..e tam, komu mogły służyć?
chyba, ze innym satanistom.
(tak nawiasem mówiąc to zwracasz się do mnie, a to nie ja przyjęłam te rzeczy, tylko autorka tematu)

Nie chciałem Cię urazić, chodziło mi o ogólne zasady.
A jeśli chodzi o wzajemną pomoc w zakresie przekazywania ubrań... pewnie jesteś na tyle dobrze sytuowana, ze w ogóle nie rozumiesz o co chodzi. Ludzie się obdarowują ubraniami i ktoś te ubrania transportuje bo ich nie stać na zakupy w sklepach odzieżowych. Jak bardzo ważne to jest w przypadku dzieci potrafiących wyrastać z ubrań w ciągu 2 tygodni, osobiście pamiętam i do dziś jestem wdzięczny tym, którzy kiedyś nas wspierali w taki sposób.

Właśnie w ten weekend robię generalne porządki w szafach na strychu, i szykuję sporo odzieży do oddania dla potrzebujących. Przeglądałam jakie organizacje w moim mieście chętnie takie rzeczy przyjmą. Najbliżej mnie są chrześcijańskie. Już miałam nawet jedną wybraną, ale po przeczytaniu tego wątku, tego co wypisują i jak są gotowi potraktować czyjś gest niedobrzy, uprzedzeni ludzie, zrezygnowałam z wszystkich chrześcijańskich. Zawiozę rzeczy do miejskiego schroniska. Ani sobie nie wyobrażam, że ubrania po moich Rodzicach będą "odkażane" święconą wodą, ani nie chcę ryzykować, że odzież zamiast trafić do potrzebujących, wyląduje w śmieciach, bo nie spodobam się (a jest taka możliwość biorąc pod uwagę to jak zdarza mi się ubierać i jakie ozdoby nosić) jakiemuś wyznawcy "wspaniałej religii miłości"

A po przeczytaniu wpisu autorki wątku, nasuwa się tylko jedno - niektórym nie warto pomagać

Vi, przybij piątkę, jestem z Tobą.
Nie denerwuj się i odpuść tym paniom, naprawdę są wyjątkowe

Właśnie.
Parę lat temu spotkałam sie z sytuacją, że pobożne katoliczki wydzierały sobie przed moim parafialnym kościołem pielgrzymów, których chciały przenocować w swoim mieszkaniach.
Ale wszystkie pospołu szerokim łukiem omijały parę młodych ludzi, bo chłopak nosił dredy.
Przesympatyczni młodzi przenocowali u mnie i przez lata przysyłali mi kartki z pozdrowieniami.

no i co z tego?
o czym to niby ma świadczyć?

a ty Vi piszesz o jakis "niedobrych ludziach", a przecież ty sama możesz dla niejednego uchodzić za osoba niedobra,
a to ze pozbywasz się starych ciuchów nie koniecznie czyni cie dobra.
nie warto tak oceniać.

natomiast to, ze ktoś nosi dredy to jest jak podpis, tak samo gadżety satanistyczne.
nie warto osądzać tych ludzi, a jedynie skorzystać z informacji, jakiej sami udzielają na swój temat,
na temat tego jakie wartości wyznają.

Przybij piątkę Vi .
Z jednym się tylko nie do końca zgadzam. Ci ludzie nie są niedobrzy. Są otumanieni religijnie. Przecież żaden dorosły człowiek zakładając, że jest przy zdrowych zmysłach, nie wymyśliłby sobie, że w ubraniach czai się Szatan, na strychu czyhają demony a wkoło cmetarza snują się dusze potępionych. To różnorakie religie wmawiają ludziom te niedorzeczności, co niestety, jak widać po niektórych bywalcach tego forum, nieźle im czasami wychodzi. Stąd też między innymi moje przekonanie o szkodliwości wszystkich religii - każda mniej lub bardziej wyzwala w ludziach złe instynkty.

a ty w nic nie wierzysz i nie posiadasz złych instynktów.

Dredy to podpis satanistyczny?
Czego ja się tu jeszcze dowiem na tym forum

Na takiej zasadzie to Żydzi nie mogliby złupić Egipcjan, kiedy wychodzili do Ziemi Obiecanej.

A jakie wartości Twoim zdaniem wyznają sataniści?

Nieprawda.
To ludzie mają w życiu tak mało wrażeń, że dla zabicia nudy doszukują się wszędzie szatanów. To świadczy o tym, że ktoś ma wypaczony obraz własnej wiary. Jakoś w biblii Jezus nie kropi się co chwila wodą święconą przebywając wśród ludzi jakże różniących się od niego.

Próżność to mój ulubiony grzech jak to mawiał Al Pacino grający szatana. Wobec tego problem jest po stronie autorki wątku, która świeci tu swoim negatywnym zachowanianiem.


Natomiast ja się nie zrażam jak pojedyncza osoba popełnia jakieś głupstwo. Nie przenoszę tego na wszystkich(odpowiedzialność zbiorowa). Recydywista w popełnianiu głupot spowoduje u mnie bana aż się wreszcie poprawi, ale każdego traktuję indywidualnie. Nie rozumiem Vi- a jeśli te organizacje chrześcijańskie prowadzą mili ludzie, którzy kierują się altruistycznymi pobudkami i nie mają uprzedzeń, to skreślasz ich tylko dlatego że na forum jakaś osoba dostała paranoi na widok wisiorka?

To jest najoczywistsza nieprawda, z uporem godnym lepszej sprawy, rozpowszechniana na tym forum. Nie tylko zresztą tu. Zmasowany atak ateistów na prawdę jest obserwowany we wszystkich mediach i w życiu realnym też.
Religie, po pierwsze niczego nikomu nie wmawiają, nikt nie jest zmuszany do przyjmowania żadnej religii czy wysłuchiwania treści religijnych.
Po drugie, religie nie byłyby religiami, gdyby zawierały jakieś niespójności. One są kompletnym, spójnym zestawem wierzeń, wiarygodnym dla setek tysięcy, milionów, a nawet miliardów wyznawców. Gdyby religie zawierały weryfikowalne fałsze lub niespójności wewnętrzne, traciłyby wyznawców do zera. Były takie religie i już ich nie ma.
Po trzecie najwięcej fałszu do obiegu wprowadzają pojedynczy ludzie poprzez fałszywe, kłamliwe świadectwa o religiach i o wyznawcach religii bez elementarnej ich znajomości. Na przykład najwięcej agresji jest w atakach ateistów na religię katolicka i na katolików, mimo, że ci ateiści nieraz kompletnie nie wiedzą na czym polegają choćby podstawy Małego Katechizmu obowiązującego w Kościele Katolickim.

Pozwól mi wyjaśnić, Val. Ja absolutnie nie przenoszę niczego na wszystkich i nie głoszę odpowiedzialności zbiorowej. Nie uważam, że wszyscy katolicy myślą tak jak autorka tego wątku i popierające ją osoby. Nie oskarżam też jej samej. Oskarżam religię jako taką a w tym przypadku religię katolicką o wzmacnianie i uwiarygadnianie tego typu magicznego myślenia prowadzącego do szufladkowania ludzi, ksenofobii i postawy "bycia lepszym".
A odnośnie mitologii chrześcijańskiej, to przypomnę, że Jezus również walczył z nieczystymi duchami. Z tego co pamiętam, jakieś wpusćił w świnie, które popełniły masowe samobójstwo . Nic dziwnego, że religia oparta o księgę, która takie bajki nazywa objawionym słowem Boga i nakazuje w nie wierzyć, prowadzi do tego, że jej wyznawcy doszukują sie wszędzie Szatana.

Perełka!
Każda religia zawiera sprzeczności z rzeczywistością, z tej prostej przyczyny, że wszystkie głoszą nieprawdę. Jeśli jednak chodzi o chrześcijaństwo a katolicyzm w szczególności to jest on sprzeczny nawet sam ze sobą. Wynika to oczywiście z faktu, że mieści on w sobie i próbuje pogodzić co najmniej 3 różne, zupełnie nie mające ze sobą nic wspólnego, systemy wierzeń: 1) starotestamentowe wierzenia Izraelitów, głoszące istnienie jedynego okrutnego Boga i religię wyjątkowo nacjonalistyczną, gardzącą innymi narodami, nawołująca do morderstw i rzezi; 2) nowotestamentową religię wczesnych chrześcijan głoszącą nadal jednego Boga, bez żadnych pośredników (poza Jezusem), ale już nawołująca do miłości między ludźmi różnych narodowości; i wreszcie 3) zaczerpnięty z kultu Izydy i innych starożytnych i późniejszych pogańskich wierzeń kult Bogini Matki oraz krążących wokól dusz zmarłych, pozostających z żyjącymi w ciągłym kontakcie. I tak oto, z jedynego i - uważajcie! - zazdrosnego (!) Boga Jahwe zrobiła się Trójca, ale nawet do niej katolicy modlą się niechetnie, bo wybierają Niepokalaną, Aniołów Stróży, czy zastępy "świętych".

@atheist dorzuć jeszcze chrześcijańskiego Boga, który jest źródłem dalekowschodnich praktyk duchowych
Ja wciąż zachodzę w głowę jak @homo_homini to wszystko łączy: w jaki sposób Bóg chrześcijański jest źródłem pochodzenia czakr, aur i tym podobnych.