Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 23, 2025 10:58



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 186 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 13  Następna strona
 Przyczyń się do bezkrwawych Świąt 
Autor Wiadomość
Post 
Cytuj:
Wiele więcej jest zabijanych zwierząt dziennie. Tutaj jednak cisza. Nikt nie protestuje także gdy masowo kurczaki idą do "pieca" dla ochrony ludzi przed ptasią grypą. Choć ja jestem temu przeciwny, bo nie mogę zrozumieć dlaczego nie można pozostawić ich w kurnikach i badać, aż do ich zdechnięcia [w dodatku bądź co bądź bardziej naturalnego i... humanitarnego (tfu!)]. Dlaczego akurat czepiają się karpi i katolików?

Należałoby odizolować te kurczaki i pozamykać w szczelnych pojemnikach. Nie wiem, czy sobie zdajesz sprawę, ale ptasia grypa przenosi się przez ptaki (tak właśnie kto by pomyślał, co nie?) a ptaki z natury potrafią latać (tu pewnie też cię zadziwiłam). Z drugiej strony, też nie rozumiem, czemu normalnie nie mogą ich sprzedać, jeszcze nikt się nie zaraził jedząc mięso z H5N1.

Cytuj:
Otóż cały ten zgiełk, to tylko część antykatolickich przedsięwzięć. Podejrzewam, że Zen wpadł w tę propagandę i urobiono mu rozum na modłę antykatolicka tłumacząc i o czym święcie jest jak widać przekonany, że to walka nie z katolikami, ale z jakimś tam złem... Formowanie moralnych i mądrych pokoleń, czy jakoś tak.

WOW, jak trzeba mieć urobiony mózg, żeby nie widzieć w krzywdzeniu innych istot zła, i żeby obronę tych istot nazywać antykatolicką propagandą. Obawiam się, że w ogóle trzeba go nie mieć (ale cii...).


N gru 16, 2007 19:26
Post 
Nawzajem profos. Mam nadzieję, że pod choinką znajdziesz jakąś książkę, cobyś mógł nadrobić zaległości z podstawówki. Miłej lektury :D


N gru 16, 2007 19:28

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
Zencognito napisał(a):
A zgłaszaj, najwyraźniej prawda Cię w oczy kole - prawda o tym, że do zwierząt ty masz podejście takie samo jak naziści do nie-arian. "My jesteśmy nad-gatunkiem, więc możemy robić z niższymi gatunkami co chcemy".

jesteś człowiekiem wyjątkowo bezczelnym, skoro zamiast przeprosić obrażasz po raz drugi. Zwracam ponownie uwagę na to, że porównanie kogokolwiek do nazistów może mieć swój finał w prokuraturze.

_________________
"I nie masz w żadnym innym zbawienia; albowiem nie masz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni." (Dzieje Apostolskie 4, 12)

Pomóż naszej Elizce! - http://www.baptist.gniezno.pl/aktual/Elizy2


N gru 16, 2007 19:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Mnie też zdziwiły te agresywne reakcje na mój apel. Jakieś teksty o sektach, oszołomach i dziwakach... Tak jakby kogoś współczucie zwierzętom bolało :/ Dziwne to.

Olinko, że ryba ma gardło to głowy nie dam, ale jakoś połykać musi, więc chyba ma :-) Albo przynajmniej jakiś odpowiednik. Co do jednego ukłucia gdzieś w okolicę skrzeli - pewnie tak jest, ale człowieka też można zabić jednym ciosem noża w serce lub podstawę czaszki, a nie wydaje mi się, żeby to był humanitarny sposób. Jedyny humanitarny sposób uśmiercenia zwierzęcia jaki widziałem (na filmach, nie na żywo) to taki jak np. przy usypianiu psów. Dają zastrzyk a zwierzę bezboleśnie i szybko umiera.

Rito, nie jestem zbytnio obeznany w kulinariach więc nie wiem np. jakie danie bezmięsne jest w smaku podobne do ryby, ale to chyba bez różnicy co się wybierze - można zachować bezmięsne potrawy wigilijne, a do tego wzbogacić je o dowolne dania wegetariańskie które będą rodzince smakować (jak wiadomo każdy lubi co innego). W internecie jest dużo przepisów.
Co do mojej rodziny - karpia na pewno nie będzie (a jeśli jakimś cudem się żywy pojawi, to będę go bronił rękoma i nogami), ale rodzice kupią chyba filety z pangi, jak rok temu - bo ryba smaczna i niedroga. Wspominałem rodzinie o akcji karpiowej, ale niedużo jako że karpia nie mają zamiaru kupować. Nie prowadzę w domu kampanii wegetariańskiej i nie zmuszam nikogo do tego, aby żył jak ja - mówię od czasu do czasu o cierpieniu zwierząt, a swoim przykładem pokazuję że można żyć bez mięsa i to zdrowo (niedawno miałem robione badania krwi i wszystko jest super). Na wszelkich spotkaniach rodzinnych odmawiam mięsa, mówię że jestem wegetarianinem i dlaczego. Może kogoś jeszcze zainspiruję do wegetarianizmu - przymusu stosować nie będę :-)

Mieszek, katolicy nie są grupą docelową do czepiania się w tym temacie - coś sobie wymyśliłeś. A czemu mówimy o karpiu a nie kurczakach? Bo to temat o karpiu! Zaznaczyłem wcześniej, żeby nie robić tu kolejnej dyskusji o ogólnym podejściu do zwierząt lub wegetarianizmie, także zastosuj się do tego. I idź proszę gdzieś indziej karmić swoje przeświadczenie o tym, że cały świat walczy z katolikami. Ja swój apel kieruję do tych którzy mają zamiar kupić karpia - bez względu na religię.

A Ty mnie tu Triplex nie zastraszaj, bo na mnie to wrażenia nie robi, panie "nie kocham bo nikt mi nie każe, zabiajm bo nikt mi nie zabrania".

Jeszcze raz proszę - nie róbmy z tego tematu drugiego klonu tematu o wegetarianizmie lub stosunku do zwierząt ogólnie. To temat o karpiu!
Obrazek


N gru 16, 2007 19:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
Cytuj:
Pisze i robi co uważa, hmm...co do tego to bym taki pewien nie był.


Sorki, ale nie rozumiem, Mieszku.
Nie uważam też, by Zencognito kogokolwiek tym krzywdził, wrecz przeciwnie, więc nie wiem o co takie halo.

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


N gru 16, 2007 19:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 14, 2007 18:31
Posty: 228
Post 
A co, gdyby jakaś bardziej inteligentna od nas rasa miała tradycję zjadania prymitywnych ludzi z okazji "nowiu" jakiejś tam gwiazdy?

Zgadzam się, jedne stworzenia mięsożerne pożerają drugie, jednak nie bez sensu. Tutaj mamy do czynienia z głupią tradycją
obżerania się zbiorowo kupą żarcia w jeden wieczór.
Ta pożoga, na jaką to bezradne karpie są zdane wywołuje we mnie pewien niepokój.


N gru 16, 2007 20:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
Tak "kupą żarcia" - po poszczeniu. A poza tym jest to POLSKA tradycja, a poslkie tradycje Poalcy szanują.

_________________
"I nie masz w żadnym innym zbawienia; albowiem nie masz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni." (Dzieje Apostolskie 4, 12)

Pomóż naszej Elizce! - http://www.baptist.gniezno.pl/aktual/Elizy2


N gru 16, 2007 20:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post 
Triplex napisał(a):
Tak "kupą żarcia" - po poszczeniu. A poza tym jest to POLSKA tradycja, a poslkie tradycje Poalcy szanują.

Kolego, napiłbyś się melisy i wziął kilka głębokich oddechów, bo niepotrzebnie się denerwujesz- i przy okazji innych.
Uroczyste uczty występują w każdej religii, kulturze i społeczeństwie, a potrawy "wigilijne" w każdym regionie Polski są inne.
W każdym razie mi się wydawało że w Wigilii chodzi o spotkanie z rodziną a dla wierzących rozważanie Wcielenia. Jakkolwiek uświadomileś mi, że tymże święcie najważniejsze jest jedzenie ściśle określonych potraw, pochodzenia niemieckiego, żydowskiego, litewskiego i białoruskiego.

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


N gru 16, 2007 20:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
Tak natura została stworzona, że musimy coś jeść, aby przeżyć.
Wędkarz będzie siedział nad jeziorkami łowiąc rybki, a gdy w końcu coś złowi, będzie pyszna ryba na obiad dla całej rodziny. No ale jakiś ekolog zacznie protestować że tą rybkę bolało że nawinęła się na haczyk, że przeżyła gehennę w tej sieci aż w końcu ból morderstwa.
Trochę to absurdalne, bo takie są prawa natury.
Natomiast pojawia się problem masowego wyżywienia ludzi, których jest coraz więcej.
Również w bezdusznych warunkach są kury, kaczki, świnie przeznaczone na rzeź. Tu jest jednak różnica, że my tego nie widzimy, przynosząc ze sklepu gotowe już jedzenia, natomiast sprawa karpia tak bardzo przejmuje i rani, gdyż przynosi się go żywego do domu i zabija.
A nikt o zdrowych zmysłach przeciwko temu pierwszemu nie protestuje choć również są bezduszne warunki trzymania tych zwierząt mając na uwadze ważną kwestię wyżywienia ludzi.


N gru 16, 2007 20:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Triplex napisał(a):
Tak "kupą żarcia" - po poszczeniu. A poza tym jest to POLSKA tradycja, a poslkie tradycje Poalcy szanują.

Nie wszystkie tradycje są dobre, niektóre są reliktem barbarzyńskiego podejścia i przedmiotowego traktowania zwierząt. Przykład? Hiszpańska Corrida. To świadczy o człowieku, czy dla niego większą wartością jest współczucie, czy trzymanie się konwenansów.


N gru 16, 2007 20:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
Ciekawe - w moim poscie zero agresji, zero nienawiści jestem spokojny... A takie stwierdzenia m ogą tylko nadpobudliwych denerwować. Wigilia = karp. Z całą pewnością elementem tradycji wigilijnej nie są żadne tam trawki, co wcinają wegetarianie. Poza tym jedzenie karpia jest tradycją typowo polską - nie żadną inną. I jest on wspólny każdemu zakątkowi kraju.

_________________
"I nie masz w żadnym innym zbawienia; albowiem nie masz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni." (Dzieje Apostolskie 4, 12)

Pomóż naszej Elizce! - http://www.baptist.gniezno.pl/aktual/Elizy2


N gru 16, 2007 20:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
Zencognito napisał(a):
Triplex napisał(a):
Tak "kupą żarcia" - po poszczeniu. A poza tym jest to POLSKA tradycja, a poslkie tradycje Poalcy szanują.

Nie wszystkie tradycje są dobre, niektóre są reliktem barbarzyńskiego podejścia i przedmiotowego traktowania zwierząt. Przykład? Hiszpańska Corrida. To świadczy o człowieku, czy dla niego większą wartością jest współczucie, czy trzymanie się konwenansów.

Zabawny jesteś. Tradycje wigilijne nie mają w sobie nic z barbarzyństwa. Ja powtarzam po raz którys tam. Sam Bóg pomagał rybakom napełnić sieci rybami. Sam Bóg rozmnożył ryby i dał do jedzenia ludziom. sam Bóg jadł ryby. Bóg = Jezus Chrystus. Sam Bóg dał ludziom zwierzęta na pokarm. A ponieważ sam Bóg tak zdecydował i tak czynił, nie ma w tym barbarzyństwa.

_________________
"I nie masz w żadnym innym zbawienia; albowiem nie masz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni." (Dzieje Apostolskie 4, 12)

Pomóż naszej Elizce! - http://www.baptist.gniezno.pl/aktual/Elizy2


N gru 16, 2007 20:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
Triplex napisał(a):
Wigilia = karp. Z całą pewnością elementem tradycji wigilijnej nie są żadne tam trawki, co wcinają wegetarianie.


Tradycja świąt nie może być przyczyną do bezmyślnego i niepotrzebnego zadawania cierpienia tym rybom.


N gru 16, 2007 21:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post 
Kolega delikatnie mówiąc mija się z prawdą. Staropolską potrawą wigilijną były śledzie, węgorze, zaś na Podhalu- pstrągi. Karp, który jak wiadomo nie jest gatunkiem polskim, zaczął być spożywany dopiero w XX wieku, po wpływach niemieckich.

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


N gru 16, 2007 21:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
akacja napisał(a):
Tradycja świąt nie może być przyczyną do bezmyślnego i niepotrzebnego zadawania cierpienia tym rybom.

Owszem - należy się humanitarnie. i z tym się zgadzam. Ale to nie znaczy, by nie kupować i nie jeść karpi.
Rojza Genendel napisał(a):
Kolega delikatnie mówiąc mija się z prawdą. Staropolską potrawą wigilijną były śledzie, węgorze, zaś na Podhalu- pstrągi. Karp, który jak wiadomo nie jest gatunkiem polskim, zaczął być spożywany dopiero w XX wieku, po wpływach niemieckich.

Radzę się lepiej zapoznać z historią polskiego stołu. karp na polskim stole pojawił się bodajże w XVI czy XVII wieku i nie przywędrował z Niemiec a z Węgier. I wiem to akurat z dobrego źródła. Tak więc jest to tradychja staropolska.

_________________
"I nie masz w żadnym innym zbawienia; albowiem nie masz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni." (Dzieje Apostolskie 4, 12)

Pomóż naszej Elizce! - http://www.baptist.gniezno.pl/aktual/Elizy2


N gru 16, 2007 21:16
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 186 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL