Jak poradzić sobie z "niewysłuchaną" modlitwą?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jak poradzić sobie z "niewysłuchaną" modlitwą?
Molly napisał(a): [...]chcę poddać analizie pewien przykład ... Powszechnie znana osoba W.Cejrowski( mogę podać inny, ale z tym będzie nam łatwiej, tak myślę) Jest człowiekiem wierzącym ,przynajmniej tak się określa i tak jest postrzegany przez społeczeństwo ... Teraz weźmy pod lupę moje życie i jego życie ... On podróżuje , ma jakiś tam internetowy sklepik ,"sprzedaje" swój wizerunek , zarabia kasę innymi słowy i spełnia się w tym swoim życiu... Ja jestem przeciwieństwem jego osoby...( I pomijam kwestie ,że "No przecież Ty Molly też możesz nikt Ci nie broni" to potem )
On i Ja ... Jeśli oboje trafimy do nieba (tego nie mogę być pewna ,ale dajmy na to ,że tak by się stało) To on pójdzie tam jako człowiek spełniony na Ziemi, a ja muszę cierpieć ? Tak ?
Może to moje cierpienie to tylko z nazwy ,wiem ,że moja sytuacja to nic w porównaniu z innymi ludźmi ...Ale zakładając ,że i ja wierzę i on ...On ma klawe życie a ja mam pod górkę ... On pójdzie do nieba i ja pójdę ... Gdzie tu jest sprawiedliwość?
Proszę bardzo. Po pierwsze nie zakładaj z góry, że jakiś celebryta dźwiga lżejszy krzyż od Ciebie, bo czasem możesz się zdziwić. Może on tylko udaje, że znalazł 'spełnienie'? Taka dobra mina do złej gry, powinnaś wiedzieć o czym mówię Ale załóżmy na chwilę, że faktycznie on ma lajtowo i spełniony pójdzie do Nieba razem z Tobą. Tylko, że w tym Niebie niejednaką chwałę dusze będą odbierać...wg zasług każdy otrzyma. Więc nie skomlij, że to niesprawiedliwe, jak jeszcze nie dostałaś swojej nagrody  bo znowu możesz się zdziwić. Poza tym-daj życiu szansę. Są w nim dłuższe pasma niepowodzeń, ale w końcu przychodzą te lepsze dni. Zapomina się wtedy o białych nocach i czarnych dniach. Cierpliwości, Molly. Oj, mi to się wydaje, że Ty jednak bardzo młoda jeszcze jesteś 
|
Cz maja 10, 2012 14:33 |
|
|
|
 |
Molly
Dołączył(a): N maja 29, 2011 23:27 Posty: 153
|
 Re: Jak poradzić sobie z "niewysłuchaną" modlitwą?
MARIEL No okej ... ale tak naprawdę jakby te Twoje słowa przyjąć dosłownie to każdy wierzący powinien chcieć za życia gromadzić jak najwięcej tych zasług ... Więc w ogóle nie powinien dążyć do szczęścia...? Oddać wszystko biednym i żyć z dnia na dzień głosząc Dobrą Nowinę Łk.18:22"Sprzedaj wszystko, co tylko masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie, a potem przyjdź i naśladuj mnie." Czy takiego człowieka faktycznie dopiero wtedy można nazwać prawdziwym chrześcijaninem ? Skoro w niebie też nie będzie po równo, to kurcze trzeba zbierać zasługi tu na Ziemi i to szybko póki jeszcze żyjemy...Ja nie znam ani jednego takiego człowieka który brałby to dosłownie i faktycznie w pełni oddał się tej Woli Bożej bez reszty .Jesteśmy tylko ludźmi ,a takie wyczyny to chyba na innej planecie ... dalej .... To wierzący powinien wręcz chcieć cierpienia ? bo żywi nadzieję ,że mu to Bóg w niebie wynagrodzi ... Cholera ... to dopiero niesprawiedliwość ...Człowiek cieszy się ,że idzie do nieba, a tam znowu jedni bardziej lajtowo drudzy mniej ... Czemu nie możemy mieć po równo choć raz?
_________________ "Człowiek za każdym razem myśli, że coś wytłumaczy i tylko brnie dalej. "
|
Cz maja 10, 2012 15:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jak poradzić sobie z "niewysłuchaną" modlitwą?
Bo po równo nie znaczy sprawiedliwie.
|
Cz maja 10, 2012 15:32 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jak poradzić sobie z "niewysłuchaną" modlitwą?
Molly- należy zacząć od akceptacji swego życia a nie porównywania się z innymi. Każdy idzie swoja drogą, w swoim tempie i ma do spełnienie swoje powołanie.
|
Cz maja 10, 2012 15:38 |
|
 |
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 3486
|
 Re: Jak poradzić sobie z "niewysłuchaną" modlitwą?
Pan Bóg wysłuchał Twojej modlitwy, tylko inaczej jak ty chcesz
_________________ "Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"
|
Cz maja 10, 2012 16:10 |
|
|
|
 |
Molly
Dołączył(a): N maja 29, 2011 23:27 Posty: 153
|
 Re: Jak poradzić sobie z "niewysłuchaną" modlitwą?
MARIEL napisał(a): Bo po równo nie znaczy sprawiedliwie. to takie hmmm.... Smutne? Jak dusze będą widzieć inne dusze które będą żyć w większej chwale... To przecież smutno będzie pozostałym, że nie zasłużyły sobie na tą większą chwałę i niejako nie wykorzystały swojej "szansy" podczas życia na Ziemi. to jakby taki egzamin dobrze ,że mam 3-ję bo zdałam.Jestem w następnej klasie -fajnie , ale nie czuję się do końca usatysfakcjonowana, bo mogłam lepiej... Mogłam mieć 5-tkę... Mam to zbawienie - nie ma mnie w piekle , ale świadectwem z tróją się nie pochwalę, a Pan Bóg gorszemu uczniowi da mniejszą nagrodę. Jak rodzic za 1-nkę -lanie , 2-óje- nic, 3 -je- lizaka, 4-órkę -czekoladę ,a 5-tkę - zabawkę ...  Wiem ,że to porównanie może nie jest do końca trafione ,ale tak to widzę na chwilę obecną...
_________________ "Człowiek za każdym razem myśli, że coś wytłumaczy i tylko brnie dalej. "
|
Cz maja 10, 2012 16:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jak poradzić sobie z "niewysłuchaną" modlitwą?
Molly- a czytałaś przypowieść o talentach? 14 Podobnie też [jest] jak z pewnym człowiekiem, który mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. 15 Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał. Zaraz 16 ten, który otrzymał pięć talentów, poszedł, puścił je w obrót i zyskał drugie pięć. 17 Tak samo i ten, który dwa otrzymał; on również zyskał drugie dwa. 18 Ten zaś, który otrzymał jeden, poszedł i rozkopawszy ziemię, ukrył pieniądze swego pana. 19 Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi. 20 Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i rzekł: "Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem". 21 Rzekł mu pan: "Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!" 22 Przyszedł również i ten, który otrzymał dwa talenty, mówiąc: "Panie, przekazałeś mi dwa talenty, oto drugie dwa talenty zyskałem". 23 Rzekł mu pan: "Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!" 24 Przyszedł i ten, który otrzymał jeden talent, i rzekł: "Panie, wiedziałem, żeś jest człowiek twardy: chcesz żąć tam, gdzie nie posiałeś, i zbierać tam, gdzieś nie rozsypał. 25 Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz swoją własność!" 26 Odrzekł mu pan jego: "Sługo zły i gnuśny! Wiedziałeś, że chcę żąć tam, gdzie nie posiałem, i zbierać tam, gdziem nie rozsypał. 27 Powinieneś więc był oddać moje pieniądze bankierom, a ja po powrocie byłbym z zyskiem odebrał swoją własność. 28 Dlatego odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, który ma dziesięć talentów. 29 Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma2. 30 A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz - w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów". (Mt 25, 14-30 ) Dlatego nierówno, że taka natura  Jak już dojdziesz do tego jakie masz talenty, to po prostu postaraj się robić jak najlepiej to, co umiesz. Nigdy nie wiesz jak daleko dzięki rozwijaniu talentów dojdziesz 
|
Cz maja 10, 2012 18:35 |
|
 |
Molly
Dołączył(a): N maja 29, 2011 23:27 Posty: 153
|
 Re: Jak poradzić sobie z "niewysłuchaną" modlitwą?
Val przypomniałaś mi przypowieść , która kiedyś wywołała u mnie moment grozy , bez kitu - jak to mówią młodzi... Bo ja to jestem jak ten z jednym talentem , też bym polazła zakopać , ze strachu ,żeby i go nie stracić ... A potem doczytałam ,że go do ciemności wyrzucili ... "Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma" - to mnie przeraża Zresztą zanim ja się dowiem jakie mam talenty .... 
_________________ "Człowiek za każdym razem myśli, że coś wytłumaczy i tylko brnie dalej. "
|
Cz maja 10, 2012 18:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jak poradzić sobie z "niewysłuchaną" modlitwą?
Molly napisał(a): MARIEL Jak modlę się za innych to te modlitwy jakoś "są wolą Bożą" i Pan je wysłuchuje...ba..! cuda się dzieją ....  Jak modlę się o coś co dotyczy mnie, to już jest gorzej Opowiem ci prawdziwą historię. Znam tę osobę. Chciała być dobrą katoliczką, zbierać odpusty, ale zawsze miała mnóstwo 'swoich' spraw, które nie cierpiały zwłoki. Wrzucała je Panu Bogu. I zawsze dostała, ale zupełnie coś innego. Studia jakich nie chciała, chłopaka olewała całe studia a potem się jej spodobał, pracę jedyną jakiej nigdy nie chciała (potem ją polubiła). Zaplanowała nawet sobie, że uprze się i będzie miała córkę. Był syn, chociaż teoretycznie powinna być dziewczynka. Pojechała do Lourdes i po raz pierwszy poprosiła Boga o mądrego szefa, miała dość byle jakich. Był kandydat i prosiła o mądrość dla niego. Po przyjeździe zanim się dobrze zorientowała wygrała sama konkurs i sama została dyrektorem. Teraz to zaczęły się problemy dotyczące firmy, ona wciąż modliła się, ale zupełnie zapomniała o sobie. Kiedyś pomyślała sobie, że w ramach wieczornego spaceru przejdzie się na msze od 1-8 listopada i odwiedzi przykościelny cmentarz. Może komuś pomogą te odpusty (nawet nie prosiła o konkretne osoby, ale scedowała to na NMP)...8 listopada poszła spać wyjątkowo do innego pokoju. Rano ktoś ją delikatnie obudził i podniósł tak, że leżała pod kątem 45 stopni czując wyraźnie, że ktoś ją podtrzymuje i zobaczyła światło. W tym samym momencie rozpoczęła modlitwę Zdrowaś zupełnie odruchowo, odmawiając w takim stanie emocjonalnym jakiego dotąd nigdy w życiu nie doświadczyła, zachwyt, miłość i ogromna radość. Po chwili ogarnął ją niesamowity spokój. Ktoś delikatnie położył ją z powrotem na poduszkę. Dopiero po chwili zorientowała się co się wydarzyło. Nikogo w pokoju nie było. Pomyślała, że gdyby poprowadzić linię od niej poprzez to światło to dotarła by ta prosta do jej kościoła z cmentarzem. Już wiedziała komu ma poświęcić swe modlitwy. Odtąd już nie modliła się o swoje sprawy. Nie ma niewysłuchanych modlitw. Modlić się jednak powinniśmy o wypełnienie woli Bożej w naszym życiu.
|
Cz maja 10, 2012 20:57 |
|
 |
Molly
Dołączył(a): N maja 29, 2011 23:27 Posty: 153
|
 Re: Jak poradzić sobie z "niewysłuchaną" modlitwą?
Liza piękna historia ... Dziękuję ,że się nią podzieliłaś ...  Dziękuje wszystkim którzy stoczyli bój o mnie w tym wątku -MARIEL , Val , Login2 , Maluczki wam w szczególności ... Bardzo mi wasze słowa pomogły i pozwoliły otworzyć oczy nieco szerzej ... Zrozumieć.
_________________ "Człowiek za każdym razem myśli, że coś wytłumaczy i tylko brnie dalej. "
|
Cz maja 10, 2012 21:46 |
|
 |
Login2
Dołączył(a): N sty 23, 2011 11:09 Posty: 916
|
 Re: Jak poradzić sobie z "niewysłuchaną" modlitwą?
Jeszcze chciałem coś napisać odnoście tego przykładu z Cejrowskim. Ten sam problem co ty roztrząsał psalmista w psalmie 73.
"Jak dobry jest Bóg dla prawych, dla tych, co są czystego serca! A moje stopy nieomal się nie potknęły, omal się nie zachwiały moje kroki. Zazdrościłem bowiem niegodziwym widząc pomyślność grzeszników. Bo dla nich nie ma żadnych cierpień, ich ciało jest zdrowe, tłuste. Nie doznają ludzkich utrapień ani z innymi ludźmi nie cierpią. ... Rozmyślałem zatem, aby to zrozumieć, lecz to wydało mi się uciążliwe, póki nie wniknąłem w święte sprawy Boże, nie przyjrzałem się końcowi tamtych. Zaiste na śliskiej drodze ich stawiasz i spychasz ich ku zagładzie...."
Tutaj akurat mowa o grzesznikach, ale pamiętaj, że nie ten jest Chrześcijaninem co mówi, że nim jest ale
"Wtedy powiedział Jezus do Żydów, którzy Mu uwierzyli: Jeżeli będziesz trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli. " Zauważ, że oni uwierzyli a Jezus im powiedział, że trzeba czegoś więcej. Maja trwać w jego nauce i wtedy dopiero zostaną jego uczniami.
No i "Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie."
Także nie sugeruj się tym, że ktoś mówi że jest Chrześcijaninem. Jezus powiedział weź swój krzyż, a nie krzyż Cejrowskiego:P Potrzebujesz podstawowej wiedzy Biblijnej, a nie będziesz miała podobnych wątpliwości. Na forum różni ludzie piszą, skąd będziesz wiedziała, że cię nie okłamują? Jesteś pewna, że nikt cie na manowce nie zwiedzie? Skąd wiesz, że ja czy inni w tym temacie nie napisali jakichś kłamstw, które zamiast ci pomóc zwiodą ciebie? Musisz znać Biblię bo wszystko co Chrześcijańskie musi się z nią zgadzać. Zacznij czytać Nowy Testament. Nie patrz na to co ludzi ci mówią, ale na to co Bóg do ciebie mówi poprzez to pismo. To jest wzór jakim masz podążać. A jak już zaczniesz, to najpierw się pomódl o zrozumienie tego co czytasz, a być może przeczytasz ją nowymi oczami i sercem i tego tobie życzę.
|
Pt maja 11, 2012 14:50 |
|
 |
tanie_wino
Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34 Posty: 973
|
 Re: Jak poradzić sobie z "niewysłuchaną" modlitwą?
Molly napisał(a): Witajcie... Myślę .... mam głupie myśli ... Zapodajcie mi coś ,żebym się ogarnęła... jakąś modlitwę nie wiem ... Wiem ,że to nie jest kącik porad psychologicznych, ale potrzebuje jakiegoś kopa na ogarnięcie bo chyba źle ze mną ...  http://www.youtube.com/watch?v=IjEo4Fdhqashttp://www.youtube.com/watch?v=QfVnKsz4 ... re=relatedhttp://www.youtube.com/watch?v=w-_5_RBhouEhttp://www.youtube.com/watch?v=2BjBYytwcHMhttp://www.youtube.com/watch?v=RaYShyAZ ... re=relatedhttp://www.youtube.com/watch?v=C1Ipp0uIEOIhttp://www.youtube.com/watch?v=_-TQFwPP9dIhttp://www.youtube.com/watch?v=d-diB65scQU&ob=av3ehttp://www.youtube.com/watch?v=WlBiLNN1 ... ure=relmfu Niektóre rzeczy w życiu są niepomyślne Mogą doprowadzić cię do szaleństwa Inne rzeczy sprawiają, że klniesz Gdy nic ci nie wychodzi Nie narzekaj, gwizdnij sobie To pomoże zmienić rzeczy na lepsze
I zawsze patrz na pogodną stronę życia Zawsze patrz na lżejszą stronę życia 
_________________ pajacyk.pl
|
So maja 12, 2012 0:07 |
|
 |
Molly
Dołączył(a): N maja 29, 2011 23:27 Posty: 153
|
 Re: Jak poradzić sobie z "niewysłuchaną" modlitwą?
Oł, jak ja nie znoszę takiej muzy  (szczera) Bobby McFerrin i Nosowska mogą być ... 
_________________ "Człowiek za każdym razem myśli, że coś wytłumaczy i tylko brnie dalej. "
|
So maja 12, 2012 11:59 |
|
 |
tanie_wino
Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34 Posty: 973
|
 Re: Jak poradzić sobie z "niewysłuchaną" modlitwą?
A tak szukałem... mniejsza o to, bo tu najważniejsze jest przesłanie piosenek, tudzież ich wesołe usposobienie 
_________________ pajacyk.pl
|
So maja 12, 2012 12:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jak poradzić sobie z "niewysłuchaną" modlitwą?
tanie_wino napisał(a): A tak szukałem... mniejsza o to, bo tu najważniejsze jest przesłanie piosenek, tudzież ich wesołe usposobienie  To najpiękniejsza rada na życie: bądź radosna a problemy stają się mniejsze, jakieś takie rozwiązywalne a ludzie są w zasadzie w porządku. Koloryt świata zależy od naszego nastroju, nastrój jest wynikiem zaufania Bogu i pracy mimo wszystko na pełnych obrotach. Naprawdę jesteś dobrym pocieszycielem.
|
So maja 12, 2012 14:25 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|