Bede

No to zegnamy

Zapewne jakiś nieuk
Wystarczy sięgnąć do Nowego Testamentu :
„Wiemy także, że Syn Boży przyszedł i obdarzył nas zdolnością rozumu, abyśmy poznawali Prawdziwego. ” (1 J 5,20a)
„Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, i trzeźwego myślenia.”(2 Tm 1,7).

"Zbliżcie się do mnie, wy, którym brak wykształcenia, i zatrzymajcie się w domu nauki. Na cóż, powiedzcie, pozbawiać się tego, za czym dusze wasze tak bardzo tęsknią? Otworzyłem usta i mówię: Kupujcie sobie bez pieniędzy. Włóżcie kark wasz pod jarzmo i niech otrzyma dusza wasza naukę: aby ją znaleźć, nie trzeba szukać daleko. Patrzcie oczami: mało się natrudziłem, a znalazłem dla siebie wielki odpoczynek. Za naukę dajcie wielką ilość srebra, a zyskacie z nią bardzo wiele złota. Niech się raduje dusza wasza w miłosierdziu Pana i nie wstydźcie się Jego chwały! Wypełnijcie dzieło wasze przed czasem, a da wam nagrodę w porze oznaczonej" (Księga Syracha 51,23–30)

O właśnie, mamy przykład. Zero wiedzy na temat teorii poznania.

Nie. Tu chodzoi o przeciwstawienie nauki Twojej (absurdalnej) egzegezie Pisma.
"Adwersarzem" nauki nie jest autorytet Pisma, tylko Twój (ale i np. koooola) autorytet jako egzegety Pisma

A na jakiej podstawie?
Ano "bo tak"

Nie "bo tak" lecz zgodnie z biblijna zapowiedzia:

Biblia Tysiąclecia: 2 Tym. 4.3

Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań - ponieważ ich uszy świerzbią - będą sobie mnożyli nauczycieli.

Podobno miałaś być konsekwentna i wywalić te wszystkie zdobycze nauki z których hipokrytycznie korzystasz.

Ale tam! Na razie AdaBRD zacytowala Biblie samokrytycznie. Korzystajac z wynalazka na bazie szatanskich omamow. A nie mozna sluzyc dwom panom...

Nie sądzę. WW mówi mi o Bogu, a co do TE to jeszcze wymaga dopracowania i wyjaśnienia, co wcale takie proste nie jest.



Człowiek to istota obdarzona intelektem i ciekawością. Nauka nie musi oddalać od Boga. Ja widzę Boga w nauce.

Co Ada powie na temat genów Neandertalczyka w ludzkim DNA? Nie wiemy wszystkiego do końca. I to miałoby zachwiać wiarą?

Ado, istota ludzka jest materialna i duchowa, cielesno - duchowa. Pod względem ciała i materii należymy do świata zwierząt, a można powiedzieć iż nasze ciała utworzone są z materii gwiazd. Jesteśmy gwiezdnym pyłem, czyż to nie jest romantyczne? Ale posiadamy duszę, co czyni nas innymi i wyjatkowymi od całej reszty stworzenia.



Kościół Katolicki uznaje wielkie teorie naukowe. Kreacjoniści wywodzą się raczej z ruchów protestanckich.

Chcialas chyba napisac “w DNA czlowieka wspolczesnego“? Neandertalczycy to tez byli ludzie.
Mamy z nimi najprawdopodobniej wspolnego przodka

Kolego supahiroł. Aby odpowiedzieć na Twoje pytanie można posłużyć się ociupinką matematyki, a w zasadzie wyobraźni matematycznej.
Wyboraź sobie czas jako wstęgę, albo lepiej: jako taśmę filmową. Z pewnością jest to przestrzeń jednowymiarowa, ma jeden wymiar tylko. Nie ma żadnego czasu w bok, jest tylko do przodu. My, którzy na tej wstędze się znajdujemy widzimy jedynie to co było przed naszym czasem, ale tego co będzie po nas już nie znamy, nie wiemy co będzie za godzinę. A teraz wyobraź sobie Pana Boga, który siedzi na przeciw rozwiniętej tej taśmy filmowej. On widzi początek, koniec, środek, może sobie w niej przeskoczyć gdzie chce i kiedy chce (przy czym to "kiedy" nie istnieje, bo poza tą taśmą filmową nie ma innego czasu). Dlatego Jego Imię: Jestem, który Jestem jest bardzo wymowne! On zawsze jest! Zawsze taki sam. I teraz, Dobry Bóg znajduje sobie jakiegoś człowieka i stwierdza: temu powiem co będzie w przyszłości. I mu to mówi, bezpośrednio lub zaszyfrowane. Zaszyfrowane jest po to aby Bóg mógł pokazać swoją potęgę i człowiekowi i... Szatanowi. Szatan nie zna przyszłości. Dlatego Bóg daje przepowiednie, które przecież Szatan też poznaje, ale nie ma bladego pojęcia co one oznaczają. Z biegiem czasu dopiero Szatan się dowiaduje i domyśla o co może chodzić. Jeżeli powiedziałem przypadkowo jakąś herezję to proszę mądrzejszych o korektę.


Edit.
Powyższe to uproszczony model. Ponieważ mamy wolną wolę to należałoby to bardziej skomplikować ponieważ rzeczywiście wpływamy na zmianę przyszłości, możemy zaniechać Bożej kary np. poprzez pokutę i nawrócenie. Możemy sobie to wyobrazić, że Pan Bóg wtedy wmontowuje nowy fragment w tą taśmę filmową. Zanaczam, jest to jedynie prosty model, który coś pozwala zrozumieć.

Do kapłanów umiłowanych Matki Bożej 18.05.1977

Powtórze za adaBDR




To św. Paweł za natchnieniem Ducha Świętego.
Moj wpis poprzedni wyjaśnia jak.
Celem dzisiejszej chorej nauki wyrażanej teoriami i zarażonej idologicznym myśleniem unicestwiającym byt człowieka jest świadome - nie miejcie złudzeń - oddalenie dusz od Boga.

Ale hipokryta kooool zdaje sobie sprawę ze to ustrojstwo za pośrednictwem którego sobie bajdurzy w najlepsze na tym forum (mowa o komputerze jakby Ci pod łepetyną nie zaiskrzyło) również jest owocem tej "chorej nauki"?

Dodajmy jeszcze, że podwaliny pod teorię komputerów położyło dwóch ludzi, jeden pedał, drugi ateista.

jak się to ma - trafne skądinąd - spostrzeżenie, że będą heretycy i że ludzie za nimi pójdą do twierdzenia jakoby nauka miała być fałszywym prorokiem?

Tyle że nie napisał tego co Ty, a zupełnie coś innego.

Takim jak Twoje wtłoczenie do Apokalipsy własnych antynaukowych fobii?

W przypisie do Psalmów Marcin Luter napisał, że Bóg zanim stał się Bogiem, wpierw był szatanem.
Tą myśl rozwinął filozoficznie Hegel.
A potem Darwin wyłożył na płaszczyźnie biologicznej jako ewolucja.

Absurd, żeby ze zwierzęcia kierującego się instynktem, istoty niższej powstał, rozwinął się człowiek duchowy, mający rozum, pamięć i wolną wolę.
Człowiek żyjący zmysłowo, pożądaniami ciała może stać się i staje zwierzęciem, ale inteligentnym zwierzęciem zwanym bestią.

Nasiono dębu jest zaprogramowane - stała - tak, że rozwija się zgodnie z programem i staje się dębem. Piękno stworzenia ukazuje zróżnicowanie, nie ma identycznych dębów, ba nawet nie powtarzają się liście, choć każdy z nich wygląda na liść dębu.

Ewoluuje tylko myśl człowieka pysznego z prawdy w stronę kłamstwa. Zmienna w zależności od stanu samopoczucia, pogody, chwilowej słabości lub określonego interesem celu.

Moim celem jest Pokój, Jedność i Miłość na tym świecie. Rzeczywistość bez Prawdy zwiemy piekłem.