Jak będziecie żyć zależy od was, może kiedyś zmienicie zdanie na temat niektórych spraw, ale póki co życzę wam, abyście niektóre sprawy pojęli.

Jeszcze jedno - wiedziałem że zaraz zacznie się taka dyskusja. Bardziej chodziło mi co o takim dniu myślicie, a nie co myślicie o masturbacji. Niemniej jednak dzięki za odpowiedzi.

Nie, ale czytałem wypowiedzi osób które ten problem dotknął.
Negatywny wpływ masturbacji na ich życie opisują choćby użytkownicy forum [url]onanizm.pl[/url]

Wiekszosc z tych negatywnych efektow jakie wymieniles wize sie z poczuciem winy jakie wzbudza u czlowieka religia w tej kwestji.

Może niech jakiś moderator doda ankietę :
Chy jesteś za obchodzeniem dnia bez onanizmu?
Tak
Nie

Nikt nie mósiałby się wypowiadać, a byłoby widać wyniki i jak uważa większość osób?

Tylko czy taka ankieta rzeczywiście przyczyniłaby się do poznania opinii? Wątpię.

Jeśli mam się podzilić swoimi przemyśleniami (opinia to nie jest ), to chyba wolałbym obchodzić np. Dni Czystości, z refleksją nad wartością tej cnoty w dzisiejszym społeczeństwie.

Tych, którzy tkwią w nałogach moim zdaniem skuteczniej wyciągnie z ich "kolein" pozytywne świadectwo, czyli szczęśliwi ludzie żyjący w czystości.
Straszenie (się) konsekwencjami masturbacji to według mnie najgorsza metoda walki z tym grzechem.

Dyskusja o czystości w mediach z pewnością by się przydała, ale nie podejmuję się wymyślania odpowiedniej formuły. Po prostu nie mam pojęcia, jak przedstawiać publicznie alternatywę dla kultury MTV, żeby nie być dziś wyśmianym przez większość gimnazjalistów.

Prywatne, osobiste świadectwo (rozmowa?) to oczywiście inna historia

Dobra, to spróbujmy może inaczej. A co wy na to:

22 kwietnia - dzień czystości
22 kwietnia to również dzień sprzątania świata

a więc TEN DZIEŃ byłby dniem, w którym oczyszczamy świat i nasze wnętrze. Wiecie o co mi chodzi - 0 onanizmu, 0 pornografii, 0 myśli nieczystych, 0 seksu (oprócz małżeństw oczywiście). Jeśli nie chcecie spełniać wszystkich wrunków, no to może chociaż niektóre.
To tylko jeden dzień - 22 kwietnia - DZIEŃ CZYSTOŚCI
na Ziemi i we własnej osobie!!!!!!

Wymyślanie takich "dni" ma o tyle sens, o ile konkretne osoby mające do uporządkowania coś tam, nie tylko zabiorą się za to tego konkretnego dnia - ale wezmą sobie do serca i po prostu taki dzień będzie początkiem stałej pracy nad czymś.

Bardzo fajna myśl! Bardzo, bardzo. Gdybym usłyszał 22 kwietnia homilię opartą na tym skojarzeniu "sprzątania świata począwszy od czystego serca", to na pewno bym ją zapamiętał

Tylko o ile widze taką akcję w Kościele, to już np. w mediach publicznych trudno mi to sobie wyobrazić. Obawiam się, że zwalono by całą akcję na spisek PiS wiodący do państwa wyznaniowego. A wtedy więcej posłuchu będą mieli głośni demonstranci wszelkich "praw do..." i zwykli prześmiewcy.
Smutne, ale na bardziej optymistyczno-realistyczną wizję mnie póki co nie stać

Opinie ludzi oceniających masturbację w kontekście religii nie są żadnym dowodem na negatywność onanizowania się.

Oczywiście, nie twierdzę, nie ma jakiś tam osób, które uważają, że masturbacja wywułuje u nich niby negatywne efekty (w ich postrzeganiu), ale od razu gadanie z tego tytuły, że masturbacja w ogóle jako czynność jest zła z samej zasady jest czystym kłamstwem. W dadtku dorabianie do tego ideologii i tworzenie atmosfery propagandy (vide ten temat i pomysł autora tematu na dzień bez masturbacji) wydaje mi się lekkim przegięciem.



pozdrawiam,
mihał

Zapewniam, nie chciałem robić z tego jakiejś wielkiej propagandy, liczyłem się z tym że większość osób będzie na NIE. Zresztą na zrobienie czegoś takiego potrzebowałbym dobrego pomysłu, rozplanowania, trochę pieniędzy i poparcia większości osób, a takiego raczej nie znajdę.

Tw takim razie po co założyłęś ten temat?
Jeśli uważasz, że masz "problem" z masturbacją to idź do seksuologa, być może też psychologa. Może to kwestia akceptacji własnego ciała i akceptacji funkcjonowania organizmu mężczyzny. Może w tym tkwi "problem", bo o to, że masz popęd seksualny i chce Ci się onanizować to możesz mieć pretensje jedynie do matki natury, że tak stworzyła człowieka, a nie inaczej.

Jeszcze raz powtarzam, tworzenie tematów, że masturbacja jest złem tylko dlatego, że Ty uważasz, że onanizm wywarł na Ciebiej akieś negatywne skutki, jest wielkim nadużyciem i zakłamaniem. Działasz na zasadzie "coś mnie złego spotkało, więc zaraz wszystkim będę ogłaszał wszem i wobec, że masturbacja jest okropna!". Wydaje mi się, że tak nie można, bo tylko siejesz mętlik w głowach, zwłaszcza młodych, dopeiro dojrzewających osób, siejesz im ziarno podejrzliwości i wstrętu do ponzwania własnego ciała, do masturbacji.

Większość mężczyzn jednak to robi i jakoś nie cierpią z tego powodu. Badania durexa nawet pokazują, że nawet mężczyźni mający partnerki/partnerów się regularnie masturbują.

Gadania, że masturbacja jest zła to jak walka z całym światem, bo niemal 100% ludzi to robi i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Ot, działają tutaj zasady fizjologii człowieka i tyle. Nie ma się czym przejmować.




pozdrawiam,
michał

A co ma religia do zauważenia kłopotów z własną seksualnością o których pisałem (imprinting)?
Chłopie, ogranicz trochę tą swoją religijną paranoję.

Chłopie, jakbyś poczytał wszystkie "negatywne" skutki jakie wg Dniabez wywułuje masturbowanie się, to byś mi nie zadawał infantylnych pytań.