Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 12, 2025 6:52



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Terapia chrześcijańska? 
Autor Wiadomość
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
k66 napisał(a):
Ciekawy przyklad. Nie wiem skad to wzielas. Jest naturalna rzecza, ze osoby nadpobudliwe czesciej sie masturbuja bo w ten sposob pozbywaja sie stresu. Nie ma w tym nic niechrzescijanskiego. Ale ok. idzmy twoja sciezka - co by poradzil ten dobry psycholog....? modlitwe?

Jak to skąd? Z życia :)
Ech, prowokujesz. Nie chcę poruszać tu tematu masturbacji - pełno jest tego na forum. Dokładnie wiesz jaki jest pogląd chrześcijański na ten temat. I nie sądzisz chyba, że jednym sposobem w pracy z dzieckiem nadpobudliwym jest proponowanie mu masturbacji? Skoro tak się znasz na rzeczy, to na pewno wiesz jakie są inne metody pracy z takim dzieckiem, jak również inne metody rozładowywania, wspomnianego przez Ciebie stresu.

k66 napisał(a):
Po pierwsze na podstawie czego tak sadzisz? Bralas udzial w takich terapiach u jednego i drugiegi psychologa? A jezeli twierdzisz, ze do innych rzeczy sie beda odwolywac to chyba sie mylisz. Pisalem - psycholog nie moze sie odwolywac do jakis wartosci, nie jest kaznodzieja. Jest psychologiem. Ty chyba nie pojmujesz sposobu dzialania psychologa i nie bierzesz pod uwage etyki zawodowej. Gdyby taki TWOJ psycholog odwolywal sie do do religii to jest nieetyczny!

Nie brałam udziału w żadnej terapii, ale znam metody pracy psychologów chrześcijańskich i wiem jak taka terapia wygląda.
Nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz, że psycholog nie może się odwoływać do wartości. To niby do czego, Twoim zdaniem, może się odwoływać? Nie trzeba być księdzem, aby móc się odwoływać do wartości.

k66 napisał(a):
Pacjent nie ma prawa wiedziec jakiego wyznania jest psycholog a on nie ma prawa tego (swojego wyznania) mieszac w terapie.

Idąc na terapię mam prawo zapytać się psychologa jakiego jest wyznania, tak samo jak mogę żądać od niego pokazania dyplomu. Jeśli oczywiście wpływa to na moje nastawienie do niego i jest dla mnie ważną kwestią.

k66 napisał(a):
No tak Siedlce...nawiedzency z KUL. Sorki ale taka maja opinie w srodowisku.

Ciekawe dlaczego mają taką opinię. Widać, że obracamy się w zupełnie różnych środowiskach :)

k66 napisał(a):
Jezeli to problem z wyznaniem to trzeba sie udac do ksieza, rabina czy wyzszego zboru ale nie do psychologa. Jezeli idzie sie do psychologa to on sie zajmuje ludzka psychika a nie wiara.

I tu się niestety mylisz. Wiele problemów związanych z błędnym odbieraniem Boga kwalifikuje się do pracy z psychologiem.

k66 napisał(a):
Moze podasz jakis konkretny przyklad ...problemu na tle religinym, ktory by sie kwalifikowal (wg. ciebie) do psychologa.

Ja mam przykład. Pokrótce: dziecko z rodziny alkoholowej (DDA), nad którym ojciec znęcał się fizycznie i psychicznie. W dorosłym życiu ma problemy z odbieraniem Boga jako kochającego i dobrego Ojca. I tutaj, choćbyś chciał, ksiądz nie wystarczy (choć nie zawsze). Urazy z dzieciństwa trzeba przerobić, a potem doprowadzić do odkrycia Boga jako Ojca. Psycholog doprowadza pacjenta do pewnego momentu, a potem faktycznie "oddaje" w ręce księdza.
To pierwszy z brzegu przykład, który mi się nasunął, ale można ich wymyślać dużo.

Pozdrawiam.

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Śr lut 22, 2006 15:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38
Posty: 661
Post 
rozalka napisał(a):
Skoro tak się znasz na rzeczy, to na pewno wiesz jakie są inne metody pracy z takim dzieckiem, jak również inne metody rozładowywania, wspomnianego przez Ciebie stresu.
a no znam sie na rzeczy, bo akurat ADHD to moj konik.
rozalka napisał(a):
Nie brałam udziału w żadnej terapii, ale znam metody pracy psychologów chrześcijańskich i wiem jak taka terapia wygląda.
Nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz, że psycholog nie może się odwoływać do wartości. To niby do czego, Twoim zdaniem, może się odwoływać? Nie trzeba być księdzem, aby móc się odwoływać do wartości.
Skoro nie bralas udzialu w terapii to sak wiesz jak wyglada terapia i co sie tam mowi ? Z tego co wiem to co sie dzieje na terapii jest tajemnica zawodowa psychologa. Psycholog do czego ma sie odwolywac? - do psychologii.
rozalka napisał(a):
Idąc na terapię mam prawo zapytać się psychologa jakiego jest wyznania, tak samo jak mogę żądać od niego pokazania dyplomu. Jeśli oczywiście wpływa to na moje nastawienie do niego i jest dla mnie ważną kwestią.
dyplom musi ci pokazac ale jezeli jest dobrym psychologiem to nie wspomni nawet slowa o swoim wyznaniu bo to nie ma znaczenia dla terapii. Nie moze ci o tym mowic. Pisze to juz kolejny raz.

rozalka napisał(a):
Ciekawe dlaczego mają taką opinię. Widać, że obracamy się w zupełnie różnych środowiskach :)
zapracowali sobie na taka opinie. A srodowisko w jakim sie obracam to psychologowie i psychiatrzy - chyba znaja sie na rzeczy. :)

rozalka napisał(a):
Ja mam przykład. Pokrótce: dziecko z rodziny alkoholowej (DDA), nad którym ojciec znęcał się fizycznie i psychicznie. W dorosłym życiu ma problemy z odbieraniem Boga jako kochającego i dobrego Ojca. I tutaj, choćbyś chciał, ksiądz nie wystarczy (choć nie zawsze). Urazy z dzieciństwa trzeba przerobić, a potem doprowadzić do odkrycia Boga jako Ojca. Psycholog doprowadza pacjenta do pewnego momentu, a potem faktycznie "oddaje" w ręce księdza.


:D Widze, ze nie rozumiesz sensu pracy psychologa. Owszem trzeba przerobic to dziecinstwo ...i tyle. Psycholog nie jest do odkrywania Boga.
Jak psycholog "wyprostuje" pacjenta to ona sam Go odkryje. Nic mu nie trzeba wskazywac.


Śr lut 22, 2006 16:03
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Nie jestem psychoterapeutą i nie mam problemów wymagających przeprowadzenia terapii, co nie znaczy że nie wiem jak pracują psychologowie. Zgadzam się - to, co się dzieje na terapii jest tajemnicą. Ale nie trzeba na niej być, by wiedzieć jakie metody i formy pracy psychologowie stosują i jak w ogóle terapia wygląda.

Nie musisz zgadzać się ze sposobem pracy psychologów chrześcijańskich, nie musisz się ze mną zgadzać. Tak jak ja nie muszę się zgadzać z Tobą.

Tak jak pisałam - są różne szkoły. Ty jesteś zwolennikiem innej niż moja. I niech tak zostanie :)
Czyli co? Koniec tematu? ;)

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Śr lut 22, 2006 16:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38
Posty: 661
Post 
rozalka napisał(a):
Nie jestem psychoterapeutą i nie mam problemów wymagających przeprowadzenia terapii, co nie znaczy że nie wiem jak pracują psychologowie. Zgadzam się - to, co się dzieje na terapii jest tajemnicą. Ale nie trzeba na niej być, by wiedzieć jakie metody i formy pracy psychologowie stosują i jak w ogóle terapia wygląda.

Nie musisz zgadzać się ze sposobem pracy psychologów chrześcijańskich, nie musisz się ze mną zgadzać. Tak jak ja nie muszę się zgadzać z Tobą.

Tak jak pisałam - są różne szkoły. Ty jesteś zwolennikiem innej niż moja. I niech tak zostanie :)
Czyli co? Koniec tematu? ;)


ok bede litosciwy i cie nie zjem :D


Śr lut 22, 2006 16:28
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Ależ nie ma sprawy. Możesz próbować mnie zjeść, ale jestem twarda i mogę stanąć Ci w gardle :D

Czyli uznajesz to, że są różne szkoły i niech każdy wybiera sobie taką jaka mu odpowiada? ;)

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Śr lut 22, 2006 16:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38
Posty: 661
Post 
rozalka napisał(a):
Czyli uznajesz to, że są różne szkoły i niech każdy wybiera sobie taką jaka mu odpowiada? ;)


Sa rozne szkoly psychoterapii ale ich podzial nie ma nic wspolnego z religia.

i to moze byc podsumowanie :>


Śr lut 22, 2006 16:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06
Posty: 968
Post 
Niniejszym wprowadzam podział <famafary!> na psychoterapeutów chrześcijańskich i niechrześcijańskich. Mam do tego prawo. Jeśli mi ktoś zabroni, to wyzwę od nietolerancyjnych chrystofobów i wyślę skargę do Trybunału w Strasbourgu :P

Odpowiadając na pytanie o chrześcijańskiego seksuologa/psychoterapeutę, pierwszy z brzegu: Karol Meissner.

Psychoterapeuta chrześcijański stosuje moim zdaniem dokładnie te same metody co niechrześcijański, o ile nie szkodzą one ciału i duszy człowieka. Nie mówi od progu "Jezus Cię uleczy!", ale widzi zazwyczaj duszę oraz ciało, a przede wszystkim - człowieka, nie tylko jego problem.
Obawiam się, że wielu niechrześcijańskich psychologów w duszę nie wierzy, a poza tym patrzy na pacjenta jak na zadanie do zaliczenia. Piszę - wielu - wiedząc, że nie wszyscy :)

A na koniec coś, co mnie ubawiło:
k66 napisał(a):
A co do psychologa. Na litosc boska o czym ty piszesz. Terapia to terapia. (...)
No proszę, czyli jednak w bezradności krzyczysz "na litość Boską" :D
Bezradność dotyka w psychoterapii i pacjenta, i lekarza. Nie jesteśmy pralką z dołączoną instrukcją obsługi. Dzięki rozwojowi psychologii trochę lepiej siebie rozumiemy niż sto lat temu, ale każdego z nas tak całkowicie zna tylko Bóg Ojciec. Dlatego do Jego litości się odwołujesz, gdy czujesz bezsilność.

Idąc do psychoterapeuty chrześcijańskiego mogę mieć nadzieję, że pomodli się wieczorem o rozeznanie i pomoc w terapii do tego samego Boga Ojca, którego ja błagam o litość w mojej chorobie.
A On wie wszystko.

Pozdrawiam :)

Ps. Na litość psychoterapetyczną, ale się rozpisałem! ;)

_________________
Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)


Cz lut 23, 2006 0:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38
Posty: 661
Post 
Po 1. nie wiem jakim prawem uzurpujesz sobie moznosc podzialow psychologow na jakies pseudogrupy.
Po 2. watpie bys jakiego kolwiek znal osobiscie.9wiec nie wiem skad tak doskonale znasz metody pracy jednych i drugich)
Po 3. najwyzszy czas bys poznal.
Po 4. Podam ci przyklad dzialnia psychologa chrzescijanskiego. ddzial onkologiczny warszawskiego szpitala. Przychodzi koles z rakiem pluc do psychologa po "ateku" i mowi, ze potrzebuje pomocy/wsparcia. Palil a terza ma raka. Na co chrzescijanski psycholog odpowieada. To kara boza za palenia - przeciez to grzech!!! To jest autentyk. thx za takie rady.
Po 5. na litosc boska piszesz jak twoj rozmowca zostal pokarany przez Boga brakiem rozumu i prosze o litosc dla niego i jakis malutki przynajmniej podaruneczek.
Po 6. To mnie najbardziej rozbawilo :
Spidy napisał(a):
Idąc do psychoterapeuty chrześcijańskiego mogę mieć nadzieję, że pomodli się wieczorem o rozeznanie i pomoc w terapii do tego samego Boga Ojca, którego ja błagam o litość w mojej chorobie.
A On wie wszystko.
to po co konczyc psychologie, meczyc sie 5 lat, pozniej robic specjalizacje przez kolejne 5, w miedzyczasie robiac szkole psychoterapi(4 lata przynajmniej). Wystarczy przed snem sie pomodlic o dianoze czy porade - rano wsatc i ...EUREKA!!! Dzieki Ci Boze za pomysl !!! super a juz myslalem, ze bede musial czytac ksiazki. A to wystarczylo sie przespac!!! Hip hip hurra dla chrzesijanskich (sic!) psychologow.
Niech Bog ma nas w swojej opiece i oby nikt z nas do nich nie trafil!


Cz lut 23, 2006 12:55
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
k66, teraz to już przesadzasz. Pisząc o modlitwie o rozeznanie na ten przykład, nikt nie wykluczył wiedzy, którą psycholog powinien posiadać. Dokonałeś nadinterpretacji.

I wiesz, nie oburzaj się tak. Ja tak samo mogę napisać: oby nikt nie trafił do psychologów zachęcających do masturbowania się dzieci z ADHD!

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Cz lut 23, 2006 15:13
Zobacz profil
Post 
Terapia chrześcijańska - można by tu wymieniać spora liczbę świetnych specjalistów, ludzi wykształconych, umiejących połączyć wiedzę specjalistyczną z wiara tak, aby pomoc ludziom była dogłębna.
Wspomnę tu tylko o trzech osobach - prof. W Fijakowskim, nieżyjącym już, wspaniałym położniku i ginekologu (pomagał również w kwestiach seksuologii). Był wielkim obrońcą życia poczętego. Pozostawił po sobie swoich uczniów, którzy kontynuują jego sposób leczenia, nie ograniczając się tylko do ciała chorego człowieka.
Następną na osoba jest doktor psychiatrii, prof. Wanda Półtawska (ta cudownie uzdrowiona za sprawą św. o.Pio). Przyczyniła się ona do założenia Instytutu Teologii Rodziny przy PAT. Prowadzi wykłady na Instytucie Jana Pawła II przy Uniwersytecie Luterańskim w Rzymie. Jest członkiem Papieskiej Rady ds. Rodziny oraz w Papieskiej Akademii „Pro vita”.
Ostatnią osobą, którą pragnę wymienić jest ks. Marek Dziewiecki, jest on doktorem psychologii, specjalistą z zakresu terapii i profilaktyki uzależnień.

Na koniec zamieszczam stronę Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich.
oto ich
PREAMBUŁA

Bogarodzico Dziewico!

My, Polscy Lekarze Katoliccy, świadomi świętych obowiązków oraz tej odpowiedzialności, jaką na nas nakłada Chrzest Święty, przychodzimy, by oddać Ci w sposób szczególny nasze powołanie i zawód. W Twoje ręce, Matko Boga i nasza, oddajemy siebie samych, naszą pracę i wszystkich cierpiących bliźnich.
Przyrzekamy otoczyć serdeczną troską każdego człowieka od chwili jego poczęcia aż do naturalnej śmierci. Kieruj naszymi czynami, abyśmy stali się podatnymi narzędziami Chrystusa w niesieniu samarytańskiej pomocy naszym bliźnim.
Właśnie dlatego oddajemy się Tobie Matko, w świętą służbę miłości i gotowi jesteśmy śladem przodków naszych, pielęgnować w sobie "święte niewolnictwo" naszego oddania, abyśmy naszemu chrześcijańskiemu zadaniu w służbie życia mogli sprostać. Oddajemy Ci nasze sumienia, zwłaszcza w chwilach odpowiedzialnych decyzji. Bądź wtedy i zawsze z nami, działaj w nas i przez nas, o Matko życia i Królowo nasza.

Amen.

http://www.kslp.org.pl/index.html


Cz lut 23, 2006 16:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38
Posty: 661
Post 
rozalka napisał(a):
k66, teraz to już przesadzasz. Pisząc o modlitwie o rozeznanie na ten przykład, nikt nie wykluczył wiedzy, którą psycholog powinien posiadać. Dokonałeś nadinterpretacji.

I wiesz, nie oburzaj się tak. Ja tak samo mogę napisać: oby nikt nie trafił do psychologów zachęcających do masturbowania się dzieci z ADHD!


nikt tych dzieci nie musi zachecac do masturbacji i tak beda to robily, bo to naturalne. Oby nie trafily do jakiegos wypaczonego psychologa po KULu albo ateku, bo im nawciska, ze to grzech smiertelni i dzieciak sie wykonczy psychicznie. Co do modlitwy - to bylo to nieco przejaskrawione. Ja nie zakladam, ze osoba gleboko wierzaca, nie moze byc dobrym psychologiem. ale nie moze swoich wartosci mieszac z praca. W pracy jest psychologiem i opiera sie na wartosciach pacjenta a nie swoich.


Cz lut 23, 2006 18:22
Zobacz profil
Post 
k66, dziwne masz pojecie normalnosci.


Cz lut 23, 2006 18:32
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38
Posty: 661
Post 
Lucyna napisał(a):
Ostatnią osobą, którą pragnę wymienić jest ks. Marek Dziewiecki, jest on doktorem psychologii, specjalistą z zakresu terapii i profilaktyki uzależnień.
szkoda, ze nie ukonczyl jakiejs normalnej uczelni tylko same nawiedzone.
"Marek Dziewiecki
Doktorat z psychologii uzyskał w Uniwersytecie Salezjańskim w Rzymie w 1988. Jest adiunktem Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Autor kilkunastu książek z dziedziny psychologii wychowawczej, przygotowania do życia w rodzinie, profilaktyki i terapii uzależnień."

Nie wiem czy wiecie ale Leszek Miller (tak tak nasz byly prmier) ma doktorat. Dostal go na moskieewskiej uczelni partyjnej. Czy to czyni z niego eksperta...chyba nie.

Kolejna sprawa - ATK i KUL powinny miec zabronione posiadanie takich kier. jak psychologia. Nie sa obiektywne i "produkuja" nawiedzonych psudopsychologow.

Nie wiem, czy taki ksiadz jest w stanie pomagac ludziom z problemami narkotykowymi. To tak jak nie tak dawno do znajomej, do gabinetu psychologicznego, przyszedl czlowiek. Psycholog sie go pyta : masturbuje sie pan?
Facet - a co to jest?
P. - czy sie pan onanizuje
F. - he??
P. - wali pan konia?
F. - aaa noo
Podstawa to dotrzec do pacjenta. Jakos nie widze osoby po katolickiej uczelni (totalnie oderwanej od swiata realnego) jak pomaga takim osobom.
Lucyna napisał(a):
Na koniec zamieszczam stronę Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich.
nie wiem po co ...
Wzieli by sie za leczenie a nie preambuly. :)


Cz lut 23, 2006 18:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38
Posty: 661
Post 
Lucyna napisał(a):
k66, dziwne masz pojecie normalnosci.


napisalem naturalne a nie normalne - to tak dla scislosci.
A co do ADHD - to poczytajcie sobie najpierw a pozniej piszcie, bo sie tylko osmieszacie. Sorki ale nie moge inaczej napisac jak czytam takie posty.


Cz lut 23, 2006 18:42
Zobacz profil
Post 
k66, zwazaj na slowa bo widac, ze nie masz zadnych oporow.
Moderator zajmie sie Toba wkrotce. Zycze opamietania sie.


Cz lut 23, 2006 18:46
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL