Zgadza sie. Nie znam....ale analizuje ich przypadki od kilku lat i dochodze do wniosku (oczywiście po dogłębnej medytacyji), że jeśli w ogóle czyms sie zajmują to jest to szarlataneria



Alus!!!!!
Nie odpowiadaj. On po prostu nie zrozumiał co ty napisałaś, szkoda więc odpowiadać

Tylko Alus...nie mów, ze to nie kiepskiej jakości zioło...bo nie uwierze (zioło, albo ścieżka..może rurka się zapchała? )

UWAGA!

Chciałbym tutaj z pełna powaga i namaszczeniem oznajmić wszem i wobec, iż WIEM o czym mówie, gdyz sam jestem bioenergoterapeutą!!!

Lecze ludzi energią elektryczną, wytwarzana z biomasy.
Cena usługi uzależniona jest od wskazania zużycia energii na liczniku. (4,99/kWh)

Jeśli nie potrafisz uszanować poglądów drugiego człowieka to znajdz sobie inne forum.

Nie wolno mi jako katolikowi szanować zgubnych poglądów, sprzecznych z wiarą.

Czytam, czytam i dochodzę do wniosku że ni w ząb nie rozumiem o czym jest mowa w kilku ostatnich postach.
Cały czas byłam przekonana iż rozmowa toczy się w środowisku dorosłych " myślących ludzi" , nie chciałabym bardzo moich przekonań zmieniać.

Jaki jest sens przepychanek słownych czy kura jest mądrzejsza czy jajko sprytniejsze?
Jaki jest sens udowadniania swoich racji, spróbujcie na chwile zapomnieć o swoich mądrościach bo nigdy się nie dowiem - " czy w każdym przypadku bioenergia niszczy"

Można udowodnić swoje racjie i do tego zarobić milion dolarów
http://www.niedziela.pl/artykul_w_niedz ... 0715&nr=36
Korzyść podwójna - koniec przepychanek i milion dolarów w kieszeni.

Jeśli masz Alus typowo materialistyczne podejście to zapewne tak...

Ludzie jednak cierpią, cierpią bardzo po styczności z bioenergią i często są tego nieświadomi...może Ciebie to bawi..nie bawi jednak wszystkich

Co to jest bioenergia?
Bez jasnego zdefiniowania tego pojęcia, Madziu, cały temat staje się groteskowy.
Widać to po efektach, że każdy pisze tu co chce, bez odniesienia do istoty tematu.

Gdybym miała materialistyczne nastawien poszłabym na jakiś kurs organizowany przez cechy bioenergetyczne i usiłowała zdobyć ów milion
Jeszcze o skutkach bioenergoterapii
http://bioenergoterapia.blog.onet.pl/

Niektórzy ludzie czytują jakieś pudelki, bravigirlsy i karmią się tego typu szmatławcami a potem marzą o milionach i wymyślają swoiste oszustwa by te miliony zdobyć.
Zapominają, że od śmieci robi się w głowie śmietnik.
Potem ten śmietnik usiłują sprzedawać innym ...

A Bóg wszystko widzi ...

Siłą rzeczy trzeba "to coś" jakoś nazwać , więc nazwano to " bioenergią"
Jest biochemia, biotechnika, biotechnologia itp itd. wszystko musi zostać nazwane by człowiek mógł określać dane dziedziny.
Wszystko zostaje podporządkowane danemu rodzajowi nauki lub danej dziedzinie.
Powstała też nazwa " Bioenergia" tutaj jednak człowiek nie potrafi nazwać w sposób najbardziej konkretny " czegoś' czego sam nie jest w stanie w żaden sensowny sposób wytłumaczyć ani określić .Ponieważ najbardziej po ludzku rozumując " zjawisko" można przytoczyć wyłącznie do energii ( choć wg mnie z energią wiele wspólnego nie ma) powstaje nam bioenergia o której na prawdę guzik wiemy.
Wypowiedzi które tutaj czytam są doświadczeniami zapewne mniejszości i dociekaniami z czystej ciekawości większości.
Jeśli jednak brać pod uwagę za " prawdę" ludzi którzy przedstawiają swoje świadectwa po styczności " dobitnej " z tak nazwaną przez ludzi bioenergią - ciekawie to nie wygląda.

Madziu, dopóki więc rozmawiamy o "tym czymś", co nie da się określić a jedynie przytoczyć wyłącznie do energii mimo, że z energią nie ma nic wspólnego, to dyskusja o tym jest dyskusja o niczym.

Dlatego w tym temacie ludzie fantazjują, a nawet niektórzy przechodzą granice ludzkiej wyobraźni.

Jeśli uważasz, że istnieje "coś" co jest niszczycielską siłą, jednak nie w każdym przypadku - i nie zdefiniujesz tego czegoś, to obracamy się w kategoriach snu i fantazji, a nie realiów.
Nie dziw się, że przebieg dyskusji wygląda jak wygląda.

Więc Ty jako praktykujący bioenergoterapeuta wytłumacz Madzi czym się posługujesz.

Nie - ja uważam że jest to tak cienka do rozgraniczenia granica , którą bardzo trudno dostrzec , trzeba poznać, poznać dobrze smak i jednego i drugiego by umieć rozeznać " właściwą" .
Potem okazuje się że różnią się kolosalnie - by jednak to wiedzieć - trzeba to poczuć.
Człowieka bardzo łatwo można omamić i bardzo łatwo wprowadzić w świat manipulacji.Sztuką jest jedno i drugie mądrze odróżnić.
Dlatego szukam choć jednego przypadku - który w skutkach z działaniem bioenergii nie był " zły"