Zakaz antykoncepcji a osoby spoza Kościoła Katolickiego;
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Cieplutki:
Cytuj: Samo to jest już zaprzeczeniem już pojęciem ateizmu. To nazywa się w wierze chrześcijańskiej poszukiwaniem. Nie cieplutki. Ja nie poszukuje. Ale nie ma obiektywnych dowodow na istnienie boga. Takich jak na przyklald na istnienie wody w ludzkim organizmie. Ty sie mnie zapytasz - a czemu milaby nie istniec. A ja odpowiem pytaniem: a czemu mialby istniec? Wiara i jej slusznosc to prawda subiektywna, nie ma na nia obiektywynch dowodow. I zaden z ateistow jakich znam nie powie Ci, ze je ma. Conajwyzej powie, ze jesli nawet bog istnieje, to jaki jest sens w niego wierzyc? Cytuj: Hmm..może Ty odpowiesz mi na nurtujące pytanie:skąd u ateistów więc wątpliwości? Cieplutki, to nie watpliwosci. To obserwacja faktow i dowodow. To, ze stwierdzam, ze nie ma obiektywnych dowodow na nie istnienie boga, nie zanczy, ze watpie, ze on nie istnieje. Nie tez obiektywnych dowodow na istnienie boga, a Ty w niego wierzysz. I prosze Cie, nie pisz, ze oddalbys zycie, bo przed takim wyborem nie stales. JEst to ekstremalna sytuacja i wysuwanie takich wnioskow jest bledem. Jesli mi nie wierzysz - poczytaj o eksperymencie w standford. Ale to taka mala dygresja. Cytuj: Crosis.. mam prośbę.. wskaż mi,co jest wyssanym z palca moim poglądem o MNPR.. zapomniałeś już, że się "poprawiłem" w poglądach... uczę się racjonalności.
Nie o NMPR, ale o antykoncepcji sztucznej. Podawales wiele jednostronnych i niepewnych faktow medycznych, przez wiekszosc lekarzy wlasnie okreslanymi tym mianem. Rownierz wyssane z palca bylo wiele teorii o psychicznych skutkach stosowania antykoncepcji sztucznej. Tak samo jak wiele w tym topiku bylo wyssanych z palca teorii o calkowitej nieskutecznosci NMPR: Cieplutki - jaka dla Ciebie miara jest "czesto" ? Bo ja widze na swiecie miliony szczesliwych rodzin stosujacych antykoncepcje sztuczna (patrz kraje prawie w calosci niewierzace, jak Chiny). Cytuj: Hmm..pragnę zauważyć,że w programie TVN wypowiadali się naukowcy.. wypowiadali się o fałszerstwach i manipulacjach naukowych.. W tym wypadku naukowycy wypowiadaja sie o falszerstwach innych naukowcow. To dla mnie zawsze jest podejrzane. Wierze jednak autorytetom miedzynarodowych, zas autorytet naukowcow z TVNu jest niewielki i praktycznie dotyczacy tylko Polski. Cytuj: PRZEMCIU.. MUSIMY POROZMAWIAĆ.. bÓG Po pierwsze - jakbym chcial, zebys sie do mnie zwracal po imieniu, ustawilbym je sobie jako nick. Po drugie, wnioskuje, ze chciales mi zwrocic uwage na pisanie wyrazu bog mala litera. Pisze tak dlatego, ze nie mam na mysli Tylko Twojego Boga, ale ogolnie uosobienie wierzen ludzkich. Czyli zadnego konkretnego. Cytuj: Zwracałem Ci już uwagę.. powiedziałem, że tak może stać się u "innych" a nie u Ciebie... i po latach.. bo jest to proces ewolucyjny.. zmiany następują bardzo powoli.. Hmm.. czy "może" stanowi to samo co "stanie się" ?
Widzisz, Ty nazwiesz zwrot w strone NMPR ewolucja. Ja tez, bo to ewolucja czlowieka, idaca w kierunku pogladow, jaki on uwaza za sluszne. Tylko, ze ja nazwe tez ewolucja zwrot od NMPR w strone sztucznej antykoncepcji. Zadnego z procesow nie odwaze sie okreslic jako przeciwienstwo ewolucji. Proces ten byl dla Ciebie ok, super. A sa ludzie, dla ktorych proces odwrotny byl ok i super. I ja sie z kazdym zgodze. Dlatego napisalem o braku szacunku. Bo ciagle stwierdzasz, ze zycie z NMPR jest lepsze od zycia w ktorym stosuje sie antykoncepcje sztuczna. A dla mnie oba sa takie same.
Widzisz, Ty wierzysz - jest to subiektywna prawda, ktora Tobie sie subiektywnie udowadnia. Mi natomiast nic nie daje dowodow na to, ze bog istnieje. I popatrz jeszcze na poczatek mojego postu.
Crosis
|
Cz sie 11, 2005 15:21 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
cieplutki napisał(a): Crosis... czy ja powiedziałem, że ateizm nie istnieje? Jak można ateistów nazwać ludzi, którzy mówią: Cytuj: Nie ma dowodow na istnienie boga, albo na jego nieistnienie .  ?????????????????????????????????????????????????? Samo to jest już zaprzeczeniem już pojęciem ateizmu. To nazywa się w wierze chrześcijańskiej poszukiwaniem. Wierutne bzdury! Tak samo mogę powiedzieć, zę to sie nazywa zaprzeczeniem wiary w boga, bo mi na jego istnienie nie dasz żadnego dowodu cieplutki napisał(a): GB orzekł,że jest PEWNY,iż Bóg nie istnieje? Hmm..może Ty odpowiesz mi na nurtujące pytanie:skąd u ateistów więc wątpliwości???
Dlaczego mi insynuujesz, że mam jakieś wątpliwości? Nie mam żadnych wątpliwości co do mojego ateizmu i co do tego, zę boga nie ma. Jednak ci tego nie udowodnie i nawet gdybym mógł to nie chcę, bo uważam, że każdy człowiek ma prawo do własnych przekonań. Religia jest kwestią na pograniczu fantazji, wykracza poza świat nauki tak więc wykracza poza wszelkie sposoby udowodnienia istnienia bytów niematerialnych (np boga, duchów etc). Nikt tu nikomu nic nie udowodni. Jeśli zapytasz mnie czy bóg istnieje to ci odpwoeim, że nie istnieje i nie mam ochoty udowadniać ci, że go nie ma. Uważasz, że jest - ok wierz sobie w niego, mozęsz sobie wierzyć nawet i w UFO, ale nie wmawiaj mi z uporem maniaka, że bóg istnieje bo i tak mnie nie przekonasz. Różnimy się zasadniczo w pewnych fundamentalnych sprawach postrzegania świata i nie dojdziemy do porozumienia. Pozostaje żyć w zgodzie obok siebie, nie narzucając sobie nawzajem "jeynie słusznych prawd". cieplutki napisał(a): Ja za swoją "pewność" oddałbym życie,a GB powiedziałby,że musiałbym zwariować,by to zrobić.. widzisz różnicę w pewności?
Czemu kłąmiesz? Nie jesteś w mojej głowie i nie masz zielonego pojęcia co bym powiedział! To co robisz jest czystą insynuacją. Jesteś jakiś opętany manią uporczywego narzucania "jedynie słusznej prawdy" innym ludziom. Zrozum człowieku, że nie wszyscy sie z tobą zgadzają i nie wszyscy są katolikami. cieplutki napisał(a): Hmm...w przeciwieństwie do Ciebie nie jestem obojętny do tragedii,kryzysów współczesnej rodziny,którym często pomaga(nie musi pomagać)właśnie antykoncepcja.
Znowuż powmóienie i insynuacja. Przestań wreszcie kłamać. cieplutki napisał(a): Hmm..pragnę zauważyć,że w programie TVN wypowiadali się naukowcy.. wypowiadali się o fałszerstwach i manipulacjach naukowych.. tym razem wniosek Twój o gumisiach może okazać się dekredytująco wiarygodność - delikatnie mówiąc niestosowny..
Twierdzenie, że wspomniany przez ciebie program jest wiarygodny jest najśmieśniejszą rzeczą jaką dzisiaj przeczytałem. cieplutki napisał(a): Hmm..jak wy lubicie podkreślać... to wiara nie jest modna..
My nic nie podkreślamy, my dostrzsegamy fakty. Twoja wiara nei jest modna. Teraz sie mówi o buddyzmie i jodze, coraz więcej ludzi się tym interesuje, nie chrześcijaństwem. Katolików jest systematycznie coraz mniej, a wyznawców buddyzmu coraz więcej. Taki jest trend i ty nic nie jesteś w stanie na to poradzić.
|
Cz sie 11, 2005 15:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
cieplutki napisał(a): Good Boy! Nie będę z Tobą się rozpisywał,
To nie rozpisuj, oszczędzisz mi prostowania insynuacji i pomówień cieplutki napisał(a): bo i tak jesteś nastawiony na anty...
Nie podoba mi się twoje wciskanie mi kitów i przekonywanie że bóg istnieje, bo dla mnien ie istnieje, nie uważam, zeby bóg istniał. W tym sensie jestem nastawiony do ciebie anty. Ja cię nie przekabacam na ateizm i tego samego sobie rzyczę w stosunku do mojej osoby. cieplutki napisał(a): Crosis to porządny ateista.. Ty nawet ludzkiego życia nie umiesz szanować..
Ja w przeciwieństwei do ciebie nie nazywam zygoty "ludzkim życiem" cieplutki napisał(a): (celowo to będę powtarzał) usunięcie ciąży nazywać "zwykłym zabiegiem", a nie mordetstwem...
Usunięcie zapłodnionej komórki jajowej nie nazywa się morderstwem, bo to nie człowiek, tylko zwykła zygota. cieplutki napisał(a): Piszesz: Cytuj: Kolego ty też nie masz pewności, że bóg istnieje. ZAUWAŻAM,ŻE GB NIE JEST ATEISTĄ.. DAŁ WŁAŚNIE DOWÓD.. NIE JEST PEWIEN.. Crosis... widzisz? Co za wierutne bzdury! Oczywiście, że mam pewność co do tego, że bóg nie istnieje, natomiast chodziło o to, że ci tego nie udowodnię i ty mi też nie udowodnisz, że bóg istnieje. I nie mam ochoty ci udowadniać, zę boga nie ma, tego samego oczekuję od ciebie. Ja nie mam żadnego problemu i żadnych wątpliwości. Dla mnie boga nie ma, nie istnieje on. Natomiast ty masz problem z tym że tak uważam, ale to twój problem nie mój, bo ja nie zmienię swojego poglądu. Jestem atesitą i nic ci do tego. Ba, jestem ateistą dogmatycznym, czyli takim, który całkowicie neguje istnieniu boga i jakichkolwiek sił wyższych. Po prostu ich nie ma i tyle. cieplutki napisał(a): Moja odpowiedź była już u Crosisa: Cytuj: GB orzekł,że jest PEWNY,iż Bóg nie istnieje?
Jeżeli nie orzekłem ci wcześniej i ciebie to tak interesuje to orzekam teraz - Jestem pewny, ze boga nie ma. Zadowolony? cieplutki napisał(a): pytanie:skąd u ateistów więc wątpliwości?
Ja nie mam żadnych wątpliwości. Boga nie ma. cieplutki napisał(a): Good Boy... z Crosisem przynajmniej można porozmawiać. Ty cały czas snujesz wyssane z palca wnioski... konkrety poproszę..
Jak narazie żadnych konkretó nie usłysdzałem z twoich ust a ty mi isnynuujesz, że ich nie daję i żadasz ode mnie podawania konkretó sam nie dając żadnych? Śmieszne! Ja ci nie musze nic udowadniać, bo bóg nie istnieje. Jeżeli uważasz inaczej, twoja sprawa, nie moja. Ja nie mam problema cieplutki napisał(a): Piszesz: Cytuj: Ja jestem liberalnym ateistą. To współczuję Ci.. jesteś samotny w chwili śmierci,bo nie "czujesz" Boga... Dziękuję za tę prelekcję, wzruszyłem się;) I oczywiście, że nie czuję. Jak mogę czuć coś czego nie ma? Mógłbym sobie jedynie wmówić, że bóg istnieje, tak jak ty zapewne robisz, tylko po co mi to? Mi bajeczki do życia nie są potrzebne. Jestem ateistą i dobrze mi z tym cieplutki napisał(a): jesteś też wystraszony
Niej estem wystraszony. Kolejna insynuacja i pomówienie z trwojej strony. cieplutki napisał(a): bo liberalizm oznacza "robię,co chce"..
Libertalizm oznacza wolność. Ty uważasz, że bóg istnieje a ja tak nie uważam, I to jest wolność Uznaję liberalizm w takim zakresie, żeby niek rzywdzić przy tym drugiego człowieka. Tylko proszę daruj sobie że popieram "morderstwo ludzi bo jestem za aborcją zgwałconej kobiety", ponieważ tak jak wcześniej napisałem nie uważam aby zygota była człwoiekiem, nie ma więc czego "mordować", mozna jedynie zliwkidować zygotę i nie dopuścić aby sie z niej wykrztałcił człowiek. cieplutki napisał(a): Hmm..znowu mówisz o "wierzących" z nazwy..
Jest wiele wierzących nie chodzących do kościoła i nie uznających tzw "kultu boga". Po prostu wierzą w boga, ale nie widzą potrzeby modlenia się do niego, oddawania mu czci. Żyją sobie własnym życiem i tyle. Nie uażają, aby bóg ich stworzył po to aby się nad nim zachwyvali i go podziwiali. cieplutki napisał(a): Pewnie ich wiara jest silna,jak skała,jak głaz,nic jej nie złamie?
A skad ja mam to wiedizeć? Ludzie z różnych powodów zmieniają wiarę, albo przechodza na ateizm. Jest to każdego indywidualna sprawa. cieplutki napisał(a): Wiara do zbawienia nie wystarcza...
Ale to ty tak uważasz. Zauważ, że nie jesteś żadną wyrocznią i nie masz monopolu na tzw "jedynie słuszną prawdę". Moi znajomi wierzący, ale nie praktykujący zapewen są odmiennego zdania od ciebie. cieplutki napisał(a): wiara nie czyni "wierzącym"...
Dobrze, przyjąłem do wiadomości, że pan o niku "cieplutki" jest zdania, iż "wiara nie czyni wierzącym". Zanotowałem. Co nie zmienia faktu, że inni ludzie tak nie uweażają i nie podzielają twojego poglądu. cieplutki napisał(a): złe duchy też wierzą... a żyją liberalnie = jakby boga nie było..
Dla mnie jestn ieistotne czy złe czy dobre czy siakie. Ja wogóle nie wierze w duchy. Jakiekolwiek. cieplutki napisał(a): GoodBoy... Bóg jest cierpliwy..ale sprawiedliwy.
Ty wiesz jaki jest bóg, widziałeś go, rozmawiałeś z nim, powiediział ci, że jest cierpliwy? Widzisz, żeby powiedzieć, że bóg jest cierpliwy to najpierw trzeba wierzyć że on istnieje, ajuż najlpeiej go spotkać (zakłądając oczywiscie, zek toś uważa, że bóg jest) cieplutki napisał(a): Nie myśl,że pozwoli szydzić z siebie..
Już się boję buuuuu;) Nie można szydzić z czegoś czego nie ma cieplutki napisał(a): Nie straszę Cię,bo On jest Miłosierdziem.
A co mnie to obchodzi? On jest jedynie wytworem twojej wyobraźni. cieplutki napisał(a): Wskzuję jednak na Twoją totalną ingorancję..
Nie mogę ignorować czegoś czego nie ma. Już na nią wchodziłem wczoraj. Nie ma na niej żadnych dowodów. Nic tam ciekawego dla mnie nie znalazłem. Ot, stronka kolesia, który wirzy w boga, to wszystko. Mało dla mnie interesująca tematyka. cieplutki napisał(a): Bóg mi udowadnia każdego dnia,że istnieje..
No i na zdrowie ci
A ja z każdym dniem jeszcze bardziej się itwierrdzam w przekonaniu, ze go nie ma 
|
Cz sie 11, 2005 16:01 |
|
|
|
 |
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Z tego co widzę, moderatorzy śpią..
Nie rozmawiamy na temat...
Hmm..szanując zasady Forum..
pozwolę sobie tylko na streszczenie:
1.Dla Ciebie nie ma dowodów na istnienie Boga..
Ja Go doświadczam niemalże codziennie...
2.Ludzie poranieni też nie wierzą w Miłość,
bo jej nie widzą,ale to nie oznacza,
że jej nie ma..nie wierzą też w Niebo,
bo go po prostu "nie ma"...
To jest dramat człowieka,który nie dostrzega
widzialnym znaków,a nie brak dowodów na
istnienie Wrzechobecnego Źródła Dobra..
3.Oddałbym życie za wiarę..już nie raz je narażałem
i stałem wobec śmierci wbrew Twojej pewności siebie..
Narażam się - zapewniam - każdego dnia..
4.Jeśli czegoś nie sprawdzisz,nie możesz człowiekowi zarzucić
wyssania z palca pewnych argumentów i teorii...
5.Kieruję się w argumentacji terminologią,pojęciami,itp.ludzi "fachu"
Jak doświadczenie psychologów,duszpasterzy,może być wyssane
z palca,jeśli na codzień pomagają rozbitym małżeństwom,i co jest
niezwykle przerażające..zawsze są problemy seksualne..
Wyssałeś z palca ten zarzut o "wyssaniu z palca"..
Dla mnie wyssanie z palca - to WYMYŚLANIE,
bądź przypuszczenie nie badane gruntownie.
6.Nie będę bronił TVN - Nie do Wiary - ale moim zdaniem Twoje
podejście jest lekceważące... choćby i zabrali się najwięksi
ludzi nauki w programie... zbagatelizowałbyś ich..
Warunkiem wiarygodnego sądu jest brak uprzedzeń..
7.Bóg mi się objawia przez swoją obecność,ingerencję,
pomoc w skrajnych przypadkach,wielkie dzieła,
itd,itp.. nie potrzebuję nawet dowodów,
bo dostrzegam ogrom Jego Działania..
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Pt sie 12, 2005 8:48 |
|
 |
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Powyższe dotyczyło Crosisa...
Poniżej odpowiedź dla GoodBoya:
Też postaram się w skrócie,by w maksymalnym
stopniu nie odbiec od tematu,na co się upierasz..
1.Tobie nie dam dowodu na istnienie Boga,
bo tego nie chcesz,ja Go posiadam,
Ty nie chcesz Go widzieć...ode mnie.
2.U mnie religia i wiara jest doświadczeniem.
Nim spotkałem Chrystusa w swoim życiu,
minęło przeszło 20 lat.
3.W przeciwieństwie do Ciebie,nie narzucam
Ci agresywnie poglądów...opanuj się..
4.Gdzie widzisz tu kłamstwo?
Cytuj: Ja za swoją "pewność" oddałbym życie,a GB powiedziałby,że musiałbym zwariować,by to zrobić.. widzisz różnicę w pewności? Oddałbyś życie za twoją prawdę: "nie ma bOGA"? Nie wmawiaj mi kłamstwa,bo nie oddałbyś życia za to. Mówię prawdę.. z Tobą nie da się normalnie rozmawiać. 5.Jeśli Ty usunięcie ciąży nie nazywasz morderstwem, ale zwykłym zabiegiem,a ja nazywam to obojętnością wobec tragedii-to Ty mi wmawiasz,że kłamnę? 6.Nie napisałem,że TVN - Nie do wiary - jest wiarygodny. O fałszerstwach i manipulacjach na temat ewolucji wie już świat naukowców,więc nie muszę się uwiarygadniać dla Ciebie śmiesznym programem.. 7.Jeśli dla Ciebie religia pozostaje na nurcie "trendu", to Twoje istnienie staje się dla mnie utopią.. Ty widzisz moje istnienie..ja widzę istnienie Chrystusa. 8.Z uporem maniaka wciskasz mi,że mówię Ci o dowodach na istnienie Boga,podczas,gdy ja powiedziałem tylko,że jestem w ich posiadaniu,ale ich nie odsłoniłem... Ironia losu,co? 9.Dziecko,które jest poddane aborcji nie jest zygotą! 10.Piszesz: Cytuj: Ja nie mam żadnych wątpliwości Tylko zwierzęta nie mają wątpliwości. Ludzie posiadają rozum.Rozum tworzy pewność i wątpliwość. Bez wątpliwości nie ma racjonalności.Wątpliwość pozwala nam otwierać się na odkrywanie Objawianej Tajemicy 11.Nie rozmawiamy ty o ateiźmie,ale o antykoncepcji. Zmień temat,bo usuną Ci wypowiedzi moderatorzy.. 12.To,że ateiści są przerażeni w chwili śmierci,nie jest nowością. Więc nie wmawiaj mi kłamstw i wyssanych z palca insynuacji. 13. Piszesz: Cytuj: Uznaję liberalizm w takim zakresie, żeby niek rzywdzić przy tym drugiego człowieka. Piękne hasło w praktyce przypominające utopię... Aborcja nie krzywdzi nikogo? Dobre sobie.. 14.Gwałt nie upoważnia do morderstwa dziecka w łonie matki.. Kobiecie należy pomóc... 15. Cytuj: cieplutki napisał: Wiara do zbawienia nie wystarcza...
Odpowiadasz: Ale to ty tak uważasz. Zauważ, że nie jesteś żadną wyrocznią i nie masz monopolu na tzw "jedynie słuszną prawdę".
Słowo Boga jest wyrocznią,
a ono mówi,że złe duchy też wierzą,
a jednak są w piekle..
16.Wiem,jaki jest Bóg,bo Go doświadczam każdego dnia.
17.Wbrew Twoim zapewnieniom..spotkalem Go..
gdy byłem na dnie.. On Mnie z Niego wyciągnął..
18.Moja stronka opisuje punkt 17.. Ty mówisz,
że nie znalazleś na niej nic ciekawego..
tak,bo nie szukałeś nic..
w jednym dziale są świadectwa..
Działania Boga w moim życiu.....
Nie nakazuje Ci wierzyć..
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Pt sie 12, 2005 9:19 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
cieplutki napisał(a): Hmm..szanując zasady Forum.. pozwolę sobie tylko na streszczenie:
Więc pozwalasz sobie tym samym na odbieganie od tematu. cieplutki napisał(a): 1.Dla Ciebie nie ma dowodów na istnienie Boga.. Ja Go doświadczam niemalże codziennie...
Już ci mówiłem, że jak go odświadczasz to chwała ci i na zdrowie! Ja go nie doświadczam bo nie ma czego doświadczać. Proste cieplutki napisał(a): 2.Ludzie poranieni też nie wierzą w Miłość, bo jej nie widzą,ale to nie oznacza, że jej nie ma..
Oczywiście, że nie oznacza. Miłość była jest i będzie. cieplutki napisał(a): nie wierzą też w Niebo, bo go po prostu "nie ma"...
Racja. I jeszcze zapomniałeś o piekle, którego tez nei ma i o czyśccu i co tma jeszcze sobie wymyślisz. cieplutki napisał(a): To jest dramat człowieka,który nie dostrzega widzialnym znaków,a nie brak dowodów na istnienie Wrzechobecnego Źródła Dobra..
Dobro dostrzegam owszem, ale nie uważam aby jego źródłęm był jakiś wydumany twór/bóg/duch (niepotrzebne skreślić) tylko człowiek. cieplutki napisał(a): 3.Oddałbym życie za wiarę..już nie raz je narażałem i stałem wobec śmierci wbrew Twojej pewności siebie.. Narażam się - zapewniam - każdego dnia..
Twoja sprawa, narażaj się więc skoro sprawia ci to taką frajdę. cieplutki napisał(a): 4.Jeśli czegoś nie sprawdzisz,nie możesz człowiekowi zarzucić wyssania z palca pewnych argumentów i teorii...
Oczywiście, że mogę i zrobię to teraz. Otóż wiara/religia/wyznanie/bóg itd są rzeczami, któych nie da się udowodnić jakąkolwiek wiedzą z zakresu fizyki, biologii, nauki. Po prostu nauka nie jest w stanie udowodnić i przytoczyć argumentó na istnienie boga. Traktuję więc to jako wymysł ludkiej wyobraźni. Ludzie potrzebują w coś wierzyć. Ty wierzysz w swojego boga, ja wierzę w wartości, w istnienie dobra, zła, w człowieka, w postępowanie itd. cieplutki napisał(a): 5.Kieruję się w argumentacji terminologią,pojęciami,itp.ludzi "fachu"
Ja rónież cieplutki napisał(a): Jak doświadczenie psychologów,duszpasterzy,może być wyssane z palca,jeśli na codzień pomagają rozbitym małżeństwom,i co jest niezwykle przerażające..zawsze są problemy seksualne..
A co to ma wspólnego z bogiem? No i niech psycholodzy pomagają. Ja też będę psychologiem i też będę pomagał ludziom a w boga nie wierzę i jestem ateistą. Jedno z drugim się nie kłuci. Nie trzeba wierzyć w boga aby być psychologiem. cieplutki napisał(a): 6.Nie będę bronił TVN - Nie do Wiary - ale moim zdaniem Twoje podejście jest lekceważące... choćby i zabrali się najwięksi ludzi nauki w programie... zbagatelizowałbyś ich.. Warunkiem wiarygodnego sądu jest brak uprzedzeń..
Ja bym nie zbagatelizował. cieplutki napisał(a): 7.Bóg mi się objawia przez swoją obecność,ingerencję, pomoc w skrajnych przypadkach,wielkie dzieła, itd,itp.. nie potrzebuję nawet dowodów, bo dostrzegam ogrom Jego Działania..
Więc ty nazywasz to wszystko "bogiem" ja nie i tym się różnimy 
|
Pt sie 12, 2005 9:21 |
|
 |
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
GoodBoy
Komentowałeś wypowiedź moją do Crosisa..
Nie była ona do Ciebie.. nie jest dobrym zwyczajem
się wtryniać... wchoczę Ci w tryby?
Aż się pogubiłeś i nie zrozumiałeś,
o czym pisałem..
Nie chciałem wogóle nic już dalej pisać,
tak założyłem sobie,ale kulturalnie skrócę:
1.Brak wiary w Miłość jest podobna
do braku wiary w Boga.. brak doświadczenia
w życiu nie czyni "zjawiska" nieistniejącym..
2.Uprzedzenie pod kątem prawnym wyklucza
możliwość prowadzenia dalszego śledztwa,
oraz procesu i dla dobra sprawy nie jest
brane pod uwagę..
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Pt sie 12, 2005 9:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
cieplutki napisał(a): Też postaram się w skrócie,by w maksymalnym stopniu nie odbiec od tematu,na co się upierasz..
Wcale się nie upieram, jednak muszę odpowiadać na twoje dyrdymały bo jak pozostawię je bez odpowiedzi to będzie wyglądasło tak jakbym się z nimi zgodził. cieplutki napisał(a): 1.Tobie nie dam dowodu na istnienie Boga,
Tesz mi odkrycie Ameryki. Pewnie, że nie dasz, nikt nie da ob nie ma takiego dowodu, gdyż bóg nie istnieje. cieplutki napisał(a): bo tego nie chcesz,ja Go posiadam, Ty nie chcesz Go widzieć...ode mnie. [/quore] Ja po porstu myślę logicznie i logicznie rzecz biorąc nie mogę się zgodizć z tezą, że bóg istnieje. cieplutki napisał(a): 2.U mnie religia i wiara jest doświadczeniem. Nim spotkałem Chrystusa w swoim życiu, minęło przeszło 20 lat.
A ja mam już 22latka i jak dotąd nie spotkałem boga i go nie spotkam, bo on nie istnieje. Ewentualnie jak sobie go ubzduram w swojej wyobraźni to wtedy sobie wbije do głowy, że bóg istnieje, ale nie zanosi sie na taką opcję bo jestem człowiekiem dość asertywnym i zanim przytjmę coś za pewenik to weryfikuję to po stokroć. cieplutki napisał(a): 3.W przeciwieństwie do Ciebie,nie narzucam Ci agresywnie poglądów...opanuj się..  Nie insynuuj! cieplutki napisał(a): 4.Gdzie widzisz tu kłamstwo? Cytuj: Ja za swoją "pewność" oddałbym życie,a GB powiedziałby,że musiałbym zwariować,by to zrobić.. widzisz różnicę w pewności? Ano kłąmstwo widzę w tym, że zainsynuowałeś iż nie oddałbym życia za swoje przekonania, podczas gdy ja ci nigdy ni napisałem czy bym oddał czy nie. Nie jesteś mną i niem asz prawa sie za mnie wypowiadać. Co za chamstwo! cieplutki napisał(a): Oddałbyś życie za twoją prawdę: "nie ma bOGA"?
Ale człowieku o jakiej ty sytuacji mówisz? Że co ktoś do mnie podejdzie z pistoletem i mnie zapyta "wierzysz w boga" i jak odpowiem że nie to mnie zabije tak? No więc wtedy, żeby dać satysfakcję debvilowi odpowiem, że wierzę, pomimo tego, że nie wierzę, ale żeby uchronić sie od śmierci to skłamię debilowi. Człowiek w sytuacjach dramatycznych musi być niezwykle delikatny i wyważony i przede wszystkim logiczny. cieplutki napisał(a): Nie wmawiaj mi kłamstwa,bo nie oddałbyś życia za to.
Ja ci nie wmawiam, bo skłąmałeś i postąpiłeś perfidnie zabierając za mnie głos. Jeszcze raz ci powtarzam że nie jesteś mną i nie będziesz sie za mnie wypowiadał! Równie dobrze możesz mi zadać pytanie "czy oddałbyś życie za to, że bardziej lubisz kolor niebieski niż zielony". To jest dla mnie tego typu inteligentne pytanie. I już znasz odpowiedź. cieplutki napisał(a): Mówię prawdę.. z Tobą nie da się normalnie rozmawiać.
Więc nei rozmawiaj. Po co w ogóle odpisywałeś i dalej ciągniesz ten temat nie na temat! cieplutki napisał(a): 5.Jeśli Ty usunięcie ciąży nie nazywasz morderstwem, ale zwykłym zabiegiem,a ja nazywam to obojętnością wobec tragedii-to Ty mi wmawiasz,że kłamnę?
Bo między nami jest zasadnicza różnica w poglądach. Ty uważasz, że zygota jest człowiekiem, więc dla ciebie likwidowanie zygoty jest automatycznie zabójstwem, natomiast ja nie uważam jakoby zygota była człowiekiem, dlatego o żadnym morderstwie nie może być mowy. Proste i logiczne. Po porstu się nie dogadamy w tym względzie i tyle. Ty masz swoje przekoaninia wzorowane na religii a ja swoje z ateistycznego punktu widzenia, któy opiera się na dowodach i faktach i tym co mói medycyna, a wg biologii zygota nie jest człowiekiem. Jest życiem ale nie człowiekiem. cieplutki napisał(a): 6.Nie napisałem,że TVN - Nie do wiary - jest wiarygodny. O fałszerstwach i manipulacjach na temat ewolucji wie już świat naukowców,więc nie muszę się uwiarygadniać dla Ciebie śmiesznym programem..
Nie ma jednolitej zgodności wśród naukowców. Ty się wzorujesz na poglądach naukowców takich jakie tobie pasują, a ja na takich jakie mi pasują. Odbijanie piłeczki nei ma więc sensu. Ty mi przedstawisz na 10 naukowców popierających twoją teroię a ja ci przedstrawie 50 popierających moją. I tak wkółko zabawa bez końca. Człowieku zrozum wreszcie, że ludzie mają różne światopoglądy. cieplutki napisał(a): 7.Jeśli dla Ciebie religia pozostaje na nurcie "trendu",
Religie mnie wogóle nie interesują. Ja tylko obserwuję i widzę, że obecnie np buddyzm cieszy się jednym z największych wzrostó jeśli chodzi o napływ nowych wyznawców. Podobnie kabała. Oczywistym jest że nie myślę przez to, iż religia, która jest trendy jest lepsza od drugiej, wcale nie. Ja tylko dostrzegam trend, to wszystko 9choć dla mnie buddyzm jest o wiele bardziej poważniejszą i dojrzalszą religią od chrześcijaństwa, ale to moje prywatne zdanie). cieplutki napisał(a): to Twoje istnienie staje się dla mnie utopią.. Ty widzisz moje istnienie..ja widzę istnienie Chrystusa.
No i sobie widź, co mi do tego? Już ci móiełm, że nie mam z tym problema. Wierz se w co chcesz. Nic mi do tego. I do mojego ateizmu sie nie wchrzaniaj. cieplutki napisał(a): 8.Z uporem maniaka wciskasz mi,że mówię Ci o dowodach na istnienie Boga,podczas,gdy ja powiedziałem tylko,że jestem w ich posiadaniu,ale ich nie odsłoniłem... Ironia losu,co?
Ojej  to zdradź nam te dowody czekamy buhahhahaha;) cieplutki napisał(a): 9.Dziecko,które jest poddane aborcji nie jest zygotą!
Dziecko nie, ale sama zyota nie jest dzieckiem! Dlateog aborcja we wczesnym stadium ciąży, kiedy z zygoty nie zdążył się jeszcze wykrztałcić człowiek, nie jest morderstwem, a jedynie zabiegiem! cieplutki napisał(a): 10.Piszesz: Cytuj: Ja nie mam żadnych wątpliwości Tylko zwierzęta nie mają wątpliwości. Oczywiście, ze mają. Zwierzęta różnież dokonują wyborów. Np orki nigdy nie atakują swych ofiar pojedynczo. Mają więc wątpliwość skuteczności samotnego ataku, wybierają więc wybór ataku wspólnego. cieplutki napisał(a): Ludzie posiadają rozum.Rozum tworzy pewność i wątpliwość.
Wiele zwierząt też posiada rozum. Np gepart skradając sie do swojej ofiary (np gazeli) a potem ją scigając, często rezygnuje z pościgu (czyli ma wątpliwość co do skuteczności ataku), ponieważ zdaje sobie sprawe że gazela mu ucieknie dlatego przerywa pościg, żeby zaoszczędzić siły na następny atak. cieplutki napisał(a): Bez wątpliwości nie ma racjonalności.Wątpliwość pozwala nam otwierać się na odkrywanie Objawianej Tajemicy
Skoro móisz, ze każdy ma wątplwiość tzn, ze ty musisz mieć wątpliwość co do istnienia boga cieplutki napisał(a): 11.Nie rozmawiamy ty o ateiźmie,ale o antykoncepcji. Zmień temat,bo usuną Ci wypowiedzi moderatorzy..
Złotko to przestań ciągnąć ten temat i wporwadzać coraz to nowsze wątki poboczne. cieplutki napisał(a): 12.To,że ateiści są przerażeni w chwili śmierci,nie jest nowością. Więc nie wmawiaj mi kłamstw i wyssanych z palca insynuacji.
Bzdura. Nie jestem przerażony śmierci i nie będę nigdy. To cy ktoś sie boi śmierci czy nie jest uzależnione od jego charakteru, mentalności, wiatopogladu anie o d tego czy ktoś jest osobą wierzącą czy nie. Po raz kolejny z góry kłamliwie próbujesz mi narzucić pewen cechy, wogóle mnien ie znając! Opanuj się człowieku, bo to już zakrawa o manię. cieplutki napisał(a): 13. Piszesz: Cytuj: Uznaję liberalizm w takim zakresie, żeby niek rzywdzić przy tym drugiego człowieka. Piękne hasło w praktyce przypominające utopię... Gdzie ty w tym hasle widzisz utopię? cieplutki napisał(a): Aborcja nie krzywdzi nikogo? Dobre sobie..
Jeżeli jest odpowiednio wcześnie wykonana to nie. OCzywiście aborcja jest dla kobiety przeżyciem psychicxnym (sam zabieg itd), ale nie ma mowy o jakimkolwiek "morderstwie" doputy dopuki jest aborcja wykonana wcześnie. Jak wcześnie? To już niech lekarze ocenią. cieplutki napisał(a): 14.Gwałt nie upoważnia do morderstwa dziecka w łonie matki..
Jeżeli aborcja jest dokonywana odpowiednio wcześnie kiedy jeszcze nie wykrztałcił się człowiek, to jak najbardziej upoważnia. cieplutki napisał(a): Kobiecie należy pomóc...
Oczywiście, że tak. Mam nadzieje, że będzie mi dane w moim zawodzie poamagać rónież takim kobietom cieplutki napisał(a): Słowo Boga jest wyrocznią, a ono mówi,że złe duchy też wierzą, a jednak są w piekle..
I znowu zataczamy koło. Co ty mi będziesz gadał o bogach, duchach i piekłach skora ja nie uważam, aby te rzeczy istniały i w nie zwyczajnie nie wierzę? Rozmawiaj sobie na ten temat z katolikiem (poplecznikiem), ale nie ze mną ateistą. Człowieku wrzuć se na luz i daj już spokój. cieplutki napisał(a): 16.Wiem,jaki jest Bóg,bo Go doświadczam każdego dnia.
No i spoko a ja go nie doświadczam. Niech każdy robi co chce i niech każdy wierzy/nie wierzy w co chce. cieplutki napisał(a): 17.Wbrew Twoim zapewnieniom..spotkalem Go.. gdy byłem na dnie.. On Mnie z Niego wyciągnął..
Ja bym powiedział że to ty sam się z tego dsna wyciągnąłeś lub przy pomocy innych ludzi, anizeli przy pomocy jakiegoś wygumanego "boga". cieplutki napisał(a): 18.Moja stronka opisuje punkt 17.. Ty mówisz, że nie znalazleś na niej nic ciekawego.. tak,bo nie szukałeś nic..
A czego miałem suzkać? Boga, którego uważam że nie ma i wogóle on mnie niei nteresuje? cieplutki napisał(a): w jednym dziale są świadectwa.. Działania Boga w moim życiu.....
Te świadectwa nie są dla mnie żadnym dowodem na istnienie boga. Naprawdę nieiwele mnie to obchodzi. To, że ktoś np powie "byłem ciężko cohry ale dzięki bogu żyję" nie jest dla mnie żadnym dowodem. Ja raczej pwoeim, że ta osoba żyje dzieki udanej operacji, dzięki fachowości lekarzy itd. Niech więc każy interpretuje sobie jak chce i nie wcoiska nawzajem swoich prawd. cieplutki napisał(a): Nie nakazuje Ci wierzyć..
Ulżyło mi;)
JA ci też nie nakazuje być ateistą.
|
Pt sie 12, 2005 10:09 |
|
 |
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
GoodBoy... kto to czyta?
Podziwiam Twoje idealne zdania...
Mówią idealnie,możesz mnie krytykować..
Logicznie zacząłem myśleć,gdy przyjąłem Chrystusa
do mojego serca... On odmienił moje całe 20 lat piekła,
w którym żyłem... każdego dnia udowadnia mi, że żyje,
że jest, że przemawia, że jest przy nas, w nas w Duchu Świętym.
Logicznie mówiąc wrzechświat stworzył jeden wielki wybuch?
A kto wywołał wybuch? Aaaa... nasza wyobraźnia..
Tysiące chrześcijan oddało życie tylko za to,
że nie chcieli się wyrzec tego,co widzieli:
Zmartwychwstałego Chrytusa...
tyle kosztuje prawda?
Nie oddałbyś życia za prawdę...a gdy Ci o tym mówię,
wmawiasz mi,że kłamnę..podczas,gdy sam potwierdzasz..
Weź się zastanów,o czym piszesz?
Swoje poglądy na temat "zygoty" czerpię z wiedzy medycznej.
Kościół w swoich naukach,tylko przez filozofię może udowodnić,
że życie istnieje od początku... nie chciałbym mieć ojca, który
gotów byłby mnie usunąć w pierwszych tygodniach życia...
Wiesz ile już funkcji życiowych jest uruchomionych kilka dni
po poczęciu?Aborcji dokonuje się na niewinych dzieciach,
które uciekają od narzędzi chirurgicznych,co udowodnił
były aborcjonista Bernard Nattanson odsłaniając kulisy
działań podziemia aborcyjnego...
ZDAJE SIĘ,ŻE MIELIŚMY ROZMAWIAĆ O ANTYKONCEPCJI...
CZY NIKT NIE WIDZI Z MODERATORÓW ZMIANY TEMATU???
Piszesz o naukowcach...
Ty szukasz wygodnej dla siebie prawdy-sam przyznajesz..
JA SZUKAM PRAWDY DLA IDEI PRAWDY..
NIEZALEŻNIE OD WYZNANIA
I ŚWIATOPOGLĄDU NAUKOWCA..
Buddyzm jest dojrzalszy od chrześcijaństwa?
Buddyzm wyklucza istnienie Boga..jeśli nie wiesz.
To mi dopiero dojrzałość...
Chrześcijaństwo zapoczątkował Chrystus,
człowiek-Bóg,który udowodnił licznymi znakami
i cudami i proroctwami swoje boskie posłannictwo.
Udowodnił to zmartwychwstaniem i Zesłaniem Ducha
Świętego... Ducha posyła codziennie tym, którzy Go
o to proszą... dla pomocy.. pocieszenia... zbudowania...
On jest! On żyje! On przemawia!
Chciałbym poznać tę Twoją wielką tragedię,
która spowodowała,że przestałeś wierzyć....
Hmm...tak na dodatek...zygota jest zygotą,
gdy bije jej serce już w początkowych tygodniach?
Aborcji dokonuje się na dziecku mającym ukształtowane
narządy na tyle,by móc dziecku pokazać: rękę, główkę.. itp.
DLA MNIE TO BARBARZYŃSTWO...
Widziałeś chociaż jedno dziecko w misce w kawałkach po aborcji?
Hmm...nie patrzysz... bo to zygota..
Piszesz,że zwierzęta mają wątpliwości?
A to Ci odkrycie.. zwierzęta kierują się instynktem,
a nie rozumowym odkrywaniem prawdy o sobie....
Teraz to dałeś pole do popisu... nie polemizuję dalej
z Tobą....
Zreasumuję dalszą część listu w skrócie:
Gdybym nie wątpił w Boga czasami,
moje poszukiwania nie byłyby wiarygodne..
Skoro wątpisz i zaczynasz wierzyć,widocznie
odkryłeś coś,co dało Ci pewność bez wątpliwości..
Mówiąc o strachu przed śmiercią mówiłem o innych
ateistach,a nie o Tobie... chyba coś Ci się pomerdało
z tym przypinaniem mi łatek...że kłamię..
NA DNIE NIE POMÓGŁ MI ŻADEN CZŁOWIEK...
POMÓGŁ MI SAM BÓG...
Ty jak zwykle będziesz wmawiał mi,że ludzie... 
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Pt sie 12, 2005 14:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
cieplutki nie widzę sensu dalszego ciągnięcia tej dyskusji z tobą. Nie wmawiaj mi tylko, że mnie jakaś tragedia spotkała. Jest to zwykłe kolejne pomówienie i insynuuajca z twojej strony wobec mnie. Więc proszę cię nie kłam więcej na mój temat.
Nasze światopoglądy różnią się zasadniczo i nie wydaje mi się, abyśmy doszli do porozumienia. Nie zamierzam cię przekonywać do ateizmu i nie życzę sobie abyś ty mnie przekonywał do katolicyzmu. Jestem człowiekiem szczęśliwym będąc ateistą i mam nadzieje, zę ty też jesteś szczęśliwy ze swoją wiarą w twojego boga.
pozdrawiam.
|
Pt sie 12, 2005 16:27 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Jesteś delikatny jak pupcia niemowlaka.. Nie, po prostu nie lubię chamstwa... Cytuj: Jeśli chcesz się dowiedzieć,czym się zajmuje,napisz do mnie prywatną wiadomość.W życiu robiłem i robię przeróżne rzeczy. Np. Kończę Studia Teologii a spełniam się jako pracownik działu Reklamy i Marketingu... widzisz tu związek? Czy to aż takie dziwne? Piszemy na otwartym forum, więc piszmy dalej. Żadnych PW z mojej strony nie będzie. Napisałeś po prostu o "swoistej terapii" jaką prowadzisz, stąd moje pytanie. Teraz zresztą moja ciekawość jeszcze się wzmogła, bowiem podświadomie liczyłem na to, że faktycznie masz coś wspólnego z terapią. Ale teraz już sam nie wiem??? Terapeuta po teologii albo po marketingu??? Nie rozumiem... Cytuj: SPRAWA PREZERWATYW: Myślałem o niej w weekend... Jedyna owocna rzecz,która przyszła mi na myśl- to pytanie,na które nie odpowiedział mi Crosis.. Ma ono ukryty i głęboki sens...
Kochałbyś się z kobietą, która jest chora na AIDS- zabezpieczając się prezerwatywą? Odpowiadam na Twoje pytanie: TAK, jeżeli byłaby moją żoną. To chyba oczywiste??? Cytuj: Nie przedstawił w bibliografii tego stanowiska.. Jego kreacja na tym poziomie budzi wątpliwości co do "zakazu" ... Kościół niczego nie zakazuje... tylko przykazuje..
Jakiej bibliografii??????? Doktorat to ja robię gdzie indziej, nie na tym forum...
Co do zakazu: jako dla katolika przykazania mają dla mnie charakter nakazów lub zakazów. Jeżeli przykazania traktuje się inaczej, to prowadzi to do religijnej czy moralnej shizofrenii; wtedy "nie zabijaj" ma dla mnie wymiar przykazania a nie twardego zakazu.
To jest moralna aberracja. Moralny ireligijny relatywizm.
|
N sie 14, 2005 22:34 |
|
 |
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
GoodBoy!
To nie była dyskusja, tylko atak złożony z nieprzemyślanych
i pochopnych oskarżeń pochodzących z emocjonalnego podejścia
do rozmowy, której nie traktowałem w celu "przekonywania na siłę"..
Z tego,co pamietam,nie wmawiałem Ci żadnej tragedii,
tylko wskazywałem,że ludzie pokroju Twojej (nie)wiary
kończą wszyscy podobnie... strach,samotność,brak nadziei,
przerażanie-dotyczą "wszystkich" niewierzącym w hospicjach..
To nie jest moje zdanie,tylko wolontariuszy wspomagających Caritas..
Nie masz prawa wmawiać mi kłamstwa wobec przedstawienia mojej wersji w powyższym akapicie.
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Wt sie 16, 2005 11:31 |
|
 |
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Funeral..
Pragnę zauważyć, że szczerość często jest odbierana,
jako chamstwo, dlatego dziś wiele ludzi kryje się
ze swoimi myślami. Ja myślę głośno..
Definicję chamstwa wyraziłbym inaczej..
Hmm..nie umiesz powiązać Studii Teologii z terapią?
Pomogę Ci: wiele ludzi traktuje spowiedników, jako terapeutów.
Nie mówię o "niekompetentnych" kapłanach traktujących ten
poważny Sakrament z brakiem zaangażowania..
Jesteś nieliczną osobą, która twierdzi, że kochałaby się z partnerem (żoną)
w prezerwatywie - mimo, iż jedna ze stron jest chora na AIDS...
Dziwi mnie to trochę.. może dlatego, że nie miałes okazji zapoznać
się z nowinkami naukowymi, iż mikropory w prezerwatywie bywają
troszkę większe od wirusa HIV, innych zarazków, a także od plemników..
To nie jest nowość dla tych, co nie cenią półśrodków, ale Prawdę.
Co do "twardych" zakazów.. skoro Bóg zakazuje zabijać, dlaczego jednocześnie pozwala na wybór zabójstwa przez mordercę? Dlaczego pozwala rosnąć chwastom aż do czasu żniwa?
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Wt sie 16, 2005 11:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Pragnę zauważyć, że szczerość często jest odbierana, jako chamstwo, dlatego dziś wiele ludzi kryje się ze swoimi myślami. Ja myślę głośno.. Można być szczery i nie być chamskim. Jeżeli dla Ciebie szczerość=chamstwo, to wybacz... Cytuj: nie umiesz powiązać Studii Teologii z terapią? Pomogę Ci: wiele ludzi traktuje spowiedników, jako terapeutów. Nie mówię o "niekompetentnych" kapłanach traktujących ten poważny Sakrament z brakiem zaangażowania.. Po pierwsze: Studiów a nie Studii. Po drugie studiów teologii z terapią powiązać nie potrafię. W chwili obecnej terapeuta powinien mieć stosowne wykształcenie potwierdzone certyfikatem. Szczegółowych informacji zasięgniesz w Polskim Tow. Psychologicznym. Terapia amatorska w wykonaniu teologa??? To znachorstwo. Cytuj: Jesteś nieliczną osobą, która twierdzi, że kochałaby się z partnerem (żoną) w prezerwatywie - mimo, iż jedna ze stron jest chora na AIDS... Dziwi mnie to trochę.. Po pierwsze: nie jestem nieliczną osobą (bo faktycznie jestem nie tyle nieliczny co po prostu pojedynczy) ale NALEŻĘ do nielicznych osób. Po drugie: dlaczego bezczelnie przeinaczasz moje słowa ????? Nie powiedziałem, że odbywałbym stosunki z partnerem (żoną) ale, że odbywałbym stosunki z ŻONĄ. Wybacz, ale dla mnie partner i żona to spora różnica. Dla Ciebie pewnie nie. Po trzecie: Ciebie to dziwi ??? Ze ktoś ślubował żonie, że będzie z nią na dobre i na złe i że jej nie opuści aż do śmierci ????? I że ją kocha ???? I że chce by ta miłość była pełna ???? Również w wymiarze cielesnym ???? Fizycznym ???? Cytuj: może dlatego, że nie miałes okazji zapoznać się z nowinkami naukowymi, iż mikropory w prezerwatywie bywają troszkę większe od wirusa HIV, innych zarazków, a także od plemników.. Wybacz ale teraz ja będę szczery. To nie są nowinki naukowe ale bzdury. Brednie. Nie będę kolejny raz tłumaczył i prostował tej paranoicznej, piramidalnej bzdury. Jak ktoś wyjeżdża z takim argumentem, to u mnie jego notowania spadają poniżej progu konwersacji i rozmowa się kończy. Cytuj: To nie jest nowość dla tych, co nie cenią półśrodków, ale Prawdę. To nie jest nowość dla wyznawców półprawdy. Natomiast bedzie to całkowite novum już dla ucznia 6 klasy szkoły podstawowej, bo ten zna już podstawowe mechanizmy funkcjonujące w przyrodzie a to co napisałeś jest sprzeczne z nauką. Zresztą, chyba zwracałem uwagę na początku tematu, że będę reagował jak ktoś poruszy temat TEJ bzdury, nie??? Cytuj: Co do "twardych" zakazów.. skoro Bóg zakazuje zabijać, dlaczego jednocześnie pozwala na wybór zabójstwa przez mordercę?
Nie czas chyba na naukę religii ??? Czy widzisz sprzeczność w tym, że dla mnie jako katolika pewne przykazania, np. nie zabijaj ma wymiar zakazu a dla osób, które wyznają relatywizm moralny zabijanie można usprawiedliwić ???? Ja nie.
|
Śr sie 17, 2005 6:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cieplutki odnosnie tych bzdur o wielkosci mikrootworow w prezerwatywie - samo zycie daje dowod, ze to bzdura.
A z drugiej strony statystycznie bylbym juz ojcem ok 10 dzieciakow.
Crosis
|
Śr sie 17, 2005 8:06 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|