A. napisał: właśnie a potem wielkie zdziwienie dlaczego ten chłopak ma obsesje na temat seksu, tylko jedno mu się zawsze kojarzy, nie ma normalnej dziewczyny tylko panienki, które zalicza....albo dlaczego ten chłopak zgwałcił dziewczyne....

Oj, to już jest kwestia podejścia do zawodu. Aktorzy traktują swoje ciało jako warsztat pracy, jakkolwiek by to zabrzmiało.
Dopóki nie grają w filmach pornograficznych i ne pozują do rozbieranych zdjęć w Playboju i innych takich (bo to już nie jest związane z zawodem aktora), to raczej jest ok. Ale ja bym aktorką nie została...

Sorry, w oryginale posta napisałeś odłączny.


No to ok. Niech Cię razi i nie oglądaj sobie tych filmów, nie lub tych aktorów- wolna wola. Mi to, delikatnie rzecz ujmując, wisi i powiewa. Obejże film z tymi aktorami, a jak mi się spodoba to obejże go może jeszcze z raz albo i dwa i będę się z tym czuł bardzo dobrze.
No chyba ża ktoś w przypływie szału przybiegie i wtrwie mi DVD i poleci z nim na stos- wtedy się lekko poddenerwuje.

Mój poprzedni post, dotyczy postu rockersa. Zapomniałam zacytować

Mi to wypominasz? Wypomnij to może rodzicom dziecka he? To, że zobaczy w filmie nagą kobiete powoduje, że będzie gwałcił? Miłe masz wyobrażenie o ludziach. I co że będzie miał panienki? Nie może mieć ładnej dziewczyny, tylko koniecznie musi mieć otyłą/pryszczatą/brzydką/wstaw-co-chcesz? To wiek dojrzewania, że się kojarzy, taka biologia się zaczyna odzywać i alles.

Hmm, chyba sam/a sobie zaprzeczasz, najpierw stwierdzasz, "I co że będzie miał panienki", a potem "Nie może mieć ładniej dzeiwczyny", to chodzi Ci o panienki czy o dziewczynę To raz.

A po drugie, trzeba brać pod uwagę, że rozwój fizyczny nie zawsze idzie w parze z rozwojem emocjonalnym.

Tak na marginesie, to nie ma związku z demokracją. Gdy na publicznej świetlicy większość wpadnie na pomysł, aby kogoś zgwałcić czy zabić, to dobrze, gdy znajdzie się chociaż jedna osoba "z problemami". Nie oskarżałbym automatycznie takiego odmieńca o zapędy totalitarne.

A. napisał: nikt Cie nie atakuje, nawet ja więc się uspokój. I oczywiście, że nie mam na myśli jednego filmu z jedną słabą sceną łóżkową ale oglądanie filmów pornograficznych tak się może skończyć. Poza tym w wieku dorosłym często oglądanie filmów pornograficznych prowadzi do frustracji a nawet impotencji -od razu mówię, że wiem to ze świadectw osób, których ten problem dotyczył.Aha! i nie będę sie tłumaczyć z użycia słowa panienka - to słowo jest tak polularne dziś, że każdy słyszał o jego znaczeniu, jak nie słyszałeś to masz problem.

ale narobiłem, nie żebym chciał ...

ale, widzę, że znaczna część popiera moje zdanie.

http://www.filmweb.pl/Wypasiona%2Bwkr%E ... s,id=31081

Na okładce płyty DVD jest widoczny znaczek, że film jest od 18 lat. Moim zdaniem rodzice tych dziesięciolatków nie powinni w związku z tym pozwolić im na oglądanie tego filmu. Niemniej jednak uważam, że zachowałeś się zbyt porywczo. Można było spokojnie zwrócić uwagę opiekunom tamtych dzieciaków, że nie powinny tego oglądać, ewentualnie w jakiś inny 'grzeczny' sposób wyrazić swoje zbulwersowanie. Robiąc scenę niepotrzebnie doprowadziłeś do bardzo nieprzyjemnej sytuacji.
Zaś co do odgrywania scen erotycznych przez aktorów... cóż, ich sprawa. Zresztą wiele zależy też od samej sceny erotycznej - są delikatne, zostawiające sporo wyobraźni widza, są jeszcze takie, w których widać bardzo dużo ciała...
Jeśli zaś idzie ogólnie o sceny erotyczne w filmach, czasami z punktu widzenia scenariusza są potrzebne. Denerwują mnie natomiast, gdy pojawiają się kompletnie niepotrzebnie i mają jedynie wywołać ekscytację u widza.

Włącz myślenie i kojarzenie. Panienka=ładna dziewczyna.


I po co wyolbrzymiasz? Jak ma się gwałt do chęci obejrzenia filmu? Tak się składa, że nijak się nie ma. Jeśli większość chce grać w szachy, a mniejszość w warcaby- w co gramy? W szachy. A Ci co chcą w warcaby, mogą popatrzeć, pograć też lub sobie pójść- ich wybór. Ale jeśli w środku rozgrywki wywracają Ci plansze do gry, to jest to zachowanie dojrzałe, czy szczeniackie? Raczej to drugie. I tak samo jest w przypadku gdy niemal 100% większość chce obejżeć sobie ten film. Coś się nie podoba- adios amigo, nikt Cię nie trzyma tu. Możesz nawet wziąć te "dzieciaki", jestem pewien że wszystkim by to wisiało, czy te "maluchy" oglądają ten film czy nie. No może oprócz rodziców- ale to wtedy sprawa między "kimś", a rodzicami i nie trzeba od razu psuć zabawy wszystkim.


A palenie tytoniu powoduje raka i choroby serca. No i? Jak ktoś chce oglądać pornole, to będzie je oglądał. Jak nie chce- nie będzie. Ot i cała filozofia. Co jeżeli by ktoś wymyślił, że modlitwa na kolanach jest szkodliwa dla kolan? Chciałbyś, żeby ktoś Cię na siłę uszczęśliwiał i szarpał Cię jak tylko spróbowałbyś uklęknąć? Nie sądzę- tak samo jest gdy ktoś chce sobie zapalić, napić się, lub obejżeć pornola.
Inna sprawa, gdy to w jakiś sposób dotyka innych- ale jeśli obejżysz "komedie młodzieżową"- pokroju choćby American Pie, to raczej nikogo tym nie krzywdzisz. Więc o co chodzi?

A kto Ci każe się tłumaczyć z użycia słowa panienka? Doskonale wiem o co Ci chodzi, więc pytam- co z tego, że komuś taka dziewczyna się podoba? Co z tego, że ktoś woli jak dziewczyna nosi plastikowo-różową sukienke ledwo zakrywającą pośladki? Każdy musi uwielbiać dziewczyny z kotem, wielkimi okularami i rozciągniętymi swetrami? Sam nie lubie pustych lasek i nie lubie lasek w wyciągniętych swetrach- ale jak ktoś lubi, to jego problem(jak to ładnie zauważyłaś/łeś w odniesieniu do mnie) i nic ani mi, ani Ci, ani nikomu do tego.

Cóż. Ja mam skończone 20 lat ( a poza mną byłą to młodzież w wieku 10-17 lat i ten kolega, który ze mną był ma 19), a więc byłem z nich wszystkich najstarszy, ale oni jednak nic sobie z moich uwag nie robili. Chciałem wprowadzić porządek. A tak poza tym ... to był mój odtwarzacz DVD i w każdej chwili mogłem go zabrać, ale wkroczyli ich rodzice. Odtwarzacz był tam dlatego, ponieważ moi rodzice, ktorzy również byli wówczas (ale wtedy kiedy działa się ta niezręczna sytuacja wyjechali) chcieli pokazać znajomym moją studniówkę.

[quote"Gładka"]Zaś co do odgrywania scen erotycznych przez aktorów... cóż, ich sprawa. Zresztą wiele zależy też od samej sceny erotycznej - są delikatne, zostawiające sporo wyobraźni widza, są jeszcze takie, w których widać bardzo dużo ciała...
Jeśli zaś idzie ogólnie o sceny erotyczne w filmach, czasami z punktu widzenia scenariusza są potrzebne. Denerwują mnie natomiast, gdy pojawiają się kompletnie niepotrzebnie i mają jedynie wywołać ekscytację u widza.[/quote]

Polemizowałby. Tego nie powinno w ogole być!

No, mogę zrozumieć twoją reakcję, niemniej jednak zamiast tego lepiej byłóby po prostu wyjść ze świetlicy i poczekać aż się skończy film. Ci ludzie i tak by go obejrzeli.
Zaś co do tego, że scen erotycznych nie powinno być w filmach... Nic na to się nie poradzi, były, są i będą... Niemniej jednak kiedy pojawią się w jakimś filmie, nie trzeba robić wielkiego zamieszania... Swojego czasu, jak trafiałam na jakąś scenę erotyczną w filmie, p prostu odwracałam wzrok i czekałam, aż się skończy...

Ale żeby wiedzieć, czy "scena" się już skończyła przecież musiałaś choć jednym oczkiem zerkać ...

Przecież, po samych "odgłosach" nie zawsze można wyczuć moment zakończenia (sceny).

Ma się tak, że pewne zachowania są regulowane przez prawo. Zgodnie z obowiązującym prawem filmy, które nie są przeznaczone dla widzów nieletnich, nie powinny być wyświetlane w miejscach publicznych. Niezależnie od zdania większości osób aktualnie przebywających w tym miejscu.