A te pytania, na które odpowiedział, nie wystarczą?

A znasz te odpowiedzi i wiesz, kto ich udzielił? Mi chodzi o intersubiektywną wiarygodność, a taką daje poznanie naukowe, zwłaszcza w biologii. Ta istota, jak jest Bogiem, musi posiadać ze swej natury absolutną wiedzę o wszystkim. mi wystarczy tylko jej wycinek, ale taki, na jaki jeszcze dzisiaj nauka nie potrafi odpowiedzieć, ale za kilka- kilkanaście lat i owszem. W biologii molekularnej, to kwestia dobrych technik i coraz szybszych komputerów.

Ale te pytania były ciekawsze niż te z biologii, gdy spotkasz Chrystusa, czy będziesz pytał o biologię molekularną czy tez będą ważniejsze pytania?

A skąd Ty wiesz, że to Jezus? Bo ma semickie rysy? Poza tym, to trzeba jakoś właśnie uwiarygodnić i temu służy test z wiedzy. Tylko Bóg posiada absolutną wiedzę ze wszystkiego i jeśli ta istota nią jest, to powinna udzielić wiarygodnych informacji, które póżniej naukowcy zweryfikują. Kościół katolicki zaakceptował niewiele objawień, jak myślisz dlaczego?

A Ty myślisz że nie, bo pokazał się jakiemuś Murzynowi w wiosce? Trzeba by przeczytać książkę i zobaczyć czy to może iść od Jezusa czy od szatana. (zresztą szatan też mógłby opowiedzieć o biologii molekularnej )

Ja po prostu nie jestem łatwowierny. Nie wiem, na jakiej podstawie twierdzisz, że myslę, iż Jezus nie mógł się ukazać jakiemuś Murzynowi w wiosce? Warto być krytycznym, bo inaczej popadniemy w myślenie życzeniowe.