociaz szczerze mówiac, to nie jest to usprawiedliwienie......ale i tak nikt nikogo nie zadenuncjuje za słuchanie piratów.
Błedne koło
pozdrówka
|
Cz sty 27, 2005 17:31 |
|
|
wpwil
Dołączył(a): Śr sty 26, 2005 18:08 Posty: 51
|
No wiem że nie zadenuncjuje, bo w ogóle rzadko się denuncuje. Niestety taki narodowy wstręt. Ale jeśli dochodzimy do wniosku, że powinniśmy tak robić... to dlaczego tak nie robimy? .
To że 90% ludzi kradnie świadczy o tym, że ta plaga jest ogromna i, moim zdaniem, jest argumentem za tym aby denuncjować jeszcze usilniej.
|
Cz sty 27, 2005 17:50 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
moim skromnym zdaniem zlamanie prawa to zlamanie prawa i powinno sie za nie odpowiadac, nawet za te najmniejsze, albowiem nie ma wiekszej lub mniejszej winy, wina pozostaje wina, wiec informowanie policji np o zlamaniu prawa (okraslane donosicielstwem) jest w gruncie rzeczy ochrona nas samych przed szerzaca sie plaga ludzi bezkarnych, gdyz za kazde przestepstwo powinna zostac wymierzona kara....
|
Cz sty 27, 2005 21:37 |
|
|
wpwil
Dołączył(a): Śr sty 26, 2005 18:08 Posty: 51
|
Dobrze gada! Wódki mu!
|
Cz sty 27, 2005 21:43 |
|
|
Oozie
Dołączył(a): Pn paź 04, 2004 11:49 Posty: 674
|
Dwa przykłady postawy obywatelskiej -- niestety nie z Polski.
W Szwajcarii jeśli ktoś zauważa jadący szybciej niż znaki pozwalają samochód (znacznie szybciej -- czyli bez przesady że zamiast 60 ktoś jedzie 70) od razu dzwoni po policję podając miejsce i numery pojazdu no i swoje personalia.
Zdarzają się tacy którzy potrafią jechać za owym "szybkim" i albo trąbią i świecą albo po prostu jadą za nim aż np. pod dom i czekają na policję gotowi świadczyć.
Drugi -- z kraju w dość szczególnej sytuacji -- w Izraelu jeśli zostawi się w mijescu publicznym bagaż (plecak, siatkę, torbę) ludzie od razu dzwonią po policję -- bo to potencjalne zagrożenie publiczne.
A jak się właściciel znajdzie to mało że solidny mandat od policji zaliczy to jeszcze od zdenerwownych przechodniów oberwać może.
U nas -- nie tak dawno w Warszawi pracownik stacji beznynowej złapał chłopaka w wieku około 17 lat, który wraz z kolegą na jego oczach obrabował młodszego tak c.a. 13 lat grożąc mu (obrabowanemu) tzw shurikenem (czyli taką gwiazdką z ostrzami do rzucania).
Wszystko wydaje się OK ale rodzice tego szesnastolatka wnieśli oskarżenie przeciw pracownikowi stacji że bezprawnie naruszył nietykalność rabusia (próbowali też o pobicie ale nie było obdukcji więc wniosek oddalono).
No i tyle z donoszeniem...
|
Pt sty 28, 2005 10:44 |
|
|
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
A czy nie zaczyna się to od wczesnych lat szkolnych - kiedy ktoś donoszący na kolegów niszczących dobro wspólne - np. umywalki w ubikacji - traktowany jest jak "kapuś"?
|
Pt sty 28, 2005 10:47 |
|
|
wpwil
Dołączył(a): Śr sty 26, 2005 18:08 Posty: 51
|
Tak, właśnie tak jest. Nie ma chyba większej "hańby" niż stać się "kapusiem".
|
Pt sty 28, 2005 14:14 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|