Niestety ale kierunek padania w Duchu Świętym jest bardzo istotny. Czy jest gdzieś przypadek upadnięcia przed Bogiem na wznak ? Sorry jest, ale jako Sąd Boży !

Fakt że coś ma miejsce w świątyni, nie ma żadnego znaczenia. Wiemy wszyscy że Szatan ma wstęp wszędzie, nawet przed Boże oblicze. Nie stawiam pytajnika, bo chyba i tak nie odniesiesz się do tego, podobnie jak do konkretnego pytania czy przeżycie to sprawiło przejaw Owocu Ducha Bożego.
Oraz do drugiego pytania....

A gdzie jest w Biblii o upadkach w znaczeniu, w sytuacji opisanej w wątku?
Będę wdzięczny za wskazania.

Oczywiście że nie ma znaczenia co ktoś myśli. Znaczenie ma tylko to czy takie praktyki odnotowuje Biblia ?

Obawiam się więc, że nie odróżniasz pomiędzy apologetyczną literaturą katechetyczną a literaturą faktograficzną. Między hagiografią a faktografią. Wśród wyznawców to całkiem pospolite, niezależnie od religii.
Krótko mówiąc: w ogóle nie rozumiesz fundamentalnej różnicy pomiędzy "Jezusem historii" a "Chrystusem wiary". Wyjaśnię ci jednym zdaniem: Chrystus wiary to osoba, w jaką wierzysz, że była taka czy owaka, wierzysz, że robiła to i to, mówiła to i tamto, zaś Jezus historii to realna postać historyczna, która pewne rzeczy robiła i mówiła, a inne jej przypisali wyznawcy, ponieważ religie bazują na rzeczywistości, ale są twórcze, a ponadto modyfikują swoje treści.

A gdzie jest w Biblii napisane, że to ma znaczenie? Albo że praktyki nie odnotowane przez Biblię powinny być uznawane za coś negatywnego?

@ Akruk- podstawą naszej wiary jest pismo święte. Prawdę o życiu Jezusa Chrystusa opisują 4 ewangelię. Na tych prawdach przede wszystkim opiera się nasza wiara chrześcijańska. To, co ludzie doświadczają obecnie, jest więzią Boga z człowiekiem i to od jego woli zależy jak ta więz może wyglądać. Duch Swięty działa i wspomaga również wiarą. Szatan również nie śpi i próbuje robić swoje. Nawet najwięksi sceptycy, naukowcy zmieniają swoje zdanie na ten temat. Nie możemy rozpatrywać, czyja jest racja prawdziwa. Wszystko to, co zbliża nas do Boga ma swoją wartość. Bóg istnieje i jedna jest tylko prawda. Rozum ludzki nie jest wstanie ogarnąć, bo jest zbyt słaby i ułomny ale serce wie. Poza tym są prawdy objawione.

Dopiszę jeszcze, że nawet najwięksi filozofowie, nie wykluczali istnienie Boga.

Pogrubiłem Ci, żebyś zrozumiała. "Prawda" o życiu Jezusa, o której piszesz jako opisanej przez cztery ewangelie [kanoniczne], to nic więcej jak Twoje przekonanie religijne, a nie faktyczna prawda historyczna. Muzułmanie wierzą, że Koran opisuje prawdę o życiu Proroka Mahometa, a mormoni, że Księga Mormona opisuje prawdę.

@- akruk- każdy ma wolną wolę i niech przyjmuje według niej swoje prawdy. Powiedz mi, jak według ciebie wygląda twoja prawda historyczna, bo ja jej nie znam - jeżeli chodzi o chrześcijaństwo. Inne religie mnie w ogóle nie interesują. Podstawą chrześcijaństwa są prawdy objawione a nie wymyślone, np. przez proroka mahometa..

Normalnie, nic w niej szczególnego.

Jezus był wędrownym żydowskim Galilejczykiem, który zapowiadał rychły Koniec Świata, apokaliptyczną rozprawę Dobra ze Złem, uwolnienie od ucisku i nastanie oczekiwanego przez Żydów idealnego Królestwa Bożego na ziemi. Działalność rozpoczął po przyjęciu chrztu z rąk proroka Jana, który głosił podobne poglądy. Zgromadziła się wokół niego grupa uczniów. Za rozsiewanie buntowniczego fermentu został skazany na śmierć i ukrzyżowany przez Rzymian. Niewiele więcej można ustalić jako fakty z życia Jezusa. Jego uczniowie uwierzyli, że po śmierci powstał z martwych, wzniósł się w niebiosa, i niedługo pojawi się powtórnie, a wtedy już na pewno nastanie Królestwo Boga na ziemi. Potem, stopniowo ta wiara podlegała modyfikacjom i poszerzeniom. Między innymi przesunięto Koniec Świata z czasów współczesnych słuchaczom Jezusa w nieokreśloną przyszłość, jego samego uznano za Syna Boga, a nawet za samego Boga i tak dalej... Teksty listów apostolskich, ewangelii itp. nie stanowią zapisu faktów, ale są katechetycznymi i apologetycznymi tekstami religijnymi, powstałymi długo po wydarzeniach. W szczególności zawierają ubarwienia i rozmaite pobożne opowiastki -- ich celem nie było przekazanie historycznej prawdy, tylko przekonań religijnych ich autorów.

Według muzułmanów podstawą islamu są prawdy objawione prorokowi Mahometowi, a nie "wymyślone" przez niego. Czyżbyś nie wiedziała?

@ akruk- zadałam ci pytanie, co według ciebie jest historyczną prawdą - czy ty ją znasz i jaką masz wiedzę na ten temat. Cuda z życia Jezusa są objawioną prawdę.Jezus po śmierci ukazywał się ludziom i to jest prawdą objawioną. Mahomet miał urojoną wizję, nie potwierdzoną przez nikogo, a wprowadzoną w życie i zastraszanie przez jego wpływowego wujaszka. Mahomet był tylko jednoosobową prawdą, która z radości swojego oświecenia miała oprócz pierwszej żony jeszcze trzynaście żon. Taką religię niepotwierdzoną może wymyślić każdy - nawet osoba chora psychicznie. Jezus udowodnił swoją Boskość i w czasie swojego życia i po swojej śmierci.

Boskość Jezusa opisana jest w czterech księgach, w których te same wydarzenia, w ty samym miejscu się potwierdzają. Ewangelie te były odnalezione w różnych miejscach i w różnym czasie, więc jak to możliwe aby była tak zbieżność zdarzeń i miejsc,zbieżność opisów.

Mówi o tym Biblia w wielu miejscach, kilka przykładów :

„  Tak jest, wszyscy, którzy chcą żyć pobożnie w Chrystusie Jezusie, prześladowanie znosić będą.  Ludzie zaś źli i oszuści coraz bardziej brnąć będą w zło, błądząc sami i drugich w błąd wprowadzając.  Ale ty trwaj w tym, czegoś się nauczył i czego pewny jesteś, wiedząc, od kogoś się tego nauczył.  I ponieważ od dzieciństwa znasz Pisma święte, które cię mogą obdarzyć mądrością ku zbawieniu przez wiarę w Jezusa Chrystusa.  „
[ 2 Tym 3;12-15].
Mówiąc inaczej znajomość Biblii i wiara/zaufanie Chrystusowi, prowadzi człowieka do zbawienia. Wniosek oczywisty że zapisy biblijne, zawarte tam przykłady stanowią wzór jak postępować i nie czynić.

„ My jesteśmy z Boga; kto zna Boga, słucha nas, kto nie jest z Boga, nie słucha nas. Po tym poznajemy ducha prawdy i ducha fałszu. „
[1 J 4;6].
To miejsce też wskazuje że, znajomość Boga zawarta jest w praktykowaniu tego co zapisali apostołowie w Biblii.

„ Ale choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba zwiastował wam ewangelię odmienną od tej, którą myśmy wam zwiastowali, niech będzie przeklęty!  Jak powiedzieliśmy przedtem, tak i teraz znowu mówię: Jeśli wam ktoś zwiastuje ewangelię odmienną od tej, którą przyjęliście, niech będzie przeklęty! ”
[Ga 1;8-9].
Ten fragment też wskazuje że słuchanie jedynie apostołów, jest rzeczą zbawienną, mającą znaczenie takie że tylko w ten sposób można otrzymać życie wieczne, ducha, już teraz, duszy, dokąd człowiek żyje, oraz ciała podczas zmartwychwstania sprawiedliwych. A chyba wszystkim chodzi o osiągnięcie Królestwa Bożego ?

Nie bardzo wiem jak to chcesz odnieść do dyskusji?
Czy praktyki religijne nieznane w czasach biblijnych maja pochodzić od diabła?
Np. które?
Czy np. medytacje o Bogu w trakcie spaceru po lesie pochodzą od szatana, bo nie znalazłes takiego przykładu w Biblii?

No i nadal nie wskazałeś nic z Biblii, gdzie mowa o upadkach w takim kontekście jak w poście otwierającym wątek.