Kurcze , miałam na końcu języka - Lurker -Maciej . Widzisz starość nie radość .Dzięki

Co do epopei wiary to napiszę Ci jutro , dziś już padam a jutro ciężki dzień. Wieczorem wpadnę pogadać. Do miłego , fajnie że tutaj Cię zastałam.

Nie o miejsce chodzi Macieju a o stan ducha - stan ducha w którym będziesz się czuł dobrze i w którym będzie Ci wygodnie - w każdym miejscu w którym się znajdziesz.Dam Ci przykład , przypuśćmy , że analizujesz całą przeszłość i wyłapujesz z niej " stan " w którym naprawdę było Ci dobrze , stan w którym czułeś się dobrze i miejsce które doskonale współgrało z Twoim stanem. Np okres w którym żyłeś z Bogiem i okres w którym żyłeś bez Boga ( to tylko przykład ) Analizując przeszłość szybko wyłapiesz , gdzie i kiedy było Ci najlepiej.


" Owca między wilkami " - Komentarz który przytoczyłeś pokazuje jaką wartość ma poczciwość . To wspaniała domena wiary .Nie każdy zwraca uwagę na to , co właśnie przytoczyłeś o poczciwości .Widząc takie rzeczy zdajesz sobie sprawę , że nie ma opcji aby wilki zjadły owcę , gdyż owcy wyleczyć z poczciwości się nie da - jest ponad zajadłością wilków. Owca żyje między wilkami ale nie zamierza między wilkami się odnajdywać , ponieważ znajduje się w " stanie " w którym jest jej dobrze , bez względu na to w jakim środowisku przebywa

Mam nadzieję, że w miarę zrozumiale określiłam to , co nazwałam epopeją wiary ...może powinnam nazwać początkiem epopei

Ha, może początkiem. Ale poczciwość naprawdę nie niesie ze sobą żadnych korzyści. Wykorzysta Cię byle cwaniak i tyle z tego będziesz mieć. Zresztą u Jezusa można znaleźć taki passus, że posyła Apostołów między węże i nakazuje... coś tam. Żeby sprytni byli i czujni bodajże.

Tak że jeśli owca, to, prosze ja Ciebie, tylko drapieżna.

A w przeszłości nigdy nie było mi szczególnie dobrze. Obrywało się po głowie za niewinność, oj, obrywało.

No jak nie niesie? niesie największe z możliwych korzyści ! Nikt Cię nie wykorzysta jeżeli z pełną świadomością zdajesz sobie sprawę z różnicy pomiędzy wykorzystaniem w naiwności a wykorzystaniem w imię dobra. Spryt , czujność, wzrok , słuch .Mówię Ci , owieczki są bardzo silne nie jeden wilk przy nich padł .

Owieczki są przed wszystkm strzyżone. : PPP Nie no, ja rozumiem. Szkoda tylko, że straciłem sporo czasu nie rozumiejąc, a tylko wbijając się głębiej w nieciekawość, tak że na koniec pozostała jedna rada: idź do diabła i módl się.

ARHIZ został powiadomiony, ale czemuś się nie odzywa. Uważaj, żeby nie zaczął Ciebie obsyłać swoimi utworami prozatorskimi. Nie są złe, tylko że on ich dość dużo produkuje; płodny jest, ot co.

Będę uważała

A w życiu do diabła - to opcja niedopuszczalna !
A czas...no cóż ....czasu to mamy a mamy , całą wieczność

Ale mnie to pomogło. To znaczy, owszem, przeszedłem przez coś na kształt wyżymaczki, ale koniec końców wyniosłem z tego korzyści osobiste. Bo trzeba to jedno wiedzieć, że do piekła nigdy się nie wchodzi po to, żeby w nim już pozostać. Choćbym szedł ciemną doliną, z Bogiem, a nawet mimo Boga – coś w ten deseń.

Zresztą, czy ja się afiliuję przy Szatanie? Daruj. Przy Cesarzu Showa, jesli już.

A chyba , że tak - źle zrozumiałam.Świetnie to ująłeś, takie świadectwa są najbardziej wiarygodne

Matko Boska, ona mnie jeszcze w nawracanie ludzi wrobi. Przecież to nie uchodzi.

ARHIZ się opiera. Jak się będzie opierał dalej, chyba podrzucę Ci jego maila, będziesz mogła go spamować. : PPP

Nie, nie podrzucę, nie jestem aż tak wredny. Ale pomarzyć można. Zając, zgłoś się! : P

hahaha nie chciałbyś byś rybakiem ? fajna sprawa !

Jak będziemy intensywnie o Nim myśleć, będą go uszy piekły i przyleci

Wypłynie raczej, z akwarium, które intensywnie bada. Wodnik szemrany. Zawsze możesz go pogłaskać na jego blogu literackim; wstawił sobie adres w sygnaturę, to linka mogę podrzucić.

Przejrzę w wolnej chwili, jednak za fantastyką nie przepadam . Życie jest takie piękne, dlaczego ludzie tworzą fantastykę ?

Poza tym kiepska jestem w głaskaniu, poczekam aż się przypałęta .

A jak Twoje opowieści ? skończone?

A skąd. Rozgrzebywałem to parę razy, materiału trochę się zebrało, pomysłów takoż, ale psiakość, bez zrobienia planu generalnego się jednak nie obejdzie. I bez researchu przede wszystkim... a co ja mam zrobić, jak wreszcie dorwałem Lema "Dialogi"? Pogaństwo musi poczekać, aż się rozum naje.

Nie wiem, czemu ludzie tworzą fantastykę. Wiem, czemu ludzie tworzą światy, ale to jest zasadniczo nieprzekładalne. No rodzi się taki światotwórca i co ma zrobić, Boga kalkował przecież nie będzie; zresztą, o Bożym stworzeniu w pierwszych latach życia mało jeszcze wie. O samochodzikach za to wie wszystko. Albo o stworkach z czułkami. : PPP

A on się może przypałęta, a może nie, bo coś nosem kręci na towarzystwo forumowe, że same boty, a nie żywi ludzie. : P Jak nie umiesz pogłaskac, to trzepnij chociaż po piórach, niekoniecznie może na blogu, ale na Ryłoksiążce na przykład, bo on się w to bawi i swoją tę, no, twarz pokazuje publicznie nieznajomym.

To o prawdzie zacznij pisać , może powstanie bestseller w Pisaniu dobry Jesteś z tego co już wiem.


Jaki On młodziutki ! a ja myślałam że ok 50tki jest

E, student przebrzydły, co jeszcze studia skończy i będzie miał stopień naukowy. A ja tylko maturę.

Ja się nie znam na prawdzie. Zresztą prawda, kurka, z reguły jest siermiężna w odbiorze i nieprzyjemna. Ściemniać trzeba umieć, nawet jak się pamiętniki pisze. Może zwłaszcza wtedy?

Ale prosze bardzo, mogę dalej programować maszyny cyfrowe. Je trzeba ładowac prawdą szczerą, matematyczną, o. : )