Nie jest jedyny niestety.A my katolicy co na to?

Modlimy się.

Mój znajomy uważa, że to dobra publikacja, gdyż posiada liczną bibliografię. Czy posiadacie recenzje krytyczne wobec tej plugawej książki, pokazujące, gdzie i w czym Deschner się mylił, jeśli chodzi o historię naszego Krk. To, że się mylił, nie ulega wątpliwości, jedynie skala przeinaczeń i kłamstw jest dyskusyjna. Potrzebuję kontrargumentów w dyskusji z nim, bo on twierdzi, że nasz Krk już w IV wieku mordował pogan, Żydów i heretyków. Uważam, że Krk jest wierny Ewangelii i nie mógł akceptować takiego zła, nawet, jeśli jacyś katolicy to czasem czynili. Kościół przecież nauczał miłości, a to, że świeccy czy duchowni Go nie słuchają, to nie wina Kościoła, tylko ludzka ułomność i pycha. Troszkę znalazłem tutaj http://www.effatha.org.pl/apologetyka/deschner.htm, ale to mało.

Sam poniżej wklejasz opracowanie, które pokazuje, że cała ta "bibliografia" jest tak samo fantastyczna, jak treść książek.
Przecież Wasz KRK istnieje tak od XI wieku dopiero :>

Jezus też był opluwany. Znieważany. Katowany. Czyż odpłacał tym samym? Czy wybaczał i modlił się o wybaczenie? Uważam, że osoba wierząca Chrystusowi powinna się kierować miłością. Co nie znaczy, że jest wolna od popełniania błędów. Ważne, aby ich unikać.
W naszej historii, mikro i makro, jest wiele ciemnych plam. Najważniejszym jest jednak nasz stosunek do teraźniejszości i przyszłości. Jak postępujemy, jak staramy się postępować. Dokąd zmierzamy? Jeśli do Boga, to dobra droga.

zefciu
Nie cała, tylko nieliczne ustępy, które zwolennik tej książki uzna za nieistotne wobec wymowy książki.


Może Twój, bo mój ma początki apostolskie.

Jeśli autor książki dla pewnych pozycji w bibliografii dopuszcza się kłamstw, a inne zamieszcza tak, żeby się nie dało sprawdzić, to nawet jeśli w kilku miejscach przypadkiem napisze prawdę, nadal "obszerna bibliografia" nie jest nic warta.

Pan Pieczyński dalej bredzi, ale znajduje inteligentną replikę ze strony o. Pawła Gużyńskiego https://www.youtube.com/watch?v=1hTHSF3jqnw
Ostatnio tutaj opowiadał swoje "rewelacje" https://www.youtube.com/watch?v=G1ysk700PiY
Założył blog http://www.krzysztofpieczynski.com.pl/ , gdzie my chrześcijanie powinniśmy w komentarzach dać racjonalny odpór tym kalumniom. Walczmy z nienawiścią Pieczyńskiego!
Pan Pieczyński traktuje wypociny Dreschnera jako nieomylne zródło wiedzy i dlatego oczernia Krk.

Esencja pychy i ignorancji pana Pieczyńskiego to wypowiedz:
https://youtu.be/G1ysk700PiY?t=1018
Pan Pieczyński stwierdza nawet, że jest rozpoznać, czy biskup ma osobisty związek z Panem Jezusem i Duchem Św. Szkoda, że nie zdradza w jaki sposób? Dla mnie, to osoba zaburzona psychiczni i/lub antyklerykał.

T każd psycho zasługuj n własn wąte?

Zamiesciłem wpis na blogu Pieczyńskiego jako sajmon z datą:13 lipca 2015 15:28

http://www.krzysztofpieczynski.com.pl/2 ... 7666148949
Ciekawe, czy usunie?

Precyzyjniej byłoby: "chrześcijaństwo", bo jedności nie było. Owszem, chrześcijanie w IV wieku dorwali się do władzy i od IV w. zaczynają się masowe prześladowania pogan i "nieprawowiernych" grup chrześcijan, lokalnie również z użyciem przemocy i przypadkami śmierci. Aczkolwiek instytucjonalnie nawet po 380 roku, kiedy chrześcijaństwo wyznania nicejskiego zostało ogłoszone jedyną dozwoloną religią, nie mordowano pogan, bo to byłoby nie do przeprowadzenia. Po prostu w Imperium Rzymskim chrześcijanie wciąż stanowili mniejszość. Dlatego urzędowo pogaństwo początkowo zwalczano głównie administracyjnie: przez zakazy kultu, niszczenie miejsc kultowych i zamykanie ośrodków kultury pogańskiej, konfiskaty pogańskich majątków i świątyń na rzecz lokalnych kościołów, niedopuszczanie pogan do sprawowania urzędów.

A jak chcesz odróżnić duże grupy "jakichś katolików" od Krk? Swoją drogą w IV wieku nie było czegoś takiego jak "Krk".

To ten twój "Kościół" czym jest, jeśli go nie tworzą świeccy ani duchowni?

Masowe to już twoje przypuszczenia. Owszem - mogły mieć miejsce, gdzieniegdzie przypadki prześladowań pogan ,Żydów i heretyków, ale na niewielką skalę i bardziej to robili świeccy.




Kościół katolicki to wspólnota bosko-ludzka. Za ułomność odpowiada człowiek. Kościół katolicki był i jest prześladowany na świecie, i nie ma co dzisiaj wyolbrzymiać zła, jakiego dopuszczali się katolicy.
Słowo katolicki pochodzi od greckiego określenia Καθολικος oznaczającego uniwersalny lub powszechny. W listach ówczesnych biskupów, m.in. Klemensa Rzymskiego, Polikarpa ze Smyrny i Ignacego z Antiochii pojawiają się pierwsze nawoływania do utrzymania jedności w wierze. W liście tego ostatniego do Kościoła w Smyrnie napisanym przed rokiem 107 n.e. po raz pierwszy znalazło się określenie Kościół katolicki. Określenie to pojawiało się również w późniejszych tekstach Ireneusza, biskupa Lyonu. Mniej więcej od II wieku n.e. mówi się już zawsze o jednym Kościele powszechnym, który składa się z wielu gmin. https://pl.wikipedia.org/wiki/Pierwotne ... %C5%84stwo




Świeccy i duchowni tworzą Kościół, ale Fundamentem i Głową Kościoła jest Jezus Chrystus.


KKK 805 Kościół jest Ciałem Chrystusa. Przez Ducha Świętego i Jego działanie w sakramentach, przede wszystkim w Eucharystii, Chrystus, który umarł i zmartwychwstał, tworzy wspólnotę wierzących jako swoje Ciało.

KKK 806 W jedności tego Ciała istnieje różnorodność członków i funkcji. Wszystkie członki są złączone jedne z drugimi, a szczególnie z tymi ludźmi, którzy cierpią, są ubodzy i prześladowani.

KKK 807 Kościół jest Ciałem, którego Chrystus jest Głową: Kościół żyje dzięki Niemu, w Nim i dla Niego; Chrystus żyje z Kościołem i w Kościele.

O ironio, mogę się zgodzić. Nie ma co wyolbrzymiać zła katolików, boć oni politycznie ani lepsi, ani gorsi od niekatolików i robili to samo, modulo doktryna, co robiliby na ich miejscu poganie, ażeby utrzymać i rozszerzyć swoją władzę w takich epokach, w jakich przydarzyło im się żyć. Nie ma więc sensu czynić katolikom szczególnych zarzutów z tego powodu, chyba że jest się trzepniętym anarchistą.

Doucz się, drogi misiu, bo masz zerowe pojęcie o historii. Oczywiście, że masowe. Edykty cesarskie obowiązywały na terenie całego państwa. I owszem, ogłaszano edykty zaprowadzające prześladowania. Na podstawie tych wydanych praw cesarskich chrześcijanie je realizowali...

"Raczej świeccy", taa - prowadzeni przez kler. Oczywiście, że tłumy dopuszczające się przemocy były przeważnie złożone ze świeckich, bo po prostu świeckich chrześcijan było i jest mniej niż duchowieństwa. Choć mamy również przykłady bardziej zorganizowanych grup używanych jako bojówki, takich jak osławieni mnisi nitryjscy i parabolanie.

Kościół katolicki to wspólnota bosko-ludzka. Za ułomność odpowiada człowiek.[/quote]"Co złego, to ludzie, a nie Kościół".
Skrót "Krk" oznacza Kościół rzymsko-katolicki, misiu drogi ze swoimi świeżo nabytymi (nabytymi?) mądrościami z pl-Wikipedii. Nie było wówczas Krk.

Skoro to jednak wierni i duchowni tworzą Kościół, więc SĄ Kościołem, a zatem winy wiernych i duchownych SĄ winami Kościoła. Bez względu na to, czego nauczał Jezus.