Demokracja, równość, wspaniałosć
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Wojciechu
Ja nigdy nie negowalem prywatnej wlasnosci..........jestem zazartym przeciwnikiem wszystkiego co jest zwiazane z socjalizmem.
Nie zgodze sie jednak z Toba by cala wladza skupiona w rekach jednej osoby dzialala na korzysc poddanych.
Pojedyncza osoba nie jest w stanie dopilnowac takiego "interesu" jak Panstwo.......zaden czlowiek nie sprosta takiemu wyzwaniu, chocby byl nie wiem jak inteligentny zawsze bedzie potrzebowal doradców. Jednym bedzie ulegal bardziej innym mniej. W koncu utworzy sie grupa, ktora osiagnie calkowita wladze nad tym monarcha i stanie sie on marionetka w ich rekach, do czasu..............az przeciwnicy nie przejma inicjatywy. Moga to osiagnac w roznoraki sposob.......najczesciej poprzez eliminacje poprzedników, czasem takze poprzez zamach i osadzenie na tronie pretendenta do tronu.
W taki sposob tworzy sie mała grupa ludzi panujaca nad ogromnymi rzeszami. Grupa ludzi bedacych ponad prawem i posiadajacych nieograniczona wladze......co bardzo czesto prowadzi do patologii. Historia zna takich przykladow bez liku
Powtarzam po raz kolejny...demokracja nie jest idealnym systemem, ale monarchia absolutna (dziedziczna) jest jeszcze bardziej oddalona od ideału.
pozdrowka
|
Cz lut 03, 2005 1:02 |
|
|
|
|
Oozie
Dołączył(a): Pn paź 04, 2004 11:49 Posty: 674
|
wpwil napisał(a): Jeśli właścicielem przedmiotu jest jeden człowiek, lepiej o niego dba, niż gdy jest własnością wielu. Pisał o tym św. Tomasz z Akwinu
Tomasso d'Aquino pisał to dość dawno temu i akurat w tym /i w zasadzie w swojej głównej tezie/ sie mylił.
Po prostu za jego czasów poziom etyki /jak i rozwój etyki/ był na wczesnym etapie dlatego takie poglądy jak prezentuje qrczak7 /z którymi się zgadzam/ wydawały się nie do przyjęcia.
A że własność wspólna może funkcjonować to już dowiedziono w praktyce.
|
Cz lut 03, 2005 10:05 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Oozie
W tym przypadku nie Tomasz.....ale ty sie calkowicie mylisz.
Juz probowano czegos takiego jak wlasnosc wspolna.....i to nie tak dawno.
Co z tego wyszlo?
Cytuj: A że własność wspólna może funkcjonować to już dowiedziono w praktyce.
Tak dowiedziono i to bardzo dobrze dowiedziono.........Kraje socjalistyczne sa tego "zywym" dowodem, ze wlsanosc wspolna jest po prostu zwykla utopia i zupelnie sie nie sprawdza w praktyce.
Wymysly "tegich " łbów (Marksa, Engelsa , Lenina), sa poprostu wymysłami psychicznie chorych ludzi.
Mimo uplywu wieków i pozornych zmian w etyce......Tomasz z Akwinu mial wiecej racji nizli ta przekleta trojka i jej nastepcy.
pozdrowka
|
Cz lut 03, 2005 13:40 |
|
|
|
|
Nutka
Dołączył(a): Śr gru 15, 2004 15:31 Posty: 2652
|
Ktoś powiedział że demokracja jest najgorszym ustrojem, ale najlepszym jaki wymyślił człowiek.
hm....
_________________
|
Cz lut 03, 2005 13:57 |
|
|
Oozie
Dołączył(a): Pn paź 04, 2004 11:49 Posty: 674
|
Belizariuszu - ja nie mówię o upiorze socjalizmu/komunizmu ani ideach marksizmu który po prostu stanowił usprawiedliwienie do legalnego zagrabienia dóbr przez inną klasę /a dokładnie przez część tej klasy/.
Co do Tomasza mogę się mylić ale w tej kwestii /własności/ cytowałem kogoś innego - to nie ja twierdzę że tak pisał.
Mówiąc o pomyłce myślałem o jego apoteozie Arystotelesa /de facto zrobił z niego coś w rodzaju przedchrześcijańskiego świętego/ -- i wniosku że wiara i nauka/poznanie się nie wykluczają.
A to błąd -- z tym że dzięki błędowi Tomasza zawdzięczamy rozkwit kultury europejskiej.
|
Cz lut 03, 2005 14:19 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
OOzie
Ale "upiór" socalizmu i komunizmu, zawłaszczył sobie demokracje i zrobił z niej paranoje.
To niestety siedzi w umysłach ludzi.....i to nie tylko tych co pod tym systemem wegetowali.....ale równiez mnóstwa nierozgarnietych umysłowo przedstawicieli krajów, których ten zbrodniczy system nie "dotknął"
Dlatego nalezy jasno i wyraznie odróznic czerwona patologie, od prawdziwej demokracji, która jak to juz napisała Nutka:
"..Jest najgorszym ustrojem, ale najlepszym jaki wymyslił człowiek"
pozdrówka
|
Cz lut 03, 2005 14:24 |
|
|
wpwil
Dołączył(a): Śr sty 26, 2005 18:08 Posty: 51
|
Belizariusz napisał(a): Dlatego nalezy jasno i wyraznie odróznic czerwona patologie, od prawdziwej demokracji (...)
Na tej samej zasadzie - trzeba odróżnić wszelkie patologie typu Iwan Groźny od prawdziwej monarchii.
|
Cz lut 03, 2005 15:05 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Suwerenność
Nie ma wolnosci, równosci, demokracji - niczego nie ma bez suwerenności. Bo jesteśmy dziećmi Boga i inni tez są dziećmi Boga. Demokracja ta hasło - sposób na manipulację. Wszyscy mają jeden głos mędrzec i głupiec, przecież to jest nosens. Głosy mozna kupić, zmanipulować. Każdy jest SUWERENEM, więc nie można być wolnym bez suwerenności. A ten inny też jest wolny i suwerenny i należy mu się szacucek. A nie "róbta co chceta, piekła nie ma". Jest i to straszne. Biada gorszycielom /Owsiakowi,Urbanowi i reszcie/. Może jakiś filozof zajmie się poważnie SUWERENNOŚCIĄ , tak by zagościła pod strzechami i pod "sufitem" politykierów rządzących Polską.
|
Pt mar 25, 2005 10:21 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
SUWERENNOŚĆ
wpwil napisał(a): To, że Stalin miał władzę podobną do króla nie rzutuje negatywnie na monarchii, gdyż najważniejszą cechą wywyższającą monarchię spośród innych ustrojów i ją od nich odróżniającą jest dziedziczność. Elekcyjną, i dodatkowo parlamentarną monarchię uważam za demokrację, w której prezydent ma dożywotnią kandencję...
Dlaczego tak jest, że dyskutanci często trącają i graficznie wyolbrzymiają wątki poboczne (ten ze Stalinem podałem w nawiasie jako dygresję), zamiast uderzać pełną parą w sedno sprawy? Takie podejście do dyskusji już bardzo wiele znaczy. Jeśli ktoś nie wie, co znaczy - to polecam "Erystykę" Artura Schopenhauera.
Stalin był dyktatorem - zbrodniarzem bo nie uznawał SUWERENNOŚCI innych. Król jak każdy kto nie szanuje i nie przestrzga praw bozych jest zbrodniarzem. Demokrata też. Każdy kto nie szanuje praw bozych bhp dla człowieka , kroczy ku mniejszj lub wiekszej zbrodni.Jan
|
Pt mar 25, 2005 10:36 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
SUWERENNOŚĆ
kolega napisał(a): W sumie coś w tym jest. Przecież Demokracja Szlachecka była lepsza od tej dzisiejszej, bliska wręcz ideałowi - właśnie dlatego, że herbowi mieli szansę otrzymania ogólnego, humanistycznego wykształcenia w znakomitych szkołach kościelnych, zwłaszcza jezuickich. Zresztą w ogóle był to trudny do zakwalifikowania ustrój - rządził bowiem i król, i arystokracja (Senat), i szlachta (Izba Poselska) - i to stanowiąca znacznie wyższy odsetek ludności, niż na Zachodzie, wynoszący np. ok. 1600 zapewne 10%, a w okresie rozbiorowym jeszcze zdwojony.
Demokracja szlachecka była lepsza dlatego że szlachcic na zagrodzie był równy wojewodzie. Obaj byli suwerenni. Wolni i suwerenni. Ale nie ma wolności, suwerenności bez odpowiedzialności. To była cywilizacja łacińska/ Feliks Koneczny - to baza do prawidłowego myslenia/ teraz ale i wcześniej przez napływ innych ludów do Rzeczypospolitej, napłynęły inne etyki, moralności. Nastąpiła mieszanka cywilizacyjna, wybuchowa. Nie ma czegos takiego jak naród radziecki czy naród amerykański. To musi paść.
I niedługo zobaczymy upadek Stanów Zjednoczonych chyba że zwycięży tam stosowane przez państwo prawo boże, zachowujące suwerennośc wszystkich ludzi tzn. prawo do wyznawania prywatnie czego chcą. Bo nie wolno nikogo nawracać na siłę /Paweł Włodkowic rektor UW na Soborze w Konstancy/. Państwo natomiast dla dobra wszystkich musi stosowac PRAWO BOŻE. Chrystus Zmartwychstał. Alleluja.
|
Pt mar 25, 2005 10:56 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|