Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 16:20



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 61 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Pogranicza kultury 
Autor Wiadomość
Post Re: Pogranicza kultury
WIST napisał(a):
ErgoProxy napisał(a):
Dotarło to do WISTA, że w Somalilandzie ludzie potrafili uzgodnić, że będą mieli władzę państwową, która ściągnie z nich podatki i je zagospodaruje, podczas gdy w Somalii właściwej wszyscy są, zdaje się, zadowoleni, że państwa nie mają, a tylko szalejące bojówki najrozmaitszej maści?

Zapewne piraci są zadowoleni że w każdej chwili mogą zginąć. Ile jeszcze takich bzdurek tutaj wyprodukujesz, aby udowodnić że są lepsi i gorsi?

Ile będzie trzeba. Widocznie piraci uważają swój los za lepszy, choć mogliby się zrzeszyć i jako siła militarna, a więc polityczna, wybrać najlepiej rokującą bojówkę, którą by poparli w roli przyszłego rządu całej Somalii. Zaczęliby w ten sposób ryzykować w imię lepszej przyszłości swoich dzieci, czyli z sensem. No ale najwyraźniej to do nich nie dociera. Znaczy, są głupsi, czyli gorsi.


Pn cze 09, 2014 11:19
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Pogranicza kultury
Strasznie naiwne i życzeniowe masz to myślenie. Równie dobrze można by napisać że cała ludzkość mogła by się zjednoczyć i stworzyć utopię. W ogóle tego nie widzisz? Może pojedz tam i bądź ich wodzem bo widzę że dosknale wiesz co zrobić, niczym Korwin wszystkich od głupków, bo przecież Ty w Polsce, na wygodnym krzesełku przed kompem masz już plan zbawienia tych głupich czarnych ludzki z Afryki, prawda?

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pn cze 09, 2014 12:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Pogranicza kultury
ErgoProxy napisał(a):
Jedną trzecią, czyli wychodzi kilka tysięcy...


Czyli niby nieźle, ale w sumie bieda, właściwie bez mozliwości uzupełniania strat, podczas gdy Amerykanie, gdy potrzebowali, uzupełniania zgarniali wprost z portów. No i ta wygrana wojna Czerwonej Chmury to taka na większś skalę gra w ganianego była, w której Indianie zwyczajowo byli lepsi, co w tym wypadku w połączeniu z lakocką dyplomacją oznaczało, że kilka grup koczowników na pewien czas obroniło swoje prawa do terytorium - z walką pozycyjną, obroną własnych ufortyfikowanych osad bardzo mało to miało jednak wspólnego.

ErgoProxy napisał(a):
Być może wtedy mieliby jednak własny stan (po przesiedleniu posłowali w tej sprawie).


Ano, fascynująca sprawa, świadczy o całkiem do rzeczy zaadaptowaniu wrażej mysli politycznej, prawda? Kto wie, gdyby rzecz działa się później/wcześniej...

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pn cze 09, 2014 12:25
Zobacz profil
Post Re: Pogranicza kultury
WIST napisał(a):
Strasznie naiwne i życzeniowe masz to myślenie. Równie dobrze można by napisać że cała ludzkość mogła by się zjednoczyć i stworzyć utopię. W ogóle tego nie widzisz?

Nie. W Somalii są OIMW klany, ale wyznające jedną religię i posłuszne jednemu prawu (zwyczajowemu). W skali ludzkości podobnego zjednoczenia nie ma.

WIST napisał(a):
Może pojedz tam i bądź ich wodzem bo widzę że doskonale wiesz co zrobić

Myślałem o tym. Myślałem o tym, kiedy puściłem wodze fantazji nt. co bym zrobił, gdybym był miliarderem po opatentowaniu jakiegoś niesłychanie genialnego wynalazku, np. sztucznego mięśnia. Zbudowałbym wtedy armię droidów humanoidalnych, przebrał się za Dartha Vadera i w tej masce...

WIST napisał(a):
niczym Korwin wszystkich od głupków, bo przecież Ty w Polsce, na wygodnym krzesełku przed kompem masz już plan zbawienia tych głupich czarnych ludzki z Afryki, prawda?

Korwin, jak to już kilka razy napisałem, sprawdza się w roli inspiratora. Desperatów. Zatem, może zapakujemy go do paczki i wyślemy Somalijczykom jako pomoc humanitarną? Wędka zamiast ryb.


Pn cze 09, 2014 14:27
Post Re: Pogranicza kultury
JedenPost napisał(a):
Ano, fascynująca sprawa, świadczy o całkiem do rzeczy zaadaptowaniu wrażej mysli politycznej, prawda? Kto wie, gdyby rzecz działa się później/wcześniej...

Cóż, nie bez powodu nazywa się ich Cywilizowanymi Plemionami/Narodami. I nie bez powodu jest ich tylko pięć. Choć zdaje się, Navajowie (czy nie jest to odłam Apaczów?) pozostawszy na swoich terytoriach cieszą się wcale nie względną prosperity?


Pn cze 09, 2014 14:33

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Pogranicza kultury
Tak, Navajo dysponują obecnie największym rezerwatem na terenia USA i są drugim co do liczebności plemieniam po Czirokezach, choc z tą prosperitą to różnie. A to na parę dekad zaoferowano im pracę w kopalniach uranu (praktycznie bez żadnych zabezpieczeń) a to Hopi (których rezerwat jest enklawą w rezerwacie Navajo) dostali wolna rękę na wysiedlenie kilkunastu tysięcy sąsiadów... nie są odłamem Apaczów, ale rzeczywiście, podobnie jak oni atapaskami Południa (większość atapasków mieszka na dalekiej Północy, w Kanadzie, etc.), chociaż w swoim narzeczu nazywają sie tak samo Dineh, co znaczy - jakżeby inaczej - Ludzie ;-) . W przeciwieństwie do Apaczów (to też w sumie taka nazwa umowna na określenie różnych koczowniczych plemion atapasków z tamtych stron) Navajo sporo przejęli od Indian Pueblo, np. obrazy piaskowe, tkactwo, garncarstwo, pasterstwo, gerneralnie bardziej osiadły tryb życia... no i oficjalnie nazywają sie Navajo Nation (nie "tribe" lub "band") i mają swojego prezydenta. Obrazek

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pn cze 09, 2014 15:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Pogranicza kultury
ErgoProxy napisał(a):
Nie. W Somalii są OIMW klany, ale wyznające jedną religię i posłuszne jednemu prawu (zwyczajowemu). W skali ludzkości podobnego zjednoczenia nie ma.

Zarazem pomijasz cały chaos jaki tam panuje i brak czynników ktore mogłby coś zmienić, bo sa ludzie którzy nic zmieniać nie chcą. Taki trochę Meksyk, choć tam jest i wojsko i jakiś rząd. A jednak cięzko wprowadzić porządek gdy baroni narkotykowi płacą za nieporządek...

Cytuj:
Korwin, jak to już kilka razy napisałem, sprawdza się w roli inspiratora. Desperatów. Zatem, może zapakujemy go do paczki i wyślemy Somalijczykom jako pomoc humanitarną? Wędka zamiast ryb.

A czy pan Koriwn tego by chciał? On ma pomysł dla Polski, nie dla Somalii :)

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt cze 10, 2014 16:36
Zobacz profil
Post Re: Pogranicza kultury
WIST napisał(a):
Zarazem pomijasz cały chaos jaki tam panuje i brak czynników ktore mogłby coś zmienić, bo sa ludzie którzy nic zmieniać nie chcą.

Dlatego uważam ich za gorszych i godnych pogardy. Bo w przeciwnym razie mogłoby mi przyjść do głowy, i sporej liczbie Polaków także, że skoro wszystkie kultury jednakie, to dlaczego właściwie nie zrobić tutaj drugiej Somalii? Korwin pierwszy by zakrzyknął, że wyjdzie nam to lepiej i w ogóle na zdrowie.

Zresztą my też zapewne jesteśmy względem kogoś na świecie gorsi i godni pogardy. I to jest dobre: bo zmusza do wysiłku, bo wskazuje kierunek rozwoju. A jeśli wszyscy jesteśmy równi, to obecny układ sił na świecie zostaje zabetonowany, bo nikt nie ma bodźca, żeby go zmienić. Kto na tym korzysta? Nie Polska przecież.

WIST napisał(a):
Taki trochę Meksyk, choć tam jest i wojsko i jakiś rząd. A jednak cięzko wprowadzić porządek gdy baroni narkotykowi płacą za nieporządek...

Bo mają komu. Z Meksykiem to jest w ogóle taka zabawna sprawa; za Clintona to chyba było. Ktoś przepchnął przez amerykańską legislatywę pomysł, żeby wprowadzić ścisłe patrole Zatoki Meksykańskiej; chodziło o nielegalnych imigrantów. Jeszcze w tym samym tygodniu legalne władze Meksyku uderzyły do Prezydenta USA z prośbą i groźbą, żeby to zawetował. Skutecznie zresztą. A chodziło o przemyt...

No i ja w takim układzie dobrze życzę Majom. Ameryka nie pozwoli, bo to, panie, precedens; ale gdyby Majowie oderwali Jukatan i stowarzyszyli go z USA na prawach Puerto Rico - ja jestem za. Ci ludzie warci są lepszej władzy niż mają.


Wt cze 10, 2014 16:51
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Pogranicza kultury
Nie są gorsi, ale są w gorszej sytuacji. To jest wielka różnica.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt cze 10, 2014 17:04
Zobacz profil
Post Re: Pogranicza kultury
Są w gorszej sytuacji, bo żyją na pustyni; to od nich nie zależy. Cała reszta - społeczeństwo... - jest już w ich rękach. Oczywiście, oni najpierw muszą usłyszeć, co zrobili Japończycy, muszą uwierzyć, że u nich da się podobnie, muszą siąść i uradzić, co w swojej kulturze zmieniają, a co zostawiają po staremu, i wreszcie muszą prośbą i groźbą narzucić to całemu krajowi. I trzymać sprawy za twarz przez jedno pokolenie co najmniej, a może i przez trzy.

Nam zresztą podobna operacja też by się przydała, tyle że trochę bardziej złożona: co wskrzeszamy z Rzplitej przedrozbiorowej (która w końcu była mocarstwem równym Rosji czy Anglii), co asymilujemy ze współczesnych potęg, a co ostatecznie składamy do grobu. I też: musi być taki ośrodek władzy, który będzie trzymał sprawy za twarz kadencja za kadencją.

Dlatego mam w pogardzie Karola Wojtyłę vulgo Jana Pawła II. Święty to on może był. Ale pomyślunku starczyło mu na walkę z komuną. Kiedy przyszło do budowania, pionek Wałęsa go przebił wizją: budujemy drugą Japonię. Gdyby "nasz" Papież poszedł w ślad i użył swojej charyzmy i wpływu, żeby pchnąć Polaków do pracy nad sobą, bylibyśmy dzisiaj lata świetlne do przodu. Wolał konsumować kremówki.


Wt cze 10, 2014 17:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Pogranicza kultury
Nie, nie jest. Społeczeństwo to bardzo skomplikowana struktura, która nie zmienia się nagle w imię teoretycznych przemyśleń. Poza tym jak już napisałem, są siły które nie chcą tej zmiany.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt cze 10, 2014 17:17
Zobacz profil
Post Re: Pogranicza kultury
Ci Japończycy to pewnie reptillianie są. Zresztą, Wielki Inkwizytorze... z tego co mówisz, wypływa jeden wniosek: otóż Polski - do diabła z Somalią - nie da się zmienić na lepsze. Do skończenia świata będziemy mieli takie bagienko jakie mamy, bo społeczeństwo, panie, to jest magma, która pełznie gdzie chce i możesz co najwyżej przed nią uciekać, bo koryto żadne jej nie ujmiesz. Wniosek ostateczny? Bierność, pasywność, nic się nie da zrobić, ergo nie ma sensu robić czegokolwiek. "Dziadku, dlaczego wy byliście bogaci, a my jesteśmy biedni?" "..."

A przecież ja nie sprzedaję bajek. Polacy zrobili już raz coś takiego, co prawda, na jednej tylko działce, najłatwiejszej do uprawy - matematycznej. Najpierw był memoriał Zygmunta Janiszewskiego, jeszcze pod zaborami. Potem była długa rada, gdzie skoncentrować wysiłek, aż wybrano topologię, w której mało co było ruszone, a zapowiadały się odkrycia. Potem była żmudna orka profesorów na ugorze, aż urodziły się z tego szkoły lwowska i warszawska. Szkoła lwowska, jak wiadomo, zagospodarowała Stefana Banacha. Otóż gdyby nie Hugo Steinhaus, który wdrażał plan Janiszewskiego, ten bękart praczki skończyłby życie na posadzie rachmistrza w jakiejś zapadłej dziurze. Drugim godnym uwagi talentem wyłowionym przez lwowiaków był Stanisław Ulam, którego dnia pewnego żona zastała wpatrującego się w okno. "Mam pomysł, jak to zrobić." "Co takiego?" "Bombę wodorową. To zmieni bieg dziejów." Otóż gdyby Polacy pod zaborami myśleli sposobem WISTa...


Wt cze 10, 2014 17:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Pogranicza kultury
To zły wniosek wyciągasz. Nie da się na już. Zresztą co to znaczy zmienić - co konkretnie? I czy Polska stoi w miejscu? Jedyne co ciągle powtarzam i aż dziwię się że muszę, to że nie ma gorszy lub lepszych ludzi. I przez takie myślenie że toś jest gorszy, świat na pewno nie ruszył dalej, niż by mógł. W tej samej sytuacji nie bylibysmy lepsi, skuteczniejsi.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt cze 10, 2014 17:34
Zobacz profil
Post Re: Pogranicza kultury
Zatem jeszcze raz: gdybyśmy żyli na pustyni, ale byli Polakami - co to znaczy być Polakiem? to znaczy współtworzyć polskie społeczeństwo i polską kulturę - poradzilibyśmy sobie lepiej od Somalijczyków. Gdyby przesiedlić Somalijczyków na Nizinę Europejską, mielibyśmy burdel jak w słowackim getcie cygańskim, plus zbrojne rejzy na wszystkie kraje ościenne. Zresztą, jak dowodzi przykład Izraela, który jako jedyne państwo swojego regionu nie musi importować żywności, nawet pustynia nie stanowi usprawiedliwienia. Ucz-że się pan od poddanych swojego Boga, skoroś się pan uwziął i zawziął, i nic innego do pana nie dociera.


Wt cze 10, 2014 17:39
Post Re: Pogranicza kultury
Rozplątując to co powyżej: założyłem sobie, że ani Polaków, ani Somalijczyków nie da się zmienić w ogóle. Gdziekolwiek pojadą, swoje zawloką, nie ma rady. Dlaczego zaś Izrael obraca rojenia WISTa wniwecz - dlaczego w ogóle dowodzi, że są to rojenia? Ano, choćby dlatego, że przez dwa tysiące lat Żydzi żyli w gettach i sztetlach zajmując się taką robota, jaką im łaskawie pozostawiono do wyboru - a uprawiać roli im nie pozwalano! I nagle, po dwóch tysiącach lat, mamy żydowskich rolników i żydowską agroprosperity... z niczego, w ciągu jednego pokolenia! Bo tak sobie Żydzi umyślili, że będą mieli państwo i rolników w tym państwie! Otóż według WISTa jest to absolutnie niemożliwe, że to im się udało...


Wt cze 10, 2014 17:50
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 61 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL