Gdzie ty w tym wierszu widzisz masowe egzekucje?
Z braku możliwości. Bombę atomową chciał kupić. A jeśli ktoś myśli o atomie, to masowe ludobójstwo ma wkalkulowane.

Polityk, który nie ma wkalkulowane, że pewnego dnia obudzi się z krwią na rękach, nigdy nie będzie skutecznym politykiem. Bo zostanie, i to dosyć szybko, przelicytowany przez takiego, który to wkalkulowane ma. I nie potrzeba do tego bomby atomowej, wystarczy reformowanie systemu emerytalnego, czy opieki zdrowotnej.

Radzi że jeszcze dzień jeden przeżyli; Możesz go zabić

Nie wiesz tego. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni.
Jeśli nawet chciał kupić bombę atomową, to niekoniecznie dlatego, żeby nią straszyć dookoła jak Kim Dzong Un lub zrzucać gdzie popadnie. Mógł liczyć, że kraj, który ma broń jądrową, z dużo mniejszym prawdopodobieństwem zostanie napadnięty niż kraj, który jej nie ma.

Ludobójstwa NIE wprowadził, niczym Stalin NIE postępował, byłoby więc sympatycznie gdybyś wycofał się z przypasowywania do niego tego wiersza.

Wybacz, ale nic nie poradzę na to, że zaprezentowana przez ciebie retoryka wydaje mi się być zupełnie niechrześcijańska, przepełniona pochopnymi oskarżeniami i potępianiem bliźniego.

W poście z wierszem Cawilian napisał "dla nich", czyli nie chodziło o jedną osobę.

A sam Wałęsa to żaden polityk i moim zdaniem, gdy chciał kupić bombę atomową, najprawdopodobniej kierował się logiką w stylu "zawsze dobrze mieć kilka granatów na wszelki wypadek".

Wybiorę mniejsze zło. I będę się tego wstydzić. Stanie się tak, gdyż nie wierzę, aby dało się coś zmienić poza nazwą.
Socjalistyczna Unia Europejska nie upadnie (gdyby upadła byłoby jeszcze gorzej). System sprawowania władzy trudno zmienić. Najlepszym przykładem jest Rosja, w której od kilkuset lat nic się nie zmieniło. W Niemczech od 200. A Francja i Anglia też idą swoją, utartą przed wielu laty, drogą. Najgorsze jest to, że w Polsce, pomijając rządy zabroców i okupantów, też niewiele się zmienia.

Węgrów w ogóle w Europie nie ma..?

Są i skumali się z Putinem.

Mógłbym też napisać:
- są i jedzą paprykę
- są i wyrabiają tokaj
- są i mają niezłą drużynę piłki ręcznej
- są i nieustannie kłócą się z Rumunami w Cluju.


Pytanie: która z części każdego z tych zdań jest odpowiedzią na pytanie Cavilliana, a która jest zbędnym dodatkiem zmierzajacym do zmiany tematu?