Mieszku, jeżeli Ty jesteś katolikiem to chceszzgodnie z wiarą kształtować swego, myśląc także o swojej przyszłości jaką będzie założenie rodziny i czynić to według nauczania Kościoła. Kościół przedstawia pewnę etykę odnośnie życia rodzinnego i małżeńskiej, którą katolik przyjmuje myśląc swojej rodzinie i Kościół im pomaga w tworzeniu chrześcijańskiej rodziny.
Rozumiem że chodzi Ci o to, swatanie jest złe gdy ktoś z góry na podstawie podanych cech charakteru usiłuje dobrać partnera i z tym się zgodzę że taka forma jest niewłaściwa, ale nie o to w tym chodzi.
Zacytuję z artykułu podanego przez Stanisława Adama

Jeżeli spotyka się z przypadkową osobą na dyskotece czy czacie, i do jakiegoś bliższego związania z tą osobą dochodzi zanim pozna się jakimi wartościami kieruje się w życiu to potem wychodzą z tego różnego typu nieporozumienia gdy nie podziela ona wiary czy nawet ją odrzuca a się w niej zakochało, potem w małżeństwie wychodzą z tego powodu konflikty lub dla tej osoby człowiek decyduje się na życie w nieczystości bo jest ona przeciwna czystości przedmałzeńskiej.
Natomiast idea strefy przeznaczeni.pl polegają na tym iż czyni się z góry założenie że chce się stworzyć rodzinę opartą na wartościach chrześcijańskich, i szukać osobę która podziela podobne wartości więc jak dla mnie są to argumenty przemawiające za tą formą.
Z tym że oddzieliłabym ideę twórców serwisu, jaką była pomoc w stworzeniu chrześcijańskiej rodziny od mentalności wielu osób tam logujących się traktujących to jak rynek matrymonialny podobny do popularnych serwisów randkowych.

Z niektórych kazań na temat miłości dla młodzieży można byłoby wywnioskować że skłania singli (uważając że bycie singlem jest to coś złego) do stworzenia stałego związku małżeńskiego. Ale taki nacisk ze strony Kościoła kierowany jest głównie do osób samotnych łamiących VI przykazanie. Gdy ktoś jest samotny i żyje w czystości Kościół w żadnej formie nie próbuje narzucić mu czy nakłonić do małżeństwa szanując jego wolne prawo do wyboru własnej drogi życia. W duszpasterstwie osób żyjących w stanie wolnym mowa jest by w takim stanie realizować przykazanie miłości, a w nie próbuje sie ich nakłaniać by szukali sobie partnerów życiowych.
W końcu też w Kościele dość wysoko postawione jest dziewictwo, celibat i "bezżenność dla Królestwa Niebieskiego" ukazując że może istnieć inna forma niż małżeństwo zrealizowania swego życia i dążenia do świętości.

Jest pewien aspekt sensu istnienia takich biur, o którym było wcześniej wspomniane ale bardzo pośrednio.

Opis sytuacji, dawniej z kilkanaście lat temu nieznanej.

Młody człowiek kończy edukacje i szczęśliwie udaje mu się załapać na jakąś Pracę. Lepszą, gorszą. Rzadko zgodnie z wyuczonym zawodem.
I co ? Staje się niewolnikiem tej pracy, a dokładniej właściciela czy zarządu firmy. Bo w każdej chwili może pójść na bruk. A chętnych na jego miejsce nie brakuje. Więc godzi się na wszystko. Za te same pieniądze 'pracuje' po 12 i więcej godzin. Jest 'dyspozycyjny'. Jak jeszcze ma chęć się doedukowywać, tym bardziej musi zabiegać o względy pracodawcy. Musi zarobić na utrzymanie, jakieś czesne itd.
Nie wiele czasu zostaje na życie prywatne. Gdzie tu kogoś poznać ? W barze o 21:00 ? To dobrze nie rokuje trwałości związku z tam poznaną osobą.

Pozostaje skorzystać z takich właśnie biur lub, jakiegoś 'swata'. Ktoś kogoś zna, co może się nadać ...

PS. Napisałem 'młody', ale to dotyczy nie tylko dzwudziestolatków.
Zresztą firmy stosują różne inne sztuczki by zniewolić pracownika. Wysyłają np. na szkolenia za które płacą bajońskie sumy (najczęściej niepotrzebnie, bo dziesięć razy taniej było by zlecić napisanie dobrego podręcznika), a w przypadku chęci zmiany pracy żądaja zwrotu ...

Znalezc partnera to nie znowu takie trudne zadanie, ale znalezc wartosciowego partnera, ktory wyznaje okreslone wartosci, to juz sztuka w dziesiejszym, zepsutym swiecie opanowanym przez szatana.

Jesli chodzi wam o to czy latwo znalezc partnera do seksu to latwo, ale czy o to chodzi osobom, ktore do takich chrzescijanskich serwisow randkowych sie wpisuja. Nie sadze. Szukaja kogos czystego, wyznajace okreslone zasady moralne, ceniacego prawo Boze wyzej niz ludzkie. Mam przynajm,niej nadzieje, ze tak jest.

Nie rozumiem dlaczego ktos krytykuje takie serwisy? One przeciez pomagaja ludziom. Co innego sprawa oplat. jesli sa naprawde skromne to ok, bo serwer kosztuje i ktos za to musi zaplacic. Pieniadze znieba nie spadna, ale wysokie oplaty bym potepial, bo to zwykle zerowanie na ludziach i pewnie grom osob sie do takiego serwisu nie zapisze, chocby chcialo z prostego powodu. Nei beda mieli pieniedzy, a przeciez kazdy ma prawo do szczescia w malzenstwie.

Każdy medal ma dwie strony.

Z jednej - są to przedsięwzięcia komercyjne, ale nic w tym dziwnego. Człowiek, który je wymyślił, chce po prostu czerpać zarobek z owoców swojej pracy. Opłaty wygórowane chyba zbyt nie są - serwis przeznaczeni.pl bodajże dość dobrze dba o prywatność, szybko usuwa ludzi wulgarnych - więc trzeba za to płacić.

Z drugiej - przecież są ludzie, nie mający nic wspólnego z serwisami, którzy potwierdzają skuteczność: że dzięki takim serwisom odnaleźli swoją drugą połówkę. Dla takiego serwisu najlepszą reklamą - dowodem skuteczności, jakby - są informacje o szczęśliwych parach, małżeństwach ludzi którzy poznali się dzięki serwisowi.

Na marginesie - nikt nie każe nikomu z takich serwisów korzystać. Jak nie chcesz - nie.

No wlasnie. Nikt nie musi z tego korzystac. Nie trzeba zaraz wszystkiego likwidowac, jak rozumuja niektorzy. W koncu mamy wolny wybor w niektorych kwestiach. To nie zaden totalitaryzm, ktory nas przymusza do czegos. Niektorym takie serwisy sie z pewnoscia przydaja, a ci ktorym sie nie przydaja, niech po prostu z nich nie korzystaja. Proste. Niech nie blokuja innym dostepu do nich, gdy sami ich nie potrzebuja, bo to juz jest swinstwo.

[quote="zsasz"]No wlasnie. Nikt nie musi z tego korzystac.

Zgadzam się z Tobą zsasz. Nikt nie musi z tego korzystać. A niektórym Internet się przydaje. W dzisiejszych czasach ciężko jest poznać odpowiednią osobę. Szczególnie, gdy człowiek skończył już studia, pracuje po godzinach, a na życie prywatne pozostaje mu kilka godzin między 21 a północą. Jak tu poznać życiowego partnera i stoworzć stały związek. Też nie jestem optymistką, ale wierzę, że trzeba wykorzystzwać wszystkie okazje. A może gdzieś tam, pod śmiesznym nikiem, kryje się naprawdę miłość naszego życia. Warto próbować.

jak się ma kilka godzin między 21, a północą to ciężko utrzymac przy sobie jakiegokolwiek partnera - nawet ze śmiesznym nickiem